Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

A Ty Grabarz666 jakie leki teraz bierzesz?

 

Cześć. Obecnie powróciłem do "komba" escytalopram 15mg + trazodon 150 mg, po nieudanej próbie z NaSSA (mirtazapina 30 mg, później mianseryna 30 mg). Mimo, że czułem się po nich znacznie lepiej (nastrój, brak zaburzeń libido), to męczyły mnie problemy ze snem (problemy z zaśnięciem, płytki sen, wczesne budzenie). Po nich pozostałem na samym trazodonie 150 mg, niestety zaczynałem się coraz gorzej (zaczynałem już nie wychodzić z łóżka...), więc szybko dodałem escytalopram, obecnie 15 mg.

 

Tak więc trazodon w monoterapii jest w moim przypadku prawie całkowicie nieskuteczny, biorę go tylko, aby dobrze spać i zmniejszyć PSSD po SSRI, choć i tak sam trazodon obniża mi libido o jakieś 30%, a obecnie mam obniżone o jakieś 60% :/

 

Jak tylko zacznę urlop spróbuję ponownie mirtazapinę (ewentualnie mianserynę, a w razie problemów ze snem będę mógł odespać w dzień), póki co nie mogę pozwolić sobie na niedyspozycję, w farmaceutycznym fachu nie ma miejsca na pomyłki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja moje menu mam w sygnaturce, biorę je już od dłuższego czasu i na szczęście na razie nie potrzebuje nic kombinować. Jest dobrze, jest stabilnie, hallelujah i do przodu. ;) Escitalopram dobrze wspominam, trazodon w zasadzie też, ale głównie jako "upierdalacz" na spanie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a ja kilka lat upijalem sie w trupa kilkunatoma browarami na sen i tez sie czuje teraz swietnie.

To akurat nie jest zaden dowod.

Dopuszczenie jako add on oznacza de facto dopuszczenie przy depresji przebiegajacej z lekiem i agitacja gdzie de facto nie mozna nawet powiedziec czy to depresja unipolarna czy mixed state. Aripiprazol jest dopuszczony przez FDA TYLKO z zarejestrowanym lekiem przeciwdepresyjnym

Symbyax jest zalecany tylko do krotkotrwalego stosowania przy depresji lekoopornej czyli de facto znowu nie wiadomo jakiej choroby.

 

Ale fakt widac ze probuja atypowe stosowac,chociaz w wielu przypadkach dodanie mirtazapiny daloby ten sam efekt

 

Nie wiem, dlaczego zawsze negujesz badania/publikacje/wskazania próbując interpretować je na potwierdzenie własnych teorii, na dodatek pisząc o browarac (jak co miało cokolwiek wspolnego?!).

 

Faktem jest, że leki przeciwpsychotyczne są zarejestrowane przez FDA w leczeniu depresji, nie ważne czy łącznie z antydepresantem czy nie, do krótkotrwałego leczenia czy też długotrwałego, depresji opornej czy nie.

 

Sam w swojej pracy spotykam się z receptami od psychiatrów, gdzie do antydepresantów dołączane leki przeciwpsychotyczne (najczęściej sulpiryd i kwetiapina) i znając tych pacjentów wiem, że nie chorują oni ani na CHAD ani na schizofrenię.

 

-- 13 lip 2015, 16:56 --

 

Ja moje menu mam w sygnaturce, biorę je już od dłuższego czasu i na szczęście na razie nie potrzebuje nic kombinować. Jest dobrze, jest stabilnie, hallelujah i do przodu. ;) Escitalopram dobrze wspominam, trazodon w zasadzie też, ale głównie jako "upierdalacz" na spanie. :D

 

Jeśli mogę zapytać, to czy cierpisz na CHAD?

 

Jak znosisz zaburzenia libido po sertralinie i amisulpirydzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

re grabarz

chyba zartujesz, wazne jest w jakim kontekscie sa zaakceptowane i do czego, bo o tym byla mowa. Albo dzielimy sie wiedza na jakims poziomie albo rzucamy haslami bez zrozumienia co oznaczaja, jesli tak to ja wysiadam.

Analogia z browarami byla oczywista to ze w jednostkowym przypadku cos szkodzi lub nei nie ma zadnego znaczenia, bo wazna jest statystyczna istotnosc danego wyniku na odpowiedniej probie odpowiednio dobranej populacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty Grabarz666 jakie leki teraz bierzesz?

 

Cześć. Obecnie powróciłem do "komba" escytalopram 15mg + trazodon 150 mg, po nieudanej próbie z NaSSA (mirtazapina 30 mg, później mianseryna 30 mg). Mimo, że czułem się po nich znacznie lepiej (nastrój, brak zaburzeń libido), to męczyły mnie problemy ze snem (problemy z zaśnięciem, płytki sen, wczesne budzenie). Po nich pozostałem na samym trazodonie 150 mg, niestety zaczynałem się coraz gorzej (zaczynałem już nie wychodzić z łóżka...), więc szybko dodałem escytalopram, obecnie 15 mg.

 

Tak więc trazodon w monoterapii jest w moim przypadku prawie całkowicie nieskuteczny, biorę go tylko, aby dobrze spać i zmniejszyć PSSD po SSRI, choć i tak sam trazodon obniża mi libido o jakieś 30%, a obecnie mam obniżone o jakieś 60% :/

 

Jak tylko zacznę urlop spróbuję ponownie mirtazapinę (ewentualnie mianserynę, a w razie problemów ze snem będę mógł odespać w dzień), póki co nie mogę pozwolić sobie na niedyspozycję, w farmaceutycznym fachu nie ma miejsca na pomyłki ;)

Jesli zalezy Ci na libido to niestety esci pogorszy sprawe znacznie przy dluzszym stosowaniu a dodatkowo splyci afekt. Po paro escitalopram to chyba najwiekszy kastrator.Ja chyba w 2004 roku bralem oryginalne Lexapro Lundbecka (nie czytajac ulotki) i zastanawialem sie dlaczego nagle wszystko stalo sie takie plaskie a o seksie ostatni raz myslalem jakis miesiac temu ;)

Najgorsze ze to pozniej trwalo kilka miesiecy po odstawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Analogia z browarami byla oczywista to ze w jednostkowym przypadku cos szkodzi lub nei nie ma zadnego znaczenia, bo wazna jest statystyczna istotnosc danego wyniku na odpowiedniej probie odpowiednio dobranej populacji.

I właśnie tak jest w USA z olanzapiną i stosowaniem off-label kwetiapiny. Fakt jest faktem, a twoje subiektywne odczucia:

Co do stosowania neuroleptykow w DEPRESJI to brak jst jakichkolwiek wskazan, a to ze lekarze stosuja nie oznacza ze jest to poprawne.Zaden neuroleptyk nie przeszedl testow ani nei zostal dopuszczony do stosowania w depresji jednobiegunowej.

Jedyne dopuszczalne zastosowania to faza manii w BP i lub II oraz (juz bardzije dyskusyjna) augmentacja w okresie stabilizacji BP.

Jesli posiadasz informacje o tym ze jakakolwiek agencja dopuscila neuroleptyki w leczeniu depresji i zechcesz sie podzielic to czekam.

 

Uzywanie neuroleptykow w unipolarnej depresji albo nawet bezsennosci to imo gruba przesada

 

są nieprawdziwe, trzeba się do tego przyznać i zwrócić honor.

 

-- 13 lip 2015, 17:12 --

 

Jesli zalezy Ci na libido to niestety esci pogorszy sprawe znacznie przy dluzszym stosowaniu a dodatkowo splyci afekt. Po paro escitalopram to chyba najwiekszy kastrator.Ja chyba w 2004 roku bralem oryginalne Lexapro Lundbecka (nie czytajac ulotki) i zastanawialem sie dlaczego nagle wszystko stalo sie takie plaskie a o seksie ostatni raz myslalem jakis miesiac temu ;)

Najgorsze ze to pozniej trwalo kilka miesiecy po odstawieniu.

 

U mnie escytalopram nie spłyca afektu. Po odstawieniu fluwoksaminy (pierwszy antydepresant) wszystko wróciło do normy i to bardzo szybko. Po NaSSA miałe mega libido (ogólnie to zawsze takie miałem;) )

 

-- 13 lip 2015, 17:18 --

 

A odnośnie libido to dziwna sprawa, bo w teorii przy takiej dawce SSRI i elewacjach prolaktyny po amim powinienem być oklapnięty jak posterunki niemieckie w Normandii, a tymczasem czuję się pod tym względem jak rozjuszony byk. Tak wysokie libido miałem chyba tylko jak miałem robiony test hamowania deksametazonem, to po jednej dawce tego sterydu myślałem, że mnie rozniesie.

 

No to jesteś wyjątkiem na dużą skalę.

Czy sama lamotrygina (lub inny normotymik w monoterapii) nie jest w stanie stabilizować twojego nastroju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

re grabarz

Dalej podtrzymuje ze to przesada, bo mirtazapina ma bardzo podobne dzialanie i lepszy profil bezpieczenstwa.

Wybacz ale producent Zyprexy wlasnie za pomijanie i mataczenie oraz ukrywanie efektow ubocznych olanzapiny zaplacil raz 800 mln dolarow drugi raz 500 mln dolarow.

Dodatkowo ja sam w mlodosci padlem ofiara podobnej sytuacji (zreszta nie tylko ja) gdzie ukrywano informacje o znacznie zwieksoznej agresywnosci oraz tendencji samobojczej u mlodziezy po SSRI.

Karmiono mnie Prozaciem w wieku 17 lat (mialem lekka depresje po rozstaniu z dziewczyna) ( rok 95) skonczylo sie na kilku powaznych probach samobojczych, dwoch plukaniach zoladka, wielu aktach agresji (do ktorej wczesniej nie mialem w ogole tendencji), sporym zwiekszeniem ilosci wypijanego alkoholu etc.

Dopiero jak w USA zaczely sie pozwy to zaczeto dopisywac ostrzezenia i przeciwwskazania dla mlodziezy.

Puenta jest taka, ze w przypadku lekow producenci mowia tylko to co musieli powiedziec na amerykanskim rynku, bo europejski maja w dupie i zawsze lepiej zachowac ostroznosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dalej podtrzymuje ze to przesada, bo mirtazapina ma bardzo podobne dzialanie i lepszy profil bezpieczenstwa

Od czego lepsza? Na pewno nie od neuroleptyków (obecnie nazwa zwyczajowa, poprawna to l. przeciwpsychotyczne), to całkiem inna bajka, porównania są bezzasadne.

 

Wybacz ale producent Zyprexy wlasnie za pomijanie i mataczenie oraz ukrywanie efektow ubocznych olanzapiny zaplacil raz 800 mln dolarow drugi raz 500 mln dolarow.

A jednak nie wycofano jej z rynków w USA i EU, mało tego zarejestrowano w USA do leczenia depresji lekoopornej wraz z fluoksetyną...

 

Dodatkowo ja sam w mlodosci padlem ofiara podobnej sytuacji (zreszta nie tylko ja) gdzie ukrywano informacje o znacznie zwieksoznej agresywnosci oraz tendencji samobojczej u mlodziezy po SSRI.

Karmiono mnie Prozaciem w wieku 17 lat (mialem lekka depresje po rozstaniu z dziewczyna) ( rok 95) skonczylo sie na kilku powaznych probach samobojczych, dwoch plukaniach zoladka, wielu aktach agresji (do ktorej wczesniej nie mialem w ogole tendencji), sporym zwiekszeniem ilosci wypijanego alkoholu etc.

Dopiero jak w USA zaczely sie pozwy to zaczeto dopisywac ostrzezenia i przeciwwskazania dla mlodziezy.

A ja nie miałem takich tendencji jakie ty miałeś na lekach, miałem je dopiero po odstawieniu, kiedy choroba uderzyła we mnie z ogromną siłą (i nie mam tutaj na myśli spotęgowania choroby przez samo działanie leków i ich odstawienie, ale samą chorobę, zbyt pochopna była decyzja o odstawieniu). Tak więc, nie można generalizować, nie mniej jednak w ulotce każdego antydepresanta musi się znajdować informacja o zwiększonym ryzyku tendencji samobójczych na początku leczenia.

 

Puenta jest taka, ze w przypadku lekow producenci mowia tylko to co musieli powiedziec na amerykanskim rynku, bo europejski maja w dupie i zawsze lepiej zachowac ostroznosc.

Nie do końca, nie każde badania są sponsorowane przez firmy farmaceutyczne... agomelatyna ma bardzo mało skutków ubocznych i skuteczność leczenia... no coż...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666,

 

Od czego lepsza? Na pewno nie od neuroleptyków (obecnie nazwa zwyczajowa, poprawna to l. przeciwpsychotyczne), to całkiem inna bajka, porównania są bezzasadne.

 

Neuroleptyki sa lepsze od mirtazapiny, ty chyba sobie jaja robisz i po co to zapytanie od czego lepsza, przeciez doskonale wiesz o czym pisze, a potem piszesz na pewno nie od neuroleptykow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od czego lepsza? Na pewno nie od neuroleptyków (obecnie nazwa zwyczajowa, poprawna to l. przeciwpsychotyczne), to całkiem inna bajka, porównania są bezzasadne.

Sa zasadne bo piszesz o stosowaniu neuroleptykow w depresji. Jesli potrafisz przedstawic dowody ze neuroleptyki sa skuteczniejsze niz mirtazapina w monoterapii depresji to ja poprosze.

 

A jednak nie wycofano jej z rynków w USA i EU, mało tego zarejestrowano w USA do leczenia depresji lekoopornej wraz z fluoksetyną...

I co z tego?Brak zwiazku z tym co napisalem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia, ale szczerze to wolałbym żeby mirta go nie miała - agonizm 5-HT3 zwiększa uwalnianie dopaminy w jądrze półleżącym.

 

Ale wtedy lek byłby uzależniający, nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie jeszcze zastanawia antagonizm receptora 5ht-3 , wydaje mi się, że jest antykompulsywny i antyuzalezniający

 

Psychopharm wiesz coś na ten temat?

 

Na pewno przeciwwymiotne, czytałem o zastosowaniu mirtazapiny u pacjentów z nowotworem i jednocześnie depresją jako alternatywa dla antagonistów receptora 5-HT3 takijch jak "setrony": ondansetron, tropisetron, granisetron.

 

 

Poniżej jeszcze copy-past ze Stahl'a:

 

Projections to the hypothalamus especially on 5HT3 receptors may regulate appetite and eating behavior. Serotonergic neurons descending down the spinal cord may be responsible for controlling certain spinal reflexes that are part of the sexual response, such as orgasm and ejaculation. The brainstem chemoreceptor trigger zone can mediate vomiting, especially via 5HT3 receptors. Peripheral 5HT3 and 5HT4 receptors may also regulate appetite as well as other gastrointestinal functions, such as gastrointestinal motility. Putting all these pathways and their functions together, a hypothetical serotonin deficiency syndrome might comprise depression, anxiety, panic, phobias, obsessions, compulsions, and food craving.

 

-- 14 lip 2015, 19:24 --

 

Poniżej ciekawa publikacja dotycząca przeciwlękowych właściwości jednego z antagonistów receptora 5-HT3:

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1853890/

 

-- 14 lip 2015, 19:29 --

 

I może jeszcze:

 

http://www.jneurosci.org/content/15/3/2445.short

 

-- 14 lip 2015, 19:43 --

 

http://link.springer.com/article/10.2165/00003495-199753010-00003

 

-- 14 lip 2015, 21:50 --

 

http://www.nature.com/mp/journal/v8/n12/abs/4001314a.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 tydzień. Od ostatniego wpisu poprawiło się spanie (zarówno jakość jak i długość, ponieważ nie wybudzam się tak często). Niczego chyba więcej nie oczekuje od tej dawki, za to od lekarza dostałem escitalopram w dawce 5 mg/dzień na somatyzację. Nie wiem czy zacznę brać. Muszę się zastanowić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olanzapina+fluoksetyna to coś czego nie próbowałem, ale zostawiam to na całkowity koniec, ze względu na to, że staram się unikać neuroleptyków jak ognia - plus działanie blokujące M3 olanzapiny nie jest "zdrowe" na cukier jeśli miałoby się to brać dłużej.

 

Wcale Ci się nie dziwię. Z dwojga "złego" wolałbym już bardziej kwetiapinę, choć trochę się różnią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olanzapina+fluoksetyna to coś czego nie próbowałem, ale zostawiam to na całkowity koniec, ze względu na to, że staram się unikać neuroleptyków jak ognia - plus działanie blokujące M3 olanzapiny nie jest "zdrowe" na cukier jeśli miałoby się to brać dłużej.

Ja bym sie bardziej bal hiperprolaktynemii i podwyzszonych lipidow, fluoksetyna sama z siebie podwyzsza prolaktyne znacznie razem z olanzapina mozna zapomniec o testosteronie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, mam problem :( odstawiłam mirtazapinę po tym jak brałam ją bez przerwy prawie 2 lata, wcześniej też długo bez przerw mianseryne

te dwa leki były jedynymi po których spałam dobrze miesiącami bez tolerancji i konieczności zwiększania dawki

ale chciałam w końcu je odstawić, biorę drugi antydepresant i nie muszę tego

tylko problem jest taki że od paru miesięcy byłam na mikrodawce - ćwiartka z tabletki 15 mg. już chyba 4 noc miałam bez mirty i w dzień jest źle.

w nocy zasypiam prawie tak samo (tak wiem, wmówiłam sobie że taka dawka podprogowa działa nasennie i na mnie działała - wcześniej nie mogłam rzucić nawet tej ćwiartki).

tylko że mam niefajne objawy mdli mnie, nie mogę jeść w ogóle i trochę mi się kręci w głowie i bardzo nasiliły mi się lęki, objawy nerwicy. Jak odstawiałam kiedyś mirtę czy mianserynę miałam tak samo i niedobre było to, że potrafiłam schudnąć wtedy 10 kg w miesiac (zawsze miałam problemy z brakiem apetytu i po tych lekach normalnie jadłam). Ale nie mogę być niewolnikiem tabletek i tego, że będę jeść normalnie tylko je biorąc, bo nie chcę tak całe życie :(

czy to co opisuje to objawy odstawienne? czy to możliwe po zejściu do zera z ćwiartki tabletki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, mam problem :( odstawiłam mirtazapinę po tym jak brałam ją bez przerwy prawie 2 lata, wcześniej też długo bez przerw mianseryne

te dwa leki były jedynymi po których spałam dobrze miesiącami bez tolerancji i konieczności zwiększania dawki

ale chciałam w końcu je odstawić, biorę drugi antydepresant i nie muszę tego

tylko problem jest taki że od paru miesięcy byłam na mikrodawce - ćwiartka z tabletki 15 mg. już chyba 4 noc miałam bez mirty i w dzień jest źle.

w nocy zasypiam prawie tak samo (tak wiem, wmówiłam sobie że taka dawka podprogowa działa nasennie i na mnie działała - wcześniej nie mogłam rzucić nawet tej ćwiartki).

tylko że mam niefajne objawy mdli mnie, nie mogę jeść w ogóle i trochę mi się kręci w głowie i bardzo nasiliły mi się lęki, objawy nerwicy. Jak odstawiałam kiedyś mirtę czy mianserynę miałam tak samo i niedobre było to, że potrafiłam schudnąć wtedy 10 kg w miesiac (zawsze miałam problemy z brakiem apetytu i po tych lekach normalnie jadłam). Ale nie mogę być niewolnikiem tabletek i tego, że będę jeść normalnie tylko je biorąc, bo nie chcę tak całe życie :(

czy to co opisuje to objawy odstawienne? czy to możliwe po zejściu do zera z ćwiartki tabletki?

 

Tak mozliwe minie po jakims czasie,ewentualnie mozesz kupic w aptece gilotynke do tabletek i dzielic na 8 i wtedy schodzic ale jak jzu 4 dni wytrzymalas to lepiej jzu normalnie poczekac wedlug mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tą ćwiartke robiłam przez to że cięłam sobie gilotynką, ale ciężko by mi było chyba to pociąć na 8 choć nie próbowałam. Ale czuję się fatalnie, nawet jak wzięłam coś na uspokojenie to tylko zamulam a lęki są dalej i niefajne objawy :( i mam ochotę znowu wrócić do mirty, bo nawet z domu mi się wyjść nie chce z takim samopoczuciem. Ale nie chcę całe życie tego brać.

Czuję się jakbym miała jakieś zatrucie pokarmowe połączone z lękami (nie strułam się niczym). A ile to może trwać? Po jakim czasie lek, który przyjmowałam 3 lata wypłucze się całkiem z organizmu i nie bedzie juz mój organizm ''wołał'' o mirte?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tą ćwiartke robiłam przez to że cięłam sobie gilotynką, ale ciężko by mi było chyba to pociąć na 8 choć nie próbowałam. Ale czuję się fatalnie, nawet jak wzięłam coś na uspokojenie to tylko zamulam a lęki są dalej i niefajne objawy :( i mam ochotę znowu wrócić do mirty, bo nawet z domu mi się wyjść nie chce z takim samopoczuciem. Ale nie chcę całe życie tego brać.

Czuję się jakbym miała jakieś zatrucie pokarmowe połączone z lękami (nie strułam się niczym). A ile to może trwać? Po jakim czasie lek, który przyjmowałam 3 lata wypłucze się całkiem z organizmu i nie bedzie juz mój organizm ''wołał'' o mirte?

Moze potrwac nawet z miesiac ale powinno slabnac z dnai na dzien, jakies rezydualne objawy pewnie moga i dluzej pozostac.

Pomysl jakbys sie czula jakbys brala Xanax 3 lata na przyklad, nie ma nic za darmo lek byl wbudowany w gospodarke hormonalna mozgu i teraz trzeba czasu zeby sie przestawil.

Mirte mozna brac praktycznie ciagle o ile nie masz jakichs zagrazajacych zdrowiu ubokow (cukier,glicerydy)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×