Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy leki uzależniają? Wątek zbiorczy.


Gość aneta.

Rekomendowane odpowiedzi

psychiatra nie przepisze Ci leku, od którego możesz się uzależnić - oczywiście pod warunkiem, że w rozmowie powiesz o sobie wszystko! Tzn. jaki masz problem, co zażywałaś, od czego byłaś/jesteś uzależniona. Nie ma się czego obawiać. Lekarz wie co robi, a jak mu opowiesz o swoich obawach, też Ci na pewno wiele wytłumaczy. Musisz mu wszystko mówić, bo tylko wtedy jest w stanie Ci pomóc.

 

Naprawdę? To dlaczego mi lekarz nakazał brać 2 razy dziennie benzodiazepiny (co prawda słabe, ale jednak), w dodatku po tym, jak sam stwierdził u mnie alkoholizm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sprawie takiej chodzi mi o to czy leki uzależniają ?I jeśli pracuje się przy obsługiwaniu maszyn to nie można takich leków używać.Jeśli lekarz przepisze to będe mogła spokojnie pracować ,nic sie nie stanie .

???Dzięki z góry za wszelkie odpowiedzi.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śledząc Waszą dyskusję mam okropny dylemat czy powinienem się wesprzeć antydepresantami... Brałem różne wynalazki w okresie 4 lat, głównie stymulanty - amfetamina, pixy, metkatynon... zdarzały mi się kilkutygodniowe ciągi nietrzeźwego życia, codziennie coś zarzucałem, a jak już nie dało rady nic zakombinować to chociaż alkohol. Doświadczyłem przez ten czas, że każda substancja mająca wpływ na (powiedzmy ogólnie) "poziom szczęścia" człowieka, po chwilach uniesienia powoduje równie silne wychylenie wahadła w drugą stronę. Po kilku godzinach euforii, empatii, poczucia bliskości z innymi ludźmi, przychodziły zupełnie nieuzasadnione lęki, irracjonalne myślenie, kompletne oddzielenie od niedawno wydających się być blisko osób. Problem w tym, że dzięki swojej upartości w zażywaniu tego prawie codziennie doszedłem do stanu gdzie żeby porozumieć się normalnie z ludźmi, czy wyjść bez lęków z domu muszę być czymś nafaszerowany. Na trzeźwo brak mi motywacji do zrobienia czegokolwiek, wszystko jest kompletnie bez sensu, a brak działania jest równie nie do zniesienia. Już zdałem sobie sprawę, że to ślepa uliczka, tylko jak z tego wyjść? "leki"? Czy po kilkunastomiesięcznym zażywaniu antydepresantów, po odstawieniu, zamienię się na przybliżony okres czasu w warzywo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, ze jak się odstawia antydepresanty to następują jakieś wahania nastroju. W końcu przestaje się dostarczać pewną substancję która była aktywna w naszym organizmie przez dłuugi czas. Jenakże po pierwsze antydepresanty odstawia się wtedy gdy człowiek jest w stabilnym i dobrym stanie psychicznym, znaczy, kiedy jest już zdrowy. Po drugie nie odstawia się ich z dnia na dzień tylko stopniowo. Dobrze dobrany antydepresant po przejściu początkowch objawów ubocznych powinien być dla nas niewyczuwalny, poprawiać nastrój ale nie pwływać na nas fizycznie. Więc ani nie powinien zamulać, ani spłycać uczuć ani nakręcać nas zbytnio.

Tak więc - nie nie zamienisz się w warzywko.

 

Tyle, ze w takim przypadku jak twój radziłabym dobrze zastanowić się nad porządną psychoterapią ze specjalistą od uzależnień. Jełśi dajesz sobie radę bez leków to może nie zaczynaj farmakoterapii...ale jak dalej masz trwać w stanie uzależnienia od narkotyków i / lub alko to moze warto poradzić się psychiatry w związku z antydepresantami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leki przeciwdepresyjne nie sa dla organizmu obojetne,to fakt taki sam jak to ze uzalezniają słabiej ale podobnie jak narkotyki,Ci co je biorą od conajmniej kilku miesiecy są tego żywym dowodem o tych z wiekszym starzem nie wspominając...człowiek nie powinien radzic sobie z problemami natury psychicznej ucieczką w substancje psychoaktywne gdyz one działając doraźnie odraczają tylko problemy które człowiek powinien rozwiązac przy "naturalnych zasobach energetycznych i witalnych" a nie krótkowzrocznie "będac na rauszu" który przeciez jest prowizoryczny i kiedys sie kończy,ja nie biore leków choc niejeden lekarz juz mi je przepisywał,jest ciężko,nawet bardzo ale wiem ze depresja moze samoistnie minac co osobiscie mi sie zdarzyło!!!zawsze trzeba pamietac o tym ze leki kiedys trzeba odstawic...za rok,dwa...pięc lat,,,wtedy niestety po okresie "sztucznej hibernacji" znów się choroba ujawni..niestety ale ujawni sie i to zwykle ze zdwojona siłą!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leki przeciwdepresyjne nie sa dla organizmu obojetne

Prawda

to fakt taki sam jak to ze uzalezniają słabiej ale podobnie jak narkotyki,Ci co je biorą od conajmniej kilku miesiecy są tego żywym dowodem o tych z wiekszym starzem nie wspominając...

Bzdura.....a tym tokiem myślenia to czekolada uzależnia tak samo jak narkotyki.....poza tym, czego jestem żywym przykładem skoro biorę antydepresanty ponad pół roku?? Że niby jestem uzależniona? To ciekawe bo już raz odstawiłam po półrocznej kuracji leki bez żadnego problemu....

 

człowiek nie powinien radzic sobie z problemami natury psychicznej ucieczką w substancje psychoaktywne gdyz one działając doraźnie odraczają tylko problemy które człowiek powinien rozwiązac przy "naturalnych zasobach energetycznych i witalnych" a nie krótkowzrocznie "będac na rauszu" który przeciez jest prowizoryczny i kiedys sie kończy

Jasne, zwłaszcza jak trzeba chodzić do pracy i/albo się uczyć, a lęki nie pozwalają nam np wyjść z domu.......albo chunie się 16kg w miesiąc bo z nerwów nie można nic przełknąć........lepiej zawalić pracę i studia nie biorąc leków??

Niestety nie każdy ma taki komfort, że ma się nim kto opiekować...kto iść po zakupy ....... wszystko pięknie ładnie.

 

 

Co nei zmienia faktu, ze podstawowym narzędziem leczniczym jest terapia a leki zazwyczaj ją wspomagają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka popieram Cie w zupelnosci, nowoczesne leki nie uzalezniaja i to jest stanowisko wszystkich psychiatrow. Po prostu sie ma po odstawieniu gorsze objawy bo niestety ale jestemy przywyczajeni do jednej substancji, i dlatego tak wplywa, jednak jak napisalas dobry antydepresnat nowej generacji nie uzaleznia, i skutki odstwienne sa minimalne. A niestety trzeba brac leki, ja powiem Wam ze u mnie nerwice zdiagnozowano kilka lat temu ale ze mialam w sumie mimanlne objawy to dostawalam tylko lek wspomagajacy w tym roku, po ciezkiej pracy za kilka osob, doszly mi objawy depresji, czyli niestety ale smutek i placz oraz rozdraznienie bez powodu, dostalam antydepresnat nowej generacji Alvente i chociaz powiem Wam ze koszmarnie sie czuje bo to pierwsze dni to wiem ze to jest droga do wylecznia, naprawde depresje tez mozna wyleczyc, trzeba brac leki, chodzic na psychoterapie i wychodzic do ludzi. Nerwice tez mozna wyleczyc, to jest tak z nami ze jako osoby nadwrazliwe ejstesmy narazeni na stres, z ktorym sobie nie radzimy -pod wplywem tego stresu mamy objawy, lęki, albo smutek i nie mozemy sobie z tym poradzic. bardzo duzo ludzi, tak ma, z ostatnich badan ktore czytalam ok 20 % ludnosci ktorzy zglaszaja sie do lekarzy ma depresje albo nerwice, uwierzecie ze lekarze tez maja depresje i nerwice i pracuja, tak jak wszyscy inni ludzie bo z czegos trzeba zyc. Lepiej wiec zaczac droge do wyleczenia, za pomoca leków niz siedziec i ciagle plakac. Moja psychiatra powiedziala ze ludzi z depresja lagodna nerwica/ potrzebuja ok 2 lat na wylecznie plus od 6 mies do 12 mies leczenia podtrzymujacego. To jest wlasnie skutek oddzialowywania dlugotrwalego stresu na nasz organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co lekarze psychiatrzy mają oficjalnie napisac prawde..."tak leki psychotropowe uzależniają i dlatego należy je odstawiac stopniowo"???kto by wtedy chciał je stosowac,kto by chciał sie leczyc....???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej sie leczyc niz nie funcjonowac w spoleczenstwie :) Zreszta to jest twoj wybor nie chcesz to nie bierz, ale jak naprawde bedziesz potrzebowal i sie chcial wyleczyc to wezmiesz, po to sie te leki bierze aby je kiedys odstawic i zyc NORMALNIE bez lekow. Poza tym np leki uspokajace uzalezniaja i te najlepiej brac tylko doraznie. Tak samo jak nasenne. I pamietajmy o tym ze kazda depresje mozna wyleczyc tylko trzeba sie chciec leczyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

popieram w wypowiedzi agusieww też byłam sceptyczna co do leków zawsze kojażyłam leki psychotropowe z jakimiś psycholami ale gdy dopadło mnie do tego stopnia że myślałam że chyba zwariuje byłam już tak wycięczona tymi lękami,bezsennością mogła bym wtedy wziąść wszystko byle poczuć się choć przez chwilkę normalnie i zdecydowałam się na antydepresant i nie żałuje...każdy tylko umie straszyć że psychotrop to narkotyk,ale ile ludzi to bieże i normalnie funkcjonuje w społeczeństwie,nie każdy może sobie pozwolić na zamknięcie się w domu,niektórzy pracują czy się uczą a lek moim zdaniem jest w takich sytuacjach najleprzym rozwiązaniem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww -narkoman tez jest szczesliwy gdy bierze kolejna dawkę narkotyku,tylko ze całokształt jego połozenia jest niestety z gruntu negatywny,puki sie znieczula czuje sie dobrze...znieczula!!! cały czas jednak pomimo chwilowej sztucznej i prowizorycznej ulgi tkwi w totalnym bagnie...podobnie rzecz sie ma z antydepresantami...dopuki je bierzecie wasze cierpienie nie ginie,lecz jest tylko i wyłącznie przygaszone,cały czas istniejąc w was czekając na dogodne warunki by sie znów uaktywnic(zazwyczaj dzieje sie to po odstawieniu "leku")... tylko ze lek powinien leczyc przyczyne choroby a nie okresowo znieczulac!!! czy lek przeciwbólowy jest dobrym rozwiązaniem przy bólu zęba?????? przemyslcie to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Basior i dlatego lekarze zalecaja by zmienic swoje zycie, i isc na psychoterapie. Bo leki TYLKO nas wspomagaja, a sami musimy zdabc o reszte. Nie rozumiesz jednego, ze aby zaczac zmienic swoje zycie sa potrzebne leki, innego wyjscia nie ma, a pozniej zmiany zmiany i zmiany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zwykle nerwica i depresja sa skutkiem nałogowej masturbacji badz/i zwyklego przemęczenia(wypalenia),miesiac "intensywnego" :D odpoczynku,mózg sie zregeneruje i żadne stymulanty nie są potrzebne by wyjśc na prostą!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zwykle nerwica i depresja sa skutkiem nałogowej masturbacji badz/i zwyklego przemęczenia(wypalenia),miesiac "intensywnego" :D odpoczynku,mózg sie zregeneruje i żadne stymulanty nie są potrzebne by wyjśc na prostą!!!

człowieku, a wiesz co to jest nerwica natręctw? ja muszę brać leki, bo nie mam odpowiednich substancji w mózgu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maciek -wiem i to bardzo dobrze.....jesli wierzysz ze leki pomoga ci pozbyc sie magicznych rytuałów które generujesz w celu odkupienia sie od irracjonalnego lęku to jestes w błedzie 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak , bo niektorzy sa tak zapatrzeni w jedno gówno, jak i katolicy niektorzy , i nie widza swiata poza tym owym gównem.

Jezeli basior uwaza ze my jestesmy sexoholikami, masturbantami , cpunami i idotami to prosz bardzo niech se tak uwaza.

Ja wole buc ćpunem i idiota a zarazem brac moje psychotropy bo kur.wa wkoncu zaczełam normalnie zyc dzieki nim!!!! Przez 5 lat probowalam poradzic sobie z depresja, nerwica, fobia, i innymi sama , bez leków , 5 lat wyjetych z zyciorysu, najwiekszy bład jaki popełniłam. Teraz wpieprzam moje leki i zyje i jest mi dobrze .

I leje na opinie takich jak pan basior, niech sobie walczy do usranej smierci z tym co ma .

 

I prosze zmienic nurt dyskusjii bo nie dojdziemy do porozumienia, pokłocimy sie i bede musiala zamknac temat, bo m nie juz tez nosi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm...jestescie bardzo nerwowi i wulgarni a ponoc leki ktore bierzecia miały takie patologiczne reakcje niwelowac....jesli istnieje na tym forum wolnośc wypowiedzi to mam prawo pisac to co sadze o lekach psychotropowych ,nikogo nie obrażam...wiecej czuje sie tu jak intruz który ma odmienne zdanie i przez to jest dyskryminowany i chamsko obrażany skrajnie wypaczonymi inwektywami...nadal będę pisał na tym forum i nie zbanujecie mnie za odmienne zdanie,chyba ze jestescie głusi na moje argumenty i z gruntu negatywnie nastawieni na "odmiennośc"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Basior usilujesz nas sprowokoac ja natomiast sprowokowac sie nie dam, jestes po prostu ograniczonym czlowiekiem i nie widzisz nic poza czubkiem wlasnego nosa :) Sam dajesz sobie swiadectwo ignorancji i glupoty :) Wybacz ale ja wole sie opierac na opinii wyksztalocnych ludzi w tym kierunku czyli lekarzy psychiatrów, skoro nie potrzebujesz leków to sie ciesz, sa ludzie ktorzy potrzebuja :) I Twoje głupawe popisy mojego zdania nie zmienia :)

Do Moderatorow-proponuje usunac basiora, a nie zamykac temat, bo temat ciekawy i potrzebny a skoro celem basiora jest wprowadzenie zamieszania i macenia to bez urazy ale usunac go trzeba :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww -cechą słabych ludzi do jakich sie zaliczasz jest szukanie wszelkich okazji by dowartosciowac sie kosztem ponizania kogoś,wspólczuje Ci dziecko ze jestes prymitywnym,nieszanującym i bardzo wewnętrznie(duchowo) pustym osobnikiem,ale wybaczam ci gdyż wiem ze możesz nie byc do końca poczytalna!!!

 

[*EDIT*]

 

najłatwiej sie pozbyc niewygodnych ludzi...typowe metody stalinowskie,mam nadzieje ze twoje antyludzkie prosby agusiaww nie zostaną wysłuchane :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww -ty chyba swoją postawa zyciową chcesz naznaczyc moją osobę...marny zabieg i prosty do zdemaskowania,to przeciez ja pisałam powielokroc ze jestem dyskryminowany równiez przez ciebie za "odmiennosc" na tym forum a ty jak papuga próbujesz grac moimi argumentami przeciwko mnie...wymysl coś samodzielnie...otwórz sie na innośc i porzuc dla własnego dobra hermetyczne myślenie ..ono nikomu nie służy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×