Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pytanie do pań.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

mada1987, presja społeczna nikogo nie zmusza?

 

Ja nie odczuwam żadnej społecznej presji, robię wszystko w zgodzie ze sobą i nikomu nic do tego :P Rodzina jest dla mnie, a ja nie jestem dla społeczeństwa.

Podział na tzw. kobiece i męskie zajęcia, którego jesteś wyznawczynią, to co innego jak nie społeczna presja?

 

Jaką specjalistką :P czemu się mnie czepiasz. Kobieta i mężczyzna różnią się i fizycznie i psychicznie, ine hormony inna budowa inne cele, więc i trochę inne zadania. Nikt nie każe kobiecie pracować na kopalni, bo pewnie by co druga się zapłakała, a pacet może niekoniecznie odnajdzie się jako przedzkolanka wśród zgrai dzieciaków. Oczywiście są wyjątki, ale czy ktoś komuś zabrania bycia wyjątkowym? Jak ktoś nie ma jaj być sobą i musi być koniecznie taki jak wszyscy, to współczuję :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że wszystkie kobiety mają być takie same, zwisa mi to, jak inni mają w domu :P piszę tylko o sobie, że mi się to podoba, a bierze się to też pewnie stąd, że nikt mi nigdy nie kazał, nie spotkałam żadnego szowinisty, który by twierdził, że to mój "zasr*** obowiązek", tylko uczynnych i wdzięcznych pod tym względem facetów, a przez to się po prostu aż chce dbać o takiego, ale rozumiem, że jak się trzyma w domu buca, który nami pomiata, to się można buntować, gdyby mi jakiś kazał coś zrobić, to by pewnie w łeb dostał :P, a znając moją przekorę, to bym pewnie nigdy w życiu juz tego nie zrobiła za karę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przymuszanie kobiet do czegos czego nie chca robic jest egoistyczne,kobieta sama wie cco ma robic aby bylo dobrze,to jest przekazywane z pokolenia na pokolenie ;) Wszystko wynosi sie z domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt nikogo do niczego nie zmusza...

Nikt nie zmusza powiadasz.

Mam propozycję.

Zrezygnuj ze swoich przyjemności - powiedzmy na tydzień.

Wykorzystaj ten czas na medytacje, czytanie literatury, cokolwiek...

Ja zawsze twierdziłem, że potrafie rzucić palenie.

Były to puste slowa, więc dwa lata temu postanowiłem nie palić przez 2 miesiące.

Udało się, choć pierwszy tydzień był miły inaczej.

Dowiodłem sobie, że potrafię, co mi podniosło poczucie wartości.

Opłaciło się - choć czasem żałuję, że wróciłem do palenia.

 

... Nie możesz też zakładać, że wszystkim kobietom jest źle w takiej roli, niektóre są dumne. Piszę tylko i wyłącznie o sobie, bo ja jestem trochę taka kurką domową, uwielbiam gootwać, a jeszcze bardziej się cieszę, jak ktoś to potem zje, a posprzątany dom jest dla mnie taką samą wizytówką, jak zadbane paznokcie i nie mam zamiaru prosić się nikogo o nic....

Zgadza się. Jeśli ktoś lubi gotowanie i zmywanie, to powinien robić co lubi. Bez znaczenia kobieta czy facet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt nikogo do niczego nie zmusza...

Nikt nie zmusza powiadasz.

Mam propozycję.

Zrezygnuj ze swoich przyjemności - powiedzmy na tydzień.

Wykorzystaj ten czas na medytacje, czytanie literatury, cokolwiek...

Ja zawsze twierdziłem, że potrafie rzucić palenie.

Były to puste slowa, więc dwa lata temu postanowiłem nie palić przez 2 miesiące.

Udało się, choć pierwszy tydzień był miły inaczej.

Dowiodłem sobie, że potrafię, co mi podniosło poczucie wartości.

Opłaciło się - choć czasem żałuję, że wróciłem do palenia.

 

... Nie możesz też zakładać, że wszystkim kobietom jest źle w takiej roli, niektóre są dumne. Piszę tylko i wyłącznie o sobie, bo ja jestem trochę taka kurką domową, uwielbiam gootwać, a jeszcze bardziej się cieszę, jak ktoś to potem zje, a posprzątany dom jest dla mnie taką samą wizytówką, jak zadbane paznokcie i nie mam zamiaru prosić się nikogo o nic....

Zgadza się. Jeśli ktoś lubi gotowanie i zmywanie, to powinien robić co lubi. Bez znaczenia kobieta czy facet.

 

Dla mnie czytanie literatury to przyjemność :D. Co ma Twoje rzucanie do tematu, nie rozumiem? Btw. ja paliłam 11, a nie palę już od 3, tez byłam przekonana, że rzucę i rzuciłam.

Chyba żartujesz z tym lubieniem zmywania. Nikt tego nie lubi, ale myślicie jakoś krotkowzrocznie. Chodzi o satysfakcję z czystego domu, zadbanych dzieci i szczęśliwego męża. Tak samo nikt nie lubi pocić się, ale żeby mieć dobrą sylwetkę, trzeba się napracować. Uczyć się na studiach też nie lubiłam wszystkiego, ale zmuszałam się, żeby osiągnąć cel. Czasem trzeba robić coś mniej przyjemnego, jeśli chce się coś osiągnąć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie opowiem wam jak bylo w moim zwiazku bo niektorzy by mogli dostac zawalu ale u mnie na chacie oboje tyraja bo jak by bawili sie w tradycyjny podzial obowiazkow to by hajsu nie styknelo do pierwszego a domem zajmuja sie wspolnie czasem matka czesciej cos ugotuje (chociaz z reguly stoluja sie w pracy) czasem ojciec czesciej sprzatnie niekiedy odnosze wrazenie ze to jemu najbardziej zalezy na ogarnianiu tego burdelu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elo no widzisz,ciesz sie bo masz oboje rodziców,mnie ta sielanka skonczyla sie gdy skończyłem 18 lat,role ojca ja musiałem przejac,nikt nie pytal sie czy jest łatwo czy nie.Jebalem ciezko gdzie sie tylko dalo żeby byly pieniadze,matka sama nie dawala rady.W dodatku mam dużo mlodsze rodzeństwo któremu musze zastepowac ojca,tylko serce mi się kraje jak wychowują sie bez ojca.Nigdy nie pozwolę na to żeby kiedys moje dzieci nie miały ojca,dam im to czego ja nie dostałem od swojego ojca czyli miłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zyciu juz nic więcej nie jest mnie w stanie zlamac,moje oczy widzialy tyle zlego,tragedii,śmierci ze niektórym z was ciezko jest sobie to wyobrazić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Np.dlatego, że kobiety są z natury delikatniejsze i z założenia mogą wykonywać lżejsze prace

mada1987, hah to rozumiem, czyli generalnie faceci są od zajmowania się pracami, którym kobiety nie są w stanie podołać fizycznie bądź psychicznie? zaczynam rozumieć skąd tak mały szacunek społeczny wobec tzw "prac kobiecych"..skoro kobiety stać tylko na ochłapy..

 

i pewnie tak było od wieków.

Kocham "argument", bo tak było zawsze, więc tak jest dobrze... ;)

 

Jak masz przekonanie, że ci się krzywda dzieje, to tego nie rób, nie jesteś niewolnikiem.
Mnie się nie dzieje żadna krzywda, bo nie jestem niczyją niewolnicą, to raz, dwa- do bycia niewolnikiem nie jest konieczne poczucie krzywdy, istnieli niewolnicy zadowoleni z tego, że są niewolnikami. Także pudło.

 

Przekonanie jest tylko w twojej głowie.

Jakie przekonanie? A Twoje przekonanie o istnieniu prac kobiecych i męskich jest też tylko w Twojej głowie (plus w głowach osób podzielających to przekonanie) czy gdzieś jeszcze?

 

inne cele, więc i trochę inne zadania.
A kto, co, określa te właściwe cele i zadania właściwe kobiecie i mężczyźnie? Ciekawe jak z posiadania pochwy wynika, że to kobiety właściwym zadaniem jest gotować dla męża, a nie na odwrót. :lol:

 

Jak ktoś nie ma jaj być sobą i musi być koniecznie taki jak wszyscy, to współczuję :P
A Ty w czym jesteś inna od innych kobiet? Dlaczego chcesz być taka, jak inne kobiety? Dlaczego kobiety chcą być bezrefleksyjnie takie, jak inne kobiety niezależnie od zasadności tego?

 

Nie twierdzę, że wszystkie kobiety mają być takie same
Doprawdy? a jak to się ma do Twoich twierdzeń o istnieniu prac kobiecych i męskich i tekstów o innych zadaniach życiowych dla różnych płci? :P Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gotowałam w tygodniu, jak pracowałam normalnie . Teraz pracuję dużo więcej, więc gotuje mąż. Pranie robię ja. Zawsze, bez wyjątku. Nie wiem czemu ale On boi się pralki. Nie wie jak segregować, co zafarbuje, co nie. Ale pranie to dla mnie żaden wysiłek, pralka w końcu pierze. ;) Składnie, prasowanie, to moja działka. Sprzątamy zazwyczaj wspólnie ale zdarzy się, że ja ogarnę mieszkanie lub On . Mąż nigdy nie mył podłogi, w sumie nie wiem czemu ale nie jest to moim problemem życiowym. :lol:

Ogólnie, dzielimy się obowiązkami, wydaje mi się po równo. Nie ma babskich czynności, ani męskich. Ja bez problemu wbiję gwóźdź, On uprasuje sobie podkoszulek >. Zapewne, gdybym nie pracowała dom był by wyciaciany, bo nie wyobrażam sobie siedzenia na dupsku i nic nie robić. Zapewne bym gotowała. No ale realia są jakie są. Nie możemy sobie pozwolić na taki "luksus", zresztą ja bym się źle czuła nie pracując. Potrzebuję "własnych" pieniędzy i kontaktu z ludźmi. Zamknięcie w domu działa na mnie depresyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakis wilczur do mnie skakal,kot i jakas baba cos tam :P Szybko się uciszyli :D

 

Chyba się nie uciszyli, tylko nie spędzają całego dnia na śledzeniu Twojej filozofii życiowej. Niektórzy mają życie poza internetem. Pozdrawiam. :)

jp piaskownica zamiast dyskusji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakis wilczur do mnie skakal,kot i jakas baba cos tam :P Szybko się uciszyli :D

Uciszyli się, bo nudny jesteś. NNN - Nudny Nadęty Narcyzek o światopoglądzie podłomżańskiej wiochy nieskanalizowanej. Nie ma z kim gadać - wolę Łomżing, czy Rokokoko.

Alfa padlinożerna, hehe.... :lol:

 

(Będziesz za dużo prowokował, to znów dostaniesz prztyczka w nos.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piszę tylko o sobie, że mi się to podoba, a bierze się to też pewnie stąd, że nikt mi nigdy nie kazał, nie spotkałam żadnego szowinisty, który by twierdził, że to mój "zasr*** obowiązek", tylko uczynnych i wdzięcznych pod tym względem facetów, a przez to się po prostu aż chce dbać o takiego, ale rozumiem, że jak się trzyma w domu buca, który nami pomiata, to się można buntować, gdyby mi jakiś kazał coś zrobić, to by pewnie w łeb dostał :P, a znając moją przekorę, to bym pewnie nigdy w życiu juz tego nie zrobiła za karę :P
Czyli co? Jak by Twój facet uważał, że właściwym zadaniem i obowiązkiem dla kobiety jest dbać o dom, to dbanie o dom już by Ci nie sprawiło satysfakcji i w tym momencie przestało by być dla ciebie właściwym zdaniem dla kobiety? Kompletnie Cie nie ogarniam... współczuję, że w takim wypadku nie miałabyś jednak siły, aby być sobą... ale w końcu jesteś kobietą, więc jaj mieć nie powinnaś.. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×