Nocne Smarki

Buka + areszt = wszystko jasne

Buka + areszt = wszystko jasne

Ojojoj...

Purpurowy, Siema Amarena Man

Purpurowy, Siema Amarena Man

A witam, dobry wieczór.

Purpurowy, nie łapię Muminki widziałem, więc drugi żart łapię

Purpurowy, nie łapię Muminki widziałem, więc drugi żart łapię

Grunt żeby autor "żartu" (czyli ja) łapał. A że sam nie łapię to cóż poradzić?

Nie wiem, mało się na życiu znam I tak teraz się zawiesiłem nad jednym zdaniem i musze wydumać jak je sensownie przełożyć...

Nie wiem, mało się na życiu znam I tak teraz się zawiesiłem nad jednym zdaniem i musze wydumać jak je sensownie przełożyć...

Nie no, spoko. Napisz nad jakim zdaniem się zawiesiłeś to ja Ci je przełożę.

Za chęc pomocy wdzięczny jestem, niemniej... Nie wolno mi zdań zdradzać przed ich opublikowaniem

Za chęc pomocy wdzięczny jestem, niemniej... Nie wolno mi zdań zdradzać przed ich opublikowaniem

Aaa, rozumim.

Kurczę, że tak nieładnie napiszę, chyba w przełożeniu mi bardziej przeszkadza myśl, że jutrp mnie maglowanie czeka...

Purpurowy, nie łapię Muminki widziałem, więc drugi żart łapię

Muminków się nie widzi, Muminki się czyta.

Ale jaki drugi żart? Ja tu nawet jednego nie zauważyłam?

Na Muminki się załapałem tylko kreskówkowe.

 

Ale jaki drugi żart? Ja tu nawet jednego nie zauważyłam?

Tu chyba chodziło o : "Bukareszt + Hobbi = wszystko się zgadza. "

Aha, już widzę. Ale ok, już przysypiam. W każdym razie, polecam poczytać Muminki.

W każdym razie, polecam poczytać Muminki.

Poczytam jak tylko skończę "Kubusia Puchatka".

Śmiejcie się, ale lubię wracać do książek z dzieciństwa jako dorosła, odnajduję w nich nowe rzeczy

ja bym wrócił do akademii pana kleksa, bo to była psychodela, a najlepsze to był chyba ten pies co jeździł koleją i dzieci z bulerbyn, plastuś hujowy

akademia pana kleksa była zajebista, czytałam to z wypiekami na twarzy, co tam się odwalało, to głowa mała. mikołajek jeszcze dawał radę, a kubuś puchatek był nudny, w ogóle go nie czaiłam. ale wychodzę z założenia, że nie ma co sobie odczarowywać młodości i wspomnień, bo jak odświeżyłam parę filmów i książek stanowiących o uroku mojego dzieciństwa i okresu dorastania, to się strasznie zawiodłam, egzamin zdał tylko nieśmiertelny harry potter

Ja właśnie wróciłam do "Labiryntu ", stąd avatar. Od samego filmu bardziej ryją banię tylko teorie spiskowe (Iluminaci, programowanie niewolników przez bajki).

A "Akademia Pana Kleksa" Cześć 1, to podobno metafora rozwoju psychoseksualnego i dojrzewania chłopca w oparciu o archetypy jungowskie

A "Akademia Pana Kleksa" Cześć 1, to podobno metafora rozwoju psychoseksualnego i dojrzewania chłopca w oparciu o archetypy jungowskie

Że co, że jak, no właśnie? 5-10-15, zaraz się zacznie.

Borze szumiący, jak dobrze, że dane mi było dorastać w czasach bez internetu, w których mogłem cieszyć oko "Akademią Pana Kleksa" bez świadomości emitowanego, podprogowego przekazu.

No i nie zapominajmy, że Reksio to promocja zoofilii.

no a Bolek i Lolek to niby co? bei się tego naoglądał w dzieciństwie, weszło w podświadomość i teraz chłopak nie wie, gdzie szczęścia szukać...

ja tam lubie serie Mikolajka

utozsamiam sie z jednym z bohaterow on mial na imie ALCEST jakos tak

yatamani to była przyzwoita bajka.

haha to ten co cały czas coś opjerdalał chyba