Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego zdradzacie?


Rekomendowane odpowiedzi

oj tam można tysiące powodów od bo się postarzał/a bo ciągle pracuje, bo zupa- sorry dupa ZASŁONA BLE BLE DUPERELE :lol:

a tak naprawdę podsumowując bo ludzie to chu.. i ku..wy :idea:

a co ma autorka wątku do facetów laski nie zdradzają? czy nawet jeśli to k.... z miłości bo się za taką wspaniałą uważa, że przecież nie odejdzie

od niego bo cóż ile by stracił biedak tak "wspaniałą" partnerkę to lepiej jak zaspokoi pragnienia u kogoś i mu nic nie powie :lol::lol::lol::?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To na czym to ukochanie polega? Że się z kimś mieszka i spłaca kredyt? :P Myślałam, że właśnie na pragnieniu tylko tej osoby.
Masz strasznie naiwne podejscie, naprawde myslisz, ze po 25 latach malzeństwa mąż dalej bedzie sie podniecał swoja zona którą mam non stop pod nosem i oglada ją w szlafroku, bez makijazu ze zmarchami, fałdami i cellulitem ? moze ja kochac, szanowac , i w to nie watpie, ale wacus z szacunku sie nie podniesie 8) z szacunku ją moze najwyzej nie zdradzac, czyli de facto zrezygnowac z zaspokajania swoich pragnień z kobieta, kóra by była dla niego pod tym wzgledem atrakcyjna. A poniewaz małzeństwo trwa do końca życia, musi zrezygnowac z zaspokojenia tej potrzeby dozywotnio i wice wersa, zone tez do dotyczy.

 

inni będą fantazjowali o innych kobietach, ale nie zrealizują swoich czynów, są jeszcze inne grupy, ale te dwie to najczęstsze.
jakie to sa grupy ? myslalam, ze mozna zdradzac albo nie zdradzac ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To na czym to ukochanie polega? Że się z kimś mieszka i spłaca kredyt? :P Myślałam, że właśnie na pragnieniu tylko tej osoby.
Masz strasznie naiwne podejscie, naprawde myslisz, ze po 25 latach malzeństwa mąż dalej bedzie sie podniecał swoja zona którą mam non stop pod nosem i oglada ją w szlafroku, bez makijazu ze zmarchami, fałdami i cellulitem ? moze ja kochac, szanowac , i w to nie watpie, ale wacus z szacunku sie nie podniesie 8) z szacunku ją moze najwyzej nie zdradzac, czyli de facto zrezygnowac z zaspokajania swoich pragnień z kobieta, kóra by była dla niego pod tym wzgledem atrakcyjna. A poniewaz małzeństwo trwa do końca życia, musi zrezygnowac z zaspokojenia tej potrzeby dozywotnio i wice wersa, zone tez do dotyczy.

 

inni będą fantazjowali o innych kobietach, ale nie zrealizują swoich czynów, są jeszcze inne grupy, ale te dwie to najczęstsze.
jakie to sa grupy ? myslalam, ze mozna zdradzac albo nie zdradzac ?

 

No wybacz...po 1 chyba tym się różnimy od zwierząt, że seks to nie tylko zaspokajanie fizjologicznych potrzeb, a po 2 są babeczki w starszym wieku, ktore są wciąż elektryzujące seksualnie, a są zaniedbane natolatki z cellulitem i bez seksapilu. Nie każdy facet jest prostakiem i nie każdy jest "kupion" bo zobaczył kąsek gołęgo cycka. Są kobiety, ktore potrafią wzbudzać namiętność całe życie...ale jak się...za byle kogo wychodzi, byle czym jara, jest byle kim to potem to życie jest byle jakie. Jakoś są uczucia, które się nie wypalają, pomimo upływu czasu i przybywania "zmarch", ale do tego trzeba mieć jaja i charakter, a to coś więcej, niż głądka skóra i zapakajanie prostackich potrzeb.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mada1987, jakiej by tu ideologii o uczuciach wyższych i charakterach nie aplikować, kobieta po 20 latach bzykania przestaje po prostu pociągać, zaniedbanie nie ma nic do rzeczy, innym facetom może się dalej podobać, ale nie temu kto ją ogląda codziennie i uprawia z nią seks przez 20 lat, deal with it.

 

bittersweet,

a te pozostałe grupy to miałem na myśli np. anomalie, z gatunku takich, które się nawet fizjologom nie śniły no są różne anomalie w przyrodzie np. lwice wychowujące antylopy, wśród ludzi na pewno też są różne :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kotek em, stąd, że skoro większość partnerek znudziło mi się bardzo szybko to tym bardziej by tak było po 20 latach :D stąd, że wygasanie namiętności z czasem jest faktem naukowym i stąd, że jest to oczywiste, że powtarzanie odczarowuje, wiem to z własnego doświadczenia, obserwuje to wszędzie naokoło... stąd, że znam mnóstwo historii potwierdzających to twierdzenie, a nie znam, żadnej pary z takim stażem gdzie jest jakaś silna namiętność (szacunek, miłość itp. owszem, ale nie namiętność) między nimi, choć nie wykluczam, że może gdzieś tacy ludzie żyją ale tu już mowa o anomaliach :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest typowe zachowanie kobiet 40+, których sytuacja na "rynku matrymonialnym" jest nieciekawa (przeźroczystość). Ta niemała grupa społeczna tworzy we własnym interesie sztuczną "moralność", polegającą na ostracyźmie wobec bogu ducha winnych kobiet. Szczególnie kobiet młodszych, które są podstawowym zagrożeniem.

A to Cie zdziwie... rozwiodlam sie po 40 stce i wierz mi ze nie bylam przezroczysta dla zadnego faceta od 25 do 45 lat...bo tacy za mna biegali. Obecny partner z ktorym jestesmy razem 6 lat tez jest ode mnie mlodszy o kilkanascie lat i jakos nikogo to z naszych znajomych nie dziwi.

Nie zdziwisz mnie. To nie ma żadnego znaczenia.

 

To skąd kategoryczne stwierdzenie

...kobieta po 20 latach bzykania przestaje po prostu pociągać, zaniedbanie nie ma nic do rzeczy, innym facetom może się dalej podobać, ale nie temu kto ją ogląda codziennie i uprawia z nią seks przez 20 lat...

?

Efekt Colidge'a jest zjawiskiem dowiedzionym. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu.

->

https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Coolidge%27a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm,dlaczego lud zdradza...głównie wydaje mi się że z powodu frustracji/niezadowolenia ze związku(tej seksualnej również)czasem pod wpływem chwilowego impulsu,czasem dla zemsty,czasem i pewnie dla zabawy jeśli ktoś ma wyjebane na 2 stronę i ogólnie ludzi.

Poza tym pewnie ile zdrad,tyle ludzi,historii i motywacji za tym stojących,to powyżej wydaje mi się "typowymi"/najczęstszymi powodami zdrady.

A,no i rutyna wszelaka też pewnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kotek em, stąd, że skoro większość partnerek znudziło mi się bardzo szybko to tym bardziej by tak było po 20 latach :D stąd, że wygasanie namiętności z czasem jest faktem naukowym i stąd, że jest to oczywiste, że powtarzanie odczarowuje, wiem to z własnego doświadczenia, obserwuje to wszędzie naokoło... stąd, że znam mnóstwo historii potwierdzających to twierdzenie, a nie znam, żadnej pary z takim stażem gdzie jest jakaś silna namiętność (szacunek, miłość itp. owszem, ale nie namiętność) między nimi, choć nie wykluczam, że może gdzieś tacy ludzie żyją ale tu już mowa o anomaliach :]

 

Anomaliach....widziałam ludzi koło 50, którzy się dalej wydawali zainteresowani sobą i widać, że coś iskrzy. Wiadomo, że w długoletnim związku nie będzie iskrzyć non stop, jak na początku, są wzloty i upadki, kryzysy, ale każda namiętnośc można chyba rozkopać od nowa. Są ludzie, którzy się całe życie, schodzą i rozchodzą i potrafią szaleć za sobą do starości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kotek em, stąd, że skoro większość partnerek znudziło mi się bardzo szybko to tym bardziej by tak było po 20 latach stąd, że wygasanie namiętności z czasem jest faktem naukowym i stąd, że jest to oczywiste, że powtarzanie odczarowuje, wiem to z własnego doświadczenia, obserwuje to wszędzie naokoło... stąd, że znam mnóstwo historii potwierdzających to twierdzenie, a nie znam, żadnej pary z takim stażem gdzie jest jakaś silna namiętność (szacunek, miłość itp. owszem, ale nie namiętność) między nimi, choć nie wykluczam, że może gdzieś tacy ludzie żyją ale tu już mowa o anomaliach :]

Może po prostu się nadal kochają potrafią tak zadbać o siebie by nawet po latach być dla siebie atrakcyjnymi fizycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, a nawet jestem przekonany o tym, że jest wiele osób, które są ze sobą oraz czują do siebie namiętność. Ogólnie zauważyłem, że niektórzy ludzie podchodzą do swoich partnerek czy partnerów tak, że powodem ich ciągłego zainteresowania (które oczywiście ma jakieś przerwy bo nie zawsze człowiek w kółko jest napalony na partnerkę/partnera) są:

-szacuneczek,

-troska,

-radość z tego, że ma się kogoś z kim dobrze się dogadujesz, jesteś tyle lat i chociaż są jakieś zgrzyty dalej ze sobą tworzycie związek

-z reguły ludzie (jeśli im zależy na partnerce/partnerze) mają satysfakcje z tego, że są blisko partnera/partnerki.

-i oczywiście zasady moralne, lojalność.

- natomiast atrakcyjność fizyczna innych kobiet/facetów przestaje robić takie wrażenie z powodu właśnie wcześniej wspomnianych relacji

Zapewne są jeszcze jakieś inne powody które działają tak, że niektrórzy ludzie nie zdradzają. Chociaż pytanie w temacie brzmi "Dlaczego zdradzacie?" wypisałem kilka powodów dlaczego nie zdradzają więc oczywiste jest, że zdrady są gdy tego nie ma.

 

Przesłuchałem jedną koleżankę, która jest ponad 12 lat z partnerem. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie, co innego powie kobieta, a co innego mężczyzna, bo kobiety zdradzają głównie z powodów emocjonalnych (niezrozumienie, zaniedbanie), a faceci bardziej z fizycznych powodów (popęd, atrakcyjne partnerki, męskie ego itp.) ja to tak pojmuję, dlatego w satysfakconującym związku kobieta nie będzie skakała w bok, nawet jeśli partner nie będzie powalał atrakcyjnością, a mężczyźni, jeśli ich kobieta się zaniedba pewnie częściej będą oglądać się na boki..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo kobiety zdradzają głównie z powodów emocjonalnych (niezrozumienie, zaniedbanie), a faceci bardziej z fizycznych powodów (popęd, atrakcyjne partnerki, męskie ego itp.) ja to tak pojmuję, dlatego w satysfakconującym związku kobieta nie będzie skakała w bok, nawet jeśli partner nie będzie powalał atrakcyjnością, a mężczyźni, jeśli ich kobieta się zaniedba pewnie częściej będą oglądać się na boki..

ja się nie zgadzam z tym, co napisałaś. Nie zdradziłam nigdy swojego partnera, ale miałam ochotę to zrobić wielokrotnie wyłącznie dlatego, że pociągał mnie inny mężczyzna, a swój związek uważam za naprawdę udany.

 

może mentalnie jestem facetem.. :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo kobiety zdradzają głównie z powodów emocjonalnych (niezrozumienie, zaniedbanie), a faceci bardziej z fizycznych powodów (popęd, atrakcyjne partnerki, męskie ego itp.) ja to tak pojmuję, dlatego w satysfakconującym związku kobieta nie będzie skakała w bok, nawet jeśli partner nie będzie powalał atrakcyjnością, a mężczyźni, jeśli ich kobieta się zaniedba pewnie częściej będą oglądać się na boki..

ja się nie zgadzam z tym, co napisałaś. Nie zdradziłam nigdy swojego partnera, ale miałam ochotę to zrobić wielokrotnie wyłącznie dlatego, że pociągał mnie inny mężczyzna, a swój związek uważam za naprawdę udany.

 

może mentalnie jestem facetem.. :twisted:

 

Ja tylko gdybam, bo nigdy mi zdrada nie chodziła po głowie :), rzadko się zakochuję, ale jak już się zakocham, to świata nie widzę poza tą osobą...ale mentalnie chyba też jestem facetem, bo potrafię za to oddzielić miłość od seksu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo kobiety zdradzają głównie z powodów emocjonalnych (niezrozumienie, zaniedbanie), a faceci bardziej z fizycznych powodów (popęd, atrakcyjne partnerki, męskie ego itp.) ja to tak pojmuję, dlatego w satysfakconującym związku kobieta nie będzie skakała w bok, nawet jeśli partner nie będzie powalał atrakcyjnością, a mężczyźni, jeśli ich kobieta się zaniedba pewnie częściej będą oglądać się na boki..

ja się nie zgadzam z tym, co napisałaś. Nie zdradziłam nigdy swojego partnera, ale miałam ochotę to zrobić wielokrotnie wyłącznie dlatego, że pociągał mnie inny mężczyzna, a swój związek uważam za naprawdę udany.

 

może mentalnie jestem facetem.. :twisted:

Gdybyś była facetem, to byś to zrobiła, więc:

 

A. Niczemu nie przeczysz.

B. Nawet jesli przeczysz, chodzi o tendencję generalną, która ma się nijak do osobniczych przypadków (krzywa Gaussa sie kłania).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Efekt Colidge'a jest zjawiskiem dowiedzionym. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu.

->

https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Coolidge%27a

 

 

Zgadzam się z opinią, że mężczyzna nie jest stworzony do monogamii, jednak uważam, że tak samo tyczy się to kobiet.

 

Mimo to badania przeprowadzane na szczurach w stosunku do człowieka trochę mnie śmieszą, ponieważ są to w ogóle inne istoty, podobnie z warunkami w jakich się żyje itd.

Kiedyś czytałam o podobnym badaniu na jakichś dwóch różnych gatunkach myszy czy tam skoczków (jakichś gryzoniach) Obydwa gatunki bardzo różniły się od siebie w dobieraniu partnerek czy tam w "związkach", już nie pamiętam dokładnie czego dotyczyło badanie, ale morał nasuwał się jeden. Skoro zwierzęta należące do tej samej grupy - gryzoni, potrafią tak bardzo się różnić od siebie to jak to ma się tyczyć człowieka, który jest zupełnie innym stworzeniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo kobiety zdradzają głównie z powodów emocjonalnych (niezrozumienie, zaniedbanie), a faceci bardziej z fizycznych powodów (popęd, atrakcyjne partnerki, męskie ego itp.) ja to tak pojmuję, dlatego w satysfakconującym związku kobieta nie będzie skakała w bok, nawet jeśli partner nie będzie powalał atrakcyjnością, a mężczyźni, jeśli ich kobieta się zaniedba pewnie częściej będą oglądać się na boki..

ja się nie zgadzam z tym, co napisałaś. Nie zdradziłam nigdy swojego partnera, ale miałam ochotę to zrobić wielokrotnie wyłącznie dlatego, że pociągał mnie inny mężczyzna, a swój związek uważam za naprawdę udany.

 

może mentalnie jestem facetem.. :twisted:

Gdybyś była facetem, to byś to zrobiła, więc:

 

A. Niczemu nie przeczysz.

B. Nawet jesli przeczysz, chodzi o tendencję generalną, która ma się nijak do osobniczych przypadków (krzywa Gaussa sie kłania).

Dlaczego? :shock:

Mówię tylko i wyłącznie z własnego punktu widzenia, a dla mnie taka tendencja generalna nijak się ma do rzeczywistości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Skoro zwierzęta należące do tej samej grupy - gryzoni, potrafią tak bardzo się różnić od siebie to jak to ma się tyczyć człowieka, który jest zupełnie innym stworzeniem

Na tak niskim poziomie (popędy) najwidoczniej różnice są pomijalne.

 

.... Mówię tylko i wyłącznie z własnego punktu widzenia, a dla mnie taka tendencja generalna nijak się ma do rzeczywistości

Tak jak Twój punkt widzenia do czyjegokolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×