Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę dziewczymy, ze mamy ten sam problem.

Ja nawet boje się stać sama na przystanku.

Bo zaczyna się od niepokoju.

Potem zawroty głowy. Następnie nogi jak z waty. Po czym odpływam, tzn. niby jestem ale czuje sie tak jakbym niczego nie czuła. Siedze a myślami i duchem jestem obok. Do tego ten mętny wzrok.

Ale gdy przestaje się nad tym skupiać mija.

Ale jak tu nie myśleć o tym:o)

 

[*EDIT*]

 

Witaj!

Ja też sie tak czułam w zeszłym roku.

Na samym początku przestałam wychdzić z domu.

Teraz wiem, że to był błąd bo tylko pogłębił moje lęki.

Kupiłam sobie uspokajające tabletki i validol.

zaczęłam metodą małych kroczków wychodzić z domu.

Najpierw blisko potem dalej.

Jednak zawsze w czyimś towarzystwie - tak dla bezpieczeństwa:o)

Teraz jest lepiej jednak nadal mam lęki. Czasem myśle że nigdy to nie minie ale JEST LEPIEJ:o)

Jednak mam pytanie zdarza wam się jak i mi, że siedzicie sobie a macie wrażenie jakby to był sen - tak jakby nie koncentrujecie się na niczym nic do was nie dociera. Bo ja tak mam czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślę że wybiore się do specjalisty, bo juz dłuzej nie mam ochoty, czasem nad tym umiem zapanowac ale czasem jestem bezradna..

chyba właśnie dlatgo większość z nas, nerwicowców, powinna chodzić na psychoterapię. po to, żeby nauczyć się radzić sobie z atakami.

myslę, że to w czy sobie poradzimy w danym momencie z atakiem zalezy od tego, w jak dużym stresie byliśmy, albo czy to była zwykła sytuacja.

 

[*EDIT*]

 

Jednak mam pytanie zdarza wam się jak i mi, że siedzicie sobie a macie wrażenie jakby to był sen - tak jakby nie koncentrujecie się na niczym nic do was nie dociera. Bo ja tak mam czasem.

anulkaz30, muszę przyznać, że tez mam takie "zajawki". dwa takie główne wyznaczniki tego stanu to własnie brak koncentracji na czymkolwiek i niedocieranie informacji. mama mówi cos do mnie, a ja jestem jakby gdzieś indziej. w moim odczuciu, to jest jedno z najgorszych objawów. może dlatego, że czuję sie jakby dusza i ciało nie stanowiły jedności. tak jakby mnie już fizycznie nie było...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy patrzałam na film nagle dostałam zawrotów i bólu głowy, a do tego nudności.. Od razu zaczęłam się bać, że to już koniec. Zaczęły mi się ręce pocić i mrowienie rąk. Ból głowy i ucisk z glowy nadal trwają. To będzie już jakieś 2 godz. To wszystko może być od nerwicy??..Ja mam mętlik w głowie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Princessa może to być od nerwicy. Ja też już nie oglądam telewizji, nie słucham muzyki, nie czytam gazet, nawet wiadomości w necie nie czytam bo od razu mam ataki :(

Venus, ale dlaczego tak jest? dlaczego masz te ataki przy nawet codziennych czynnosciach?

 

muzyka jest za ostra, drażni cię?

w telewizji dobija cię przeskakiwanie kanałów?

wiadomości w necie poruszają cię, denerwują?

 

a żesz, ta podła nerwica... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy ktoś ma podobnie ale ja mam tak ze jak zależy mi się na czymś skupić np jak czytam książke lub próbuje coś przemyśleć bądź przeanalizować to mnie denerwuje każdy dźwięk nawet pierdniecie muchy na drugim końcu dzielnicy, no i wtedy sie zaczyna obwinianie wszystkich i wszytko o brak prywatności i spokoju ;P nawet zainwestowałem kiedyś w stopery

ale źle na tym wyszedłem bo zapchały mi się uszy od tego i musiałem jeździć na oczyszczanie ...;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Princessa może to być od nerwicy. Ja też już nie oglądam telewizji, nie słucham muzyki, nie czytam gazet, nawet wiadomości w necie nie czytam bo od razu mam ataki :(

Venus, ale dlaczego tak jest? dlaczego masz te ataki przy nawet codziennych czynnosciach?

 

muzyka jest za ostra, drażni cię?

w telewizji dobija cię przeskakiwanie kanałów?

wiadomości w necie poruszają cię, denerwują?

 

a żesz, ta podła nerwica... :-|

cytrynko nie wiem dlaczego mam ataki przy codziennych czynnościach, po prostu chyba tak mam i to jest własnie nerwica. Nerwica to nie jest jakieś denerwowanie się czymś w jakimś momencie, tylko organizm wyrzuca emocje, które przez dłuższy czas się w nim nagromadziły.

A co do muzyki, tv itp. to po prostu nie słucham, i nie odgłądam bo cholernie mnie drażnią, denerwują i w ogóle. Po prostu nie mogę... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani nerwicowcy!

A ja mam coś takiego jakby nadwrażliwe zmysły, tzn. drażni mnie dzwięk nawet cichy, wzrok jakby nadwrażliwy na światło, kolory, a nawet ostatnio na śnieg, dotyk też, nie lubię dotyku, drażni mnie strasznie, zawsze noszę luźne ubrania.

No i to okropne u8czucie w głowie, ucisku, mrowienia, rozmyty wzrok. Dobija mnie to i odbiera radość życia :(

Ciągle mam poczucie, że coś mi jest.

Już nie wiem, czy iść po jakieś leki.

Jak nie wytrzymam któregoś dnia to wypróbuję jeszcze effectin, Katarzynka kiedyś pisała że bardzo jej pomógł w podobnych objawach.

Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy ktoś ma podobnie ale ja mam tak ze jak zależy mi się na czymś skupić np jak czytam książke lub próbuje coś przemyśleć bądź przeanalizować to mnie denerwuje każdy dźwięk nawet pierdniecie muchy na drugim końcu dzielnicy, no i wtedy sie zaczyna obwinianie wszystkich i wszytko o brak prywatności i spokoju ;P nawet zainwestowałem kiedyś w stopery

ale źle na tym wyszedłem bo zapchały mi się uszy od tego i musiałem jeździć na oczyszczanie ...;P

jakbym czytała o sobie i swoich reakcjach...

to jest jakiś koszmar! akurat jak potrzebuje spokoju to uruchamaiają sie wszystkie moje zmysły na stukrotnych obrotach i słyszę najmniejsze szmery, których normalnie nie wyłapuję, widzę najmniejsze brudy na podłodze, denerwuję sie i koniec. nie odpocznę, nie pouczę się.

 

sama zainwestowałam w stopery do uszu, głównie na noc zakładam, żeby móc jakoś przysnąć chociaż, ale trzeba co jakis czas kupić nowe, bo szybko się ugniataja i słychać dźwięki.

 

najgorsze jest to obwinanie ludzi dookoła, ale z moimi współlokatorami to ja na pewno nie jestem winna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Z moimi objawami jest nieco inaczej. Może być spokojny dzień nic się nie dzieje, ale np. wiem że popołudniu mam jechać do jakiegoś wielkiego sklepu gdzie jest głośno i masa ludzi. Zaczynam o tym myśleć i efekt jest taki, że nie potrafie się na niczym skupić wzrok rozmyty i uczucie ściskania głowy. Przeszkadza mi nawet to że mam grzywke.

W sumie najgorsze w tej chorobie jest ten wzrok i koncentracja:(

czasem dodatkowo jeszcze zawroty głowy ...heh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdarza Wam się, że coś mówicie i brakuje Wam podstawowych słów? Nie możecie sobie przypomnieć nazwy jakiegoś przedmiotu codziennego użytku np. ja tak ostatnio mam bardzo często, czasem w jednej wypowiedzi zatnę się 2-3 razy, bardzo mnie to denerwuje :(

W sumie zawsze tak miałam, że czasem jakiegoś słowa zapomniałam, ale ostatnio to już przesada, na okrągło mam ten problem :(:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... Ja tam nie wierzę w te ziołowe bzdury z aptek bez recepty, kiedyś piłem litrami melisę, i garściami jadłem Kalms, farmaceutka powiedziała, że to najlepszy znany jej lek na problemy nerwicowe oczywiście z leków bez recepty. Nie dość że ten Kalms drogi to nic nie dawał. Dopiero psychiatra i SSRI pomogły, na tych ziółkach to tylko kupę kasy straciłem... Psychoterapia też nie dla mnie, nie lubię o sobie mówić obcym, tym bardziej sprawach osobistych... Łykam Xetanor 30 mg dziennie, teraz mam zamiennik o nazwie arketis, bo w moim mieście zabrakło Xetanoru, ale zostanę już przy tym zamienniku, bo to ten sam lek, a różnica w cenie duża, mam też afobam na ekstremalne sytuacje, i jest nie najgorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was Kochani!

Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie.

Mam 21 Lat

Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie.

A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną...

Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl..

Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia

P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was Kochani!

Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie.

Mam 21 Lat

Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie.

A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną...

Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl..

Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia

P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!

 

[*EDIT*]

 

Witam Was Kochani!

Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie.

Mam 21 Lat

Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie.

A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną...

Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl..

Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia

P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!

 

[*EDIT*]

 

Witam Was Kochani!

Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie.

Mam 21 Lat

Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie.

A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną...

Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl..

Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia

P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lidzia8704, nerwica lękowa. Przykre jest to, że nie leczona.. Skuteczną metodą leczenia takich "chorób duszy" jest psychoterapia. Jak widzisz leki nic nie dają i nic nie dadzą. Nie masz żadnych utajonych, nieuleczalnych, nieodwracalnych chorób. Masz szansę z tego wyjść, ale musisz zaakceptować, że jesteś chora na nerwicę lękową czyli jesteś neurotykiem. A dalej już tylko psychoterapia..

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczyniłam już kroki w kierunku psychoterapi w Warszawie przy Ul.Dolnnej...Natomiast psychiatra powiedział mi ze sie nie kwalifikuje gdyż mi potrzeba terapii metoda POznawczo-behawioralną...a oni takiej nie praktykuja..Chciałam isc na oddział dzienny ale niemam takiej mozliwości..a prywatnie nie stac mnie..:-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Princessa

Dziekuje za słowa otuchy,ktore są dla nie bardzo ważne..Ja miałam jednak zwykła tomografię a nie nie angio..itd..(chodzi o tą specjalna funkcje do badania układu naczyniowego)..także nie wiem na ile mam w to wierzyć..Chciałabym całym sercem ..ale to jest silniejsze ode mniedlatego pisze..

A jakie miałaś objawy?Czy juz wszystko wporzadku?Jakie leczenie?Duzo zdrowka Ci zycze Princessa

 

[*EDIT*]

 

Princessa dziekuje Ci..

Ale ja miałam zwykła tomografie nawet bez kontrastu a Ty pewnie miałaś angio(z funkcja badania naczyn i zył)..Jakie miałaś objawy tego naczyniaka?Czy już po wszystkim??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o nim od 10 lat, więc miałam wszelkie mozliwe badania nie raz. Ale juz na EEG wyszło ze cos jest, pozniej tomografia zwykla wykazala ze to nacyniak, rezonans potwierdzil w jakim miejscu.Potem angiorafia itp. Leczyłam sie embolizacyjne i naswietlanie mialam, ktore nie pomogło. Rowniez jestem o dwoch wylewach. Teraz w Niemzech robili mi tez badania.. Tomografie, rezonans i EEG, i tez trudno mi uwierzyc ze juz go nie mam. Mam tey cyasami lęki, ze dostaję wylewu, szczegolnie ze prawa strona jest porazonaa i dziwne na niej czuje. Ale staram sie w t uwizyc i zyc z ta swaidomościa ze jest wszystko dobrze. Pozdrawiam

 

[*EDIT*]

 

A objawy...To sie zaczęło od bólow glowy i dretwien na reke i twarzy. Pozniej juz tylko glowa mnie bolała, nic wiecej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze bo ja mam takie same objawy i cholernie sie boje i jeszcze przytykami uszy z tego ucisku(jakby mi sie mozg trzasł)...umieram ze strachu,że mnie poprostu zlekceważyli...nie chce wydawac 400 zł na rezonans skoro mam zwykłe TK(nie stac mnie)...ale chyba zaryzykuje..Bo Wydaje mi sie ze to zostało przeoczone albo nic nie wykazało...EEg mam dopiero 4 marca:-(niby niedługo a dla mnie to wieczność...POMOCY!!!Wiem ze moje zachowanie jest chipochondryczne ale co ja poradze jak sie czuje fatalnie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Princessa ale oni z gory potraktowali mnie jako znerwicowaną...a ja czuje jakbym miała tetniaka...to uczucie ucisku mam juz od ponad dwoch tygodni..i nie przechodzi..wrecz przeciwnie czuje ze jest coraz gorzej..a w ktorymmiejscu Cie uciskała głowa?bo mnie z tyłu i na czobku głowy..sztywnieje mi kark jak opuszczam głowe..lewa reka mi dretwieje i usta..Choroba boooje sie chce mi sie wyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×