Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

he miales ten sam przypadek co ja - bylam wtedy u tesciow i juz zasypialam i nagle bachhhhh-bardzo szybki bicie serca slabosc bol w klatce itp-przyjechala karetka lekarz jak uslyszal ze lecze sie na nerwice nic nie powiedzial tylko dal jakis zastrzyk i pojechal.Na nerwice lecze sie od dwoch lat przeszlam ok 3 mies. psychoter. grupowa w Obrzycach przed tym pobyt na ogulnym psych. . Jest mi lepiej ale czeka mnie kolejna psychoterapia bo moj przypadek ocenili na ciezki. Na te serce otrzymywalam propranolol a tak to bralam triticco-nie pomogl seroxat-nie pomogl bioxetin-pomogl mi na tyle ze moge juz jako tako funkconowac-POZDRAWIAM :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wstydze się tego

 

juz samo to ze masz krytyczny stosunek do swoich objawow z cala pewnoscia

wyklucza jakas chorobe psychiczna ,to pozwala odroznic nerwice od psychoz

 

Jak myślicie czy te objawy to nerwica lękowa czy może coś innego ??

 

nie jestem lekarzem ale z bardzo duza doza prawdopodobienstwa moge powiedziec ze twoja przypadlosc to nerwica lękowa

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hhhmmmmm, co tu napisac, chyba tylko jedno : sam przeszedlem przez dragi, alkohol i wszystko co tylko bylo dostepne, nie chce pouczac bo nie jestem od tego, ale nie bierz zadnych narkotykow , moim zdaniem to jest jeszcze wieksze gowno niz alkohol ale to jest tylko moje zdanie, trzymaj sie i nie badz pod wplywem towarzystwa, wiem cos o tym poniewaz sam musialem zrezygnowac z wielu znajomych, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczeło sie 4 marca wieczorem. Spaliłem papierosa i połozyłem sie. Lecz szybko zerwałem przerażony łomotaniem serca. Zaczełem chodzic po pokoju , masowac piersi głeboko oddychac. Jakoś udało mi sie w koncu zasnąć. Rano porządki, a ja sie czuje osłabiony,poce sie, serce znów wali. Dali mi kropelki na uspokojenie, polopiryne, mleko , czosnek, miod( sama domowa terapia). Ale z każdą godzina popadałem w panike ze zawał lub cos w tym guście. Skonczyło sie wizytą pogotowia i zbijaniu cisnienia( miałem 180/120). Początkowo czułem ucisk w piersiach, głownie leżałem, straciłem apetyt. Później wizyta u lekarza, wyniki krwi dobre, OB równiez, troche za wysoki cholesterol i trojglicerydy. Zapisał mi tabletki Captopril pod język i Relanium oraz diete bez tłuszczy zwierzęcych . Wszystko do brania w razie potrzeby! A wiec coś na zbijanie cisnienia i uspokojenia. pomagało to chyba tylko na zasadzie autosugestii. Z czasem bóle w piersiach znikły a zaczeło się kołatanie serca co przepełniało mnie nie mniejszym przerażeniem. Zaczełem to ignorować, nie wsłuchiwac się w serce, robic swoje. Zaczełem chodzic biegac, prace w ogródku dużo ruchu. Kołatanie znikło a pojawiły sie bóle głowy i kolejny strach jak wtedy z sercem gdy bałem sie zawału tak teraz boje sie wylewu.

Mam 34 lata , napiszcie do jakiego lekarza sie udać, czego unikac. Mój lekarz rodzinny niestety jest młody i niedoświdczony , w dodatku jak twierdzi przychodnia jest biedna i musze sam płacić za większość badań.

Pozdrawiam - Mariusz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc Mariusz.Jestem twoja rówiesnica ,no i mam ten sam problem.Tylko ja już wychodze na prostą.Lecze się czwarty miesiąc.polecam tobie jak najszybciej wizyte u dobrego psychiatry,najlepiej takiego,co ma praktyke na oddziałach dla nerwicowców,bo lekarze tez specjalizuja sie w również w różnych dziedzinach psychoterapi,no ioczywiście psychologa,ale tez zrób wywiad ,bo niektórzy zdzieraja kase i wiecej nic.Powodzenia

 

[ Dodano: Czw Kwi 20, 2006 8:56 pm ]

poprawka,nie w dziedzinach psychoterapi,leczpsychiatri

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

typowa nerwica Smile

 

dzieki panie doktorze za diagnoze!!

 

Myslisz, ze w ten sposob pomozesz przerazonemu czlowiekowi????

 

 

Witaj Mariusz. Poniewaz jestes z Poznania na Twoim miejscu udalabym sie prosto na Izbe Przyjec do Szpitala Psychiatrycznego (niech Cie nazwa nie przeraza) przy ulicy Szpitalnej. Tam napewno znajdziesz pomoc. Albo skieruja Cie do jakiejs specjalistycznej przychodni.

Nie odkladaj tego. Idz natychmiast.

 

[ Dodano: Czw Kwi 20, 2006 9:28 pm ]

Jezeli chcesz na PW moge Ci podac nazwisko psychiatry-psychologa, ktory tam przyjmuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napiszcie do jakiego lekarza sie udać, czego unikac.

 

unikac powinienes przede wszystkim stresow

 

nie wdawaj sie w klotnie i nie prowokuj do nich, a powinienes udac sie oczywiscie do psychologa na rozmowe

 

moze napiszesz cos wiecej :?:

masz jakies problemy ktorym nie umiesz z jakis powodow sprostac :?:

jakies pragnienia ktorym cos uniemozliwia realizacje :?:

moze ktos lub ty sam masz tendencje do stawiania sobie ogromnych wymagan :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz straciłam pracę i znowu pojawiły się problemy ale innego typu:

skarbie , twoja psychika została w jakiś sposób naruszona, więc nie dziwne że nerwica wraca , tym bardziej że rudotel jest tylko tabletką przeciwbólową a nie antybiotykiem . Ja równiez birę rodotel i to 3 lata i wiem że tej nerwicy nie wyleczę nigdy--mogę ją tylko wyciszyć a ona wróci

utrata pracy to powazny cios....

kiedyś pomyślałm że lepiej już by było nie żyć i od tego czasu wracają myśli o samobójstwie ale nie tak że chcę się zabić poprostu pojawia się myśl że kiedyś tak pomyślałm i zaczynam się bać tej myśli a ona znów wraca np. patrzę mimowolnie na szczyt wieżowca a za chwilę myślę że boję się swoich myśli bo ja chcę żyć jakby ta myśl mnie dręczyła

i ktoś ingerował w moje myśli.

myślę że pojawiły się symtomy depresji i natręctw ale nie jestem lekarzem psychiatrą

Myślę że powinnaś udać się do specjalisty.

bedzie dobrze

nie martw się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisząc "wstydzę się tego" miałem na myśli reakcje innych osób które ewentualnie mogłyby zobaczyć ,że coś się ze mną dzieje i pomyśleć że jestem jakiś nie wiem .." nienormalny" "inny" " dziwny"

Przykład: Śpie u mojej dziewczyny, denerwuję się podświadomie tym ,że jestem u niej i moge się zacząć tak czuć strasznie zle "że mi odbije:) " oczywiście , czuje napięcie w głowie cały czas. Boje się ,że jej rodzice i ona sama widząc mnie w "ataku " mogą mnie jakoś zle odebrać.

No i oczywiście miewam atak :0 jakże mogło by być inaczej .. :P

Drgawki .. prawie jak padaczka .. głównie nogi po jakimś czasie całe czało , w tym samym momencie ogólna jazda w głowie , nierealność , świadomość odebrana w jakimś stopniu ale małym , bladość na twarzy, sucho w ustach , odruch wymiotny . itd.

Ja np: śmierci się nie boję .. nawet jestem niej ciekawy :)tzn .. nie mysle o czymś głupim , poprostu interesują mnie akurat takie tematy bo wiem ,że pozniej jest elegancko :) nie mam kłucia w klatce piersiowej , ani kłucia w sercu. Potrafie cieszyć się życiem , i wiem jaja jest przyczyna moich lęków jednak trwają nadal .. Jakoś wytrzymam do 70-tki ;) jak Bozia da :)

pozdrawiam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edko Wiatm cie !

NApewno nieblokuj sie bys uciekala od ludzi , zamykala sie w domu i niewychodzila z niego , bo to najgorsze co bys zrobila!

Tak niewolno trzeba wychodzic i powoli miec stycznosc z ludzmi , powiem ci szczerze ze ja sie nigdy nie balam ludzi i wreczz przeciwnie mnie niektorzy sie boja! :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i wiem jaja jest przyczyna moich lęków jednak trwają nadal

 

no bo nie wystarczy wiedziec jakie sa ich przyczyny , wiedziec a byc w pelni swiadomym to jest duza roznica

moim zdaniem powinienes uzdrowic swoj stosunek emocjonalny do tych przyczyn wywolujacych lęk, bardzo dobra metoda sa np. afirmacje

co wywoluje twoj lęk

 

:?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich cierpiących.Dwa dni temu mialam taki atak nerwicy ze do lekarza wjechalam na wózku, nie bylam wstanie stać ,robilo mi się słabo,cala sie trzesłam,w pewnym momęcie zaczeło mnie wszystko parzyć od stóp do szyi.Myślałam ze to po nowym leku rexetin,ale na drugi dzień nie wzielam rano a to sie powturzylo tylko z mniejszym nasileniem,więc o 13 wzielam ten lek i juz więcej do dziś wieczór mi sie nie powturzylo więc moze to nie wina leku ,czy ktoś miał takie objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cóż doskonale cię rozumiem

ja również zamiast wyjść do ludzi to siedze na necie i płacze że w realnym świecie nie mam znajomych. nie mam przed nimi lęku tylko wstyd, jakiś taki parliż, nie mogę mówić, zapominam słów i zaczynam się wtedy wycofywać

 

ale powoli daję sobie radę..ponieważ mam córkę --za którą musze czasami załatwić coś bo ona nie umie jeszcze, więc biorę ją ze sobą i już mi lżej coś załatwic

albo idę z moją mamą , która nie jest obyta zbyt dobrze w tym świecie i robię za rolę przewodnika...

to są moje pierwsze kroki i w sumie tak patrząc z perspektywy 6 miesięcy to dobrze mi idzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej spokojnie :) ja miałam ideantyczne objawy:

 

od bólu głowy, przez kluski w gardle i całą rasztę aż do snu na jawie i głosów... I czułam że moge zrobić komuś krzywdę, ale naszczescie jestem chuda i drobna, więc przekonałam sama siebie, że ciężko mi byłoby dać komuś radę. Raz miałam sen, że jestem Kantem i ktos krytykowal moje teksty :D Obudziłam się i byłam tak wściekła na tych ze snu i wciaz mi się śniło i dopiero kiedy ze złości zaczełam wymiotować mi przeszło :/ Psychiatra zapewnił mnie, że przy atakach nerwicowych tak może się zdarzać i żebym się nie martwiła. Słyszałam też kilkakrotnie głosy jak byłam w naprawdę złym stanie, i chociaż byłam pewna, że to schizofremia, psychiatra powiedział, żebym wrzuciła na luz i tak sie tym nie martwiła.... Hm... oglnie mam jeszcze sporo rzeczy na koncie, które mi kojarzą się raczej ze schizofremią niż nerwicą, ale się nie przejmuje :) I Ty też się nie przejmuj. A jak coś to polecam spytać psychiatrę jeśli masz wątpliowości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SPoko .. wiesz ja juz mam ją kilka dobrych lat wiec poznałem ja dosyć dobrze.. Objawy mam mniejsze i to o wiele wiele. A co do głosów itd to tym tez się nie przejmuje bo istnieje coś takiego .. nie wiem czy wiesz.. jak fazy snu .. Jezeli osiągniesz tą najgłębszą .. nie jestem pewien ale raczej tak czy tą najgłęgszą i nagle przez jakiś impuls isę wybudzasz.. to mózg moze płatac Tobie różne figle ..np.możesz iwdzieć różne postacie , słyszeć głosy itd.. Kilka razy się wybudzałem i nie mogłem się ruszyć .. Oczy mi chodziły na lewo i prawo a reszta ciała spała .. Zero nic .. strasze uczucie jednak po jakimś czase ok 30 sek .. pewnie kazdy ma inaczej , albo zależy od jego stanu . odzyskałem władze w ciele .

Co nas nie zabije to nas wzmacnia ;)

Tylko ja nie mam zadnych objawów typu , serce, klatka piersiowa, kluska w gardle .. nic takiego nie mam .. Sam schiz .. dziwne. No i objawy które opisałem wcześniej ..

nie jestem hipohondrykiem .. wręcz przeciwnie..

Mysle ,ze mam nerwice lękową oraz lekką paranoję ... naprawde lekką .. tak mi się wydaje .. Moze isę myle , nie zaprzeczam, ale takie sa moje odczucia :)

Jeszcze jednego nie napisałem .

Mam strasznie wybujałą wyobraznie, potrafie sobie "wkręcac" różne przeróżne rzeczy .. jak i sobie je tłumaczyć :)

Tak jak np. nie boję się śmierci .. tak potrafię się bać duchów.. chociaż wiem że to są "nasi zmarli " to mimo wszystko jakostak sobie to wszystko przełoże i wyobraże jakąś sytuację ze się boję .. przypomnam mam 26 lat :D funny :)

Ale nie jest zle ogólnie sobie radze..

Pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×