Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Cudowny post Pralinko !!! :))) Bezsilna słuchaj się ! To genialny pomysł :)))

Ją dziś zrobilam galaretki przekładane usztywniona bita ietana właśnie Mama mi takie robiła jak byłam mała:) a na obiad piers kurczaka pieczone ziemniaczki i kapusta kiszona :) całuje:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oooo galaretki są wspaniałe ;))

 

A ja uwielbiam naleśniki z truskawkami i białą czekoladą.... usmazone, cienkie nalesniczki, truskawki pokrojonoe w polowke lub zblendowane, polade roztopioną biala czekolada... mozna dodac odrobine bitej smietany :)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:)

Uwielbiam Was :D

 

Ale mam zapiernicz w pracy, sezon jest, turystów pełno...... ciągle po niemiecku sprecham :))))))

a wracając do tematu.......

kręgosłup napier**** niesamowicie. od odcinka szyjnego ucisk czuję z lewej strony głowy przy skroni, do tego zawroty głowy.

cała szyja napieprza, ramiona, potylica, kark. jakby ktoś młotem walił.

od piersiowego między łopatkami. na szyi właśnie najbardziej lewa strona i te kłucie z lewej strony głowy przy czole, na skroni.

lędźwiowy też boli. ale najbardziej szyjny i piersiowy. aż cała szczęka od szyjnego. a dzisiaj jeszcze kupiłam na rynku warzyw i owoców ok 7 kg i niosłam to z tym bólem. popieprzona jestem.

złamanie mam na bank, bo mam uciski, poza tym mam osteoporozę!!!!!!!!! ubytki w kościach jak babcie. nie ma ratunku dla mnie

 

jelita.. dzisiaj troszkę lepiej, bo nie jadłam zbóż, tylko dzisiaj jadłam paleo. no i aż takich wzdęć nie mam, dziwne

ale zaparcia są dalej.

 

kręgosłup napieprza, że zwariuję!!!!!!!!!!!!!!!!! i jeszcze takie ciężary noszę. złamanie na bank

a co innego

 

wyję z bolu znowu teraz.:/

 

ps. no niestety gluten i nabiał u mnie odpadają dożywotnio :) i jelita moje by nie wytrzymały

a od tego kręgosłupa to nawet pod żebrami ucisk

ale szyja najbardziej, lewa strona cała, promieniuje od głowy do ręki, strzyka, zgrzyta

szyja jak na patyku, złamie się na bank lada dzień

cały kręgosłup

 

i te 36 kg, bleeeeeeeee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, ja wiem, że my mnóstwo rzeczy sobie wkręcamy (no i niech ktoś teraz zaprzeczy :P), ale jak czytam, że Ty masz rzekomo złamany kręgosłup to odnoszę wrażenie, że sobie z nas jaja robisz, serio :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, :shock::shock::shock: coz za bzdety piszesz! do neurologa zrobic rtg i rezozonans . Ja mam niestabilnosc kregow szyjnych , dyskopatie i osteofity od strony rdzenia kregowego i mialam bole i zawroty ze hey. Zlamany kregoslup jakbys miala to byc byla sparalizowana . I nie wolno dzwigac przy problemach z kregoslupem . Zadbaj o niego bo naprawde kiedys Ci sie jeszcze powazniejsza rzecz stanie i dopiero bedzie placz. Nie ma zartow , kregoslup chory to powazna sprawa ktora trzeba leczyc.

 

Moj ma sie juz calkiem niezle mimo takich schorzen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracę mam siedząco-chodzącą :)))) praca biurowa m.in. więc wtedy siedzę + oprowadzanie turystów z Niemiec, więc wtedy chodzę :D

 

wiem, że nie można dźwigać, ale ja jestem głupia i sama sobie dowalam.

rok temu miałam rezonans kręg. szyjnego, który nic nie wykazał. a na rtg dyskopatia.

no i mam osteoporozę........ przecież ryzyko złamania 100razy większe.

może znowu powinnam rezonans zrobić???? no bo przez rok ponad mogło się zmienić, ucisk jest na korzenie nerwowe na pewno, i na pewno te kręgi już w całym kręgosłupie są poprzesuwane. mam wrażenie, że lada moment i cały się zapadnie, złamie. bóle są niesamowite, kłucia, napieprzanie, walenie młotem jakby, uciski, wbijanie noża, uczucie łamania, chrupania, strzykania, ból przeszywający i rwący.

ja nie mam kręgosłupa. ja mam patyk, na którym ledwo wszystko się trzyma.

ledwo oddychać mogę, taki ból

 

nie robie sobie jaj. serio jest źle, i objawy mam czasami jak uszkodzenie rdzenia, albo uciski na nerwy, albo złamanie chociażby kompresyjne, częste przy osteoporozie. ale dźwiganiem dobiłam. zero mięśni, głowa jak na patyku, cały kręgosłup na wierzchu, kostki na szyi z tyłu też, więc ledwo co się wszystko trzyma. a jeszcze 10 kg niosę z bólem rwącym.

 

kiedyś lubiłam pierogi ruskie, lecz do końca życia ich nie zjem, bo do końca życia glutenu nie mogę.

chyba, że z mąki bezglutenowej :) to jest myśl (ale dopiero jak wyleczę jelita)

ale ruskich też nie mogę....... nabiału też do końca życia nie tknę :)

hm, to może coś innego wymyślę.

 

jak byłam mała o uwielbiałam jak babcia (która już zmarła) robiła mi kanapeczki z masłem i szynką :) kroiła na małe kawałeczki i do buźki mi dawała, hehe :)

rosół też lubiłam. pierogi z jagodami. mięsko z ziemniakami, rogaliki świąteczne drożdżowe z marmoladą różaną :)

 

ale nigdy już tego nie tknę, no takie życie, cóż :)

 

teraz długi czas jadłam kasze bezglutenowe, ale od dzisiaj odstawiłam na kilka dni i poobserwuję :) bez zbóż dzisiaj. może jednak przejdę na protokół autimmunologiczny (te zalecenia od dietetyczki, co dostałam)...

 

chciałam przejść na wege, ale nie mogę, bo strączków ani soi nie mogę, więc jakbym białko dostarczała. po kaszach mam mega wzdęcia

 

więc zaczynam z dietą.......

ryby, mięso, owoce morza, podroby, tłuszcze w dużych ilościach (olej kokosowy, oliwa, masło klarowane, awokado, oliwki), ogrom warzyw, owoce i różne inne takie tam cuda :) yh

 

za co to wszystko....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, a ilu procentowe ubytki kosci masz? Bo ja mam tez spore od lekarstw ktore bralam po operacji i jakos nie jestem ani polamana , bole ustapily po rehabilitacji i po przestrzeganiu tego co mi wolno a co nie. Codziennie cwicze izometryczne w domu i jest calkiem dobrze.

Przy dyskopatii sa duze bole wiec bol moze byc od tego . Jesl;i rezonans rok temu nie wykazal niczego niepokojacego to nie trzeba go powtarzac tylko zapisac sie na rehabiltacje i dbac o kregi bo sie naprawde kiedys moze podziac gorzej Uciski na nerwy jesli sa nie luzowane to pozniej sie koncza niedowladami konczyn. Dlatego tak wazna jest rehabiltacja i odbarczanie.

Tyle ode mnie , a reszta Twoja wola co z tym zrobisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22 Zrób eksperyment. Zapomnij o wszystkim, wyłącz się i zrób sobie maleńką kanapeczkę z szynką. Pokrój na małe kawałeczki i sama się nakarm.

Gwarantuje Ci, że nie zaszkodzi ... Jednego ruskiego też mogłabyś przemycić. Nie umrzesz od tego. Spróbuj. Nie myśl przy jedzeniu tylko SMAKUJ.

Przypomnij sobie TEN SMAK, ZAPACH, POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka1, nie jestem bezsilną, ale to nie zadziała. Zje, będzie przez moment OK, a potem coś zaboli, zemdli i nakręcanie gotowe - wiem, bo sama jestem żołądkowcem i wiem jak to działa, CO NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE CIĄGLE NAMAWIAM BEZSILNĄ BY JADŁA NORMALNIE BEZ TYCH WYCUDOWANYCH DIET!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka prawisz jak moja psycholog;)

ja tez mam problemy z odzyawianiem, masę zakazów, większosc narzucam sobie sama, marzę o tym by siebie nakarmić, tak miło i bezpiecznie, sprawic sobie przyjemność "jak dziecku".

pozdrawiam was kochani

czytam prawie codziennie, moje lęki nadal są, mam takie drobne bolesne skurcze w mięsniach, raczej krótkotrwałe, w posladkach, udach, nawet w stopach...co to moze byc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis nerwica to jak nic...kochana przebadalas sie ostatnio ginekologicznie i wszystko bylo w najlepszym porzadku, wiec teraz pojawiaja sie inne objawy somatyczne. One przenosza sie z jednych narzadow na drugie.

 

Co do bezsilnej to moim zdaniem bez terapii nie da rady.

 

Co do jedzenia...mi pachnie zupa kalafiorowa z koprem, na drugie mlode ziemniaczki z maselkiem i koperkiem (uwielbiam koper), jajko sadzone i mizeria z ogorkow, a na deser kruche ciasto z truskawkami i rabarbarem....PYCHA :105:

 

Ciekawa jestem co u Aurelitki i Olgi ( i jej mamy), sinister i malenstwo tez dawno nie pisali.Mam nadzieje, ze brak wiadomosci oznacza dobre wiadomosci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardash tez wlasnie zastanawiałam się co u dziewczyn mam nadzieje, ze wszystko dobrze...

 

 

Bezsilna- tak czytam co pisza do Ciebie wszyscy i jak Ty piszesz i strasznie smutno mi się zrobilo... piszesz o smakach, o czyms dobrym i nagle ucinasz - "no, ale nigdy już..."

sama sobie to wmawiasz i utwierdzasz swój organizm w przekonaniu, ze większość jedzenia jest zle i nawet mysle, ze gdyby nie było szkodliwe to Twoja nerwica tak działa, ze chocbys zjadla gryza czegos z listy "zakazanej" to później dwa dni bys się zle czula i obwiniala się- i to nie dlatego, ze organizm nie toleruje tego pożywienia tylko Twój umysl!dlatego niezbedna jest terapia zebys spojrzała na to wszystko inaczej.

 

nie wmawiaj sobie zadnych absurdalnych historii typu złamanie kregoslupa- nie moglabys się ruszyc, wiesz ?

bol kregoslupa zdarza się każdemu- ja kiedyś nie mogłam normalnie wstać od stolu- miałam taka skoliozę i nerwami szlo na cale plecy i zebra ... była masakra...ale ćwiczenia daly efekty...

 

 

co do jedzenia Kochani to mi ostatnio ciężko mi rozmyslac na te tematy, bo dużo potraw wywoluje mdlosci...

ale dziś np. mam nieodparta ochote na pierogi ruskie z duza iloscia smietany :D a ogolnie nie lubie ich...

 

dzisiaj chyba tez zrobie galaretki ;);)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że Bezsilnej potrzebna jest terapia, zresztą jak każdemu z nas ... Ale uważam, że nie wolno tylko tak bezczynnie siedzieć i czekać aż ktoś nam pomoże, aż ktoś nas z tego gówna wyciągnie, bo możemy się nigdy tego nie doczekać. Trzeba próbować robić cokolwiek, żeby pomóc sobie samemu. Wszelkimi sposobami, a jeśli uda się to chociaż w 1 % to już jest nasz sukces - jakaś iskierka nadziei.

Słuchajcie mam nowy objaw i nie wiem co o nim myśleć. Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale już 3 razy to czuję i zawsze się to dzieje po dużym wysiłku fizycznym. Mianowicie takie uczucie w sercu jakby trzepotanie skrzydeł motyla. Bardzo dziwne i nieprzyjemne, takie turlanie się serca: dziwnie inaczej wtedy bije. Zna ktoś ??? Dzisiaj szalałam kilka godzin z odkurzaczem i mopem i gdy skończyłam, usiadłam, zjadłam i mnie dopadło. Nigdy wcześniej tego nie miewałam. To już 3 raz w przeciągu miesiąca, zastanawiam się, czy to nie ma związku z anemią.

Wciąż czekam na wizytę u gastrologa, zrobiłam krew utajoną - wynik ujemny. Ulżyło mi. Zostalo mi jeszcze do zrobienia badanie kału na helicobacter pyroli.

Żołądek i jelita trochę się wyciszyły albo zwracam na nie mniejszą uwagę. Sama już nie wiem. Dyskomfort czuję tylko po zbyt obfitym posiłku, a niestety mam taka skłonność do objadania się ... Od kilku dni dokuczają mi też oczy: swędzą, szczypią. Chwilami muszę mrugnąć bo coś mnie uwiera, jakby coś było w oku i przeszkadzało. Jakby minimalne zamglenia, które po mrugnięciu znikają.

Najważniejsze to się nie nakręcać ale nie jest łatwo. Ciągle coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardash no dokładnie odchodzą lęki o raki narządów rodnych, i wydawało mi się, ze juz po wszystkim, że teraz to juz żaden lęk mnie nie ruszy, a tu te bóle w całym ciele dosłownie po końce palców - bóle, kłucia, jakby skurcze, raz tu, raz tam, może w stawach...sama nie wiem:( Oczywiscie wiadomo co mam w głowie..SM i inne:(

Ardash mi się marzą młode ziemniaczki (tez uwielbiam koper) z koprem i cebulką podsmazoną , do tego kotlet mielony i mizeria na śmietanie 18%:) HAha z ta mizerią to żesmy sie dopasowały;)

O kurczę ostatnio jadłam to chyba za dziecka, potem same wyrzeczenia w imię niewiem czego. Podobno zdrowia :o ale na pewno nie psychicznego.

Pralinka takie sensacje sercowe są typowe dla nerwicy, przy anemii tez mogą być ale to wszystko jest do "wyleczenia (uzupełnienia). Ja jak TO miewam to zwalam na nerwice albo tarczycę. Badałaś tarczyce? USG, FT3 i FT4, TSH- jest niemiarodajne. Mysle jednak, ze u Ciebie to nie bedzie tarczyca:) tylko nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy tętno ok 115 może doprowadzić do czegos złego? zawal np? Czasami tez kluje mnie serce. Cisnienie mam w normie ok 110/63. Ekg tez wyszlo ok. Jak sie rozluznie tętno spada do 80 lub 90 ...takie zreszta zawsze miałam w przypadku ataku to nawet i do 130.

Brałam ten betaloc ale srednio sie czułam po nim wiec odstawilam, cisnienie utrzymuje sie w normie, ale puls troche podwyzszony. Jednak caly czas odczuwam ten okropny lek, nieuzasadniony bo nic sie nie dzieje i czasami nagle wlasnie serce zaczyna walić, mięśnie nóg strasznie drżą ...

Ok bylo po lexotanie, ale wiadomo nie chce tego brać codzien ... od 5 dni nie biorę i lek wrócił .... dzis chyba wezmę na noc bo zasypiam dopiero o 3 ...

Nie wiem co robic żeby się tego leku pozbyć ... zwariuje w końcu, aż z domu boje się wyjść ... kardiolog przepisał mi tez na dzień Cital .... juz się pogubiłam co mam brać nie chce sie odurzać lekami ..

 

z tego wszystkiego mam juz rozwolnienie a jedzenie wpycham na sile bo mnie cofa przy jedzeniu ... wiem ze musze jesc nie chce znowu schudnąć jak kiedys 10 kg w miesiąc :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pralinko ja tak mam gdy brakuje mi magnezu- może spróbuj pic pare dni ... takie dziwne uczucie jakby trzepotanie... faktycznie...mi przechodzi po paru dniach lykania magnezu...

 

Nefretis- może zjedz sobie normalny obiad?

 

ja dziś bardzo chciałam pierogi ruskie, a nigdzie w sklepie nie było :( może jeszcze gdzies Maz dziś znajdzie...były wszystkie i jak na zlosc nie było tych, których na codzien nie lubie... za to zjadłam dwie duże kanapki z serkiem wiejskim ze szczypiorkiem- pyszotka :))

 

Laveno ja na początku przygody z nerwica ciagle miałam takie tętno... po lekach się uspokoilo, ale przed wyjściem z domu potrafi mnie zlapac 100.. sama widzisz ze jak się uspokoisz to tętno spada... to nerwy i stres....

ps : potas tez spowalnia akcje serca można suplementować jak ma się wysoki puls. aspargin to magnez i potas w jednej tabletce.

 

trzeba przedewszystkim ze sobą walczyc i tlumaczyc sobie, ze to ta wstretna nerwica... tylko najciężej jest sobie to uswiadomic :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×