Skocz do zawartości
Nerwica.com

TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)


Krzysztof

Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

100 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      62
    • Nie
      41
    • Zaszkodziła
      11


Rekomendowane odpowiedzi

artur1978 ja nie miałem radości z życia od wieku około 17-18 lat. Depresja pogłębiała się bardzo szybko i trwa bardzo długo. Już bardziej bym zaakceptował jakieś zaburzenia osobowości czy coś ze spektrum autyzmu, gdyby nie fakt tego świetnego działania mirty w przeszłości - poprawa anhedoni, powrót reaktywności nastroju, zmiana postrzegania, zerowy lęk (widać lęk jest u mnie związany z depresją i nastrojem).

 

Gdybym mieszkał w USA już dawno bym spróbowal Aderallu. Tylko, że ja potrzebuję leku na stałe.

 

I to ciekawe, że najlepiej działała na mnie właśnie paro i fluo a obydwa leki z wszystkich SSRI zwiększają dopaminę w PFC.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie prawie na pewno problem tkwi w dopaminie i serotoninie,lata swietlne temu miałem stwierdzone przez psychiatre urojenia ksobne,paranoje,myslałem ze ktos mnie sledzi,ze wszyscy o mnie mówią.Było minęło,ale teraz jakbym znajdował sie na drugim biegunie tego co wtedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

artur1978 ja nie miałem radości z życia od wieku około 17-18 lat. Depresja pogłębiała się bardzo szybko i trwa bardzo długo. Już bardziej bym zaakceptował jakieś zaburzenia osobowości czy coś ze spektrum autyzmu, gdyby nie fakt tego świetnego działania mirty w przeszłości - poprawa anhedoni, powrót reaktywności nastroju, zmiana postrzegania, zerowy lęk (widać lęk jest u mnie związany z depresją i nastrojem).

 

Gdybym mieszkał w USA już dawno bym spróbowal Aderallu. Tylko, że ja potrzebuję leku na stałe.

Psychostymulanty mozna brac stale, nawet jesli wytwarza sie tolerancja to nie taka niszczaca jak przy depresantach.

 

Popelniasz blad przywiazujac sie do tego jak jeden lek dzialal na Ciebie przez pewien czas.Ja po wielu lekach mam hipomaniakalna odpowiedz, ale wiem ze to nie do utrzymania na dluzsza mete, bo mozg adaptuje sie do tego co mu dostarczamy i utrzymuje poziom homestazy jaki uwaza za korzystny.

Z drugiej strony wiem tez jakie to dolujace poczuc sie lepiej a pozniej nie moc powtorzyc tego zjawiska.

 

-- 18 cze 2015, 14:40 --

 

TLPD maja tak przykre uboki, ze kurwa musialbym juz byc naprawde zdesperowany zeby je brac. Przy nich amfetamina to jest cukierek, pamietam wlewy dozylne klomipraminy jak bylem na dziennym oddziale (sklamalem wtedy ze mam OCD, neizla jazda z tytm byla:D). Masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dałbym radę je brać stale, próbowałem już metylofenidatu i nie wyobrażam sobie go brać długo - wzrost ciśnienia, bóle głowy, depresyjne zjazdy pod koniec dnia, agresja.

 

Jak mam do tego nie przywiązywać wagi skoro to był tylko jeden lek na milion które próbowałem? To nie była hipomaniakalna odpowiedź, nawet to co napisałem do tego nie pasuje, zastanów się, to była normalność, jedyna reakcja na lek jaką kiedykolwiek miałem. Nigdy nawet na chwilę nie zbliżyłem się do hipomanii.

 

Pisząc o TLPD wykluczam z tego grona klomipraminę, bo dla mnie to tylko SSRI z większą ilością uboków. W tym leku serotonina przyćmiewa wszystko i ten lek rzeczywiście nadaje się na ZOK ale na depresję u mnie na pewno nie. U mnie musi być dość mocny NRI i antagonizm 5-HT2c, blokada alfa-2, blokada D2+5-HT2a, agonizm 5-HT1a (ale selektywny bez SRI) - wszystko co zwiększa dopaminę w PFC (ciekawią mnie te nowe atypowe neuroleptyki których jeszcze u nas nie ma a które są silnymi agonistami 5-HT1a).

 

Ciekawi mnie ta zaakceptowana przez FDA "żeńska wiagra" bo to było kiedyś badane jako lek przeciwdepresyjny - to agonista 5-HT1a z antagonizmem 5-HT2, zwiększa dopaminę kosztem serotoniny. Chodzi oczywiście o flibanserynę. Ale pewnie drogie to będzie na początku strasznie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kokaina wg najnowszych badań ma własciwosci ochronne neurony dopaminergiczne.

W malych dawkach pewnie tak, ale z koksem jest ten probkem ze szybko przestaje dzialac i trzeba dorzucac, i dorzucac i dorzucac... a pozniej patrzysz w lustro na swoj siny ryj, wywalone oczy i zastnawiasz sie skad te paranoje, depresja i bol istnienia nie do wytrzymania.

Ja podziekuje

 

-- 18 cze 2015, 14:44 --

 

Nie wiem czy dałbym radę je brać stale, próbowałem już metylofenidatu i nie wyobrażam sobie go brać długo - wzrost ciśnienia, bóle głowy, depresyjne zjazdy pod koniec dnia, agresja.

 

Jak mam do tego nie przywiązywać wagi skoro to był tylko jeden lek na milion które próbowałem? To nie była hipomaniakalna odpowiedź, nawet to co napisałem do tego nie pasuje, zastanów się, to była normalność, jedyna reakcja na lek jaką kiedykolwiek miałem. Nigdy nawet na chwilę nie zbliżyłem się do hipomanii.

 

Skoro tak to dlaczego go nei bierzesz i probujesz ciagle czegos nowego?

Pewnie dlatego ze po prostu juz tak nie dziala co potwierdza moja teze. To nie musiala byc hipomania, ale to nie byl trwaly stan i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już przecież że kolejne podejścia nie przynosiły skutku, więc nie widzę sensu, chociaż może ostatni raz spróbuję w dawce 90-120 mg. Nie zmienię tego, że nie działa. Ale i tak jako jedyny zadziałał - inne leki "męczyłem" podobnie a g... dały. Wszelkie eseseraje, bupropiony i inne. A mirtę odstawiłem wtedy gdy zadziałała bo przestraszyłem się emocji które zaczęły wracać i szybko wróciłem do eseseraja. Z czasem zrozumiałem, że było to prawdziwe działanie przeciwdepresyjne o które mi chodzi - SSRI się do tego nigdy nawet nie zbliżyły.

 

Poza tym to nie jest tak, że lek jest ideałem. Zadziałał wtedy ale ma swoje uboki - zmuła, senność, pewne osłabienie, do tego jak działa to potrafi momentami wręcz nasilać depresję, nie wspominając o nasilaniu lęku. Jedyny lek który zadziałał ale za dużą cenę uboków. Tak czy owak gdybym miał wybierać to biorę to działanie za cenę uboków, gdybym tylko miał pewność, że jak go zacznę brać to zadziała tak jak kiedyś.

 

Inny minus to zauważalne obniżenie odporności, co przy moich złych wynikach morfologii robi się przykre. Widzę po sobie, że leki silnie serotoninowe zwiększają moją odporność (lit zwiększa u ludzi ilość białych krwinek) a leki antagonizujące receptory serotoniny w niej mieszają, pogarszają ją.

 

Kiedyś Servier badał lek taki jak mirta (S32212: antagonista alfa-2+antagonista 5-HT2) tylko bez blokady H1, ale sobie go darowali na poczet durnej agomelatyny. A mogli zrobić sporą kasę. Mirtę bez zmuły brałoby dużo ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amfetamina by mu pomogla, ale rosla by tolerancja, skonczylo by sie na uzeleznieniu i bardzo mozliwe ze bardzo duzym pogorszeniu juz istniejacej depresji, byc moze nawet samobójstwem, no ale z drugiej strony kto nie ryzykuje nie ma nic. :pirate:

 

A tam od razu amfa. Jest taki środek legalny w sklepach, szybko i skutecznie działa na lęki i depresję, i zwie się alkohol.

 

Niestety ma bardzo dużo skutków ubocznych. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyt"Badania pokazują że przewlekłe stosowanie kokainy nie wykazuje deficytu dopaminy w prążkowiu,sugeruje to ze ma ona neuroprotekcyjne działanie na neurony dopaminowe".

 

-- 19 cze 2015, 12:43 --

 

Został mi dzis przepisany Coaxil,dołącze go zatem do selegiliny ,do tego 2x10mg metylo i do przodu:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyt"Badania pokazują że przewlekłe stosowanie kokainy nie wykazuje deficytu dopaminy w prążkowiu,sugeruje to ze ma ona neuroprotekcyjne działanie na neurony dopaminowe".

 

-- 19 cze 2015, 12:43 --

 

Został mi dzis przepisany Coaxil,dołącze go zatem do selegiliny ,do tego 2x10mg metylo i do przodu:)

 

coaxil ma mocne dzialanie stymulujace na poczatku u niektorych osob, zalecalbym ostroznosc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyt"Badania pokazują że przewlekłe stosowanie kokainy nie wykazuje deficytu dopaminy w prążkowiu,sugeruje to ze ma ona neuroprotekcyjne działanie na neurony dopaminowe".

 

-- 19 cze 2015, 12:43 --

 

Został mi dzis przepisany Coaxil,dołącze go zatem do selegiliny ,do tego 2x10mg metylo i do przodu:)

 

coaxil ma mocne dzialanie stymulujace na poczatku u niektorych osob, zalecalbym ostroznosc

 

Wiem,bardzo mnie pobudzał ,w zestawieniu z sele moze byc zbyt groźne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyt"Badania pokazują że przewlekłe stosowanie kokainy nie wykazuje deficytu dopaminy w prążkowiu,sugeruje to ze ma ona neuroprotekcyjne działanie na neurony dopaminowe".

 

-- 19 cze 2015, 12:43 --

 

Został mi dzis przepisany Coaxil,dołącze go zatem do selegiliny ,do tego 2x10mg metylo i do przodu:)

 

coaxil ma mocne dzialanie stymulujace na poczatku u niektorych osob, zalecalbym ostroznosc

 

A w kwestii impulsywności? Myślę że słowo impulsywność dobrze mnie określa.

 

"W toku badań udało się ustalić, że wyższy poziom impulsywności związany był ze słabszym wiązaniem dopaminy przez receptory D2/D3 w śródmózgowiu. Ponadto, u osób uzyskujących w badaniu psychologicznym wyższe wyniki na skali impulsywności, prążkowie reagowało na amfetaminę silniejszym wydzielaniem dopaminy. Wyniki badań sugerują więc, że zaburzenia w funkcjonowaniu mózgowego układu dopaminergicznego mogą skutkować mniejszą zdolnością do autokontroli reakcji, co jest jednym z ważniejszych behawioralnych czynników ryzyka uzależnień".

 

Czyli agonista by się przydał, czy antagonista dopaminy, i czy w ogóle dopamina gra tu kluczową rolę, czy może serotonina?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyt"Badania pokazują że przewlekłe stosowanie kokainy nie wykazuje deficytu dopaminy w prążkowiu,sugeruje to ze ma ona neuroprotekcyjne działanie na neurony dopaminowe".

 

-- 19 cze 2015, 12:43 --

 

Został mi dzis przepisany Coaxil,dołącze go zatem do selegiliny ,do tego 2x10mg metylo i do przodu:)

 

coaxil ma mocne dzialanie stymulujace na poczatku u niektorych osob, zalecalbym ostroznosc

 

A w kwestii impulsywności? Myślę że słowo impulsywność dobrze mnie określa.

 

"W toku badań udało się ustalić, że wyższy poziom impulsywności związany był ze słabszym wiązaniem dopaminy przez receptory D2/D3 w śródmózgowiu. Ponadto, u osób uzyskujących w badaniu psychologicznym wyższe wyniki na skali impulsywności, prążkowie reagowało na amfetaminę silniejszym wydzielaniem dopaminy. Wyniki badań sugerują więc, że zaburzenia w funkcjonowaniu mózgowego układu dopaminergicznego mogą skutkować mniejszą zdolnością do autokontroli reakcji, co jest jednym z ważniejszych behawioralnych czynników ryzyka uzależnień".

 

Czyli agonista by się przydał, czy antagonista dopaminy, i czy w ogóle dopamina gra tu kluczową rolę, czy może serotonina?

 

Ale tianeptyna podwyzsza poziom dopaminy, generalnie dopamina jest mocno "maczo", jest wieksza motywacja,wieksza chec rywalizacji, ale tez wiecej agresji, paranoicznego i iluzyjnego myslenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wisnia80, Ale ty jestes taki impulsywny na codzien, czy tylko aktualnie na tianeptynie??

 

Nie, normalnie, i zawsze taki byłem. Do bitki startowałem.

 

Zauważam u siebie takie cechy jak: impulsywność, ale też często się załamuję. Tego czego jestem pewien to to że jestem alkoholikiem, ale od kilku lat nie pijącym. Ale ta impulsywność i skłonność do popadania w rozpacz? Może jakiś borderline jestem?

 

No ale co do tej tiane. Ma to wpływ na D2/D3 ? I na frontal cortex?

 

 

Ale tianeptyna podwyzsza poziom dopaminy, generalnie dopamina jest mocno "maczo", jest wieksza motywacja,wieksza chec rywalizacji, ale tez wiecej agresji, paranoicznego i iluzyjnego myslenia.

 

 

Może chodzi bardziej o to gdzie ma być jej więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wisnia80 a próbowałeś kiedyś np. paro w wyższych dawkach przez dłuższy czas na tą impulsywność?

 

Nigdy nie brałem paro. I jest jeden szkopuł, uprawiam b.dużo sportu, i nie mogę sobie pozwolić na zamułę.

 

Może do wenli wrócę ale na 150mg bo nigdy więcej nie brałem niż 75mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×