Pomocy:((

Choruję na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne oraz uporczywe zaburzenia urojeniowe , 3 rok z rzędu w 2 połowie sierpnia występuje u mnie hipomania.Jestem 23letnim mężczyzną , który nie pracuje i nie uczy się.Moja hipomania polega na tym że ciągle chce mi się gadać , palę 2 paczki mocnych fajek dziennie , wypijam 5 , 6 kaw. Od tych używek jestem oczywiście uzależniony ale w czasie hipomanii jest to zwiększone natręctwami.Mam myśli ksobne etc. I pełno natręctw mieszanych przy tym..;/

Moje pytanie brzmi ; czy to może być CHAD ? Zimą miałem epizodzik depresyjny , krótki , kilkudniowy , moja choroba ciągle ewoluuje od natręctw przez schizo typie po paranoję.

Tłumaczono już mi wiele razy na forum że powinienem wziąć się w garść , coś robić ale mi naprawdę jest ciężko..( Obecnie biorę ABILIFY 7,5MG rano , Wenlaflaksyne(nie pamiętam nazwy leku) 37,5 mg SR ranoi depakine chrono 500 mg po południu. Napiszcie mi czy za małę dawki leków czy co? Martwię się(

ps. jutro idę do lekarza , dziś niedziela;/

Witam, nie jestem specjalistką od chorób aczkolwiek mam niewielkie doświadczenie w leczeniu swojej depresji wiem, że to dwie odmienne terapie jednak wiem, że póki nie sięgniesz rad psychiatry nigdy sam w garść się nie wezmiesz;) to choroba to tak jakby ktoś powiedział choremu na np ospe-wyzdrowiej. Jeśli leki nie dają odpowiedniego efektu zgłaszaj to lekarzowi do skutku pamiętaj, że to tylko lekarz on też się może mylić odnośnie leków a jeśli chodzi o CHAD, jak długo to wszystko trwa??

Zadna depresja ani mannia , żadna hipomannia ani subdepresja tylko zwykłe zmiany nastroju spowodowane nerwicą natręctw i paranoją , depakina mi pomaga , obecnie 1500mg , nie mam żadnych zaburzeń afektywnych. zamykam temat.

To nie chodzi o wziecie sie w garsc, tylko o polepszenie jakosci swojego zycia. Faktycznie masz ciezkie zaburzenie/chorobę i powinienes chodzic na psychoterapię a dodatkowo sądze ze na zajecia w szpitalu psychiatrycznym(plus leki). Całkiem składnie piszesz jak na swoje zaburzenie/chorobę. Nie jestem lekarzem ani wrożka, ale sądze ze masz potencjał, tyle, ze polepszenie jakości zycia polega na ZMUSZENIU się (inacej samomotywacji) do czegoś. Wiadomo ze Ci cięzko, ale jak nic z tym robic nie bedziesz to będzie jeszcze cięzej. Lubisz rozmawiac to tym bardziej idz na psychoterapię i na zajęcia w osrodku/szpitalu, tam sa rożne zajęcia, być moze coś drgnie w Tobie i zaczniesz robić kroki do przodu zamiast do tyłu.

Masz rację , przejrzałaś mnie , wiele osób mówi mi w realu że jestem inteligentny i elokwentny , z resztą maturę zdałem nie robiąc przez 3 lata zupełnie nic..Zastanowię się nad tym co napisałaś i dziękuję za poradę.Pozdrawiam:)