Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z chłopakiem


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak to wygląda u niego w praniu, w codzienności. Jeśli jarał by się każdą dupencją na ulicy w szpileczce.

 

Ja bardziej bym się zastanowiła, czy Ty faktycznie chcesz z nim być. Z tego co do tej pory czytam, to ten związek w sporym stopniu Cię frustruje, do tego zazdrość, średnia akceptacja fetyszu... No jakoś ogromnego uczucia tu nie wyczuwam. Może się mylę... :bezradny:

 

 

 

 

 

 

Wiesz miałam już kilka związków i szczerze powiedziawszy w każdym coś mi przeszkadzało, w pierwszym, że facet nie potrafił zmienić pracę na lepsze a byliśmy 3 lata razem, do tego stale narzekał, że strasznie często boli go głowa i nic z tym nie robił, w ogóle nie chciał słyszeć o lekarzu, nerwus nie z tej ziemi, straszył że się targnie na życie jak coś nie szło po jego myśli, w ogóle nie chciał ze mną chodzić do kościoła i ciągle marudził...

 

Drugi partner zakompleksiony, obrażalski, wiecznie strzelał fochy, obgadywał innych, swoją rodzinę obgadywał, do tego pedant, perfekcjonista, nie czułam się przy nim sobą, niedojrzały dzieciak, narażał na niebezpieczeństwo mnie jak i siebie i innych uczestników na drodze jeździł jak świr, nawet po wypadku który mieliśmy i do tego cholerny kłamca!!! - to był mój najgorszy związek (związek 2 letni)

 

Trzeci partner gadał non stop, powtarzał się, deptał mi po piętach ;D, wkurwiał mnie tym nieustannym gadaniem, więc miałam go dość po godzinie, często pił alkohol, palił fajki, maminsynek, a jak jechałam z nim autem to mi było wstyd, na drodze bez ograniczenia prędkości jechał 50km/h, no i w dodatku na tyle samochodu miał obciachowe misie i nie miał w ogóle stylu w ubiorze... - ale ten związek trwał bardzo krótko....

 

Było też jeszcze kilka innych krótkich związków, zupełnie dla mnie nie istotnych.

 

 

 

 

 

A ten związek, który jest teraz powiem Ci, że najbardziej przeszkadza mi fetysz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to wygląda u niego w praniu, w codzienności. Jeśli jarał by się każdą dupencją na ulicy w szpileczce, . :bezradny:

 

 

Chodzi o to, że jak byliśmy na koncercie to cały czas miałam wrażenie, że on się patrzy na szpileczki i na balerinki --- na uspokojenie musiałam sobie walnąć xanax sr 0,5mg --- tak się zdenerwowałam ....

 

inna sytuacja. Byliśmy na zakupach w supermarkecie, przed nami szła laska powiem Ci, że wcale nie ładna, ale w szpilach i wyobraź sobie, że cały czas się gapił perfidnie to widziałam i nic nie powiedziałam, do czasu jak doszliśmy do kasy, to ta laska w tych szpilach stała przed nami to cały czas gapił się na te jej szpileczki, normalnie myślałam, że wyjdę z siebie, nie wiem może mu stanął ;/

 

po wyjściu ze sklepu zapytał mnie czemu straciłam humor? czy coś się stało? A ja mu na to odpowiedziałam, tak stało się gapiłeś się na tą laskę w tych szpilach, to przytaknął, że tylko zerknął no i że faktycznie mu się podobały ale to tyle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem może mu stanął ;/

Trzeba było go zapytać :roll:

Każdy facet zwraca uwage na inne dziewczyny i nie ma w tym nic złego. Jak mu sie podobają kobiety w szpilkach i balerinkach to cóż... sama może też zacznij chodzić w takim obuwiu i będzie sie patrzył również na ciebie. Czytając te twoje posty odnosze wrażenie, że jesteś bardzo niedojrzałą osobą. Masz pretensje, że facet ci dobranoc nie odpisze, że patrzy na inne itp. Wyluzuj troche.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy i Psychotropka, nie uważam, że byłyście rozpieszczane, niemniej rozne ludzie mają podejście do takich spraw w związkach, ja np. nie wysyłam na dzień dobry i na dobranoc buziaczków, od czasu do czasu wyślę, jednak nie robię z tego obowiązku, rutyny, dla mnie ważne, że mam codzienny kontakt z moją dziewczyną wiem co u niej Ona wie co u mnie i to się liczy, a nie takie rytualiki i to nie te rytualiki są wyznacznikiem rozpieszczania czy zaniedbywania.

Mam to samo zdanie. Liczy sie codzienny kontakt, rozmowy itp, a nie wysyłanie co chwila smsów typu "buziaczki", "dobranoc", "witaj słoneczko" i inne (przepraszam) przesłodzone rzygowiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem może mu stanął ;/

Trzeba było go zapytać :roll:

Każdy facet zwraca uwage na inne dziewczyny i nie ma w tym nic złego. Jak mu sie podobają kobiety w szpilkach i balerinkach to cóż... sama może też zacznij chodzić w takim obuwiu i będzie sie patrzył również na ciebie. Czytając te twoje posty odnosze wrażenie, że jesteś bardzo niedojrzałą osobą. Masz pretensje, że facet ci dobranoc nie odpisze, że patrzy na inne itp. Wyluzuj troche.

 

 

 

 

 

 

 

 

Chodzę w taki obuwiu, ale dla mnie jest to nie normalne. poza tym dzień po koncercie wszedł na forum fetyszystów, bo sprawdziłam w jego historii.

 

I na dodatek, żeby było bardziej wulgarnie na tym forum znalazłam jego posty gdzie wstawił botki na które się spuścił !!! a inni fetyszyści komentują: no nieźle, ale dałeś czadu, a on na to im odpisał, że koleżanka po imprezie zostawiła w aucie, ma jednak nadzieje, że się nie skapnie i nic nie zauważy, normalnie byłam w szoku jak to zobaczyłam i poczułam obrzydzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I na dodatek, żeby było bardziej wulgarnie na tym forum znalazłam jego posty gdzie wstawił botki na które się spuścił !!! a inni fetyszyści komentują: no nieźle, ale dałeś czadu, a on na to im odpisał, że koleżanka po imprezie zostawiła w aucie, ma jednak nadzieje, że się nie skapnie i nic nie zauważy, normalnie byłam w szoku jak to zobaczyłam i poczułam obrzydzenie.
Fujka, to gorsze nawet niz te misiaczki na tylnej szybie, błeee

Lipa, ze to nie Twoje buty, w dodatku zaczyna mu juz wystarczac sam fetysz, bez kobiety.. niedługo bedzie wolał stare gumowce zamaist randki z Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś mi się to qpy nie trzyma... ale spoko. :?

Tu, że eska na dobranoc nie napisał, a teraz takie kwiotki. :shock:

elo, też jestem bardzo zainteresowana tym forum. Nie ze względu na zainteresowanie cudzym nasieniem. Po prostu jakieś to dla mnie trochę... naciągane? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I na dodatek, żeby było bardziej wulgarnie na tym forum znalazłam jego posty gdzie wstawił botki na które się spuścił !!! a inni fetyszyści komentują: no nieźle, ale dałeś czadu, a on na to im odpisał, że koleżanka po imprezie zostawiła w aucie, ma jednak nadzieje, że się nie skapnie i nic nie zauważy, normalnie byłam w szoku jak to zobaczyłam i poczułam obrzydzenie.
Fujka, to gorsze nawet niz te misiaczki na tylnej szybie, błeee

Lipa, ze to nie Twoje buty, w dodatku zaczyna mu juz wystarczac sam fetysz, bez kobiety.. niedługo bedzie wolał stare gumowce zamaist randki z Tobą.

o boze ale cyrk

 

serio jestes zazdrosna o buty? plus kontrolujesz co i gdzie wypisuje twoj facet? zapodaj adres tego forum chce to zobaczyc moze nie jest tak zle jak opisujesz

Psychotropka`89, dla mnie też to dziwne. Najpierw lament o smsy, a teraz akcja ze spuszczaniem sie na buty

 

Bardzo dziwne... :?Węszę trolla...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, z tym wszystkim to prawda i nic tutaj nie jest przeze mnie zmyślone. Po prostu mam sporo wątpliwości, a kocham faceta stąd te pytania. Z tym dobranoc-poczułam się zaniedbywana i olewana, tym bardziej, że widujemy się tylko w sobotę wieczór i niedziela.

 

A z fetyszem ja nie potrafię tego zaakceptować. Czuję taką zazdrość, że to szpilki czy balerinki są dla niego ważniejsze.

 

Dlatego chciałam się doradzić i poznać wasze zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lastin89, olała, bo ja lubię czułe smsy i zawsze je otrzymywałam . Dla mnie to oznaka, że druga strona o mnie pamięta.

Zakładając, to co napisałaś o tych fetyszach... No bez jaj. Żeby mój facet wysyłał na jakimś forum BUTY, na które się spuścił? :shock: Nope, nope, nope... :nono: Myślałam, że fetysz polega na tym, że po prostu lubi w łóżku jak założysz szpile, to że obejrzał się za jakąś fajną dziewczyną na ulicy w ciekawych botkach, też spoko, no ale są pewne granice. Dla mnie to jakieś popapranie. Nie akceptujesz tego, wkurzasz się... Myślisz, że on z tego zrezygnuje? Wątpię, w najlepszym wypadku zacznie się z tym czaić i Cię okłamywać.

Ja nie lubię skrajności. Jestem za urozmaiceniami, nowościami ale z typowym fetyszystą bym być nie potrafiła.

Dlatego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że mam wrażenie, że mnie nie kocha, nie zależy mu na mnie,ma mnie gdzieś, olewa mnie.

Podaję na to przykład: mój facet pracuje codziennie po 14 godzin, wraca z pracy o godzinie 22. Już wiele razy zdarzyło się, że nie napisał mi nawet słowa dobranoc - przez to jest mi przykro, mam wrażenie, że ma mnie gdzieś, olewa mnie, jest mi strasznie przykro.

A on potrafi mnie tylko przeprosić i zawsze tłumaczy się tym, że był tak zmęczony, że nie zdążył napisać dobranoc...

litoości,chłop zapier*&^& jak niewolnik,i problem z cyklu #1świat bo nie napisze "słitaśnego smska",rly?

Chyba że też przy spotkaniach cię olewa,ignoruje,traktuje bez szacunku/tudzież jak przysłowiową "szmatę" - wtedy owszem,ma cię gdzieś.

Problemem faktycznym jednak jest to że gość patroszy jaszczura do butów i jeszcze chwali się tym w necie innym dusicielom,tu faktycznie lvl wtfuu jest spory i się nie dziwie że to przeszkadza.

Co na to poradzi? Nie wiem,spróbować pogadać przede wszystkim że nie bardzo ci pasuje jego nietypowe hobby i czy mógłby tego zaprzestać,aczkolwiek domyślam się że może być niemały problem,by hardkorowy fetyszysta odpuścił swoje "upodobania".

Zaś jeśli masz problemy z samooceną i zazdrością,radziłbym też psychoterapię (tyle że to moja subiektywna opinia)

 

I tak,faceci czasem patrzą na inne,ale nie jest to równoznaczne z tym że kurwią się na rogu każdej ulicy z inną aż do sfajczenia fujary :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że mam wrażenie, że mnie nie kocha, nie zależy mu na mnie,ma mnie gdzieś, olewa mnie.

Podaję na to przykład: mój facet pracuje codziennie po 14 godzin, wraca z pracy o godzinie 22. Już wiele razy zdarzyło się, że nie napisał mi nawet słowa dobranoc - przez to jest mi przykro, mam wrażenie, że ma mnie gdzieś, olewa mnie, jest mi strasznie przykro.

A on potrafi mnie tylko przeprosić i zawsze tłumaczy się tym, że był tak zmęczony, że nie zdążył napisać dobranoc...

litoości,chłop zapier*&^& jak niewolnik,i problem z cyklu #1świat bo nie napisze "słitaśnego smska",rly?

 

no no, a do (cudzej!) baletki wpakować węża to czas ma :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani. Mam problem i nie wiem gdzie napisać. Mój kolega ostatnio podwoził mnie autkiem i przez przypadek zostawiłam na tylnym siedzeniu reklamówkę z baletkami na zmianę (bo śmierdzą mi stopy), wysiadłam, podziękowałam uśmiechem za podwózkę i zapomniałam o butach! Potem upomniałam się o swoje baletki, ale on wyparł sie tego, że zostały w samochodzie! Nie wiem co mam myśleć, czy to kleptoman czy może ma inne problemy, a może ja zapomniałam i zostawiłam baletki gdzieś indziej? Gdzie teraz sa? Co o tym myślicie? Aha leki jakie biorę to:

Fluoksetyna 40mg,

Hydroksyzyna 0,25mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×