Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Mili89, moja żona jak była w ciąży poniżej 85 nie schodziła jeśli chodzi o puls nawet ciśnienie miała jak na siebie wyższe - zawsze miała 110/70 a w ciąży 125/80 coś takiego.

A teraz moja schiza bo właśnie chyba się doigrałem. Odkąd pamiętam z tyłu głowy po środku ale w kierunku prawej strony mam z kości wzgórek (czy czaszka jest równa?) jest to kość (twarde). Nigdy mi to nie przeszkadzało - przed nerwicą. Uważałem że taka budowa czaszki. Niestety od jakiegoś czasu regularnie macam się po głowie z tyłu i mam wrażenie że to się powiększa, dodatkowo dziś co jakiś czas mam kłucia i ból w tym miejscu. Czy na czaszce takie nierówności to norma? Już wkręcam sobie guza mózgu i inne wynalazki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze co do głowy to nie mam pojęcia bo włosy mi zakrywają i ciężko sprawdzić jaki tam kształt jest.ale pewnie to normalne :) ..ja za to mam kurza klatkę piersiową ;) kiedyś nie wiedziałam co to po prostu mam wypukła klatkę tu gdzie mostek i inni maja wklesniete ją mam taka mała wypukłość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa - w necie tak o tym pisza Wada ta należy do wrodzonych zniekształceń ściany klatki piersiowej. Polega na nadmiernym uwypukleniu mostka do przodu.

Chciałam wkleic jakieś zdjęcie z googli ale większość to klatka lejkowata a to jest groźne bo uciska płuca. U mnie mostek jest wypukły więc to głównie defekt kosmetyczny... Jak byłam mała byłam z tym u ortopedyczne ale niewiele poradził coś gadal o operacji później że gdy biust urosnie to nie będzie widać... A biust jak na złość mam mały:( może przez to że jestem chuda i czasem wstyd mk wyjść w bluzce z dekoltem mimo że ta wadą nie jest aż tak drastyczna jak na fotkach googli...a u Ciebie jak to wygląda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, no wlasnie ja tez jestem chuda i biust maly ;) Ja to takie uwypuklenie widze u siebie tak wyzej, pod tymi takimi głównymi kosciami u gory nad zebrami. Bo na googlach widze, ze to wystepuje czesto nizej. W sumie nawet myslalam, ze moze kazdy tak ma tylko u mnei bardziej widac, bo jestem chuda - ale okazuje sie, ze nie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb nerwa ma racje, przy schorzeniach, o ktorych piszesz najpierw by sie pojawily zaburzenia neurologiczne a nie jakas nierownosc na czaszce, ktora zapewne jest czyms zupelnie normalnym :smile:

 

Ja dzis nie czuje sie najlepiej...niestety znowu ten cholerny strach :(:( Zoladek mam scisniety, gesia skorka na calym ciele i wewnetrzna trzesawka. Nie moge sobie znalezc miejsca :( Boje sie, ze cos mi dolega (wiadomo jakich chorob boje sie najbardziej), boje sie o dzieci, meza, mame...

A bylo juz tak fajnie...Nie wiem, moze mam gorszy dzien. Oby tak bylo :uklon::uklon:

 

Mam nadzieje, ze u was lepiej niz u mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardash, postaram się ale najlepsze jest to że dziś od rana w tym miejscu mam delikatny ból... Niestety lęk przed chorobami i śmiercią.

A może zabierzmy wszyscy nasze rodziny, czy partnerów kto kogo ma i pojedźmy razem na wakacje :) Ale były by jaja oni by się bawili a my wspólnie pocieszali hehehe. A może wiedząc, że obok jest ktoś kto ma tak samo były by to super wakacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie nie wynajduję sobie żadnych chorób,mimo tego też mam lęki związane z nagłą śmiercią.Czasem boję się wyjść z domu,bo mam myśli,że potknę się gdzieś na ulicy,uderzę głową o ziemię i będzie po mnie itd.

 

Najgorsze jest to,że wiem,że nic mi nie grozi,jestem młoda,zdrowa ale te okropne myśli często są silniejsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb TO ,,TYLKO,, NERWICA !!! Przerabiałam to wiele razy. Już 2 razy w życiu wymacałam coś sobie na głowie ( były też inne części ciała ) i zawsze scenariusz był ten sam. Wielokrotne macanie, dotykanie narastający strach ... aż do momentu, gdy jakieś usg, prześwietlenie czy lekarz wyjaśniał, że to norma. Doskonale wiem co czujesz - musisz to jakoś przerwać, zatrzymać się bo będzie coraz gorzej. Najprawdopodobniej uciekasz od czegoś trudnego w życiu, od czegoś co Cię przerasta ... Nie wiem, czy Twoja żona już urodziła, może Twoje wzmożone napięcie i związane z tym objawy mają właśnie związek z narodzinami dziecka. Przydałaby Ci się psychoterapia.

A najgorsze co robisz to CZYTANIE !!! To Cię nakręca !!!

W rodzinie mojego szwagra była osoba z glejakiem mózgu, żyje nadal ! Nie miała żadnych wypukłości. Pierwszym objawem były bardzo silne, trwające kilka lat bóle głowy. Zwykłe tabletki przeciwbólowe nie działały. Najpierw była leczona na migrenę. Potem rezonans czy tomografia ( nie znam szczegółow ) pokazały glejaka i to w jakimś zaawansowanym stadium. Jedynym ratunkiem była operacja. Miało to miejsce jakieś 2 lata temu. Wiem tylko tyle, że ta osoba żyje. Myślę, że większość raków, guzów jest wewnątrz organizmu i nie widać ich gołym okiem. Jedyne co mi na teraz przychodzi do głowy to idź do rodzinnego i powiedz, że masz nerwicę i pokaż to coś na głowie. Na pewno Cię uspokoi. Pozdrawiam serdecznie. Trzymaj się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się jakoś ostatnio wyciszyłam, przestałam myśleć o anemii, chorobach i zajęłam życiem codziennym. Dolegliwości żołądkowo - jelitowe trochę odpuściły. Stresuje mnie jedynie myśl, że się źle odżywiam i być może nie dostarczam organizmowi żelaza. Mimo moich wyników: hemoglobina 10,9 hematokryt 33,1 oraz ferrytyna 7 lekarz rodzinna nic mi nie przepisała, zaleciła jedynie jedzenie produktów zawierających żelazo. Ale jakich to już nie powiedziała. Dostałam za to skierowanie do gastrologa i zlecenie zrobienia badania kału na krew utajoną i na helicobacter pyroli. Wizytę u gastro mam 1 lipca , a z badaniami miałam problem bo zwykle wypróżniam się wieczorem a przecież próbki trzeba zanieść rano. No i dzisiaj rano po przebudzeniu zaczęłam o tym wszystkim myśleć i się tak zdenerwowałam, że wylądowałam na kibelku. Próbki oddane ... i się zaczęło MEGA STRESS. Cały czas od rana boli mnie brzuch i nie mogę się uspokoić.

Przeczytałam, że czerwone mięso może spowodować dodatni wynik na krew utajoną a ja przez 3 dni jadłam bitki wołowe z buraczkami. Boję się tych wyników. Poza tym zadręczam się, że źle jem i że pewnie wyniki morfologii cały czas spadają i są coraz gorsze. Z drugiej strony tłumaczę sobie, że przecież hemoglobina 10, 9 to w zasadzie 11 a przy normie ( 12 - 16 ) to tylko niewiele poniżej normy i nie ma co panikować. Nie wiem co to ten hematokryt - tutaj zdecydowanie gorzej to wygląda. No i ferrytyna. Poradźcie coś PROSZĘ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, właśnie ja to też mam na górze chodzi o mostek nie żebra jak na tych fotkach . i większość fotrk to zdjęcia mężczyzn a u nich to inaczej wygląda... Zawsze miałam kompleksy z tego względu. Ale ostatnio nie zwracam na to uwagi...

Ardash, mam nadzieję ze to tylko taki gorszy dzień i szybko minie:*

Mnie drapie gardło i też czytalam już objawy sepsy... Paranoja... Bo pies polizal mnie po małej rance... A czytalam o kobiecie która właśnie przez to dostała sepsy (nie miała śledziony) ... Zwariowac można...

 

michalb, ją myślę że nasze rodziny by na takich wakacjach szybko od nas uciekły hehe ...nie wiem jak oni nas znoszą. Chyba jesteśmy naprawdę fajnymi ludźmi skoro mimo takich schizow ktoś z nami wytrzymuje :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka1, nerwicę mam już 3 rok, na psychoterapię chodziłem, nawet przez trzy miesiące brałem leki na początku nerwicy, żona już dawno urodziła synek ma rok i dwa miesiące, hmmmm czy od czegoś uciekam pewnie tak z czegoś te lęki mam ale od czego to jeszcze nie wiem...

Ogólnie u mnie nie jest źle pracuję, żyję, jeżdżę na wakacje, w ferie na narty, czasem nurkuję, spędzam czas z rodziną ale... no właśnie jest jakieś ale mam wolno płynący lęk czasem ataki mocnego leku/paniki czasem coś cobie wynajduję i tak życie płynie w strachu... nie jak te trzy lata temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb to, co piszesz to jakbym o sobie czytala...

 

pralinko kochana, nie wiem co ci poradzic...rozumiem twoje nerwy, bo sama dokladnie tak samo reaguje na wszelkie badania. Dlatego robie je tylko w ostatecznosci.

Mili pisala tu wczesniej o jakims dobrym suplemencie zawierajacym zelazo. Moze go sprobuj.

Do tego wit. C, bo wspomaga przyswajanie zelaza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb no wlasnie tak zyje: normalnie nienormalnie :)

Mam lepsze i gorsze okresy.Czasem jak sobie cos wynajde i czyms sie nakrece to masakra :(

Mam tez tak, ze nie ma na tapecie zadnych chorob a lek i tak jest.

Ostatnio od dluzszego czasu na pierwszym planie sa znamiona i pieprzyki...Po dupie sie za przeproszeniem boje normalnie podrapac, zeby czasem jakiegos pieprzyka nie podraznic. Zaswiedzi mnie cos na plecach to zaraz lece do lusterka i sprawdzam czy to nie jakies znamie mnie swedzi...ech....

 

Spokojnego dnia moi drodzy ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja ciągle szukam przyczyny mojego stanu w jakiejś chorobie - powoli lista się kończy a stan się nie zmienia :/.

Jak już miewam lepsze dni, że jestme w stanie sama przejśc dookoła bloku, to nagle z nikąd rano się budzę i od razu mam uczucie bezwładu ciała do tego od ponad miesiąca doszła dretwota lewej dłoni i stóp, i rózne inne przypadłości :/.

W sumie, nie boję się, że umrę czy coś ale kurde, taka sytuacja jest strasznie męcząca a ja ciągle zyję w przkonaniu, że to musi być jakas choroba a nie nerwica. Już prawie rok minie od momentu kiedy nie jestem w stanie samodzielnie funkcjonować :(.

Jedyna ostatnio rzecz, która wyszła mi negatywnie, to zaburzenia optokinetyczne i wydłużona latencja przy próbach błednikowych - **uj wie co to znaczy :/.

Ale w dalszym ciągu nie dopuszczam do siebie mysli, że to nerwica lękowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×