Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

wydaje mi sie ze nie.tylko w zagrazajocych sytuacjach konczy sie na cieciu cesarskim.powodzenia!!

 

---- EDIT ----

 

skarb80.tez bym chciala drugiego maluszka.zawsze sobie powtarzam, ze lepiej dwojka dzcieci niz jedno .ja niemem siostry ani brata wiec w dziecinstwie troche mi tego brakowalo.tak samo sie wacham jak ty,tez sie boje powtorki,.lecz najgorsze mysli ,ktore mam to,to ze umre przy porodzie i osieroce synka.dlaczego przychodzi mi to do glowy to nie wiem.samego bolu sie nie boje ,bo nie wiem co to bol przy porodzie.ja bylam znieczulona zewnatrz oponowo i synek urodzil sie prze cesarskie ciecie.i tak wlasnie mam . boje sie ze przy porodzie cisnienie mnie zabije.glupie nie..no ale w koncu lekarze sa od tego by nam pomoc wiec coraz bardziej chce drugiego szkraba bo niedlugo dojde do 30stki a dla mnie lepiej wczesniej niz pozniej.wszystkie kobiety rodza dzieci i nawet te bez nerwicy tez sie denerwuja.i kazdej sie udaje wiec dlaczego nam ma sie nie udac.trzeba przezwyciezyc strach!!!lecz wiem ,iz jest to trudne . zycze wszystkim nerwowym mamusia powodzonka!!pamietajcie,ze nie jestescie same!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich ;) mam pytanie do wszystkich mam:) czy sa jakies przeciwskazanie do porodu naturalnego gdy choruje na nerwice lekową?? dodam ze nie biore zadnych leków.. prosze o odpowiedz bo zaczynam sie bać.. pozdriawiam i dziękuje z góry:*

 

 

Ja urodziłam naturalnie drugie dziecko już gdy na nerwicę lękową leczyłam się od ok 3 lat,

też nie brałam praktycznie leków ale czułam się fatalnie,miałam napady lękowe,ataki paniki,w ogóle dział się KOSZMAR,chodziłam na psychoterapię,gdy zbliżał się termin porodu strasznie bałam się że podczas tej całej akcji porodowej dostanę własnie napadu lęku itp,ale ból jednak zdominował wszystko i nawet przez ułamek sekundy nie pomyslałam o mojej nerwicy.

Myslę że raczej na pewno nasza nerwica nie jest przeciwskazaniem do porodu naturalnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak zniosłabym druga ciąze, przy pierwszej tez chorowałam na nerwice ale nie byłam jescze tego do konca swiadoma, nie brałam zadnych lekow, miałam 20 lat i napewno mniej sie przejmowałam wszystkim niż teraz.Urodziłam naturalnie bez żadnych komplikacji, lekarz ktory mnie prowadził stwierdził ze nie ma sensu mi mierzyc cisnienie skoro tak bardzo mnie to stresuje i było ok.

....a teraz mam 28 lat myślę ze najwyzszy czas zdecydowac się na drugie dziecko, ale jestem cały czas na lekach, chciałm je po Nowym Roku odstawic i postarac sie o drugie dziecko ale wtedy moj stan się pogorszył, zaczeły sie znow skoki cisnienia i zamiast tego musiałam zwiekszyc dawke.

Do czarnej** ja tez najbardziej sie boję ze nie wytrzymam tego cisnienia w ciązy, dostane jakiegos zawału albo cos w tym znaczeniu, a co sie wtedy stanie z moim synkiem!?? boje się tez ze moge urodzic chore dziecko! Tak bardzo marze o małym bobasku, ciesze sie ze mam juz jednego synka, ale mam w sobie tyle miłości chciałabym nią obdarzyć jeszcze jakiegoś maluszka.

 

życze zdrowka wszystkim "nerwoskom"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba czas żebym napisała kolejny wątek.Dziewczyny gdy czytam wasze przemyślenia jakbym słyszała siebie dwa lata temu...Nie wierzyłam wtedy że dam rade że jeszcze będę ponownie po raz drugi(a może i wiecej hihi) mamusią.Miałam nerwice-teraz chyba ją zrozumiałam i żyjemy w zgodzie albo właśnie stan macierzyński wygonił ją ze mnie-nie wiem.Brałam pramolan on dopiero po pół roku pomógł mi naprawdę.Ale co chciałam zajśc w ciąże Boze ile ja się nakalkulowałam, ile dowiadywałam!Nie było opcji żebym definitywnie na cały okres ciaży miała zrezygnowac z Pramolanu.I trafiłąm na świetnego lekarza.On powiedział że nie ma problemu że jest niegroźny w ciąży gorzej przy karmieniu ale wszystko zależy od dawek i ilości.I tak przeżyłam wspaniałą ciaże-ten stan jest chyba dla nas-takie uspokojenie, skoncentrowanie sie w końcu na kimś innym....cudo.Leki brałam sporadycznie chociaż uwaga! najwięcej w I trymestrze ze względu na samopoczucie i inne obowiązki i sytuacje.Później raz na trzy dni pod koniec ciaży raz na tydzień aż w końcu urodziłam!I od tamtej pory a minęły trzy miesiące nie biorę.Mam cudnego zdrowego synka,poród dziewczyny tez jest przereklamowany.I mimo że lekarz pozwolił mi brac takie ilości jak wczesniej nawet przy karmieniu to nie biorę bo moim lekiem są moje dzieci i choc czasem mnie wyprowadzają z równowagi za chwilkę gdy ochłonę jestem taka szcześliwa i spokojna że sa..całe i zdrowe.Głoiwy do góry!

 

ja też w ciąży brałam Pramolan, do porodu podchodziłam już "czysta"

poród był wspaniałym przezyciem, choć bałam się jak sobie dam radę bez leków - gin powiedział że dawno z nikim mu sie tak dobrze podczas porodu nie współpracowało :D

 

---- EDIT ----

 

Ratujcie!Zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywnie.To byłaby moja 3 ciąża,jestem trochę zaskoczona gdyż nie planowałam jej.

Biorę Velafax 75 XL,boję sie go od razu odstawić,gdyż zrobiłam tak podczas drugiej ciąży i wolę nie pamiętać tego jak się czułam,to był prawdziwy KOSZMAR!jestem dopiero przed wizytą u lekarzy,poradźcie co robić???

 

cassis, możesz podać link do tego forum w którym uczestniczysz

 

zapukaj tu (to forum zamknięte, możesz powołać się na mnie :))

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=50412&t=1228156547940

 

---- EDIT ----

 

Witam i proszę o pomoc jestem w 26 tygodniu ciazy wcześniej leczyłam sie z powodu lęków napadowych przed ciąża brałam SEROXAT który mi bardzo pomógł czułam sie dobrze w momenicie zajcia w ciaze dostałam straszego doła i oczywiscie objawy lęków , smutek, płaczliwośc z tym ostatnim dawałam rade było trudno natomiast lęki bardzo trudno pokonac, cały czas musiał by ktos przy mnie byc a na to nie moge sobie pozwolic kazdy ma swoje obowiązki.

Jedna z pań napisała ze lekarz przepisał klonazepam 2 mg ja dawno tez to brałam pomagało ale w ciazy czy moge to brac tak naprawdę rozmawiałam z lekarzem na ten temat i powiedział ze mam to doraźnie brac nic sie nie stanie dzidziusiowi ale sma myśl brania leków przyprawia mnie o większy lęk bardzo prosze o wiecej informacji czy mam to zrobic czy sie męczyc bo nie wiem co gorsze . Pozdrawiam i prosze o pomoc lub dobre słowo

 

Aga, ja w 26 tc zaczęłam właśnie brać leki TLPD bo już niestety dłużej bym nie dała rady (dostałam Pramolan). Odstawiłam długo przed porodem. Przed ciążą też brałam Seroxat, obecnie też. Moja psych powiedziała że po I trymestrze w razie konieczności zapisuje SSRI. Musisz poszukać rozsądnego lekarza, twoje samopoczucie ma bardzo duży wpływa na dziecko.

 

---- EDIT ----

 

tu jeszcze poczytajcie, ciekawe

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=15184&w=87576661&v=2&s=0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marzę o drugim dziecku..biorę 4 lata seroxat ....i boje sie odstawienia....juz od zmysłów odchodzę co mam robic???czy brała któraś w ciaży seroxat chociazby w minimalnej dawce???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marzę o drugim dziecku..biorę 4 lata seroxat ....i boje sie odstawienia....juz od zmysłów odchodzę co mam robic???czy brała któraś w ciaży seroxat chociazby w minimalnej dawce???

 

Ja zaszłam biorąc Seroxat ale w dniu testu odstawiłam.

Ponoć Seroxat w ciąży jest akurat najgorszym wyborem wśród SSRI, najlepiej przebadany jest podobno Zoloft. No i leki dopiero po I trymestrze.

To nieprawda że nie można takich leków przyjmowac w ciąży, tak mówią tylko niedouczeni lekarze, którzy się boją. Wiele badań wskazuje na to iz nie są to leki teratogenne.

Trzeba tylko znaleźć mądrego lekarza, który troszkę o tym wie lub ma doświadczenie.

Kasia, skąd jesteś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cASIS jestem z katowic..a ty bierzesz jescze ten seroxat??w sumie jak długo?i na jakiej dawce jesteś???napisz proszę..gdzies wyczytałam ze na 5 mg tak? i co czujesz sie ok? sypiasz dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, biorę Seroxat 5 mg, od dobrych kilku lat i raczej nie zanosi się że przestanę.

Śpię dobrze i czuję się OK, jeżeli czuję że dzieje sie cos złego, zwiększam dawkę na jakiś czas. Już sama znam się na tyle że mogę manipulowac dawkami, w zależności od samopoczucia. Do lekarza chodzę mniej więcej 2 razy w roku, po receptę :)

Chodzę tez na psychoterapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychoterapia to bardzo dobry pomysl..mi to duzo pomoglo wkoncu ktos zrozumial mnie i nie czulam sie sama,,,moglam wygarnac wszystko co mi na sercu lezalo.niestety mialam tylko 5 spotkan,lekarz podsumuwojac wszystko ,odeslal mnie do domciu.ale w kazdej chwili jak poczuje sie zle moge znowu przyjsc.na dalsza terapie mnie nie wysylano,lekarze stwierdzili ,ze niema sensu,dalej korzystac z psychoterapii...i to jest dla mnie dziwne.ja bylam u dwoch psychologow i kazdy powiedzial mi co innego.jeden ze na wyleczenie nerwicy jest zero szans,i ze czesto w naszym zyciu na nowo moze sie pojawiac.a drugi ,ze w moim przypadku napewno przejdzie..czy to zalezy od ludzi..przecierz nerwice wszystcy mniej/wiecej odczuwamy tak samo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny

Co tu się zrobiło tak cicho!?, napiszcie co tam u Was jak sie czujecie w ciązy ze swoja nerwicą:)? Zamierzam wkrotce postarac sie o drugie dziecko, ale muszę jeszcze zaczekac, bo na razie biorę za dużo leków.

Moj synek ma już 7 lat, a ja tak bardzo bym chciała miec jeszcze jednego "szkraba". Niestety cały czas z tym zwlekam przez nerwicę, ale cały czas mam nadzieję , że moj synek nie bedzie jedynakiem i moje marzenie się w końcu spełni...

 

pozdrawiam wszystkie mamusie, obecne i przyszłe:_)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszyskim!

 

Jeżeli chodzi o mnie to zaszłam w ciążę i czuję się ok. Nie biorę leków, choć przed ciążą brałam ale tylko jak się dowiedziałam to odstawiłam (brałam Efectin Er 37,5).

Teraz jestem w piątym miesiącu ciąży i praktycznie czasami tylko pojawiają się natrętne myśli. Ale ciąża mnie niesamowicie wyciszyła. Jestem szczęśliwa, że mam dzidziusia w brzuszku. Teraz nie liczy się nic innego tylko dzidzia.:) Moje myśli krążą teraz tylko wokół dzidziusia, to jest piękne. Pozdrawiam wszystkie mamusie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam..Ja w nerwicy bardzo chciałam zajść w ciążę, ale się bałam że nie poradzę sobie z objawami..Potem przez 5 mięsięcy brałam Andepim i Mianserim i zaszłam w ciążę. Rzuciłam te tebletki i dobrze się czuła. Potem się trochę pogorszyło, aż do 7 miesiąca. Mianowicie dostałam wylewu i sparaliżowało mi prawą stronę(Naczyniak, który miałam pękł)..Lekarze zawsze mówili, żę mam prowdzić spokojny tryb życia, ale niestety nie dało się przy nerwicy. Więc po urodzeniu totalnie się pogrążylam psychicznie. Potem jeszcze brałam tabletki, ale nie pomogły tak jak za pierwszym razem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny. Czytam Wasz wątek w nadziei na odnalezienie pocieszającej mnie odpowiedzi.

Jestem w 7 miesiącu ciąży i jak tu większość z nas choruję od 15 lat na nerwice lękową, dziedziczną niestety. Przed ciążą prałam jakiś czas seroxat i doraźnie zomiren. Jak się dowiedziałam o ciąży, w 3 tygodniu :smile: odstawiłam leki. Łatwo nie było, wiadomo nigdy nie jest ale jakoś sobie radziłam i radzę. Niestety przede mną nie lada wyzwanie a mianowicie lot do Polski ( mieszkamy w Szkocji ) no i tu zaczynają się schody. Otóż od kiedy pamiętam zawsze bardzo źle znosiłam podróże podniebne i tylko po odpowiedniej dawce zomirenu ( 2-4 tab) latało mi się bez najmniejszego problemu. Powiedzcie mi, czy w przypadku ataku, a mam je dość silne i bolesne, mogę sięgnąć po zomiren, relanium, hydro, czy nawet jednorazowe zażycie leku może zaszkodzić dziecku. Generalnie, najlepiej by było zażyć 30 min przed lotem tabletkę i przespałabym cała podróż ale mam obawy co do wpływu leku na dziecko. Konsultacje z położna czy lekarzem to totalna strata czasu ponieważ nic prócz paracetamolu brać nie pozwalają a na pytanie o wpływ lotu na dziecko odsyłają mnie linii lotniczych żeby się upewnić czy mnie wpuszczą na pokład, więc bez komentarza.

Podróz mamy za 3 tygodnie a manie juz zimny pot oblewa na samą myśl. Helpppppp :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

X-LADY, myslę że jak weźniesz jednarozowo coś z tych leków o których piszesz to nic dzidziusiowi nie powinno się stać,jeśli pomaga Ci hydroxyzyna to w ciąży można ją bezpiecznie brać,ja biorę,jak byłam w drugiej ciąży to niedouczony lekarz przepisał mi clonazepamum zamiast antydepresantów na nerwicę lękową,a przecież benzo nie można,a niektóre antydepresanty jak najbardziej tak,teraz to wiem,i brałam to w minimalnej dawce przez całą ciąże praktycznie i urodziłam zdrowego dzidziusia,trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Relanium jest w ciąży zakazane!

To jest lek, ktory stosuja lekarze w Polsce bo go znaja a reszty lekow nie znaja z braku podstawowej wiedzy, ktora jest w innych jezykach i w internecie ktorego lekarze nie potrafia czesto obslugiwac. Oni maja tam jakas ksiazeczke w ktorej sprawdzaja i recepte wypisuja,

a ta ksiazeczka jest po polsku a ile w niej prawdy to sam Bóg raczy wiedziec.

Relanium to najwieszy syf wlasnie.

 

Relanium - Ciąża i laktacja: Kategoria D. Nie zaleca się podawania w ciąży, lek

jest przeciwwskazany w I trymestrze. Leczenie należy zakończyć odpowiednio

wcześniej przed planowaną ciążą. Jeżeli kobieta przyjmowała lek w czasie ciąży,

u noworodka mogą wystąpić objawy odstawienne. Podawanie leku w III trymestrze

lub w okresie porodu wiąże się z ryzykiem wystąpienia zespołu dziecka wiotkiego

(floppy infant syndrome), charakteryzującego się u noworodka hipotonią,

hipotermią, zaburzeniami oddychania i odruchu ssania. Diazepam przenika do

pokarmu kobiecego. Nie zaleca się stosowania w okresie karmienia piersią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w końcówce 2 trymestru. Tutaj jest mowa o regularnym braniu relanium a nie jednorazowym zresztą nieco wiem na temat tego leku,moja matka brała go 7 lat na nerwicę bo tak jej psychoterapeuta przepisał, nie w Pl, uzależnia potwornie i ciężko od niego odejść ale tak jak wspomniałam nie biorę żadnych leków a jedna nie uzależni tylko pytanie czy mi pomoże bo nigdy tego nie brałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże dziwczyny a ja się staram,ale z nerwicą ciążko jest.Nie biorę leków.Boję się,że nie zajdę................Zresztą Princessa wie,bo już pisałyśmy:)

Kiedyś moja lekarka powiedziała,że ciąża ciążą, gorzej jest po urodzeniu,trzeba mieć dużo siły,dlatego radziła mi się podleczyć, bo mogę wpaść w jakąś deprechę potem........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne słowa z ust lekarza chyba że nie wie ze z nerwicy się nie wychodzi z nią się zyje raz lepiej raz gorzej. Są lata błogiego spokoju bez leków i leków ale ona się gdzieś tam głęboko w nas czai i tylko czeka żeby się ujawnić. Żyjąc z ta paskudna chorobą trzeba się decydować na dziecko najszybciej jak się da bo im jest człowiek młodszy tym ma więcej sił żeby podołać wszystkiemu. Ja żyje bez leków od prawie 7 miesięcy i nie jest źle no ale niestety są sytuacje w których trzeba sobie jakoś radzić żeby nie zaszkodzić dziecku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz zgadzam się z Tobą teraz, wtedy to ja byłam w kiepiskim stanie. teraz oczywiście lęki powracają boję się dosłownie wszystkiego-a to błąd, bo życie to jedna wielka niewiadoma,a my zawsze wizje czarne snujemy-przynajmniej ja, naczytam się nasłucham itp. zawsze chciałam mieć dużą rodzinę........nawet jak nie zajdę myślimy żeby adoptować maleństwo-tutaj oczywiście też mam jakieś czarne wizje..........ale przecież nie można się ciągle bać.........bo w życiu nic się nie zrobi i nic nie osiągnie jak będzie nas lęk ograniczał.

 

jedna kumpela jak jej powiedziała,że jak nie będę mogła urodzić do sobie zaadoptujemy to mi powiedziała-że jak nie mogę to może bóg tak chciał itp. nie mam nic robić na siłę itp.

 

to co to,że mam nerwicę to znaczy,że mam cierpieć do końca życia i nwet rodziny nie mieć bo Bóg tak chciał? :(

 

oczywiście posiadanie dziecka też wiąże się z obowiązkami,lękiem o nie,o choroby,co z niego wyrośnie itp. nie wiem czy wy tak macie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze Cię rozumiem też panicznie bałam się samego faktu ciąży jak to będzie bez leków 9mc przecież trzeba jakoś żyć. Do tej pory mam obawy co sie stanie jak mnie złapie na porodówce ale staram się odganiać te myśli. Mąż namawiał na dziecko już od dawna a ja się zapierałam bo "nie jestem jeszcze gotowa" a czas uciekał. Ogólnie po przebytej anoreksji i bulimii raczej lekarze nie rozpieszczali i nie pocieszali że zajść będzie łatwo a tu niespodzianka. Jakoś miesiąc przed swoimi 30 urodzinami stwierdziłam ok, jak nie teraz to kiedy a po urodzinach dowiedziałam się że jestem w ciąży:D Śmiejemy się z mężem że niezły nam Bozieńka prezent sprawiła:D Powiem szczerze nie przygotowywałam się na ciążę jakoś szczególnie nie odstawiłam mocnej kawy, herbaty, 3 wypalanych paczek fajek dziennie ani leków więc jak zrobiłam test zatkało mnie. Żeby uwierzyć wykonałam ostatecznie...9 testów ciążowych :D Dowiedziałam się bardzo szybko bo w 2-3 tygodniu a odstawiłam używki jakoś kilka dni wcześniej. Dziękuję Bogu że tak szybko się dowiedziałam bo nie wiem czy moje dziecko przeżyłoby taki nadmiar toxycznych substancji. Ciężko było , wiadomo, bez fajek i leków najtrudniej ale obiecałam sobie i mężowi że nie ruszę niczego co by mogło zaszkodzić dziecku i tak tez czynię. Od początku ciąży tylko 3 razy miałam validol w tabletkach i to tyle.

Dziecko daje siły żeby walczyć z tą chorobą a przede wszystkim masz dla kogo żyć i że teraz to ta mała istotka jest na pierwszym miejscu która Cię kocha bez warunkowo i jest w 100% zdana na Ciebie. Dajemy sobie rade to i Ty dasz zobaczysz, głowa do góry ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×