Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pornografia w związku


Rekomendowane odpowiedzi

Każdy człowiek.jest inny. Ma też inne bolączki . Jedna płaczliwie napisze że złamała paznokieć,albo wyskoczył jej pryszcz,albo może wykupili jej z przed nosa torebkę z krokodyla z przeceny z działu dla arystokratòw ,a to wszystko w sumie też dla innej osoby może być normalne.

 

Nie rozumiem,po co facet ogląda? Padło póki co po to by się zaspokoić- ale to gdy nie ma dziewczyny, a temat dotyczy związku.

Jeśli coś się komuś znudziło,bo to też padło, to w sumie czemu kobiety nie zmieni?

Wydaje mi sie ze badanie w łóżku nowych terenów,tolerancja i eksperymentowanie jest po to by sie na wzajem dopelniac i sobie wystarczac,by to było zawsze to na co się ma ochotę w tej chwili. I kiedy to wszystko jest - to po co jeszcze oglądać cos?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SrebrnaSowa, musisz uscislic to ogladanie..czy jest sporadyczne akurat wtedy kiedy partner nie moze, nie ma go..czy natretne i nalogowe...bo to juz zwiastuje problem.

I absolutnie nie zgadzam sie ogladanie swiadczy o tym ze partnerka sie znudzila albo nie podoba..co nawyzej nie zaspokaja potrzeb alb ma inne potrzeby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póki co wykryłam dwa razy . W dużych odstępach. ( Kilka miesięcy )

Ale nie przyznał się .

Zwalał na kolegów. Często siedzą razem na kompie.

 

Ale ja oczywiście nie uwierzyłam.

Wydaje mi się że czegoś mu brakuje ? Dlaczego się nie przyzna....

dlaczego nie powie ?

Mnie to po prostu cholernie boli , bo serio się staram , często robię to co chce. Dlatego nie rozumiem....

 

 

I podkreślę , bardzo denerwuje mnie fakt .... że zaczęłam się tym w ogóle przejmować .

Jestem na siebie wściekła i zażenowana tym , że może robię się taka zaściankowa....

 

Ale gdy tylko o tym pomyślę , znów się zaczyna.....

 

Ja się po prostu panicznie boję odrzucenia., pod każdym względem.

Nie ważne czy to będzie z powodu tego że " jestem słaba w łóżku " , czy z powodu " zostawiłem ją bo mi robiła jazdy o porno " , czy " wypaliliśmy się "....

 

A te filmiki.... są dla mnie czerwoną lampką ... że coś robię nie tak , coś mi nie wychodzi, skoro to jest , a staram się jak mogę .

 

Wiem że przeżywam jak mrówka okres,i robie z igły widły.....

 

 

Jest mi wstyd że piszę takie rzeczy....

 

Ale nie wiem co myśleć, nie mam komu tego powiedzieć , a chciałabym by mi ktoś pomógł, zmienić poglądy albo przynajmniej zrozumieć....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A te filmiki.... są dla mnie czerwoną lampką ... że coś robię nie tak , coś mi nie wychodzi, skoro to jest , a staram się jak mogę .

powiem tak.. uwielbiam seks z moim facetem i naprawde robi wszystko tak jak trzeba ale od czasu do czasu potrzebuje kroolika i jaks filmik. Tak zwyczajnie. Skoro piszesz ze raz na jakis czas sie zdarza to naprawde ne msz sie czym martwic. To nie ma nic wspolnego z Toba i z tym co robisz lub nie robisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14 , my też raczej nie narzekamy, choć mamy bardzo różne preferencje, każde dla drugiego się stara, wiele rozmawialiśmy dlatego na prawdę jest dobrze . Stąd moja panika , że nagle takie coś .

To chyba tak wszystko na raz się złożyło, podglądnęłam rozmowę jego z kolegą , i było kilka głupich docinków odnośnie mnie.... takie typu " pamiętaj jak Ci baba jęczy - rzuć ją w pizd* " " a czemu idziesz już ? posuwać ;] ?" -> co dla mnie oznacza że pozwala na takie odzywki , to mniej mnie szanuje .

Chce oglądać jakieś głupie filmy Wilk z Wall Street a tam tylko o pieprzeniu , a mówił że baaaardzo go ten film interesuje ..

 

Oraz kilka innych problemów które mieliśmy... i to wszystko się tak zbiegło ...

coraz częściej myślałam że chce mnie zostawić....

 

Ale może faktycznie ,zabrakło mi takiego świeżego spojrzenia.... :shock:

 

 

 

 

Bonsai , nie chciał. Raz nam się zdarzyło i to było wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A te filmiki.... są dla mnie czerwoną lampką ... że coś robię nie tak , coś mi nie wychodzi, skoro to jest , a staram się jak mogę .

 

Wiem że przeżywam jak mrówka okres,i robie z igły widły.....

Witaj SrebrnaSowa

Przedstawię swój pogląd jako osoba, która była uzależniona od pornografii.

Tytułem wstępu o moim bagażu. Co tu dużo mówić... masturbowałem się przy pornografii codziennie. Czasami nawet parę razy dziennie. Kiedyś wydawało mi się to normalną czynnością, która jest nieodłączną częścią mojego życia. Tzn. każdego życia mężczyzny bez kobiety. "Przecież każdy to robi..." no właśnie nie każdy. Zaczęło się od braku porannych erekcji. Potem zacząłem sięgać po mocniejsze materiały pornograficzne żeby być w stanie się jeszcze mocniej podniecić. Niektórzy doszli do takich, z których w normalnych warunkach brzydzili się. Ja aż tak daleko nie zaszedłem, ale do lekkiej pornografii też to nie należało. I przez to miałem zaburzenia erekcji... i dlatego też w wieku 20 lat nadal jestem prawiczkiem. Ostatnim razem oglądałem porno 4 miesiące temu, libido wróciło. Jest OK.

Po co to piszę? Chcę tylko pokazać do czego to może doprowadzić. Nie wiem jak często Twój chłopak ogląda pornografię, ale masz prawo być na niego zła. Po cholerę sięga po filmy wypełnione sztucznymi cyckami i lafiryndami zarabiającymi hajs na rżnięciu się przy kamerze?

Jedyną pornografię jaką toleruję w stanie obecnym to ta edukacyjna. W sensie żeby sobie popaczeć "a to tak można!". Ale i to można zastąpić kamasutrą czy innym świerszczykiem, jeśli jest to komuś potrzebne.

Pornografia to coś niepotrzebnego, psujące pożycie seksualne, MOŻE powodować zaburzenia erekcji i zły wpływ na odbieranie rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A te filmiki.... są dla mnie czerwoną lampką ... że coś robię nie tak , coś mi nie wychodzi, skoro to jest , a staram się jak mogę .

 

Wiem że przeżywam jak mrówka okres,i robie z igły widły.....

Witaj SrebrnaSowa

Przedstawię swój pogląd jako osoba, która była uzależniona od pornografii.

Tytułem wstępu o moim bagażu. Co tu dużo mówić... masturbowałem się przy pornografii codziennie. Czasami nawet parę razy dziennie. Kiedyś wydawało mi się to normalną czynnością, która jest nieodłączną częścią mojego życia. Tzn. każdego życia mężczyzny bez kobiety. "Przecież każdy to robi..." no właśnie nie każdy. Zaczęło się od braku porannych erekcji. Potem zacząłem sięgać po mocniejsze materiały pornograficzne żeby być w stanie się jeszcze mocniej podniecić. Niektórzy doszli do takich, z których w normalnych warunkach brzydzili się. Ja aż tak daleko nie zaszedłem, ale do lekkiej pornografii też to nie należało. I przez to miałem zaburzenia erekcji... i dlatego też w wieku 20 lat nadal jestem prawiczkiem. Ostatnim razem oglądałem porno 4 miesiące temu, libido wróciło. Jest OK.

Po co to piszę? Chcę tylko pokazać do czego to może doprowadzić. Nie wiem jak często Twój chłopak ogląda pornografię, ale masz prawo być na niego zła. Po cholerę sięga po filmy wypełnione sztucznymi cyckami i lafiryndami zarabiającymi hajs na rżnięciu się przy kamerze?

Jedyną pornografię jaką toleruję w stanie obecnym to ta edukacyjna. W sensie żeby sobie popaczeć "a to tak można!". Ale i to można zastąpić kamasutrą czy innym świerszczykiem, jeśli jest to komuś potrzebne.

Pornografia to coś niepotrzebnego, psujące pożycie seksualne, MOŻE powodować zaburzenia erekcji i zły wpływ na odbieranie rzeczywistości.

 

 

Dziękuję za poświęcony czas i zwierzenie się .

 

 

Tak domyślałam się że "wspomagacze" mogą tak działać .

Ale nie na każdego ,albo inaczej , na każdego w innym stopniu .

 

Jednak faktycznie, stanęło na tym póki co , że najprawdopodobniej sięga w celach edukacyjnych ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.. takie typu " pamiętaj jak Ci baba jęczy - rzuć ją w pizd* " " a czemu idziesz już ? posuwać ;] ?" -> co dla mnie oznacza że pozwala na takie odzywki , to mniej mnie szanuje .

ej.. nie powinien pozwalac zeby tak se odzywal..

 

Właśnie :shock:. A co on odpowiedział temu kolesiowi, jeśli można wiedzieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od razu się odezwałam .... że mnie się to nie podoba. Jak zwykle masa usprawiedliwień,i zarzucanie mi że wszędzie doszukuję się strasznych rzeczy albo że jestem nienormalna.

 

I koło się w sumie zamyka....

 

...bo odkąd natrafiłam na te " odzywki koleszki " pomyślałam że skoro na tak wiele w łóżku pozwoliłam , to przestał mnie szanować .

Plus masa innych moich przewinień .

 

 

Odpisał

 

Na " rzuć ją w pizdu " - " Ty mnie lepiej nie ucz " albo " nie chcę Twoich rad ( tak.... dużo łatwiej i lepiej zapamiętuję sprawy które mnie bardziej bolą )

a na drugą rzecz - nic . Po prostu . " ide nara" .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę wysuwać pochopnych wniosków, jednak całość nie wygląda dobrze. On nie reaguje kiedy jego kolega wyraża się wulgarnie na Twój temat, Ty sprawdzasz jego rozmowy, śledzisz historię www. Zastanów się, czy to Ci odpowiada, z tego co piszesz, on bagatelizuje to, że sprawia Ci tym przykrość. Z boku wygląda to na zapchajdziurę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SrebrnaSowa, to co robcie w lozku nie ma nic do szacunku...szanuje sie kogos za caloksztalt zycia z nim. Moze on nie potrafi postawic kumplom granicy? Faceci maja z tym jakis problem..

 

 

Też tak może być .

 

Wiecie, on ma większe problemy niż ja .

Miał baaardzo złe dzieciństwo. Bardzo.

 

Przez to jest strasznie zamknięty w sobie.

 

Nie ma rodziny.

Ma kumpli.

i mówi że to jego rodzina.

 

I kiedy o nich chodzi, staje za nimi murem.

 

 

Ale ten akurat koleś ,jest jakimś typem z którym gra przez internet , taki kolega z neta o .

 

 

Inna sprawa że bardzo też boi się odrzucenia i stara się być akceptowany . Czasem wydaje mi się że zachowuje się tak by się komuś upodobać.

 

 

I faktycznie jeśli mówimy o jakichś granicach , często ma z tym problem, zwalając winę na moje czepialstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę wysuwać pochopnych wniosków, jednak całość nie wygląda dobrze. On nie reaguje kiedy jego kolega wyraża się wulgarnie na Twój temat, Ty sprawdzasz jego rozmowy, śledzisz historię www. Zastanów się, czy to Ci odpowiada, z tego co piszesz, on bagatelizuje to, że sprawia Ci tym przykrość. Z boku wygląda to na zapchajdziurę.

 

 

Chyba zapchaj dziurą nie jestem.....

Kilka miesięcy temu bardzo o mnie walczył. Bo nasz związek rozpadłby się , z mojej winy .

Ale mam wrażenie że przez tą moją winę , teraz jest między nami trochę mniej szacunku niż na samym poczatku.

Choć wiele osób które nas zna, mówi że to już jest życie, że zbyt długo żyjemy jak stare małżeństwo, że się docieramy....

 

Tak między nami jest okej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie .

Dla niego psychiatrzy równają się księża.

Jedni i drudzy mogli by go skrytykować i chcieć wskazać inną drogę życiową , albo wytykać co robi źle, albo oceniać pochopnie.

 

Zresztą jak mówiłam jest strasznie zamknięty, nie chce się nikomu zwierzać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×