Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

No ja tak jak pisałem biorę od 3 miechów, a od miesiąca 30 mg. I nadal mam straszne wahania nastrojów. W ciągu dnia potrafię przejść od beznadziejnego samopoczucia do euforii, albo 3 dni fajnie a 3 dni gorzej ehhh... Mam nadzieje, że to się unormuje w ciągu miesiąca. Jednak ostatnio czytałem jakieś zagraniczne forum z pytaniem kiedy paro zaczęło u was działać, to najwięcej głosów było, że po 2 miechach odczuli dopiero poprawę (chyba 40% głosów). Mi się wydaje, że te 2 tygodnie do poprawy co jest na ulotce i lekarze mówią to jest pic na wodę. Faktycznie kiedyś brałem paro i odczułem lekką poprawę po 2 tygodniach już, ale to miałem taką depresję, że nie wychodziłem z wyra i jak otwierałem oczy to płakałem od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba bede potrzebował większej pomocy, tzn. chyba mi sie związek sypie przez tą moją nerwice.... sry za offtopic. Dzis mialem rozmowe z Żoną i ona nie rozumie jak coś, czy choroba może wpłynąć aż, tak na mój mózg i myślenie, dziś odmówiłem pojechania razem z nią na urodziny do jej siostry... i oczywiscie powstała kłótnia... po czym wyszła bez pożegnania... Nie umiem jej wytłumaczyć co mną steruje, jak to się dzieje.... Powiem szczerze od rana myślałem, że będzie tam cała jej rodzina na 20m2 w jednym małym pokoju a ja z nimi przy stole.... ogarnął mnie lęk, że będą pytać, że będą miał może atak, że zauważą, że jest coś nie tak.... i w ten sposób zniszczyłem miły weekend.... a ja tylko chciałem kolejny dzień spędzić na spokojnie, żeby może mój organizm szybciej zaskoczył.... ja też nie wiem skąd ten paniczny lęk przed jej rodziną.... ale jest i ostatnio jak był grill i też jej cała rodzinna to zwiedzałem całą działke i szukałem sobie różnych zajęć byle by nie siedzieć z nimi przy stole....

 

powiedzcie mi jak wytłumaczyć Żonie co się ze mną dzieje ?? ona nie rozumie, że to poraz 3 wróciło, że już było wszystko ok, było fajnie, normalnie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jakiś miesiąc temu miałem ślub znajomego, ze studiów a czułem się fatalnie wtedy i to bez przerwy. Tydzień przed to już zestresowany byłem cały czas, atak paniki co chwile. W końcu zadzwoniłem i powiedziałem, że mnie nie będzie, powiedziałem też dlaczego. Pierwszy raz znajomemu poeiwdziałem o chorobie. Przyjął ze zrozumieniem ale nie widziałem go od tego czasu więc do końca nie wiem jak będzie ;) Z perspektywy czasu żałuje ale wiadomo teraz jak się czuje lepiej to mogę se myśleć... Nie wyobrażam sobie żebym w okresach złego samopoczucia był przymuszany do jakiś odwiedzin, spotkań. Chyba, że wiadomo mówimy o ślubach w rodzinie, dwóch świętach no i pogrzebach w rodzinie... U mnie w rodzinie wszyscy mieli depresje i nerwice ja matka brat. I obcowanie wśród nich jest bardzo wygodne bo spotykasz się ze zrozumieniem. Życie z kimś kto choroby nie rozumie jest sto razy gorsze. Pamiętam jak brat miał depresje albo matka. Ja byłem mały wtedy to ojciec nie tylko nie rozumiał choroby ale był cyniczny wobec niej, myślę, że dla matki i brata to było bardzo trudne bo nie było żadnych wymówek. To bardzo utrudniało im funkcjonowanie, ale jakoś przetrwali, chociaż podejście osoby, któa tego nie doświadczyła jest ciężko zmienić. Na szczęście kiedy ja się rozchorowałem rok temu to despoty w domu już nie było i dlatego uważam się za farciarza. Napisałem takie masło maślane hehe ;) ale może ktoś coś wartościowego z tego wyciągnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ee mam pyt jak dzis wypilem piwko i sete moge se jeszcze sete albo piwo walnac nic nie bedzie nie zniszczy?

 

Ja na SSRI waliłem równo i nic się nie działo

 

-- 08 cze 2015, 16:29 --

 

 

 

-- 08 cze 2015, 16:30 --

 

Czy ktoś z was zażywał escitalopram w dawce 2,5 mg? Czy jest sens brania leku w tak niskiej dawce dobowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh..

 

Ogólem paroksetyna uratowała mi życie, a Esci biorę chyba tylko z przyzwyczajenia.. Dalej czuje sie .. wszystko mnie boli i niebawem idę żeby zmienił mi lek na jakiś inny (nerwica natręctw myślowych- cos na eliminacje), teraz schodzę z Esci aktualnie na 5mg. Schodzę bo doszedłem do wniosku że ten lek bardziej mi szkodzi aniżeli pomaga. Brałem 5 miesięcy 20mg. Przez te 5 miesięcy nie odczułem żadnej poprawy ponadto co na paroksetynie którą defacto przestałem brać bo też coraz gorzej się czułem. Przedtem było bodajże 7-8 na paro, to mnie trochę postawiło na nogi, ale ten lek to jest kicha przynajmniej w moim przypadku.

 

Niemniej jednak poczekaj, nie żongluj lekami bo to nie ma sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie wyluzujcie... bo sobie krzywde zrobicie... a jak nie to odchroujecie... fajnie jest nastepnego dnia po alkoholu tez tak mialem ostatnio... i ma sie ochote na jeszcze... ale jak minie kolejna doba czasami 5-6h od oczyszczenia nie robi sie juz tak fajnie i potem sie zaluje ze zrobiło się dwa łyki za dużo.... lub że wogóle się uległo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×