Skocz do zawartości
Nerwica.com

poddaję się??


bedewere

Rekomendowane odpowiedzi

h... chyba h.. uz sama nie wiiem

aleeeeee... staram się mowić sobie że silna jestem , nie poddam się itp itd, może z czasem będzie lepiej. Aga ja nie wiem czemu Michał nie chce zemna się zaręczyc może ty masz jakiś pomysł?

 

[*EDIT*]

 

Ja mam problem, ...chyba sama już nie wiem. Dziś idąc do pracy nawet pomyślałam " ale super dzis dzień, pogoda, mhmmm"

 

Ciągle mam wrażenie, patrząc na świat jakby obraz mi szumił, skakał, to mnie wkurza, do tego ciągle mnie wszystko swędziało, dziś po weekendzie i wtrakcie to nie, ale tak było. Mam dziwne sny, śni mi się przyjaciółka, którą straciłam kilka lat temu, a która mnie wspierała kiedy miałam 1 atak nerwicy, wydaje mi sie, że za nią tęsknie, BRAKUJE mi jej ale też odwagi by do niej zadzwonić. Nie wiem co w życiu zrobiłam złego, że czuję się teraz karana. Boję się tej piep... shizofreni i tego,ze nie bede mogła zostać matką z takimi objawami. Mam faceta spotykam się z nim już parę ładnych lat, a kiedy się pytam o zaręczyny on mi odp: ZOBACZYMY, że np są ważniejsze wydatki, że to za drogi pierścionek itp itd a wczoraj gdy tak spytałam się CZY MNIE CHCE TAKĄ CAŁĄ BA ZAWSZE TO MI ODP "NIE WIEM"

I tak wam powiem szczerze,że mnie to już nie boli, nie czuję do niego złości, tylko się zastanawiam, i zadaję sobię pytanie "CZY JA JESTEM CZEGOŚ WARTA?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedewere, oczywiscie,ze jestes warta, wszyscy jestesmy- to jest oczywiste. A jesli chodzi o Twojego mezczyzne to moze warto byloby porozmawiac z nim bardzo szczerze na ten temat. Zapytaj go wprost- facet zaskoczony bezposrednim pytaniem nie bedzie okrecal w bawelne. Moze jednak okaze sie,ze jest jakis inny powod, dla ktorego sie jeszcze nei oswiadczyl? Moze czuje sie niezrecznie kiedy go o to pytasz? Mezczyzni czesto czuja sie w takich momentach osaczani. Czasem lepiej o to nie wypytywac- niepodparty do muru facet chetniej sam zadziala w tym kierunku. (nie chce,zebys wziela mnie za jakas madrzaca sie znawczynie meskich charakterow ;) po prostu mam paru braci i rozne historie juz slyszalam) Tak mysle,ze szczera, oczyszczajaca rozmowa bedzie bardzo pomocna.

 

A i do przyjaciolki tez warto zadzwonic. Prawdziwa przyjazn nigdy nie gasnie. NIgdy nei bedzie pozno,zeby do niej zadzwonic. Tym bardziej jak wspomnialas,ze byla dla Ciebie wsparciem. Mysle, ze warto sie zebrac na odwage :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam braci i wiem, że dla faceta zaręczyny równoznaczne ze śmiercią. Ja miałam, juz szczerą rozmowe i skończyło się stwierdzeniem:

że go przymuszam, jedyne co wiem to że ON NIE WIE, tak mi powiedział że to jest jego odp aniTak ani Nie, z tym że ja nie wiem co to znaczy, tłumacze to tym,że nie wie czy chce mnie i że prawdopodobnie zastanawia się nad sensem tego związku, wiem że mnie kocha, ale czuje się nie chciana, to mi nie pomaga w nerwicy

 

[*EDIT*]

 

Wiem,ze nie moge od niego rzadać bezwarunkowej miłości, ale ja go taką obdażyłam, kocham go i wiem jak bardzo wazny jest dlamnie, nie wstydze sie wykrzyczeć światu co czuję, bo jestem dumna z niego i czesto mowie ze wymodliłam go :-) ja tego z jego ust nie słysze, zadając mu pewne pytania nigdy nie usłyszałam od niego słów ktore utwierdziły by mnie w przekonaniu że ON MNIE CHCE I MOGE CZUC SIE BEZPIECZNIE

 

smutno mi

 

[*EDIT*]

 

modliłam się wczoraj, poprosiłam Boga, i zadałam mu pytanie

 

czemu nie widzi jak cierpie, czemu na to pozwala, prosiłam go o siłę.

Trochę jej mam tylko nie wiem czy mi się k... chce walczyc z tymi wiatrakami, czy to makis SENS?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedewere, mysle, ze slusznie walczysz o taka milosc. Ja mialam przez pare lat faceta, ktory wiedzial o mojej nerwicy i chodz bywalo ciezko kochal mnie i byl ze mna. Niestety odszedl...nie przez nerwice,ale odszedl. Teraz boje sie zaufac innej osobie bo wydaje mi sie,ze juz nikt mnie nei zrozumie tak jak on. Teraz tez mam faceta ale jestem w 100% pewna, ze on nie zrozumialby tego co sie ze mna dzieje..Ba! Wystraszylby sie i uciekl gdzie pieprz rosnie...Sama nie wiem po co z nim jestem. Boje sie samotnosci :( Chcialabym byc szczesliwa z sama soba..A to nie jest latwa rzecz.

 

Tez wiele razy modlilam sie do Boga. Nie pytalam co prawda ''dlaczego ja?'' bo wiem,ze wielu ludzi cierpi tak jak ja lub sa w jeszcze bardziej przykrej sytuacji. Zawsze prosze Go o sile.. Czesto jej brakuje. Mimo tego mysle,ze jest w tym calym syfie sens walki. Chce w to wierzyc..To mnie utrzymuje przy zyciu.Czesto jest mi ciezko, nienawidze samej siebie, tej cholernie spieprzonej psychiki. Rzygac mi sie od tego chce.. Moze tak sie tego trzymam, bo ciagle wierze, ze przyjdzie w koncu ten dobry dzien.

 

Zycze Ci duzo wiary i wytrwalosci. Kiedy juz przyjda te dobre chwile po tych wszystkich zlych przejsciach, zauwazymy i docenimy je jak nikt inny. Chce w to wierzyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania a Ja myślę,że nic na siłe ,jezeli Cię kocha kiedyś poprosi cię o rękę...Ja sobie nie wyobrażam tego żebym Ja prosiła mojego faceta i zadawała takie pytania,kiedy sie zaręczymy...

Myślę że za dużo wymagasz od niego za bardzo się starasz,ojel sprawe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania a Ja myślę,że nic na siłe ,jezeli Cię kocha kiedyś poprosi cię o rękę...Ja sobie nie wyobrażam tego żebym Ja prosiła mojego faceta i zadawała takie pytania,kiedy sie zaręczymy...

Myślę że za dużo wymagasz od niego za bardzo się starasz,ojel sprawe :D

 

Czytam, czytam ten wątek i myślę sobie, że od dawien dawna wiadomo, że faceci to łowcy, co za przyjemnosc, łowic zwierzynę która nie ucieka :)?

Miałam podobnie, ale odpuściłam temat, przestałam pytac, zaczęłam żartowac, nie byłam w tym temacie taka NA SERIO, i o dziwo zauważyłam, najpierw większe starania, a od marca po 7 latach mamy zamieszkac razem...więc postęp jest.

 

Im bardziej faceta naciskasz, wypytujesz, płaczesz, tym bardziej on się buntuje, bo on chce, żeby to była jego suwerenna decyzja, a nie wymuszone przyrzeczenie, tak mi się wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę sie Aga, że się lepiej czujesz, umnie chyba też zauważalna jest lekka poprawa. Wybieram się za tydzień naaaa kulig, nie moge sie doczekac, bedzi kuń i wino grzane.. mhmmmm.

 

Wiesz Aga czasem jest ciężko strasznie ciężko, ale pamietaj:

 

ZESRAMY SIĘ A NIE DAMY SIĘ :-)

 

[*EDIT*]

 

Napisz mi co u ciebie, zaskoczyłaś mnie tym

cit Suzak 29: "No widzisz może i byś sie czuła szczęśliwa...ale co to zaręczyny..zawsze można je zerwać Lepiej ślub i tydzień przed ślubem zaręczyny Tak jak u mnie"

 

kurczeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee łał, jakie to romantyczne :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eheh

Ty lepiej na terapie,a nie na kulig sie wybieraj :D

I za tydzień śniegu już nie bedzie wiosna idzie :D

 

Co Ci tak śpieszno do tych zaręczyn co :?::?:

Co Ci to da powiedz mi :?::?:

 

A u mnie co trzęsie mnie troche,ale juz przywykłam...wybieramy sie do Polski dzieciaki maja ferie :D

 

Napisz do kiedy pracujesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sama nie wiem , tak sobie myślałam że jak się zaręczymy to bedę miała większe poczucie bezpieczeństwa, na terapie trudno mi się wybrać, teraz byłam na papierosie zapaliłam dziś 1 i tak mi sie dziwnie zrobiło , że mam wrażenie że zemdleje, jakoś kurcze nie jestem pewna co może się stać.aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa &^%*^%^^#%%$3

 

fajnie że bedziecie w polsce :-) a tak to Aguś z jakiego miasta pochodzisz po akcencie to mi się wydawało że kieleckie mam rację?

 

[*EDIT*]

 

ps to moj nowy nick :-)

 

[*EDIT*]

 

nie wiem czemu ale na bedewere nikt nie odpisywał, może tu na forum traktują mnie jak wariatke do ktorej nie warto pisać, nie wiem juz sama tylko ty jakoś masz ochotę :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szamaJa nie męcz tak faceta zaręczynami bo może planuje niespodziewankę i jeszcze mu się odwidzi :D ale tak na poważnie, to nie naciskaj na niego bo go stłamsisz i kompletnie nic z tego nie będzie...

Ja to znowu mam odwrotnie...mój chłop znowu mnie męczy ze ślubem, ale znowu ja nie za bardzo na to idę... :? nie ukrywam, że przez nerwicę... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam tak sobie ten watek czesto ....i w temacie facetow POTWIERDZAM to co mowia koleaznki forumowe tzn ABSOLUTNIE na nic go nie naciskaj,nie pytaj,bron Boze nie pros....najlepiej zacznij miec Go troche na dystans i zacznij lekko olewac zobaczysz jak diametralnie zmieni sie sytacja.Posluchaj doswiadczonych kolezanek panienek i mezatek:-)

Bardzo polecam ksiazke pt Daleczego mezczyzni kochaja zolzy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anka ku...mac ostatnio pytalam czy ten nowy nick to Twoj ,a Ty,że nie Tobie już sie poprzewracało we łbie chyba całkiem....

Anka jak myślisz dlaczego Cię tak traktują :?::?: ciagle sie użalasz i nic nie robisz,aby sobie pomóc,a w dodatku innych olewasz piszesz nie do tematów...hmmm mi juz też ciężko Ciebie zrozumieć....piszę bo mi Ciebie szkoda...musisz sobie pomóc bo nikt za Ciebie tego nie zrobi...

 

Ja nie jestem lekarzem nie odpowiem Ci,ani nikt inny dlaczego zle sie czujesz ...może masz anemie...albo cos innego,a moze nerwice ...

Trzeba sie przebadać,iść do lekarza i leczyć się..

 

Wiesz co nie dziwie sie Twojemu facetowi wogóle...

 

[*EDIT*]

 

acha i jestem z Lubuskiego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Aga z litości to ty możesz domnie wogóle nie pisać,

użalam się nad sobą.. tak użalam ignoruje innych , staram sie nie być egoistką tylko Aga tu na tym forum to nie jest zycieeee, ja tu pisz co mnie k.. mać męczy WOLNO MI mam takie prawoooooo, w życiu staram się być dzielna i puki co mi się udaje, źle mnie oceniasz Agnieszko bardzo źle, a w głowie to mi się może i przewróciło i staram się sobie pomóc nie brać do głowy nie oglądac się za sibei tylko przed siebie w przyszłość. Ty na forum widzisz tylko słowo pisane nie widzisz emocji , zachowania.

Dużo w życiiu przeszłam, boję się uczucia odtrącenia, i wpiz......du nawet te forum domnie (_!_) pokazało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co bedewere, suzak29 ma rację. Jeśli ktoś próbuję Cię uświadomić żebyś przejrzała na oczy, to Ty odbierasz to za atak na siebie.

nawet te forum domnie (_!_) pokazało

Czego oczekiwałaś po tym forum? Że ludzi tutaj będą Cię głaskać, a Ty będziesz żyć swoją chorobą w najlepsze?

Na koniec cytat:

musisz sobie pomóc bo nikt za Ciebie tego nie zrobi...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz z litosci do Ciebie nie pisalam tylko chcialam Ci w jakis sposob pomoc,a ze Ty tej pomocy nie przyjelas trudno...

Wolisz uzalac sie nad soba byc egoistka twoja sprawa kazdy na tym forum duzo przeszedl nie tylko Ty

:!::!::!:

 

[*EDIT*]

 

Nie mysl sobie ze to forum jest po to aby Ciebie od razu uzdrowilo kazdy pisze na nim co mysli,czuje a Ty juz oczekujesz ze znajdziesz tu jakis zloty srodek na swoje problemy nie ma tak latwo czas zaczac cos robic samo nic nie przyjdzie

 

:!::!:

 

[*EDIT*]

 

Chcielismy dobrze, a wyszło jak zawsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co masz na myśli pisząc reszta ch..j dlamnie reszta jest ważniejsza od nerwicy, przyszłość, odczuwanie radości, cieszenie się z innymi, marzenia.

Nazwałas mnie egoistką, a Ty Aga jesteś fer w stosunku do innych? Ja staram, się nie Jestem idealna, ale staram się. Egoistyczne jest u Ciebie to,że zabraniasz mi pisać, niepodoba Ci się co piszę, Ok ja to rozumiem, tylko pamietaj ja jestem inna od Ciebie, nie użalam sie nad sobą,a jeśli nawet to najwidoczniej mam taką potrzebe i nie jest to wymyślone, wynika to z konfliktu jaki ja mam w sobie.

POzdrawim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×