Skocz do zawartości
Nerwica.com

Koleżanka mnie kocha


Rekomendowane odpowiedzi

Chłopie żałuję,że nie jestem młody. Po co dramatyzować - nęka Cię? Czym? Jeśli smsy, telefony,maile - nie odpowiadam. To jest jej problem, a Ty się z tym męczysz? Odpuść sobie, albo weź ją na 1 wieczór do siebie na kolacyjkę i ją przeleć, może się odkocha (tylko się zabezpiecz, żeby Cię w jakąś ciążę nie wmanewrowała). To jest męskie podejście. Nie ma tu co roztrząsać. W moim wieku będziesz tęsknił do tych chwil, jak będziesz sam (czego Ci nie życzę) i będziesz chciał mieć rwanie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie nęka mnie... jej problem? faktycznie można też tak do tego podejść, egoistycznie i tyle :twisted:

jest to 3 rodzaj stanowiska w tej sprawie.

odnośnie przelatywania nie wchodzi to w gre, jestem w związku a w dodatku ona mi się nie podoba, jakby się podobała to już dawno bym ją przeleciał jak jeszcze byłem sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

weź ją na 1 wieczór do siebie na kolacyjkę i ją przeleć, może się odkocha

 

To się nazywa mieć luźne podejście :evil:

 

Wyjaśniam: raczej się nie odkocha. Wręcz przeciwnie. Udowodnione naukowo. Oksytocyna wydzielana po osiągnięciu satysfakcji seksualnej - to hormon przywiązania, rozumiecie :P

 

Myślałam, że jak z kimś chcesz być, to próbujesz go przelecieć. Nie jakoś tak... odwrotnie... Co to jest? Zasada: jak nie chcesz z kimś być, to próbujesz go przelecieć? :hide: Co to za logika? (A podobno to kobiety wysyłają mylne sygnały ;P)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samo życie! A jak się nie odkocha, to ciągle będzie tylko jej problem!

 

:105:

 

Owszem, jak się nie odkocha, to jej problem... Ale wykorzystywanie cudzego stanu zakochania, żeby zamoczyć to już inna sprawa :evil: Co innego, jeśli mowa o przygodnym seksie tzw. bez zobowiązań. Wtedy sprawy są jasne. Ale wiedzieć, że ktoś się zakochał i korzystać?... Okropne :evil:

 

Denial, może chodziło o to, że w przypadku wielu ludzi miłość skonsumowana osiąga mniejsze natężenie, ale nie wiem czy tak jest w przypadku kobiet, może to tylko o facetów chodziło, że jak już zaliczą to tracą zainteresowanie.

 

Co to za miłość? Ja w tym miłości nie widzę. Najwyżej pożądanie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

suiseiseki, kolegujemy, przyjaźń to za duże słowo.

 

Denial, odnosiłem się do tego:

"Zakochanie-obsesja raczej na punkcie wyidealizowanego partnera niż realnej osoby,charakterystyczna dla miłości od pierwszego wejrzenia.Wiąże się z wysokim poziomem pobudzenia fizycznego i psychicznego,na ogół trwa dopóty,dopóki związek nie zostanie skonsumowany".

rodzaje-style-mi-o-ci-t40174.html

 

i to by się zgadzało, ona faktycznie jakoś tak szybko się zabujała i być może jakbym ją bzyknął to by się odkochała, seksterapia hehe.

ale wykluczone, nie zrobie tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, jeżeli nie zależałoby mi na danej osobie, pewnie zerwałabym kontakt, bo czułabym się w takiej znajomości niekomfortowo. Trudno trwać w relacji, gdy wiesz, że druga strona ma wobec Ciebie nadzieje/oczekiwania, których nie jesteś w stanie zrealizować.

 

andrzej57, zrywać chociażby po to, aby nie czuć wspomnianego dyskomfortu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

j.. Trudno trwać w relacji, gdy wiesz, że druga strona ma wobec Ciebie nadzieje/oczekiwania, których nie jesteś w stanie zrealizować....

Konkretnie jakie nadzieje/oczekiwania?

Powiedziała mu o uczuciu. On powiedział jej o braku uczuć. Lubią się, więc się spotykają. Jej to nie przeszkadza. Jemu to nie przeszkadza. Gdzie są te nadzieje/oczekiwania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem taką sytuację i lepiej od razu zerwać kontakt, bo się zrobi mocno nieprzyjemnie. Większość nie pozbędzie się uczuć i zawsze będzie jakaś nadzieja przy każdym spotkaniu z jej strony. Mówi się trudno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie jakie nadzieje/oczekiwania?

Na czym wg Ciebie polega zakochanie? Ja rozumiem przez to pragnienie zbliżenia się do kogoś i nadzieję na odwzajemnienie uczucia, ale może nasze definicje się różnią.

 

Powiedziała mu o uczuciu. On powiedział jej o braku uczuć. Lubią się, więc się spotykają. Jej to nie przeszkadza. Jemu to nie przeszkadza.

Jakie to proste! Po co właściwie ten wątek? :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, takich spotkań nie przewiduje jednak ;)

 

Ależ dlaczego, przecież to tylko koleżanka... :) To już nie można mieć koleżanek?

 

Właśnie przez takie pojmowanie sprawy ("on jej powiedział, że nic nie czuje, ona powiedziała, że coś czuje i jest ok") mężczyźni są często nazywani tępakami emocjonalnymi. No ale najważniejsze są granice! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×