Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Miłość to ściema. Każdy w nią wierzy, każdy chce czuć, a gdy w końcu zdarzy się cokolwiek. umiera.

Nietrwałość jest czymś innym od nieistnienia. Myśl człowieku.

A czy Ty myślący człowieku uważasz za prawdziwe coś, co jest nietrwałe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha,
Myślę, że byśmy się dogadały... tylko daleko mam do stolicy Wielkopolski, niestety
przecież jeszcze rok temu chciałaś mnie odwiedzić mimo b. krótkiej znajomości bo mieszkam nad morzem dość blisko Rozewia :mrgreen: a teraz do Poznania daleko :evil: no ale wiem ze to takie gadanie( pisanie) tylko było.

Wcale nie gadanie, tylko mam fobię komunikacyjną :pirate: Już dawno byś mnie miał na karku :mrgreen:

 

Btw Rozewie nadal kocham :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość to ściema. Każdy w nią wierzy, każdy chce czuć, a gdy w końcu zdarzy się cokolwiek. umiera.

Nietrwałość jest czymś innym od nieistnienia. Myśl człowieku.

A czy Ty myślący człowieku uważasz za prawdziwe coś, co jest nietrwałe?

W przypadku ludzi,emocji,nic nie jest trwałe,każda relacja ma swoje granice,limity i może się rozlecieć z minuty na minute.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, przypomina mi sie pewien user z forum, narzekał na totalna samotnosć, a jak zaproponowałam spotkanie to strzelał focha za fochem i stawiał jakies idiotyczne warunki.

Jak ktos mówi, ze nie ma wokól siebie nikogo, to od razu wiem, ze sam sobie na to zapracował.

Dziękuję za tak szybką ocenę mojej osoby. Albo nie czytałeś wcześniejszych postów, albo serio jesteśmy z dwóch różnych światów. Nie rozumiesz, że jestem na tym forum tydzień i do obcych ludzi od tak nie jeżdżę? Serio w realu też znacie osoby, które po dwóch postach na forum wsiadłyby do pociągu i pojechały do kogoś w zupełnie innym kraniec Polski? Co to ma do mojej samotności? Czy nie napisałam wyżej, że bucem nie jestem, sama do ludzi pisałam (a nie czekałam tylko na zaproszenia) itd, itd? Sama może jestem przez mój charakter połączony z chorobą, ale nie dlatego, że odcinam się od ludzi. Wręcz przeciwnie, korzystam z każdego zaproszenia przez moich znajomych (rzadko, bo rzadko) ale zawsze korzystam i sama proponuje. A i focha nie strzelam ani idiotycznych warunków nie stawiam, bo napisałam, że jeśli trochę kogoś poznam to żaden problem się spotkać. Wiem, że nie wiesz, ale na cosobotnie spotkania ludzi z forum w moim mieście też mam się zamiar wybrać po sesji i jestem już na to umówiona.

haha, to Ty byłas tym userem, ze czujesz sie osobiscie urazona ? :shock: moze branie wszystkiego do siebie to jeden z Twoich problemów ? i nie wiem, skad ta gwałtowna reakcja, podobno nie jestes obrazalaska ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak Carlos wyrywa laseczki z forum doszedłem do wniosku, że dobra lokalizacja to jednak duży atut.

Oj, nie wiem, czy taki atut... jeszcze by Cię kolejna koleżanka pokochała wbrew Twojej woli i co? :pirate:

 

Poza tym nie każda dziewczyna leci na latarnie morskie, taka prawda :bezradny: Ja mam zwyczajnie od dawna sentyment do Ziemi Puckiej i co poradzisz :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, przypomina mi sie pewien user z forum, narzekał na totalna samotnosć, a jak zaproponowałam spotkanie to strzelał focha za fochem i stawiał jakies idiotyczne warunki.

Jak ktos mówi, ze nie ma wokól siebie nikogo, to od razu wiem, ze sam sobie na to zapracował.

Dziękuję za tak szybką ocenę mojej osoby. Albo nie czytałeś wcześniejszych postów, albo serio jesteśmy z dwóch różnych światów. Nie rozumiesz, że jestem na tym forum tydzień i do obcych ludzi od tak nie jeżdżę? Serio w realu też znacie osoby, które po dwóch postach na forum wsiadłyby do pociągu i pojechały do kogoś w zupełnie innym kraniec Polski? Co to ma do mojej samotności? Czy nie napisałam wyżej, że bucem nie jestem, sama do ludzi pisałam (a nie czekałam tylko na zaproszenia) itd, itd? Sama może jestem przez mój charakter połączony z chorobą, ale nie dlatego, że odcinam się od ludzi. Wręcz przeciwnie, korzystam z każdego zaproszenia przez moich znajomych (rzadko, bo rzadko) ale zawsze korzystam i sama proponuje. A i focha nie strzelam ani idiotycznych warunków nie stawiam, bo napisałam, że jeśli trochę kogoś poznam to żaden problem się spotkać. Wiem, że nie wiesz, ale na cosobotnie spotkania ludzi z forum w moim mieście też mam się zamiar wybrać po sesji i jestem już na to umówiona.

haha, to Ty byłas tym userem, ze czujesz sie osobiscie urazona ? :shock: moze branie wszystkiego do siebie to jeden z Twoich problemów ? i nie wiem, skad ta gwałtowna reakcja, podobno nie jestes obrazalaska ;)

Może jestem obrażalska jak mam powód? I tak przejmuje się opinią innych i to jest mój problem. Mam wiele zaburzeń, gdybym ich nie miała to by mnie tu nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim. Coldway jezeli chcesz miec setki przyjaciol to musisz byc jak oni, sprzedaj dusze, zatrac siebie , stan sie jalowa jak oni i bedziesz nalezec do grupy setki zajebistych znajomych ,szarych, burych i ponurych. Twoja zaleta jest byc inna i niestety malo takich ludzi jak ty, dlatego masz problem ze znalezieniem bratniej duszy. Ja np nie poznalem ludzi z ktorymi na dluzej sie trzymalem. Zawsze tylko cos chcieli ode mnie, dzwonili kiedy cos potrzebowali, wykorzystywali, a ja ze chcialem miec kolegow i kolezanki to im pomagalem - to byl blad. Mi nie pomogl nikt procz moich rodzicow, przestalem pomagac ludziom bo nie warto. Zreszta patrzac na tych wszystkich pseudo znajomych, czego ty im zazdroscisz ? Gadania o pogodzie pol dnia, obgadywania innych ( bo o sobie nie maja nic ciekawego do powiedzenia) , kont na fc, TT czy innych portalach gdzie wklejaja zdjecia jak jezdza kurczaka z kfc.... Odpusc sobie nic na sile, to nie w Tobie jest problem, badz soba , nie zmieniaj sie bo 1. to prawie niewykonalne , 2. nie bedziesz juz coldway tylko jej namiastka. pzdr glowa do gory i nie sluchaj tu wszystkich z tego forum, miej swoje zdanie . pzdr

 

Coldway,

Nie wyrzekaj się swoich zasad,wielu ludzi tak właśnie czyni,bo chcą się przypodobać i dopasować

a przez to zatracają samych siebie i na końcu bardzo często i tak pozostają samotni.

Bardzo mądre słowa :uklon::uklon::uklon: Nic dodać, nic ująć :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy to jeszcze jesteście bardzo młodzi, możecie jeszcze kiedyś znaleźć swoją Drugą Połówkę, gorzej mają samotni staruszkowie, nimi to już nikt się nie przejmuje, ja się obawiam o własną starość, kto mi poda szklankę herbaty gdy będę chora i niedomagająca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jestem obrażalska jak mam powód? I tak przejmuje się opinią innych i to jest mój problem. Mam wiele zaburzeń, gdybym ich nie miała to by mnie tu nie było.
A czy wyobrażasz sobie taką mozliwosc, ze jedziesz do kogos na zaproszenie, stukasz sie z jakimś userem/ami na miescie, troche pozwiedzasz i tego samego dnia wracasz ? chodzi mi o to, żeby nie traktować z takiej sytuacji jako spotkanie z kims, a bardziej wycieczke... wydaje mi sie, że taka wersja jest mniej stresowa.

 

Co do pytan dot. wizytowania sie, zaprosilam do siebie do domu w odwiedziny osoby, które znałam tylko z forum, niektóre pobieznie. Ja zaprosilam, oni przyjechali, wszytko kwestia otwartosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jestem obrażalska jak mam powód? I tak przejmuje się opinią innych i to jest mój problem. Mam wiele zaburzeń, gdybym ich nie miała to by mnie tu nie było.
A czy wyobrażasz sobie taką mozliwosc, ze jedziesz do kogos na zaproszenie, stukasz sie z jakimś userem/ami na miescie, troche pozwiedzasz i tego samego dnia wracasz ? chodzi mi o to, żeby nie traktować z takiej sytuacji jako spotkanie z kims, a bardziej wycieczke... wydaje mi sie, że taka wersja jest mniej stresowa.

 

Co do pytan dot. wizytowania sie, zaprosilam do siebie do domu w odwiedziny osoby, które znałam tylko z forum, niektóre pobieznie. Ja zaprosilam, oni przyjechali, wszytko kwestia otwartosci.

To stukanie to rozumiem nie o seks chodzi :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jestem obrażalska jak mam powód? I tak przejmuje się opinią innych i to jest mój problem. Mam wiele zaburzeń, gdybym ich nie miała to by mnie tu nie było.
A czy wyobrażasz sobie taką mozliwosc, ze jedziesz do kogos na zaproszenie, stukasz sie z jakimś userem/ami na miescie, troche pozwiedzasz i tego samego dnia wracasz ? chodzi mi o to, żeby nie traktować z takiej sytuacji jako spotkanie z kims, a bardziej wycieczke... wydaje mi sie, że taka wersja jest mniej stresowa.

 

Co do pytan dot. wizytowania sie, zaprosilam do siebie do domu w odwiedziny osoby, które znałam tylko z forum, niektóre pobieznie. Ja zaprosilam, oni przyjechali, wszytko kwestia otwartosci.

Żyj jak chcesz, ale nie wszyscy muszą do tego podchodzić tak samo. To, że ktoś nie jest aż tak otwarty, a raczej odważny nie oznacza od razu, że zamyka się na innych.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jestem obrażalska jak mam powód? I tak przejmuje się opinią innych i to jest mój problem. Mam wiele zaburzeń, gdybym ich nie miała to by mnie tu nie było.
A czy wyobrażasz sobie taką mozliwosc, ze jedziesz do kogos na zaproszenie, stukasz sie z jakimś userem/ami na miescie, troche pozwiedzasz i tego samego dnia wracasz ? chodzi mi o to, żeby nie traktować z takiej sytuacji jako spotkanie z kims, a bardziej wycieczke... wydaje mi sie, że taka wersja jest mniej stresowa.

 

Co do pytan dot. wizytowania sie, zaprosilam do siebie do domu w odwiedziny osoby, które znałam tylko z forum, niektóre pobieznie. Ja zaprosilam, oni przyjechali, wszytko kwestia otwartosci.

Żyj jak chcesz, ale nie ale nie wszyscy muszą do tego podchodzić tak samo. To, że ktoś nie jest aż tak otwarty, a raczej odważny nie oznacza od razu, że zamyka się na innych.

Nie wiem o co ten spór nikt nikogo do odwiedzin nie przymusza, ja to już parę razy rzucałem luźne propozycje odwiedzin mnie ale wiem że realnie nikłe na to są szanse.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... nie zarzekaj sie tak seksu grupowego jak żaba błota, moje urodziwe kolezanki jakos zapraszałes grupowo :lol:

Wiela tych koleżanek? :twisted:

 

Coldway,

Nie wyrzekaj się swoich zasad,wielu ludzi tak właśnie czyni,bo chcą się przypodobać i dopasować

a przez to zatracają samych siebie i na końcu bardzo często i tak pozostają samotni.

Tyle skrajnych opinii w tym wątku, że już zaczęłam na serio rozważać to, że moje zasady są infantylne i tylko szkodzą. Bardzo dziękuję za takie słowa :) Chyba muszę robić swoje i przestać uzależniać wszystkie sytuacje w życiu od mojego stanu psychicznego. No bo chyba nie na wszystko mam wpływ. Jak już mówiłam - ładnie to w teorii brzmi, ale w praktyce i tak kołaczą się myśli, że to jaka jestem jest przyczyną samotności. Będę walczyć! :pirate:

No, nie masz wpływu jak widać.

Zamiast myślenia, potwierdzanie się opinią jakichś ludzi.

Zamiast elastyczności sytuacyjnej i racjonalnosci, zewnetrznie narzucone statyczne "zasady".

Zamiast kierowania własnym życiem, "chyba nie na wszystko mam wpływ".

Typowe dla osób o zewnętrznym poczuciu położenia kontroli.

 

Ty nie szukasz rozwiązania, szukasz potwierdzenia swojej jedyniesłuszności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coldway,

Nie wyrzekaj się swoich zasad,wielu ludzi tak właśnie czyni,bo chcą się przypodobać i dopasować

a przez to zatracają samych siebie i na końcu bardzo często i tak pozostają samotni.

 

Nie rozwiązuje się problemów przez fiksację i powielanie dotychczasowych schematów, a do tego sprowadza się Twoje stanowisko.

Przełamywanie własnych schematów nie ma nic wspólnego z przypodobywaniem się komukolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×