Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co dziś na obiad?


dogomaniaczka

Rekomendowane odpowiedzi

Davin, napisz tak mniej więcej, nigdy nie robiłam chłodnika i nawet nie wiem jak się do niego zabrać (czy tego buraka się np wcześniej gotuje, czy daje się jakiś ocet itd)

I tak nigdy się nie trzymam przepisów, potrzebuję tylko ogólny zarys :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba będę totalnym leniem i sobie zamówię makaron ze szpinakiem do domu... Jestem chora i nigdzie nie wyłażę, w związku z czym lodówka świeci pustkami (już prawie), a mi się znudziło spaghetti z tuńczykiem z puszki i fasolka ze słoika (ziemniaki "wyszły" dawno temu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zezarłam krwista wołowine, nie moge uwierzyc że pozeram miecho z którego na talerzu krew cieknie.. jeden kawałek był chyba całkiem surowy nie mogłam go pogryżc nawet i chciałam wypluc, ale jakiś kolo sie gapił z naprzeciwka więc połknęlam w całosci :?

do tego sos z zielonego pieprzu i prawdziwków , polenta, sałata, na deser truskawki z bita śmietana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I przez to nie można z domu wychodzić czy to tylko wymówka ? :)

 

Oczywiście, że wymówka.

 

A tak serio, bez ironii, to jak chodzenie boli, to się nie łazi. Nie dam rady zejść i wejść po schodach.

Dodatkowo jak się ma zwolnienie z zaleceniem nr 1 (leżeć), to się nie paraduje po mieście bez uzasadnionej potrzeby (np. wyjście do lekarza, lub do apteki/sklepu, czyli celem leczenia i zaspokojenia potrzeb podstawowych - pod wyjątkiem, że mieszkasz sam i nikt Ci nie może pomóc). Raz, że to sabotowanie powrotu do zdrowia, dwa, że ktoś z pracy może Cię zobaczyć i to zgłosić i będzie miał rację. Skoro miałeś leżeć, a chodzisz i robisz radośnie zakupy, to może nic Ci nie jest, albo nie próbujesz zdrowieć i nie zasługujesz na zwolnienie?

 

Jak leżeć - to leżeć. I wracać do zdrowia. Jasna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I przez to nie można z domu wychodzić czy to tylko wymówka ? :)

 

Oczywiście, że wymówka.

 

A tak serio, bez ironii, to jak chodzenie boli, to się nie łazi. Nie dam rady zejść i wejść po schodach.

Dodatkowo jak się ma zwolnienie z zaleceniem nr 1 (leżeć), to się nie paraduje po mieście bez uzasadnionej potrzeby (np. wyjście do lekarza, lub do apteki/sklepu, czyli celem leczenia i zaspokojenia potrzeb podstawowych - pod wyjątkiem, że mieszkasz sam i nikt Ci nie może pomóc). Raz, że to sabotowanie powrotu do zdrowia, dwa, że ktoś z pracy może Cię zobaczyć i to zgłosić i będzie miał rację. Skoro miałeś leżeć, a chodzisz i robisz radośnie zakupy, to może nic Ci nie jest, albo nie próbujesz zdrowieć i nie zasługujesz na zwolnienie?

 

Jak leżeć - to leżeć. I wracać do zdrowia. Jasna sprawa.

 

Ja nie potrafię w domu wysiedzieć jeden dzień zwłaszcza jak ładna pogoda, kiedyś trafiłem do szpitala to po pierwszym dniu chciałem by mnie wypisali na żądanie bo nie lubię leżeć. Ordynator mnie przekonał bym został na badania, ale codziennie krążyłem po okolicy i zwiedzałem, pielęgniarki mnie szukały wszędzie :P

 

Na obiad miesko w sosie, kluski śląskie oraz zapiekanka z pieczarkami serem szynka i prazona cebulka i pulpety w sosie pomidorowym z kanapkami z szynka salata i serem i sok pomaranczowy i mini pizza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×