Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

dla mnie to jedno i to samo, coś dzieje się wokół źle a ja jestem zadowolony z tego i nic z tym nie robie, nie mam motywacji zeby coś zmienic bo obecny stan mnie zadowala mimo ze jest zły, to jest dobre jeżeli umie się to dostrzec i kontrolować, dzięki temu można coś zmienić nie pogrążając się ciągle w smutku i beznadziei obecnej sytuacji, ale jak się tego nie będzie umiało dostrzec tak jak u mnie kiedyś to będzie się tkwiło w tym stanie pozornego zadowolenia z życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem troche generalizowałem,przyznaje sie,powinienem napisac u mnie SSRI powodują to i to,jatak a nie inaczej na nie reaguje.Ale są pewne cechy wspólne wszystkim użytkownikom SSRI-spłycenie emocji,anhedonia,czasem bierność i wycofanie u tych którym brakuje takze dopaminy,czasem przeciwnie zaangazowanie w zyciu u osób z silnym lękiem który SSRI tłumią.W każdym bądź razie czując juz lekką poprawe na mircie po odstawieniu wenli mam prawo wnioskowac o skutecznosci w moim przypadku leków opartych na działaniu innym niz serotoninergiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, ta tabelka jest jakaś lewa. Ekwiwalent 0,5 mg alprazolamu to 10 mg diazepamu, a nie 5 mg. Poza tym w Lexotanie jest Bromazepam, a nie Flunitrazepam. Coś się komuś mocno pomyliło...

faktycznie z lexotanem masz racje, a skąd masz info ze 0,5 alprazolamu to 10 relanium?

ja to brałem stąd

http://www.czytelniamedyczna.pl/741,czy-i-jak-stosowac-benzodiazepiny-by-leczenie-nie-bylo-gorsze-od-choroby.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z SSRI są dwa główne problemy - mogą blokować dopaminę przez zmniejszenie ostrzału neuronów dopaminowych w VTA, skutkuje to obniżeniem dopaminy w PFC i prążkowiu. Stąd prawdopodobnie objawy anhedonii, braku motywacji i apatii oraz obniżeniu libido. Drugi problem to słabe działanie obniżające kortyzol i aktywność osi HPA (a objawy negatywne i anhedonia często związane są z wysokim kortyzolem).

 

Żeby nie było - nie są to reguły, ale czynniki które mogą wystąpić i często występują (wynika to z badań i opinii ludzi na lekach). Dobrze jest znać te efekty i dobrze by także lekarze je znali - jak jest wszyscy wiemy.

 

Wenla jest już lepsza bo przez NRI zwiększa dopaminę w PFC - to może przeciwdziałać skutkom blokady SERT o których pisałem wyżej. Dlatego też często dokłada się dopaminergiki do SSRI.

 

Zwiększenie dopaminy nie jest proste, nie można tego oceniać po DRI - np. w PFC nie ma DAT, więc tu potrzebna jest blokada NET lub receptorów alfa-2. Problem dopaminy w mózgu jest złożony i aktualnie nie ma leków dobrych na jej słabą transmisję. Z tego co mamy polecam blokerów alfa-2, antagonistów 5-HT2c i NRI, ew. słabych DRI (jak bupropion) lub selegilinę - ale żaden z tych leków nie jest idealny.

 

PS. Sam po sobie widziałem różnicę między działaniem SSRI a np. mirty - mimo, ze mirta to chyba jeden z najbardziej zamulających i powodujących senność leków (szczególnie na początku), to długotrwale brany nie powoduje takiej anhedonii, apatii ani braku motywacji jak SSRI - często wręcz przeciwnie. Ten lek zwiększa jednak dopaminę w PFC (przez co w badaniach w odróżnieniu do innych leków wychodzi, że zwiększa aktywność tego obszaru mózgu) i zwiększa ostrzał neuronów dopaminowych w VTA - zupełne przeciwieństwo SSRI (wyłączając z tego fluoksetynę, która przez antagonizm 5-HT2c może działać troszku inaczej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI to jedna wielka zamulka Bralem dużo lekow z tej grupy i oprócz stlumienia lekow nic wiecej pozytywnego,lenistwo i brak chęci totalne...o senności nie wspomnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brakuje nam wciąż rewolucyjnych lekow,psychiatria nie jest tak dobrze rozwinieta jak inne dziedziny medycyny.

 

-- 04 cze 2015, 16:03 --

 

Bardzo wolno to sie rozwija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 1. Ludzie brak emocji i spłaszczenie krzywej emocjonalnej jest super! Chyba nie wiecie to znaczy mieć emocji w *uj i być alkoholikiem.

 

Po 2. Tak sobie myślę czy ja mogę mieć Chad?

 

Po 3. Każdy by coś chciał innego niż ma. Taka gówniana ludzka natura.

 

Po 4. Jeśli myślicie że: mózg działa na zasadzie, tu se coś zwiększymy tam se coś zmniejszymy, i że tak skomplikowany twór jakim jest mózg, funkcjonuje na zasadzie tylko neuroprzekaźnictwa, to no gratuluję poczucia humoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wisnia80 ja biorę emocje, ale te pozytywne. Ktoś z kolei chyba nie wie co znaczy być całkowicie pozbawionym emocji robotem. Mózg jest skomplikowany ale to nie znaczy, że zwiększenie pewnego neuroprzekaźnika nie pomoże - przykład SSRI to mocno potwierdza - w ciul ludzi jest z tych leków zadowolonych. Nie wiadomo jak dokładnie działają ale fakt jest jeden: zwiększają serotoninę i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wisnia80 ja biorę emocje, ale te pozytywne. Ktoś z kolei chyba nie wie co znaczy być całkowicie pozbawionym emocji robotem. Mózg jest skomplikowany ale to nie znaczy, że zwiększenie pewnego neuroprzekaźnika nie pomoże - przykład SSRI to mocno potwierdza - w ciul ludzi jest z tych leków zadowolonych. Nie wiadomo jak dokładnie działają ale fakt jest jeden: zwiększają serotoninę i tyle.

 

Tu się nie zgodzę na paroksetynie miałem strasznie obniżone emocje,w tym wiele złych decyzji podjetych bez zadnych emocjii,totalna wylewka na konsekwencje...

 

-- 04 cze 2015, 20:50 --

 

2 lata na paroksetynie dodam,jest duzo ludzi ktorzy potwierdza moja opinie o SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ktoś może brał esci i wenle i może porównać działanie obu na lęki?

Wzięłabym paro,ale boję się tycia.Sennosc i spłynie emocji, by mi się teraz przydały. Biorę mianse i jeszcze paro to bym przytyla na pewno max. :(

 

Nie polecam paro,ja przytylem w pol roku na niej 30 kg...z lękami dobrze sobie radzi ale to tylko tyle dobrego,sennosc masakryczna,emocje wyprane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gownianie sie ostanio czuje nie wiem czy wina antybiotyku ktory od niedawna biore czy to wenla sie juz wypalila a moze watroba juz wyasidna jak tu zyc skoro checi do zycia brak ;(

 

Tak antybiotyk może obniżyć nastrój,ja jestem w dodatku alegikiem na pyłki roślin i najbardziej mnie ona dobija,rano budzę się z strasznym duszącym świszczącym kaszlem,ledwo łapie powietrze boję się że to mogą być początki astmy...Biorę leki na allergie ale kiepsko działają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wisnia80 ja biorę emocje, ale te pozytywne. Ktoś z kolei chyba nie wie co znaczy być całkowicie pozbawionym emocji robotem. Mózg jest skomplikowany ale to nie znaczy, że zwiększenie pewnego neuroprzekaźnika nie pomoże - przykład SSRI to mocno potwierdza - w ciul ludzi jest z tych leków zadowolonych. Nie wiadomo jak dokładnie działają ale fakt jest jeden: zwiększają serotoninę i tyle.

 

Tu się nie zgodzę na paroksetynie miałem strasznie obniżone emocje,w tym wiele złych decyzji podjetych bez zadnych emocjii,totalna wylewka na konsekwencje...

 

-- 04 cze 2015, 20:50 --

 

2 lata na paroksetynie dodam,jest duzo ludzi ktorzy potwierdza moja opinie o SSRI.

 

Może też być w drugą stronę. Jesteś na "haju" i podejmujesz niebezpieczne decyzję. Więc pewnie chodzi o równowagę. Tylko być może równowaga to zagrożenie dla mnie. "Żyję" w tej swojej strefie komfortu, tylko co to za "życie". Próbuję z niej wyjść, tylko kiepsko mi to wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wisnia80 ja biorę emocje, ale te pozytywne. Ktoś z kolei chyba nie wie co znaczy być całkowicie pozbawionym emocji robotem. Mózg jest skomplikowany ale to nie znaczy, że zwiększenie pewnego neuroprzekaźnika nie pomoże - przykład SSRI to mocno potwierdza - w ciul ludzi jest z tych leków zadowolonych. Nie wiadomo jak dokładnie działają ale fakt jest jeden: zwiększają serotoninę i tyle.

 

Tu się nie zgodzę na paroksetynie miałem strasznie obniżone emocje,w tym wiele złych decyzji podjetych bez zadnych emocjii,totalna wylewka na konsekwencje...

 

-- 04 cze 2015, 20:50 --

 

2 lata na paroksetynie dodam,jest duzo ludzi ktorzy potwierdza moja opinie o SSRI.

 

Może też być w drugą stronę. Jesteś na "haju" i podejmujesz niebezpieczne decyzję. Więc pewnie chodzi o równowagę. Tylko być może równowaga to zagrożenie dla mnie. "Żyję" w tej swojej strefie komfortu, tylko co to za "życie". Próbuję z niej wyjść, tylko kiepsko mi to wychodzi.

 

Głownie chodzi o decyzje w strefie uczuć i finansowych nie myśląc co będzie dalej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam moje początki z mirtazapiną spróbowaną po latach eseserajowego znieczulenia - aż się przestraszyłem tych emocji i uczuć i szybko wróciłem do SSRI. Dopiero później do mnie dotarło, że nie mogę tak jechać całe życie na znieczuleniu i prawdziwy "life" to właśnie też te emocje... Ale jak mirta zadziałała wtedy to były i te pozytywne - lepszy nastrój, nadzieja, optymizm, pasja, motywacja. SSRI ich mi nigdy nie dało - na tych lekach było znieczulenie od złych ale i też dobrych emocji (chociaż na agresję działały świetnie, czasami załączała się na nich empatia i sympatia ale było się dupą wołową bez zdania i przyjmującym wszystko co inni powiedzą, byle ich nie urazić). Jak ktoś ma problemy z agresją, impulsywnością to wg. mnie SSRI są na to najlepsze. Z drugiej strony jak ktoś ma ubogość uczuć i emocji (szczególnie tych pozytywnych bo o nie w depresji najtrudniej) to SSRI mogą nie zadziałać lub wręcz pogorszyć sprawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×