Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień Dobry...

 

Dzisiaj nie czuję się za dobrze, bo kolejna bezsenna noc daje mi się we znaki ;)

Prawie się do tego przyzwyczaiłam, ale organizm nie specjalnie...

Chyba przeżywałam dzisiejszy pierwszy lot Wnuczka, bo sama nie wyobrażam sobie tego...

Jestem naturą tchórzliwą, od dziecka byłam nadmiernie nerwowa, płaczliwa, przejmująca się wszystkim...

Ok. 19 będę miała informację od Syna...czekam więc cała spięta.

U mnie chłodniej niż ostatnio, ale to akurat mi nie przeszkadza, za gorącem nie tęsknię.

Pozdrawiam popołudniowo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Kochani u mnie dzień leniwca, po prostu tak jak mi się dziś nic nie chce, to trudno opisac... :bezradny: Fakt, że w pracy miałam trochę zamieszania i chyba cała energia tam poszła. No ale oprócz poranka nie czuję się źle, chyba lek sobie powolutku pracuje, obawiam się jednak, że to otępienie i zamulenie to ubok i nic specjalnie z tym nie zrobię...

 

jasaw, Nie martw się Kochana, dzieci z reguły dobrze znoszą takie podróże. Ja jako dziecko bardzo lubiłam latac i mój syn też od maleńkości to lubi. Teraz mam z tym problem od czasu choroby, ale i tak moment startu uważam za jedno z fajniejszych przeżyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :D Mam nadzieję, że będzie wszystko OK. Jednak bez przerwy włącza mi się zamartwiacz. Taka natura matek, babć...

Oni są rodzinką ciągle podróżująca, po Polsce, Europie, mały dobrze znosi trudy podróży...

Z powodu niepokoju upiekłam sernik, ugotowałam lekki bigos, taka korzyść chociaż...pachnie w domu, jest milej.

 

kosmostrada, zastanawiam się często, czy leki, które mają tak dużo ubocznych skutków, pomagają w ogóle? Co na to Twoja psychoterapeutka? Jaka jest Twoja opinia na ten temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, moja Terapeutka twierdzi, że leki są dla ludzi. Tylko chce wiedziec, co aktualnie zażywam.

Powiem Ci tak - wolałabym bez, bo jestem przeciwnikiem faszerowania się chemią dopóki można. Mój doktor też jest osobą nie szafującą lekami i próbującą zawsze od najmniejszych dawek. Ale czasami się nie da. Jeżeli mam stan, który można opisac jako trwający 24 godziny atak paniki z wszelkimi atrakcjami fizycznymi i psychicznymi, co uniemożliwia jakiekolwiek funkcjonowanie i nic nie pomaga? To już wolę te uboki, stan nadal daleki od ideału , ale mogę zjeśc, mogę wyjśc do pracy, mogę rozmawiac, mogę położyc się spac, mogę próbowac życ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Hej Kochana!!! No krąży aura leniwca po kraju... ;) Oj wiem co to za zamuł po drzemce - czasami tak mam. Człowiek padnie, niby dobrze, a wstaje jeszcze bardziej otępiały. :bezradny:

Ta mirta tak Ci ranki zawala? Bez niej wstawałaś bardziej rześka? Może po prostu już Twój organizm nie lubi porannych pobudek?

 

Idę Kochani ruszyc dupsko, obiecałam młodemu, że wyjdę mu naprzeciw, jak będzie wracał z zajęc. Psiurka zabiorę, przejdę się, ale wracam i siup na wyrko z książką i kompem... :D No dobra, nastawię jeszcze pralkę... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wam Spamowicze

W Krakowie pogoda też nie sprzyja, pochmurnie i deszczowo

My dziś na obiad zamówiliśmy kebaby :oops:

nie powinnam ze wzgledu na wage ale nie mogłam sie powstrzymac, lubie kebaba

sernika nigdy nie piekłam, tylko babke i szarlotke

też mam dziś dzień leniwca tak jak WY :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Dzięki Kochana, ja już się cieszę, że jest jak jest, bo chociaż jakieś namiastki życia są. A wtedy jest nadzieja.

 

Pospacerowałam, przy okazji zajrzałam do punktu krawieckiego ( o dziwo jeszcze był czynny) i pani na miejscu zszyła mi podprucie w legginsach. Zapłaciłam całe 3 zeta. :D

A jutro z rana na badanie krwi. Byle tylko pamiętac, a nie że w nietomności wstanę i rutynowo zrobię sobie kawę. Musze sobie zakodowac - zrywam się, ubieram , wychodzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

No i nici z mojego planu. Wyskoczyłam w amoku na to badanie krwi i koopa - babka od pobierania nadal na zwolnieniu, może będzie jutro.

Siedzę sobie w pracy, dotleniona po porannym miłym spacerze, piję napój witaminowy co by się trochę zenergetyzować. Jak zwykle ostatnio w czwartek siedzę samiuśka i zastanawiam się co tu porobić. Na całe szczęście wzięłam książkę. Tak to jest, jak człowiek jest nadgorliwy i wyrabia plan przed czasem.

 

Panna Natalia - jak miło Cię widzieć!!! Uściski!

 

mirunia - Kochana, kombinuj i uciekaj korzystać ze słoneczka. ;) Parę promyczków i od razu humor lepszy, my to jednak potrafimy się cieszyć wszystkim...

 

Jerzyku - ale co już wiesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Co tam słychać? U mnie po staremu. Wspomaga mnie Akineton, biorę od niedawna i sobie chwalę. A tak to myślałem jak zabrać się do nauki. Trudno pogodzić mindfulness z nauką. Ale przynajmniej jest wyzwanie.

 

W głośnikach mam album Wham!, taki w stylu wakacje w klubie Tropicana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, no to jest malusieńka przychodnia ( tylko lekarz rodzinny i pielęgniarka) i jak nie ma Pani od pobierania, to nie ma i trza biegac gdzie indziej. A ja słabiuśko się czuję z rana, jeszcze bez rytualnej kawy i papierosa, więc czekam.

U mnie w pracy tez zimno, ale mam dyżurny bezrękawnik w zapasie.

Idę na balkon zapalić i chyba sobie ciepłą herbatę zrobię.

Trzymam kciuki, żeby udało Ci się czmychnąć...;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahma - och świeżutka rzodkiewka prosto z ogródka... Co zrobicie z takim urodzajem?

 

monk.2000 - witaj! Cieszę się, że lek masz dobrze dobrany.

 

Megi_ - Heloł! Czekałam , czy się z pracy odezwiesz.;) Oj to przykro Kochana, ze Cię somatyki męczą.:( Tak patrząc po reszcie i po sobie, to te złe fazy przemijają. Jeśli jednak Cię będzie trzymać, to Kochana naprawdę gdzieś szukaj pomocy, bo to niedobrze w tym trwać za długo. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale Ty chyba na żywca jedziesz - bez leków, bez terapii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×