Skocz do zawartości
Nerwica.com

Potrzebuję rozmowy


emily3006

Rekomendowane odpowiedzi

Naprawdę muszę z kims porozmawiać. Już od wielu miesięcy nie dawałam sobie rady, ale teraz zwaliło się na mnie tyle spraw, że totalnie wysiadłam i nie mogę się z tego podniesć. Nie wiem nawet od czego mam zacząć.

 

Od dłuższego czasu moim głównym problemem było to, że jestem zwyczajnie sama - nie znalazłam nigdy swojej drugiej połówki. Do pewnego momentu uznawałam to za całkiem normalne, ale teraz już nie (mam 19 lat, zaraz zaczynam studia, a najbliższym i najbardziej intymnym momentem w jakim kiedykolwiek z kimkolwiek się znalazłam było przytulenie przyjaciela. Ostatecznie żałosna sprawa, prawda? Czasami myslę, że nawet gdyby pojawił się ktos, z kim chciałabym się jakkolwiek zbliżyć, to nie zrobiłabym tego własnie z powodu tego wstydu, że nigdy niczego nie przeżyłam). Co jeszcze? Każdy w moim otoczeniu o tym wie, domysla się i nie stronił od żartów na ten temat, które potrafią zapasc w pamięć na całe lata.

Poza tym niedawno skończyłam szkołę, napisałam maturę. Sądziłam, że po maturze zacznie się życie, ale wiecie co? Nie umiem sobie ułożyć tego życia bez szkoły. Bez tej rutyny, która sprawiała, że skupiałam się tylko na niej, że nie myslałam o niczym innym, bo miałam zajęcie, które mnie pochłaniało. W szkole byli moi znajomi, byli znani mi ludzie - po prostu srodowisko, do którego przywykłam. I nie mam co ze sobą zrobić, i boje się nowosci. Znalazłam sobie fajną pracę, w której mogę rozwinąć umiejętnosci językowe, ale to praca na pełen etat - i tu kolejna wątpliwosc - idąc do tej pracy odbieram sobie automatycznie możliwosc spędzenia fajnych wakacji, na których mogłabym poznać ludzi.

Kwestii samooceny w ogóle nie będę poruszać, bo ta sprawa staje się myslę oczywista po tym, co napisałam. Moja samoocena czołga się gdzies tam po ziemi, wsród najgorszego smrodu.

 

Nie wiem, czego oczekuję pisząc tutaj, nie wiem, czego oczekuje od życia, czego się spodziewam, czego chcę. Nic nie wiem, poza tym, że nic mi się nie chce.

A musi mi się chcieć, bo wszyscy tego oczekują..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Od dłuższego czasu moim głównym problemem było to, że jestem zwyczajnie sama - nie znalazłam nigdy swojej drugiej połówki. Do pewnego momentu uznawałam to za całkiem normalne, ale teraz już nie (mam 19 lat, zaraz zaczynam studia, a najbliższym i najbardziej intymnym momentem w jakim kiedykolwiek z kimkolwiek się znalazłam było przytulenie przyjaciela. Ostatecznie żałosna sprawa, prawda? .....

To jest normalne. Ktoś Ci ciemnotę z wiochy zapaździałej wciska.

No ale jeśli Ci tak zależy, to tutaj zaraz znajda się chętni, by Twemu problemu zaradzić. (jak temu misiu :twisted: )

 

Co jeszcze? Każdy w moim otoczeniu o tym wie, domysla się i nie stronił od żartów na ten temat, które potrafią zapasc w pamięć na całe lata......

A to już poważniejszy problem - uzależnienie od opinii otoczenia. Raczej tylko psychoterapeuta może pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emily3006, jesteś bardzo młoda, w Twoim wieku miałam wiele koleżanek, które nie miały żadnych doświadczeń z płcią przeciwną. Też marudziły, że to przecież już najwyższy czas. Nie ma co się tym martwić w tym wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej emily3006, tak jak pisza moi poprzednicy, to twoja zaleta. Wiem ze czasy sie zmieniaja i spojrzenie na pewne sprawy staje sie wypaczone, ale nie idz ta droga. Jestes mlodziutka i cale zycie przed Toba. Jezeli ktos sie z tego smieje to 1) nie jest wart rozmowy 2) poprostu Tobie zazdrosci. Wiele dziewczyn chcialo by cofnac czas i oddac dziewictwo temu jedynemu wybranemu przez serce, a nie szklanke wina ;). Powodzenia i glowa do gory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę myslicie, że ktokolwiek ma do tego takie podejscie, jak Wy? Bo ja szczerze mówiąc nie spotkałam się jeszcze.

Powszechna presja/moda (a może od zawsze tak było) na związki,wczesną inicjacje i inne gówno,stety,niestety takie mamy czasy,że "wszystko" jest wytykane,włącznie z siłą rzeczy - prywatną kwestią każdego człowieka.

 

Z opiniami "życie przed tobą" - prawdy w tym sporo,jednak nie znaczy to,by olewać to czy tamto,odzwyczajenie się od ludzi/znajomych,zapuszkowanie,pogłębienie nieufności względem innych i własnych lęków,może ewentualnie mimo młodości - doprowadzić do stagnacji,za wiele tu nie wymyśli...choć mówię to na podstawie własnego przykładu,pewnie masz inaczej - ale radziłbym posłuchać jednej z rad powyżej i spróbować psychoterapii,niby to banalne,ale naprawdę może pomóc.

Jeśli chodzi o rutynę szkolną,jak wspomniano,studia powinny pomóc wdrożyć się w nią ponownie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie podpisuje pod kazdym komentarzem wspierajacym fakt ze nie ma nic zlego ze nie masz takich doswiadczen w wieku 19 lat. Ciekawa jestem czy wszystkie osoby produkujące te zarty mają to za sobą , moze tez sie wstydza etc ; )

 

Mam poczucie ze seks stal sie jakimś dobrem okreslającym statut, miejsce w hierarchii spoecznej , O C B ja sie pytam sie.

 

Pomysl o sobie. pierdol ludzi. Piszesz ze masz masz jakieś zesztywnienie ktore sprawia ze boisz sie zmian, nawet boisz sie stracic srodowiska w ktorym czujesz wstyd dpowodowany twoim brakiem doswiadczen, jestes skrepowana... moze wlasnie nowe doswiadczenia, stopniowe przelamywanie sie i uniezaleznianie cie uratuje? Piszesz ze bedziesz sie wstydzic do kogos sie zblizyc przez to ze bedziesz sie musiala przyznac do braku doswiadczenia - jesli koles dowiedziawszy sie o tym wysmieje , zadrwi, sploszy, sie odejdzie, to go pierdol w dupsko rowno bo jest pacanem. Znam mase koleżków ktorzy chetnie by poznali dziewicę ;) to nie mialo zabrzmiec jak propozycja jakby co, ale tak mowie ; ) A co do samooceny. To ty chyba najlepiej znasz dzieje i losy swoje i wiesz dlaczego tak wyszło że nie nabrałaś doświadczenia. I tyle. To nie oznacza ze cos z oba nie tak... To nic nie oznacza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emily3006,

posłuchaj tych wszystkich ludzi, którzy mówią Ci, że naprawdę nie masz się czym przejmować i czego wstydzić. Masz mocną kartę w swoich rękach i tylko od Ciebie zależy komu ją oddasz. Nie daj sobie jej zabrać tylko dlatego, że otoczenie jest głupie, bo prawdopodobnie kieruje nim zazdrość, taką kartę ma się tylko raz w życiu, nie można jej odzyskać. Pilnuj jej.

Naprawdę nie ma znaczenia co inni mówią, to jest Twoje ciało i tylko Ty możesz decydować komu dasz się przytulić, pocałować czy coś więcej. Wierz mi, warto odpuścić, zaczekać, nie wstydzić się tego, bo nie każdy ma takie szczęście, żeby świadomie podjąć decyzję kiedy zrobić ten krok. Tak jak mówią poprzednicy, wiele dziewczyn chciałoby móc cofnąć czas i dokonać wyboru jeszcze raz.

 

A! Jeszcze jedno. Nigdy nie rób tego, czego się od Ciebie oczekuje, jeśli nie masz ochoty. Nie życzę Ci, żebyś musiała kiedyś obwiniać kogokolwiek za decyzje, które podjęłaś, bo ktoś tego od Ciebie oczekiwał. Poczekaj aż Ci się zachce i rób po swojemu, to jest Twoje życie i nikomu nic do tego. Wiem, łatwo powiedzieć, ale jak już zdasz sobie sprawę z tego jak fajnie jest mieć władzę nad swoim życiem i kierować nim tylko wg własnych przekonań, pokochasz to i będzie Ci się chciało. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, że wiele osób narzeka na samotność w sytuacji kiedy każdego dnia można spotkać kogoś ciekawego i się zapoznać. Niestety problemem jest ta polska nieśmiałość czy zamykanie się na innych. Zobacz jak dla niektórych wielkim problemem jest zapytanie obcego o godzinę a co dopiero o zagadanie od tak co słychać. Jadąc w autobusie lubię patrzeć na widok za oknem który znam na pamięć i obserwować ludzi wpatrzonych w ekrany telefonów czy tabletów, ja tak nie potrafię bo ciągle mam nadzieje spotkać nieoczekiwanie kogoś fajnego może przez wymienę spojrzeń, może przez zagadanie o książce którą czyta lub jakieś narzędzie które ma ze sobą. Tylko mi się wydaję, że tak ciężko poznać kogoś nowego na żywo bez okazji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×