Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ardash, u mnie tak samo, po tej historii to juz jestem pewna, że mam coś tam w tym pieprzyku, nie umiem sobie wybic z głowy i myśleć pozytywnie

jutro ide do internistki mojej odebrac tsh, i zapytam o te skierowanie, zeby wysłac i miec to z głowy, ale jestem już strasznie tym zmęczona, w sensie i psychicznym i fizycznym, juz czasem mam ochotę to rzucić

jeszcze pokółciłam się z mamą, bo ona nadal uważam że wymyślam te pieprzyki, i po co to robię, nawet jak jej pokazałam skierowanie to nic nie pomogło :(, ona i tak gada, że ona to też mówili jej zeby usunęła i jakos żyje i nie przeżywa ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, wiem jak to jest- ale nie przejmuj sie... to nie jest tak, ze Twoja Mame nie interesuje to jak sie czujesz- pewnie poprostu widzi jak do wszystkiego emocjonalnie podchodzisz, pewnie nie raz probowala Cie uspokoic i mowila, ze nic Ci nie jest...my czesto nawet tego "nie slyszymy"... naprawde nie dziwie sie, ze ludzie, ktorzy nie maja nerwicy po pewnym czasie sa juz podirytowani... bo jesli nic do nas nie trafia to oni czuja sie bezsilni, ze nie moga nam pomoc- stad czesto ich zlosc... ale nigdy nie mysl, ze Mama Cie ignoruje albo sie nie przejmuje, bo napewno tak nie jest!

musisz czasem na to spojrzec z boku:*

 

Ardash dziekuje za zyczenia dla Coreczki :) nie moze sie doczekac przyjecia w sobote -mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok, jutro jade na usg Dzidziusia- bedzie widac tylko kropeczke, ale chce zobaczyc to bijace serduszko i miec pewnosc, ze wszystko jest ok...

buziaki dla Was :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma problem z oddechem,ciezki oddech ,potrzeba ciagłego myślenia i kontrolowania,hiperwentylacje,oraz ciagle spięte ,az bolace miesnie całego ciała? Tak od glowy ,żuchwa,szyja ,kark,ręce,nogi ,które sa jakby zmęczone ,słabe..

Niekontrolowane zaciakanie szczęki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, opowiem Wam moją historię, może ktoś miał lub ma podobnie i będzie mógł coś doradzić.

Pół roku temu mój tata zmarł na chłoniaka. Po 2 miesiącach żałoby zaczęłam zadręczać się myślami o chorobach, że pewnie też będę miała chłoniaka. Lekarz rodzinny powiedział, że chłoniaki nie należą do nowotworów dziedzicznych ale to mnie nie uspokoiło. Robiłam badania krwi , które wyszły w miarę ok, natomiast 2 miesiące temu wpadłam w panikę , bo wyczułam pod pachami powiększone węzły chłonne. Oczywiście od razu sama sobie zdiagnozowałam raka. Po namowach narzeczonego, którego już denerwowały moje ciągłe płacze bez powodu ( ciągle myślałam o chorobach i o tym, że umrę, po wstaniu z łóżka myślałam od razu tylko o tym pomimo pięknej pogody, tego że mam dopiero 24 lata i niedługo wychodzę za mąż ) poszłam w końcu do lekarza. Lekarz wymacał i stwierdził, że to nie węzły, że to zapchane gruczoły od antyperspirantu, który kazał mi odstawić na jakiś czas. Po 2 tygodniach bez antyperspirantu węzły nadal były powiększone , a ja w międzyczasie rozchorowałam się na grypę. Poszłam do kolejnego lekarza , który powiedział , że to reakcja obronna organizmu i przy chorobie powiększone węzły to norma. Ale to mi nie wystarczyło. Potem byli kolejni lekarze, każdy powiedział, że to na pewno nie rak bo nie mam innych objawów a ja nadal chodziłam do kolejnych tak jakbym na siłę szukała takiego, który wreszcie powie mi że to chłoniak. Paranoja. Tak jakbym chciała tej choroby. W końcu przeszło mi. Przerzuciłam się na narzeczonego, zaczął się obsesyjny strach o jego życie, zdrowie, telefony co godzinę do niego czy wszystko ok. Natomiast 2 dni temu znów wyczułam, że chyba mam powiększony jeden węzeł pod pachą, nie bardzo, delikatnie, ale już znów wmawiam sobie raka, czytam te wszystkie fora w internecie i sama się dołuję, już szukam lekarza do którego powinnam iść. Męczy mnie to strasznie bo nie potrafię normalnie funkcjonować , ciągle myślę o umieraniu , chorobach . . . Czy ktoś z Was miał podobnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alusia329, ja mam to samo, chodzę do tych lekarzy i tylko czekam aż powiedzą mi okropną diagnozę :( i też mam schizę na punkcie węzłów, na szyi mam odczynowe, ale mam chyba coś pod prawą pachą, niby macali mnie tam, ale ja coś tam czuję, a jak wtedy lekarz powiedziła Ci że to zatkane gruczoły to jaki był ich kształt jak dotykałas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alusia329, ja mam to samo, chodzę do tych lekarzy i tylko czekam aż powiedzą mi okropną diagnozę :( i też mam schizę na punkcie węzłów, na szyi mam odczynowe, ale mam chyba coś pod prawą pachą, niby macali mnie tam, ale ja coś tam czuję, a jak wtedy lekarz powiedziła Ci że to zatkane gruczoły to jaki był ich kształt jak dotykałas?

 

Wiesz co , to była taka jedna kulka pod pachą , na początku zdiagnozowałam sobie raka piersi no bo wiesz, guzek więc jedna myśl od razu w głowie. to była dokładnie taka kuleczka o średnicy mniej więcej takiej jak 5 groszy. Jedna z lekarek powiedziała mi wtedy, że węzły mogą być powiększone pod pachami nawet wtedy jeżeli masz jakieś drobne zmiany na skórze np lekki trądzik itp bo to już jest jakaś infekcja i węzły tak reagują, nawet jak wycinasz skórki przy paznokciach to też bo to również ingerencja w skórę. Tak powiedział lekarz.

Teraz natomiast nie mam pod pachą kulki, tylko tak jakby wyczuwam małe zgrubienie jednego z węzłów o średnicy mniej więcej 5 mm a że to zupełnie coś innego niż wtedy no to już sobie wmawiam, że to rak.

Jakbyś chciała pogadać czy coś to jestem do dyspozycji bo widzę , że męczymy się z tym samym, dlatego własnie szukałam forum, w grupie zawsze raźniej :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie to jest jeszcze taka sprawa, że mam do wycięcia pieprzyk który jest własnie bardziej z prawej strony i boje się ze to od niego przerzut na węzeł, chociaż krew i ob mam w porządku, dermatolog nie kazała się martwić a internistka macałam tam i nic nie powiedziała :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie, a Ty mimo wszystko wmawiasz sobie tysiące chorób, tak jakbyś chciała ją mieć ale przecież tak bardzo się tego boisz . . . Przerabiam to samo. I to jest nie do zniesienia bo nie potrafię żyć tak jak powinnam, tracę dni na szukanie chorób w internecie , na zamartwianie się , zamiast cieszyć się życiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma problem z oddechem,ciezki oddech ,potrzeba ciagłego myślenia i kontrolowania,hiperwentylacje,oraz ciagle spięte ,az bolace miesnie całego ciała? Tak od glowy ,żuchwa,szyja ,kark,ręce,nogi ,które sa jakby zmęczone ,słabe..

Niekontrolowane zaciakanie szczęki?

Tak przechodziłam to poczatkiem tygodnia. dokładnie tak jak opisałeś. Uczucie jakby słoń siedział na klacie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Ja po środowej wizycie, mam zwiekszona dawke setaloftu na 1 cała rano i 1/2 w południe, i na noc tabletki ziołowe na lepszy sen, wziełam wczoraj pierwszy raz ale kurcze nie spałam lepiej;/ zobaczymy dalej.... mówiłam mu ze sie budze czesto i tak niespokojnie spie....

Dzis mi w nocy znowu jakos palce zdretwiały u reki co juz z 1,5 tygodnia wszytsko było ok;/ nie wiem juz od czego to:(( mam tez takie dragnie miesni co jakis czas, jak wybiore magnez kupie sobie tym razem potas jeszcze, zbieram sie tez na kolejna morfologie i własnie mysle oznaczyc sód potas , witamine D. wczoraj i dzis spociły mi sie w nocy kostki u nóg wtf?? dziwnye objaw nie?? Ja juz głupieje

A tak poza to przefarbowąłam sie z czarnuli na blondyne ot taka odkoscznie sobie zrobiłam.

 

Milii- duzo zdrówka i 100lat dla córcki i zeby imprezak sie udała , i zdrówka dla Ciebie i malenstwa, powiedz jak tam "kropek" po usg:)

 

Aurelitka - ja Cie doskonale rozumiem i wiem co czujesz, u mnie rodzina i mąz tez nic nie rozumieja tylko wmawiaja ze wymyslam, a zaczeło sie własnie od wrzesnia wtedy kiedy wydawalo mi sie ze mam raka piersi bo czułam ajaks gulke i latałam tylko i płakałam a oni mówili ze jest ok posżłma a usg i rzeczywiscie to nic ie bło tylko tkanka gruczołowa która nabrzmiewa przed okresem i boli i od tamtej pory moje wszytskie objawy zaczeli trakjtowac niepowaznie ze histeryzuje ze sobie wmawiam.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam u psychologa ale chyba źle trafiłam bo po kilku miesiącach " terapii" nic się nie zmieniło, wręcz przeciwnie jest coraz gorzej.

Planuję wybrać się do psychiatry, może faktycznie powinnam zacząć łykać jakieś leki, ostatnio zauważyłam, że jak bardzo intensywnie myślę o czymś, że np coś mnie boli, to w końcu zaczyna mnie boleć naprawdę bo do tego stopnia sobie to wmawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochani ...bylam na usg- 7 tydzien...serduszko pieknie bije, z dzidzia wszystko ok ...tylko mam malego krwiaka obok dzidziusia... lekarka mowila, ze to moga byc tylko pekniete naczynka krwionosne...ale kazala sie zglosic jak najszybciej do mojej poloznej zeby zrobila usg dokladniejsze...tak sie martwie teraz, ze cos zlego sie stanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozmawialam z przyjaciolka, ktora niestety miala krwiaki w ciazy i powiedziala, ze to nie wyglada na krwiak, bo krwiaki sa z nierownymi krawedziami, podluzne a u mnie to jest jakby drugi pecherzyk...w raporcie babka tez napisala , ze to przestrzen jakas wymagajaca dalszej diagnostyki...

czy to znaczy ze to moze byc ciaza mnoga i serduszko drugiego dziecka zacznie jeszcze bic ? wg usg to 6 tydzien i 2 dzien. blagam podpowiedzcie cos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt z nas chyba nie umie odczytać obrazu z usg . Jeżeli lekarska nie zasugerowała ciąży mnogiej to też jej chyba nie ma. Ale ty się tak nie denerwuj zarodek który się zagniezdzil w sluzowce wyrządził jej uszkodzenia i rzeczywiście możecie być krwiak.

A ja dzisiaj byłam na imprezie U dziecka w szkole i myślałam że wyjdę jeszcze przed połową. Cały czas myslalam o tym ze jestem tu ostatni raz o wlawłasnych siłach ze już za rok na pewno będę jeździć na wózku I nie przyjdę sama a na wózku będę się wstydziła . Wiecie co jestem teraz na takim etapie ze prawie na pewno wiem że mam to SLA. A potwierdzenie diagnozy przez lekarza jest mi chyba nie potrzebne bo to choroba i tak nieuleczalna więc nie potrzebne jest mi chodzenie po szpitalach i lekarzach. Bardzo szkoda mi tylko mojego życia dzieci męża bo to wszystko mam bardzo ale to bardzo fajne. I tak w ukryciu rycze gdzie się da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili to super, ze z malenstwem wszystko ok. Co do krwiaka...ja mialam w drugiej ciazy krwiaka. Bylam 5 tyg i 4 dni w ciazy kiedy zaczelam plamic.Plamilam dwa tygodnie . W 8 tyg ciazy mialam usg i ono pokazalo tego krwiaka.Polozna mi mowila, ze czasami jak zarodek zagniezdza sie w macicy moze powstac krwiak, ktory albo sie wchlonie, albo zluszcza sie powodujac plamienia. U mnie plamienia po 2 tyg ustaly a reszte krwiaka sie wchlonelo i przez cala ciaze nie mialam zadnych problemow.

Nie wiem, czy ta plamka u ciebie to rzeczywiscie krwiak. Gdyby to byl drugi zarodek to wedlug mnie powinien byc wiekszy i serduszko powinno tej juz raczrj bic.

No ale ja sie na tym nie znam.

 

Alusia u mnie tez nerwica zaczela sie po smierci taty (rak zoladka). Przez trzy miesiace jakos bylo a potem wszystko runelo. I tak borykam sie z nerwica od 4 lat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×