Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

alkohol i narkotyki poteguja nerwice, chcesz rade? przestan pic i cpac , idz do lekarza :)

 

żle mnie zrozumiałeś, - miałem okazję kiedyś spróbować to i owo - ale ostatniego blanta w zembach miałem około 9 miesięcy temu , a innych prochów nie dotykam wogóle.

chodzi mi tylko ze mam porównywalne odczucia fizyczne - czyli rozkojazenie słuchowe i wzrokowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurde nio zawsze cos jak nie lek przed zemdleniem to pozniej uczucie ze to mnie pokonuje i ze nie dam sobie rady a wtedy placz i zalamanie :(:(:( ja juz niewiem co mam robic raz jest zajebiscie a pozniej koszmar !! czuje sie dobrze wychodze z domq ide jakies 500m od domu i sie wracam bo znowu sie zaczyna uczucie goraca nogi jak z waty i ten lek jak pojde dalej to moze sie cos stanie i nikt mi nie pomoze chociaz w glebi siebie wiem ze nic sie nie stanie i ze mi napewno ktos pomoze to nie rozum sie blokuje i koniec musze sie wracac do domq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was:) mam coś podobnego, najgorsze co może być to zamknąć sie w czterech ścianach i niewychodzić,nigdy nie rób tego staraj sie byc z ludźmi otaczać sie niemi szczególnie tymi którym ufasz i możesz na takie tematy porozmawiać, to naprawde pomaga nie tylko Ty borykasz sie z takimi problemami :) wiec główka do góry i na przód:) Przekonałem sie sam o tym że gdy jesteś wsród ludzi gdy coś sie dzieje i masz jakis cel do wykonania to zapominasz o nerwicy, chociaz też mam takie głupie obiawy szczególnie gdy mnie dopadnie wtedy wole byc sam i sam sobie z tym poradzić ale to w skrajnych przypadkach. Pamiętaj o tym co powiedziałem wiem że to trudne ale nie daj sie nerwicy i nie bój sie kontaktu z ludźmi napewno nie widzą Cie tak jak ty sama siebie widzisz. Główka do góry jeszcze raz wierze że Ci sie uda:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie dni jak dzisiaj, ze nic mnie nie bolało (może troszkę) ale jak tylko wyszłam z domu zrobiło mi się słabo mega strach, ze zemdleję w sklepie. Wróciłam szybko do domu, ale jazda nie minęła. Zaczęłam sprzątać i ciągle myślałam po co to robię? Przecież i tak mam raka i umrę. Faatalny dzień, jak codzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się, trzeba jak najwiecej siekontaktować z otoczeniem. ale to tylko złagodzi chyba sytuacje, nic wiecej. takie mam odczucie na własnym doswiadczeniu. mi to chyba moglby pomoc jakis totalny przewrót w głoowie. musiałbym sie porzadnie walnąć w łeb i zapomnieć o tym co dotychczas, tak jaby sie od nowa urodzić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie róznie już bywało, nie mogłam jeść bo gardło mi się tak kurczyło,że wodą się krztusiłam( przeszło)- o malo nie umarlam z głodu ważyłam 40 kilo i byłam odwodniona. Rózna już mialam objawy, jedne przychodzą i inne odchodza, jeszcze inne są cały czas walczę z tym już 10lat, ale teraz myślę,że nareszcie obralam dobrą drogę i może wszystkie przejdą ( zabrałam się z leczenie u psychologa tak na poważnie) bo do tej pory tylko leki i wizyty u psychiatry.

Mam nadzieję,że jka się zmienię w końcu to może odpuści, jakzrozumiem dlaczego.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zupełnie przypadkiem tu trafiłam i tyle osób spotkałam o podobnych problemach. Mój problem zaczął się jakieś 3 lata temu, byłam u znajomych i ktoś mi zaproponował tabletkę extazy, wszyscy brali to postanowiłam też wziąść boże gdybym wiedziała jak to zmieni moje życie. Siedziałam i czekałam co będzie a gdzieś się naczytałam że ten narkotyk może spowodować śmierć nie ze względu na ilość ale na nieprzyswojenie organizmu. No i się zaczeło najpierw zaczęły rozpływać mi się przedmioty jak to zobaczyłam tak potwornie się wystraszyłam że dzieje się ze mną coś złego że zaczełam wymiotować, spod pach leciały mi groch potu, myślałam że umieram zaczełam odganiać od siebie śmierć, po jakimś czasie mi przeszło przynajmniej tak myślałam. Zaczełam sie budzić w nocy i strach powracał wymiotowałm, serce mi kołatało bałam się że umieram miałm dreszcze zlewałam się zimnym potem potrafiłam iść się pożegnać z dzieckiem kilka razy wzywałam karetkę. U specjalisty nie byłam internista rozpoznał zespół napięcia psycho-ruchowego i przepisał mi rudotel i zaczeło przechodzić ataki mialam raz na kilka miesięcy, a potem przeszło zupełnie leków też już nie brałam. Teraz straciłam pracę i znowu pojawiły się problemy ale innego typu: kiedyś pomyślałm że lepiej już by było nie żyć i od tego czasu wracają myśli o samobójstwie ale nie tak że chcę się zabić poprostu pojawia się myśl że kiedyś tak pomyślałm i zaczynam się bać tej myśli a ona znów wraca np. patrzę mimowolnie na szczyt wieżowca a za chwilę myślę że boję się swoich myśli bo ja chcę żyć jakby ta myśl mnie dręczyła

i ktoś ingerował w moje myśli. Miał ktoś z was coś podobnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zupełnie przypadkiem tu trafiłam i tyle osób spotkałam o podobnych problemach. Mój problem zaczął się jakieś 3 lata temu, byłam u znajomych i ktoś mi zaproponował tabletkę extazy, wszyscy brali to postanowiłam też wziąść boże gdybym wiedziała jak to zmieni moje życie. Siedziałam i czekałam co będzie a gdzieś się naczytałam że ten narkotyk może spowodować śmierć nie ze względu na ilość ale na nieprzyswojenie organizmu. No i się zaczeło najpierw zaczęły rozpływać mi się przedmioty jak to zobaczyłam tak potwornie się wystraszyłam że dzieje się ze mną coś złego że zaczełam wymiotować, spod pach leciały mi groch potu, myślałam że umieram zaczełam odganiać od siebie śmierć, po jakimś czasie mi przeszło przynajmniej tak myślałam. Zaczełam sie budzić w nocy i strach powracał wymiotowałm, serce mi kołatało bałam się że umieram miałm dreszcze zlewałam się zimnym potem potrafiłam iść się pożegnać z dzieckiem kilka razy wzywałam karetkę. U specjalisty nie byłam internista rozpoznał zespół napięcia psycho-ruchowego i przepisał mi rudotel i zaczeło przechodzić ataki mialam raz na kilka miesięcy, a potem przeszło zupełnie leków też już nie brałam. Teraz straciłam pracę i znowu pojawiły się problemy ale innego typu: kiedyś pomyślałm że lepiej już by było nie żyć i od tego czasu wracają myśli o samobójstwie ale nie tak że chcę się zabić poprostu pojawia się myśl że kiedyś tak pomyślałm i zaczynam się bać tej myśli a ona znów wraca np. patrzę mimowolnie na szczyt wieżowca a za chwilę myślę że boję się swoich myśli bo ja chcę żyć jakby ta myśl mnie dręczyła

i ktoś ingerował w moje myśli. Miał ktoś z was coś podobnego?

 

to przyklad do czego m.in. prowadza narkotyki ,ale ludzie nie chca sluchac "dobrych rad" ludzie wola sami sprubowac a potem ciezko chorowac i nauczyc sie na wlasnych bledach ze narkotyki to niszczenie zdrowia

mysle ze powinnas udac sie do psychiatry , on powinien wiedziec jaka substancja zawarta w tej tablecie mogla wywolac u ciebie takie zmiany i jakie zastosowac leczenie ,

z kolei psycholog napewno pomoze ci stosujac psychoterapie

nie martw sie , bedzie napewno dobrze :!:

pozdrawiam cieplo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochający mogłeś darować sobie te parę słów pouczenia. Myślę ze Aga dostała juz nauczkę. Aga u mnie tez jedną z przyczyn która wywołala nerwicę były drugs. Długą drogę przeszłaś i jest jak sama napisałaś lepiej. Teraz proponuje terapię i pomału uczyć się siebie samej, swoich emocji , pragnień, uczuć. Będzie dobrze . Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja rada, to żeby jak najszybciej udać się do specjalisty.Wizyta u psychologa powinna pomóc w opanowaniu natrętnych myśli i kolejnych ataków.Poza tym doradzi czy potrzebny jest psychiatra i ewentualnie poleci człowieka, który zna sę na rzeczy.

Życzę powodzenia i sił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to przyklad do czego m.in. prowadza narkotyki ,ale ludzie nie chca sluchac "dobrych rad" ludzie wola sami sprubowac a potem ciezko chorowac i nauczyc sie na wlasnych bledach ze narkotyki to niszczenie zdrowia

mysle ze powinnas udac sie do psychiatry , on powinien wiedziec jaka substancja zawarta w tej tablecie mogla wywolac u ciebie takie zmiany i jakie zastosowac leczenie ,

z kolei psycholog napewno pomoze ci stosujac psychoterapie

nie martw sie , bedzie napewno dobrze Exclamation

pozdrawiam cieplo

 

 

ah ten Kochajacy i jego diagnozy i zalecenia ;)

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aga, nie czuję się odpowiednią osobą, by rozliczać Twoje czyny. Gratuluję, że udało Ci się z tym uzewnętrznić.

Myślę, że extasy odblokowało Ci skrywane głęboko demony i nie wiń siebie za to. Tak miało byc i już.

Możesz na to popatrzec inaczej - jak na szansę zmiany swojego życia i siebie. Szansę, by żyć świadomie, walczyć o siebie. Czeka Cię długa droga, bo potknięcia w Twoim życiu pokazują, że demony wracają. Rozumiem to, bo mam tak samo. Tez miewam myśli samobójcze choć kocham życie. Nawroty mobilizują mnie do pracy nad sobą. Nie polecam Ci psychiatry tylko psychoteraputę.

Cieplutko pozdrawiam:)

M.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam 26 lat. "Nerwice lękową "mam od jakiś 7 lat. Zawsze byłem wrażliwy na różnego rodzaju bodźce, wsztstko przeżywałem , oczywiście bez przesady , ale moze tak .. zwracałem na nie większą uwagę.

Nie bede narazie pisał jak do tego wszystkjiego doszło. Powiem krótko, mój tzw. "schiz" polega na tym iż wydaje mi się i boję się tego ,że mam schizofrenię, lub jakąś inn ą chorobę psychiczną. Objawy są następujące: Praktycznie cały czas , raz mocniej raz mniej , czasami wogóle czuję takie dziwne negatywne napięcie w głowie. Najczęście czuję je w skroniach i tyle głowy . jest to jakby taki lekki ucisk z uczuciem takiej jakby "męczliwości". Toważyszą temu mysli związane z jakąś chorobą psychiczną . Podczas ataku który miewam teraz już bardzo rzadko , ale się zdarza nie mam żadnych bólów w klatce piersiowej , "kluchy w gardle" , oraz wysokiego ciśnienia lub szybkiego bicia serca. Nigdy nie miałem takich objawów. Mam natomiast uczucie jakbym miał zaraz stracić nad sobą kontrolę , popaść w jakąś nieświadomość w jakimś stopniu, chce mi się płakac , jednocześnie nie chce mi się płakać , mam skurcze mięści a raczej czuję w nich takie lekkie dziwne nieprzyjemne łaskotanie , swędzenie lub coś takiego. Kiedyś podczas ataku miałem drgawki, robiło mi się sucho w ustach, robiłem się blady, w głowie strasznie mocne negatywne napięcie , strasznie męczące , jakbym oszalał . Nie wiem jak mam się w tym momencie zachowywać , wstydze się tego . Raz zdarzyło mi się ze podczas ataku słyszałem jakieś głozy jednbak , atak nastąpił nagle i byłem w półśnie więc moze były to jakieś "resztki" snu .. :) nie wiem nie mam pojęcia.:)

Brałem Tranxene 10mg na noc i zaczęło mi pomagać , jednak moje kuracja nim nie trwała 2 miesiące jak trwać powinna tylko 2 lata..:) . Jednak nie uzależniłem się od niego tzn. po stopniowym odstawianiu go przez kilka dni gorzej mi się spało i gorzej się wysypiałem . Jednak pozatym luzik . teraz biorę od czasu do czasu Tranxene 5mh jak się zle czuję .. i zazwyczaj pomaga . Jednak nie do końca. Jak myślicie czy te objawy to nerwica lękowa czy może coś innego ??

Pozdrwaiam .. Silver.

Dzięki za odpowiedzi ..

Jezeli macie jakieś pytaia pytajcie śmiało..

 

nie ten dzial, przenioslem *dop.shadow_no

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy dodatkowo w takim napadzie masz tez dziwne uczucie ze możesz nad soba niezapanować i zrobic np cos głupiego lub komus jakąś krzywde?

bo ja mam podobnie i tez nie wiem o co w tym chodzi i czy to objaw nerwicy?

 

[ Dodano: Czw Kwi 20, 2006 3:00 pm ]

aha i dodam że na samą wieść o tym np ze ktoś zwariował i coś złego zrobił wpadam w straszną panike i sie sama siebie boję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×