Skocz do zawartości
Nerwica.com

Emetofobia - Lęk przed wymiotowaniem


Dorotaa

Rekomendowane odpowiedzi

Idę dopiero na 20, ale się stresuje! badanie oczywiście w znieczuleniu ogólnym. :pirate:

Zobaczymy, oby zainwestowane w ten proceder 5 stóweczek przyniosło mi nieco spokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam! No więc - uwaga, zdziwicie się mocno- żołądek mam zdrowy podręcznikowo :<img src=:'>

Badanie super, ekstra personel, po raz drugi robiłam w tym samym miejscu. Gdybym kiedyś musiała powtarzać gastroskopię to tylko w znieczuleniu ogólnym! Doszłam do siebie po kwadransie, mąż mnie zaprowadził do samochodu i - tfu tfu - jest OK :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, możesz mi podać namiary na miejsce gdzie wykonywałaś gastro? Bo u mnie znowu masakra... :why: Mówiłaś im, że masz tą spie...ną fobię? Nie mdliło Cię po narkozie? Nie czułaś kwasów żołądkowych w buzi? Ja wymiękam... znowu chudnę... Znowu się zaczyna... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, wreszcie się panna do nas raczyła odezwać :pirate: ( żartuję! )

Ja też miałam 4 lata temu robione gastro w znieczuleniu i żadnych kwasów ani nic w tym stylu nie czułam. A po paru godz. normalnie jadłam ;)

Jedyne co, to mnie chwyciła panika bezpośrednio przed i po znieczuleniu i chciałam uciekać :hide:

 

alu, nie, nie dziwi nas to wcale ;) Ja płaciłam tylko za znieczulenie ( 180 zł ), samo badanie miałam na Fundusz.

I chyba raczej powtarzać nie będę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, wiesz, podczytuję Was ale czytam, że u większości jest niedobrze, to co będę dorzucać do pieca... Schodzę z reanium

i już czuję wyraźne skutki. :( Boże, jak ja mam niby zejść do zera?! No jak?...

Kanał jakiś. Dodatkowo dojazdy mnie wykańczają, młody 2 tygodnie temu mi pół mieszkania zarzygał. Mnie powróciły sraczki, bóle żołądka, brzucha, ucisk, gniecenia, brak apetytu. Ludzie mają gorzej ale... tak bardzo chciałabym być normalna... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, robiłam na Szewskiej 4 http://www.endoskopia.net.pl/

Pielęgniarka i anestezjolog były przemiłe, powiedziałam, że panikuję i boję się wymiotów i żeby dały mi coś przeciwwymiotnego - oczywiście powiedziały, że dadzą, ale że nie mam o co się martwić, bo takie znieczulenie jest płyciutkie, krótkotrwałe i nie daje takich skutków ubocznych. Treaz jestem już głodna, ale wiadomka - boję się zjeść ;]

Żadnych kwasów, żadnego bólu, w ogóle nie czuję, że cokolwiek miałam robione.

 

Zrób sobie to badanie, będziesz przynajmniej mieć jasność co tam się dzieje. Ja myślałam, że z tego mojego niejedzenia i jakby nie było podrażniania kwasami, no bo nawet jak nie jem to się produkują nabawię się jakieś nadżerki/wrzodu, ale nic nie mam! Chyba muszę przestać nienawidzić tego żołądka mego, bo chyba bogu ducha winny :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu: super że wyszło Ci wszystko ok bardzo się cieszę.

 

 

Psychotropka`89: fajnie że się odezwałaś zastanawiałam się co u Ciebie. Przykro mi że u Ciebie gorzej ja też się podłamuję muszę wkońcu znalez jakiegoś psychoterapeute ale jak pomyśle ile mnie to będzie kosztować (najwyżej nerkę sprzedam żeby na to mieć :D) ten mały miał grype jelitową? domyślam się co wtedy przezywałaś... masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, a jak sytuacja z mężem? Mój mocno wziął się do roboty nad naszą relacją i od paru dni jest dużo fajniej, a ja od razu lepiej się czuje. W momencie jak przestałam myśleć o rozwodzie to dolegliwości jakby zmalały, mam w nim duże wsparcie w czasie ataków, to muszę przyznać.

 

Tak jak Kacha89 pyta - ten maly miał jelitówkę? Bo jeśli tak i się nie zaraziłaś to super!! Oznacza to, że masz silną odporność, tylko się cieszyć :)

 

BTW: co robicie, jak ktoś zwymiotuje? Np. psiak/dziecko? Bo ja nie posprzatam, nie ma opcji. Jak moja psina kiedyś mi rzygnęła solidnie to siedziałyśmy cały dzień w ogrodzie czekając, aż tata wróci. Ja ryczałam nad swoją beznadzieją, a moja dreptała przerażona myśląc, że coś źle zrobiła. To był dobijający dzień :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pies zwymiotuje to posprzątam, ale staram się nie patrzeć ja to robi dopiero jak zrobi to sprzątam. A jeśli chodzi o dziecko to nie wiem bo moja mała zwymotowała tylko raz jak miała 3albo 4 miesiące bo była chora i przez flegmę ale to mnie za bardzo nie wystraszyło bo było to podobne do ulewania u niemowlaka a to mnie nie rusza bo moja mała ulewała więc to straszne nie było. Powiem szczerze że boję się tego jak mała zwymiotuje albo co gorsza jakby łapła jelitówkę przeraża mnie to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kacha89, nie, jego rodzice robili oprysk chwastów, dość duża powierzchnia, randapem. Prosiłam, żeby uważali, żeby tam z małym nie chodzić ale kto by tam słuchał przewrażliwionej gówniary. :roll: Mój tata kiedyś zatruł się tym świństwem, a małego kocham i z troski to mówiłam... nieważne. :( Na 2. dzień mały przyjechał do mnie do mieszkania i jakiś niemrawy był, bez apetytu. Troszkę kaszki zjadł ale pokazywał na żołądek i ciągle powtarzał "Aga aua...". Masowałam ale nagle się wystraszył, poleciał do kuchni, ja za nim, zaczęło nim szarpać, objęłam go od tyłu, bo był obrócony do ściany, uspokajałam, już wiedziałam co będzie. Wymioty miał okropne. Pół szafki w kuchni, drzwi od łazienki, podłoga cała, wsio zerzygane. Nie wiedziałam skąd on tam tyle tego miał. :shock: Aż mu nosem poszło. I taki cały brudny, spłakany, wystraszony, przytulił się do mnie. No przecież dziecka nie odsunę... :( Uspokoiłam, przebrałam, wodą morską nosek przeczyściłam, żeby go tam nie paliło, miętkę zrobiłam, pranie wstawiłam i posprzątałam "to". :( Ech... Później pił miętkę do końca dnia i biszkopciki, lub inne sucharki lekkie. Bałam się, ale bardziej tego, że gorzej się to skończy, randap to straszne świństwo... :(

Chyba wspominać nie muszę, że w tym dniu już apetyt na cokolwiek mi przeszedł... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, wow :shock: wg mnie to poradziłaś sobie po mistrzowsku. Ja bym takiemu dziecku ani nie pomogła, ani bym nie uspokoiła, ani bym nawet nie tknęła ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, dziękuję za link. Z mężem też miałam poważną rozmowę. Jest dużo lepiej... Ja też coś wspomniałam o rozwodzie. Mój zrobił ogromne oczy i nie wierzył co ja gadam w ogóle. Że Jemu ani przez sekundę, nigdy taka myśl nawet na myśl nie przeszła. Że chce być ze mną na zawsze, inaczej nie prosił by o rękę, itd. Mega miłe to było... Alu, czemu my od razu zakładamy takie scenariusze? Ja już googlowałam o rozwodach, rozprawach... A przecież Go kocham... To chyba wina mega niskiej samooceny, no bo czemu innemu... :(

 

Grypy żołądkowej wolę nawet nie przewidywać u niego, tym bardziej u siebie. :shock::zonk:

Wiele lat temu, gdy z moją fobią nie było jeszcze tak źle, moja ukochana kotka zwróciła mysz i makaron jakiś, posprzątałam ale obrzydzonko było. Ale bez paniki. Ulewania bałam się ale przywykłam, gdy zwracał w czasie przeziębienia, bałam się, odwracałam wzrok, jak z pół roku go szarpało, uciekłam do kibla i się zamknęłam >, wspominałam o tym na forum. A ostatnio... to był impuls, wszystko działo się szybko, bałam się o niego, krztusił się. A potem miałam wybór, siedzieć w smrodzie rzygów jeszcze 8 godzin w 25 stopniowym, małym mieszkanku na poddaszu, przy maluchu, który patrzy na to i się boi, lub posprzątać... Wybrałam to drugie.

Jeszcze 2 lata temu jak mieszkałam jeszcze z rodzicami, gdy psa szarpało, to zatykałam uszy i uciekałam. Nie wspominając o tym, gdy działo się coś z którymś z domowników... :silence:

 

Z dzieckiem to kwestia przywiązania, obycia... Jakby mi ktoś 2 lata temu powiedział, że będę sprzątać i jeszcze tulić dziecko, które zwracało, to zaczęła bym się telepać na samą myśl. Kocham i jestem za niego odpowiedzialna. Nie umiałabym go zostawić w takiej sytuacji... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89 Mam nadzieje że przy mojej córce będę miała tak jak Ty ale strasznie się tego boję choć jeśli będę miała wytłumaczenie czemu zwróciła to bedzie w miare ok gorzej jak będę miała podejrzenie że to jelitówka wtedy będzie chyba po mnie. Co do psa to oki z posprzątaniem, ale jeśli któryś z dorosłych to z miejsca mam atak zatykam uszy i uciekam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę się do waszej rozmowy drogie Panie:) Ta nerwica nieżle daje się we znaki w związku. Ja czułem się jak pół facet, miałem myśli że mine moja dziewczyna zostawi mnie, że kijowy ze mnie ojciec i w ogóle co za mężczyzna co nawet problemy zakupy zrobić, a co dopiero gdzieś rodzinkę zabrać. Ostatnio lepiej chyba seroxat zaczyna działać. Dzisiaj pobiegałem, lepiej się czuję. Sport sprawia że myśli o mdłościach nie są już tak istotne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, my chyba mamy tego samego męża! U nas rozmowa wyglądała podobnie, też było mi bardzo miło i dało mi to -znów-poczucie bezpieczeństwa. Może masz rację, że te katastroficzne myśli to wynik niskiej samooceny? Nie wiem, ale naprawdę widzę związek dobre relacje w związku-lepsze samopoczucie.

 

Michal8282, ja też nieraz czuję się jak pół-kobieta, do miasta ubieram się byle jak, byleby szybko i niepostrzeżenie przemknąć z punktu A do punktu B, a kiedyś naprawdę byłam spoko laską. Teraz - jak kopciuch. Ja nie wiem czy chciałabym być z taką osobą, jaką jestem. Wczoraj podczas 10-minutowego spaceru z mężem do gabinetu endoskopii chyba ze 140 razy pytałam się, czy będę rzygać, ale czy na pewno nie, a może jednak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alu próbowałaś mindfullnes? Na mnie działa tylko trzeba się tego nauczyć. Byłem dzisiaj u psychiatry, powiedział że podczas moje 5cio letnie leczenie wskazuje że mam niedobór serotoniny i SSRI powinienem brać do końca życia. W sumie niewielka cena za normalne życie. A seroxat coraz lepiej wyciąga mnie z tego,ale pewnie sport i medytacja ma nie małe znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, Kacha89, jest ku... BOSKO! Mały rano się zrzygał w aucie, przyjechał, wszystko ujebane, mama się spieszy na spotkanie w pracy, tylko go przebrała, a ja pranie i całodniowe wysłuchiwanie "Aga aua...". Do tego temperatura 38, 38,5. Na szczęście wymioty się nie powtórzyły, biegunki brak, wręcz ma zaparcie. Mężulek jutro na maraton rowerowy jedzie, więc oczywiście go nie ma >, więc ja sama siedzę i zagryzam wszystko, bo to pewnie jelitówka. Masakra jakaś! Dodam, że ze względu na ten maratonik wziął wolne. Cóż za poświęcenie dla ukochanej... PASJI. :evil:

Boję się... boli mnie żołądek... Jest źle.

 

Alu, JAK ja mam mieć wysoką samoocenę?! Postrzega siebie jak jakiegoś niedo...ba! Dziecko z pękniętego kondoma! 25 baba boi się zwrócić, zjeść na mieście, itd., itp. No ŻAAAAL! Też nie dbam o siebie, nie mam siły, ani ochoty. Dodatkowo siedzi mi to co mi mąż powiedział podczas nie tak dawnej, ostrej wymiany zdań. Ja mu mówię, że czasem mi wali, bo ta fobia mnie kończy, itp. a ten ze złością do nie "a to weź się wyrzygaj". Miło, nie ma co. Wiedział gdzie uderzyć... Takie słowa mnie bardzo ranią... Czuję się wyjątkowo podle, że to mam... a jeszcze bardziej, że on nie rozumie, nie zrozumie i może pozna w końcu jakąś NORMALNĄ, która w lodach na mieście nie będzie widzieć salmonelli, ani w pizzy starych dodatków. Cała rodzina się mnie czepia... Myślałam, że chociaż on nie będzie... Jak widać, nawet święty ze mną nie wytrzyma.

 

Smutno, źle... Boli fizycznie i psychicznie... :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, masakra Kochana :( Zacznij brać probiotyki, pij colę, przecież wcale nie jest powiedziane, że to jelitówka i że się zarazisz (wiem, łatwo powiedzieć). Ja przed chwilą miałam dziewczynę na makijażu, która na koniec stwierdziła, że trochę jej widać sińce pod oczami ale "to dlatego, że jest prosto po grypie żołądkowej i jest wymęczona" :time: No masakra, jakbyście widziały moją minę ... Potem szorowanie rąk, nawet spirytusem przelałam, dramat :(

 

Dokładnie wiem, o czym mówisz. Ja też czuję się nienormalna, jakby mi coś nie pozwalało normalnie żyć :( Kanał.

 

Jakbyś chciała pogadać to pisz śmiało!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, mamy tak wiele wspólnego, może poza urodą ;) > Matko, to widzę, że obydwie będziemy mieć teraz cudowny czas w oczekiwaniu na... ech, nawet nie gadam lepiej... Dziwi Cię, że spirytusem przemywałaś? Ja, mimo atopowej skóry i zmian na dłoniach, chyba bym je w domestosie moczyła. :shock: Masakra.

Ludzie są powaleni na łeb, żeby roznosić to gówno!

Oj, dziś to coś mega nabuzowana jestem... A jutro znów będę sama pół dnia... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, ja często mam tak, że czytam Twoje posty i upewniam się, że to nie ja je pisałam ;)

Za głos dziękuję, choć mam wrażenie, że czasy mojej "świetności" dawno za mną :( Teraz byle jakie włosy, brak makijażu, wychudzenie, ciągłe mdłości i czekanie, czy to aby nie dziś pojawi się paw :( :(

Ja wiem, że teraz 3 dni mam wyjęte z kalendarza, i wiem, że później wcale nie będę bała się mniej. Ekstra perspektywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochane dokładnie Was rozumie ja jak usłyszę że ktoś miał jelitówke to też odrazu zle się czuję i czekam 3 dni czy mi nic nie będzie i potem jestem troszkę spokojniejsza. Ja też wychudzona jestem ale w zasadzie od zawsze taka byłam bo moi rodzice też tacy są nawet w ciąży nie przytyłam a taką miałam nadzieję(wygladałam jak dzieci z trzeciego świata). Również mam bardzo niską samoocene i mąż mówi że to po mnie bardzo widać choć cały czas stara się mnie podbudować. Ja się maluję bo uwielbiam makijaż i zawsze choć ciut lepiej się czuje jak jestem zatapetowana ,ale teraz zaczyna się dla mnie najgorszy okres lato i ten wstyd że taka chuda jestem ja ostatni raz byłam wkrótkich spodenkach w lato chyba jak w podstwowce byłam, całe lato zawsze chodzę w długich spodniach nawet jak jest 28 stopni to na gore ubieram coś bardzo cienkiego ale z długim rękawem bo jest mi poprostu wstyd od zawsze to mam bo od zawsze chciałam zgrubnąć a nie potrafie:( Trzymajcie się napewno się nie zaraziłyście bo alu ta babka napewno była już długo po i nie zarażała. Psychotropka'89 mały pewnie miał zwykłą nie strawność to nie okres na jelitówkę tego siętrzymajmy dziewczyny! ściskam Was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam jeszcze dziewczyny że często sobie tak myślę że ja nie zasłużyłam sobie na to żeby mieć tak fajnego i wyrozumiałego męża i tak cudowną córkę, nawet na mojego kochanego psiaka nie zasłużyłam przez to jaka jestem przez tą fobie! masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kacha89, widzisz, ja jak już pisałam jestem makijażystką i mam to totalnie w dupie - chodzę jak kocmołuch :( W soboty jakoś się zbieram, żeby wyglądać ale i tak myślę tylko o tym, jak się czuje :( Po co mam kupować ciuchy, skoro najchętniej siedziałabym w domu, albo stała się niewidzialna. Mi ostatnio ta fobia wyjątkowo ryje banię, jak sobie pomyślę jaka byłam rok temu, a jaka jestem teraz to mnie płacz ogarnia.

 

Kacha89, a jak zniosłaś ciążę? Nie bałaś się wymiotów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×