Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kto z was jeszcze wierzy w miłość?


Rekomendowane odpowiedzi

To dobrze czy źle ?

Źle, chyba źle, ale szczerze mówiąc, sama nie wiem. Nic już nie wiem. Mam ciągłą potrzebę widzenia się z chłopakiem, jak go opuszczam, chce mi się płakać i dostaję ataków paniki, więc łatwiej mi go nie widzieć wcale i nie myśleć o nim. Wcześniej tak nie było, to jest dosyć nowe uczucie, bo przez długi czas blokowałam przywiązywanie się do innych. Jego kocham od dawna, ale od paru miesięcy to jest takie jakieś chore uczucie, mam wrażenie że bez niego nie jestem bezpieczna, że czeka mnie coś złego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś wierzyłem w miłość. Wierzyłem w bajki pt. ukochana się poświęci i uratuje zaklętego księcia (czyli mnie), swoim pocałunkiem wyzwoli go ze skorupy choroby, deficytów i innych niedomagań. Ale pocałunek księżniczki nie sprawił, że monster zmienił się w księcia i księżniczka już nie chce żyć w jednym zamku z bestią. Może byłoby inaczej gdyby bestia miała paskudną mordę a nie paskudny charakter. Za mało się starałem najwyraźniej. To nie ona jest zła, to ja jestem do niczego... A miłość nie czyni cudów
Miłość jest trudna w ogóle to wysiłek dwóch stron na stopie porozumienia,szacunku troski,odpowiedzialności i pomimo,że to zabrzmi patetycznie kocha się nie za coś ,ale pomimo.Dlatego w nią wierzę pomimo cieć,pomimo ran do przodu jakoś wszystko pcham. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eteryczna, ja po prostu wierzyłem kiedyś, że miłość jest w stanie wszystko wyprostować. Bardzo chciałem, żeby mnie ktoś kochał takiego jakim jestem. A teraz już wiem, że na nią nie zasługuję. Nie chcę więcej próbować, bo zawsze zostaję potem z rozdartym sercem i poczuciem, że znowu zostałem odrzucony jak zepsuty mechanizm na śmietnik
Zasługujesz jak każdy wiesz o tym dobrze niestety miłość niesie ze sobą właśnie to ryzyko także bólu, odrzucenia sama to przerabiałam wielokrotnie i myślalam jak Ty teraz ,ale nie da się żyć bez miłości i tak Cię dopadnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie da się żyć bez miłości i tak Cię dopadnie

A niby dlaczego się nie da? Trzeba się tylko uodpornić. Właśnie usiłuję sobie od kilku dni wmówić, że już jej nie potrzebuję

Tak ;) też tak miałam do czasu ...Ty teraz myślisz jednostronnie bo jesteś rozżalony,samotny i zraniony ale przyjdzie czas ,że poczujesz inaczej .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×