Wyjazd do innego miasta

Nie mówię nie. Do was mógłbym przyjechać, trzeba by sie tylko odpowiednio ugadać.

no to jakiś weekend lipcowy albo sierpniowy i hola. dojrzewaj do tej myśli powoli, my gromadzimy zapasy na prowiant

Intrygujący Bonzo, chodzi o charakterystykę Pluszaka, okoliczności spotkania, czy "obstawy"?

Mówił Ci już ktoś, że jesteś intrygujący?

 

Owszem, ciągle to słyszę. A co, Tobie nikt tak nie mówi?

Intrygujący Bonzo, chodzi o charakterystykę Pluszaka, okoliczności spotkania, czy "obstawy"?

Mnie najbardziej ciekawi osoba Pluszowej, bo krążą o niej niesamowite opowieści. Okoliczności spotkania nakreśliła koleżanka Masturbow, "obstawy" nie rozumiem i chciałem poznać zawartość tego słowa, a wyszło na to, że tylko Cię zirytowałem. To takie przykre.

Pluszowa to wytwór mojego umysłu, facetka nigdy nie istniała. to taka niespełniona potrzeba posiadania matki i kochanki, opcja 2w1. górnośląska Wenus.

Bonsai, Masturbow to obstawa Pluszowej, Ty też mógłbyś sobie kogoś dobrać do pary...

Dark Velvet, ale ja myślałem, że Masturbow będzie moją parą. Nic się w tym życiu nie układa, no naprawdę.

Dark Velvet, ale ja myślałem, że Masturbow będzie moją parą. Nic się w tym życiu nie układa, no naprawdę.

W takim razie kto będzie moją parą?

Cóż, nie znam Twoich preferencji, ale tu kolega Kontrast się jeszcze udzielał, może on?

W takim razie kto będzie moją parą?

 

Cóż, nie znam Twoich preferencji

kogoś troszkę autystycznego, romantycznego i bez fochów

Czyli taki Raymond Babbitt (Rain Man). Pamiętam scenę w windzie, gdy dostał buziaka od kobiety i został zapytany, jak było... Powiedział, że mokro. Autyzm, romantyzm i brak fochowatości w jednym.

"troszkę " napisałam... Wysil makówkę albo zapomnij o Masturbowie. Uprowadzę i takie tam.

Wiele rzeczy piszesz... A ja mam jeszcze urok osobisty! Wiem, że nie mam szans z Pluszową, ale nadzieja umiera ostatnia.

a ja potrzebuję Masturbówny... Przy niej przestaję mylić lewo i prawo.

To panna czy ma córkę? Te polskie przyrostki przyprawiają o zawrót głowy. Mnie zaś wytyczała kierunki przód-tył, więc też czerpałem z tej znajomości garściami.

Masturbówna to córka Masturba?

No właśnie sam nie wiem. Uwielbiam język polski, ale gubię się z takimi przyrostkami. A koligacje rodzinne to już w ogóle koszmar dla mnie.

nie róbcie z porządnego Masturbowa jakiejś zcwelonej Masturbówny, Boga w sercu nie macie, ugh. jak już to pani Masturbowa, ale to by było o Pluszowej, czyli mojej żonie

Mam wrażenie, że za sprawą mojej niefortunnej wypowiedzi notowania Bonsaia relatywnie wzrosły.

Ja raczej nie planuje wyjazdu.Nigdzie.

Ja podświadomie od jakiegoś już czasu marzę o przeprowadzce z mojego obecnego miasta w którym mieszkam od samego urodzenia, czyli ponad 20 już lat, i kiedyś zapewne tego dokonam. Nie znoszę tej okolicy, spotkało mnie tu wiele złego, prawie wszyscy ludzie tutaj są jacyś popieprzeni i wykolejeni, i w ogóle panuje atmosfera takiej istnej pipidówy. Nie wiem dokładnie jak jest gdzie indziej ale miałem okazję poznać dużo osób z innych miast, regionów i wydają mi się nieporównywalnie lepsi od moich znienawidzonych znajomych z rodzinnych terenów. Dlatego myślę, że za jakiś czas ucieknę z tej dziury.