Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Patryk29, A może znaczenie ma to w jakiej formie przyjmuje się ten lek? Ja zawsze przyjmowałem kapsułki o przedłużonym uwalnianiu. Być może gdybym brał tabletki o natychmiastowym uwalnianiu to zaskoczyłby szybciej. Hmmm. Jak to jest? Poza tym to chyba jedyny lek z grupy SSRI/SNRI który można kupić w różnej formie (o natychmiastowym i o przedłużonym uwalnianiu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, chyba wiem jak na mnie lek zadziałał, bo mam porównanie z innymi i zaręczam, że po 2 dniach (słownie: dwóch) odczułam niebywałą ulgę. Kołowrotek myśli, wspomnień i analiz zmniejszył się o 80%, po raz pierwszy od ponad dwóch lat mogłam się skupić na tym co ktoś do mnie mówi, a nie tylko gapić się na niego bez sensu i w głowie mielić te swoje scenariusze. Po tygodniu gdzieś chyba miałam głęboko w 4 literach problemy, które przez 2 lata wpędziły mnie w bagno no i dzięki dodatkowi hydroksyzyny na noc mogłam wreszcie spać spokojnie. Niestety, ponieważ niedługo potem zaczęły się jazdy z mega sennością było zwiększanie dawki, które nic nie dało, itd, itp. Ale leki wstrzeliły się we mnie tak dobrze, ze zapomniałam o problemach na bardzo długo, co oczywiście ich nie rozwiązało i rzecz jasna wróciły i tak trafiłam na terapię. Oczywiście nie wspomnę o tym, że po pierwszej tabletce zarzygałam sobie auto i myślałam, ze zejde, nie zmienia to faktu, że już następnego dnia czułam mega ulgę. W gruncie rzeczy to, że lek tak szybko zadziałał uratowało mi życie, bo nie wiem jakby się skończyło moje dłuższe trwanie w tym syfie, w którym byłam. Do psychiatry poszłam przecież z totalnej desperacji i bezsilności. Wenla to naprawdę dobry lek, chociaż lepszy jest dla mnie moklobemid, ale tycie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek, To raczej nie ma znaczenia, choc fakt, ze o natychmiastowym uwalnianiu predzej dojdzie do osocza, ale stan stacjonarny jest osiagany po 3 dniach dla wenlafaksyny, niektórzy moga zauwazyc juz jakas poprawe po tygodniu, ja mialem poprawe w 8 dniu jesli chodzi o niepojój i zabrzurzenia lekowe., jesli chodzi o nastrój to ja mialem taki sobie po wenlafaksynie, byc moze trzeba bylo zwiekszac dawke wysoko, ale ja mialem straszne uboki po tym leku. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać ja miałam zajebiste szczęście. Chociaż nie mogę tego powiedzieć np. o sertralinie, która solo powodowała tylko uboki. Na mnie działają tylko i wyłącznie leki działające tez na noradrenalinę. Po dołożeniu reboksetyny do sertry chyba po 3 dniach nie musiałam spać paru godzin po przyjściu z pracy. Po moklo natomiast posprzątałam całe mieszkanie łącznie z umyciem podłogi na kolanach :D Teraz też wenla zaskoczyła bardzo szybko. W ciągu pierwszego tygodnia miałam mega dół i potworną bezsenność, a później z dnia na dzień coraz lepiej. Po dwóch miesiącach niecałych jest super :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, Zastanawiam się dlaczego musiałem czekać tak długo na zaskoczenie wenli. Przecież lekarze twierdzą, że te leki zaczynają działać znacznie wcześniej. Prawdopodobnie gdybym zrezygnował wcześniej z tego leku to pisałbym teraz na forum, że to niezły szit i, że żałuję, że go kiedykolwiek brałem. Ale przekonałem się, że to jak narazie najlepszy lek pod słońcem jaki brałem ;) Swoją drogą ilu jest takich którzy przedwcześnie rezygnowali z wenli sugerując się tym co mówią lekarze na temat czasu kiedy lek zaczyna działać. Być może i u tych osób po jakimś czasie wenla by zaskoczyła.

 

-- 07 maja 2015, 17:03 --

 

MalaMi1001, To jednak po tej dwudniowej przerwie już wszystko się ustabilizowało? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no humor mam ok, w głowie wszystko ok tylko załączyła się senność i zmęczenie, którego przed przerwą nie było. W robocie dzisiaj nie mogłam już wytrzymać, tak mi się chciało spać. Może znowu musi się parę dni wstrzelić żeby znużenie zniknęło, mam przynajmniej taką nadzieję, bo jak nie szukam lekarza, który dołoży mi reboksetynę do tego zestawu. Grunt to nie spać po prochach w dzień, bo wtedy jest kicha i lek zaczyna mnie wk/riwać i wykańczać i wtedy całe pozytywne działanie szlag trafia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie, ze tak długo czekacie. 3 miesiące to jest szmat czasu, powiesić się w tym czasie można, wiem coś o tym bo prawie roku łykania nie działającej sertry chciałam się unicestwić. Mnie zawsze lekarze po pierwszej wizycie po miesiącu zmieniali lek jak nie działał, oprócz jednej starej baby, która uparła się, że sertralina to dobry lek ;/ Szkoda, że nie pracowała na oddziale, na który trafiłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sertralinę :D Lekarka, która mnie przyjmowała stwierdziła, ze nie ma sensu "na razie" zmieniać. Na oddziale też dostawałam sertrę. Po 4 chyba dniach wypisałam się na własne żądanie z tego syfu, schizofrenicy, paranoicy, zdrowi alkoholicy i depresyjni na jednym oddziale zamkniętym - nie wytrzymałam. Wtedy też odstawiłam sertrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, Ja coraz bardziej tęsknię za wenlafaksyną choć dopiero tydzień temu zacząłem "przygodę" z sertraliną. Na razie daję szansę temu lekowi i zobaczę jak się sprawdzi. Jak nie to prawdopodobnie poproszę lekarza o powrót do wenlafaksyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek, Przez paroksetyny przytylem w huj i mnie troche przymulila, ale zaczyna byc juz lepiej, wenla w zasadzie slabo na mnie dzialala, jak ja odstawilem to nie mialem zadnych skutków ubocznych, gdzie tu ludzie zdychaja jak nie wezme jeden dzien :shock:

 

-- 07 maja 2015, 19:07 --

 

Escitoplarm - to byla jedna wielka zamula, nie wiem czy nie gorsza od parox.

Sertralina - miala mnie pobudzic, ta jasne, bez niej bym sobie lepiej poradzil z depresja, wieczne zmeczenie, oslabienie, rano nie moglem z lózka wstac, tryb zombie mode od rana do wieczora, horror. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×