Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam dziś komu pojęczeć to sobie tutaj pojęczę, jeśli pozwolicie. Mam już dość wszystkiego. Sześć tygodni biorę fluoksetynę i guzik mi pomaga. Nawet jest coraz gorzej. Sama zaproponowałam lekarzowi terapię grupową ale nie sądziłam, że trzeba będzie tyle czekać na termin. Coraz trudniej jest mi wychodzić z domu. Nie wierzę, że kiedykolwiek będzie lepiej. Mam ochotę wyciąć sobie mózg bo mnie coraz bardziej boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ja nie mogę być takim człowiekiem, który potrafi się zabawić, który potrafi podjąć jakąś decyzję, który potrafi ŻYĆ? Moje życie jest do dupy

dokładnie jakbym pisał o sobie, doskonale Cię rozumiem, mnie też świat, szkoła i po prostu wszystko dobija, nie widze celu i sensu w życiu, tylko egzystuje z dnia na dzień. Osobiście winę za to zwalam na otaczający nas świat ale rozumiem twoją sytuacje ale sam od kilku lat też nie potrafie tego rozgryźć, nie potrafię znaleźć celu w życiu. Za rok mam mature i egzamin zawodowy i czy zdam czy nie to nie mam pojęcia co dalej choć rokowania są raczej że nie zdam bo nasze kochane ministerstwo oświaty wciska nam do głów pierdoły z satruna :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anatom trzeba zebrac w sobie sily i walczyc o swoje

ew. z pomoca lekow i terapii to od nas zalezy niestey najwicej( mowie niestety bo nam z zaburzeniami chorobami jest naciezej) zdrowa osoba by powiedziel stety od nas;)

 

Tak na spokojnie. Mam teraz jakiś swój świat, w którym żyję. Raz jest łatwiej, raz trudniej, ale jakoś żyję. Trochę boję się podjąć decyzję o leczeniu (wiem, że go potrzebuję), bo wiem, że np. po przestaniu picia czułbym pustkę, której nie potrafiłbym niczym wypełnić. To wszystko (nie tylko picie) tak weszło w moje życie, że nie wiem czy potrafię jeszcze inaczej żyć. Nie widzę perspektyw, nie wiem czym miałbym to wszystko zastąpić.

Sam nie wiem co mam z tym życiem robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam z Nim. Powiedział, że to nie miało sensu, że nawzajem się dobijaliśmy, negatywnie nakręcaliśmy. Czyli to jednak moja choroba. Nie zasługuję na miłość bo wszystko zniszczę. Nie potrafię być szczęśliwa i odbieram szczęście innym. W takim razie lepiej, że to się skończyło, może teraz przynajmniej on będzie szczęśliwy. Chciałabym żeby to się szybko skończyło, żeby już nie bolało...żeby już mne więcej nic nigdy nie bolało...ale nie mam dość odwagi żeby dopomóc losowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę boję się podjąć decyzję o leczeniu (wiem, że go potrzebuję), bo wiem, że np. po przestaniu picia czułbym pustkę, której nie potrafiłbym niczym wypełnić.

 

anatom, zawsze (tzn. w przypadku każdej obsesji, uzależnienia itp.) najtrudniej jest znaleźć coś co nam zastąpi to, czym do tej pory wypełnialiśmy pustkę. Wiem coś o tym, chociaż razcej z czym innym, nie alkoholem mam problem.

Ale po to właśnie jest terapia czy pomoc specjalisty, żeby pomogła nam znaleźć coś "zamiast tego". Wiec pędź do psychologa, najwyżej potem będziesz narzekał, a nie już na starcie :!::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie chciałem narzekać .

 

Chcę jedynie stwierdzić , że przecież doskonale wiemy, że nasze życia są niewiele warte .

 

Nie ma większego przesłania życie moje czy Twoje.

 

Nie przysłużysz sie ludzkości. Wręcz przeciwnie . Zużyjesz więcej śmieci, pokarmów, narobisz krzywdy innym niż jakby cię nie było .

 

Z chęcia będę się przyglądał jak rozwija się forum , wszak inicjatywa szczytna .

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie ostatnio zastanawiałam jak to jest być szczęśliwym i nie myśleć o bólu, cierpieniu i śmierci. Może to śmieszne pytanie, ale ja już nie pamiętam tego uczucia i takiej lekkości życia. Mój uśmiech na twarzy ( gdy czasem się tam znajduje) jest wymuszony, zagrany. Wychodząc z domu, czy znajdując się wśród bliskich zakładam maskę udając że jest ok, ale tak nie jest, nie jest dobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc przyznan racje. powinnas isc do lekerza ze mna było podobne. popadłam w depresje nie wiedzac ze ja mam zyłam z tym uwarzajac ze ja jestem dziwna i krytykowałam siebie i swuj charakter ale to była choroba. z dna na dzienbyło gorzej zaczełam unikac kontaktuw i narastał we mnie coraz wiekszy lek. Potem tragedia mojej mamy doprawiła to do siebie poniewasz choroba pogłebiła sie i zachorowałam na nerwice natrect i schizofrenie. zanim wyszłam z tego mineły 4 lata a teraz a teraz mosze uwarzac bo karzdy mały problem morze do tego powrucic. pozdrawiam i powdzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy jesteście zwyczajnie niereformowalni. cz.n. od prawie 3000 postów jęczy jakiego on to ma doła, jaki jest beznadziejny, głupi, brzydki, uposledzony i taki tam..., tekla od pół roku wybiera się do stomatologa i jeczy o tym jak to się boi i jaka jest przerażona(gdybym miał kasę od razu bym poszedł). Dziewczyno! Tam ci nikt dłoni na żywca nie obetnie!!!!! jaaa pierniczy te same bzdury od lat i z tym samym crapem na ustach pewnie umrze... Pstryk od czasu do czasu jest w stanie jedynie zauważyć, że niektórzy przeginają z jękiem i wpadli w jęczliwą, gównianą rutynę. Rzygać mi się chce i przychodzę tutaj jedynie z przyzwyczajenia i nudów oraz dlatego że sam mam nerwice i temat jest mi bliski... Żal Panie i Panowie, jesteście żałośni i beznadziejni... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy jesteście zwyczajnie niereformowalni. cz.n. od prawie 3000 postów jęczy jakiego on to ma doła, jaki jest beznadziejny, głupi, brzydki, uposledzony i taki tam..., tekla od pół roku wybiera się do stomatologa i jeczy o tym jak to się boi i jaka jest przerażona(gdybym miał kasę od razu bym poszedł). Dziewczyno! Tam ci nikt dłoni na żywca nie obetnie!!!!! jaaa pierniczy te same bzdury od lat i z tym samym crapem na ustach pewnie umrze... Pstryk od czasu do czasu jest w stanie jedynie zauważyć, że niektórzy przeginają z jękiem i wpadli w jęczliwą, gównianą rutynę. Rzygać mi się chce i przychodzę tutaj jedynie z przyzwyczajenia i nudów oraz dlatego że sam mam nerwice i temat jest mi bliski... Żal Panie i Panowie, jesteście żałośni i beznadziejni... :?

"Wielkie dzięki" człowieku :x Bo My akurat takiego pocieszenia, wsparcia i słów otuchy jak Twoje, potrzebujemy. Skoro wchodzisz tu tylko z nudów to może czas się czymś zająć np. samym sobą, a nie wchodzić tu na forum i dołować i tak zdołowanych ludzi. Jeżeli chodziło ci tylko o to żeby kogoś wyprowadzić z równowagi, to ci się udało, przyznaję... :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktos kto ma nerwice natrectw nie ma schizofreni

mozna miec tylko to albo tylko to

ze schizofreni nie wychodzi sie poza tym

to wykazali mi poprostu zła diagnoze bo ja jakos wyszłam i jestem bez lekow od pół roku. a natrectwa terz były chyba sama wiem co miałam i co czułam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodziło ci tylko o to żeby kogoś wyprowadzić z równowagi, to ci się udało, przyznaję...

Zwyczajnie postanowiłem się wyżalić! Pokaż jeszcze gdzie kogokolwiek uraziłem... Na tym forum jest to chyba niemożliwe hę?

 

[*EDIT*]

 

Bo My akurat takiego pocieszenia, wsparcia i słów otuchy jak Twoje, potrzebujemy.

Ps. Wam już nic nie pomoże... uwierz mi na słowo :?

 

[*EDIT*]

 

...ani nie zaszkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pulver wybacz ale ja tu moze ze 3,4 posty napisalam zadko tu sie zale (poza tym jakich lat? jestem tu od roku)

poza tym nazywajac moje problemy BZDURAMi to juz dla mnie uraza!

niczyje problemy nie sa bzdurami

i co oznacza crap- to po polsku wogole?

i dlcezego juz o mojej smierci piszesz

wrozka jestes?

 

zastanow sie zanim cos napiszesz pierw

mnie tez wchodzac tu mecza niektore posty czy uwazam ze sie zbyt dlugo ciagna ale nie oceniam i nie pisze ze mam dosyc czytanai tego samego w kolko od tego jest do cholery ten watek- jak nie lubisz czytac nie wchodz tu! widocznie mamy choroby przewlekle a sama nazwa mowi o tym ze to sie ciagnie

 

ewelina ,moze mialas wiec nerwice natrectw ale uwierz schizofrenii wiec nie masz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żadna tam choroba tylko najzwyczajniej w świecie typ osobowości! Jaka choroba? Czytasz siebie czasem(nie odpowiadaj). Z mięczaka i nieudacznika nie zrobisz przebojowego faceta, który świetnie radzi sobie w życiu. Podobnie jak z psychopaty nie zrobisz nadwrażliwca takiego jak wy 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy jesteście zwyczajnie niereformowalni. cz.n. od prawie 3000 postów jęczy jakiego on to ma doła, jaki jest beznadziejny, głupi, brzydki, uposledzony i taki tam...,

Przeczytałeś wszystkie moje posty? od pierwszego posta do ostatniego? napewno nie.Po 2 jak Ci coś przeszkadza to nie czytaj albo nie wchodż na forum.To chyba proste.Weż gosciu pokaż mi ile razy w ciagu miesiąca ostatniego na siebie najeżdzałem.Zdarzyło mi sięto tak na poważnie tylko 1,2 moze 3 razyNie licze tego że mówiłem ze jestem nieudacznikiem,bo jeszzce nim tak naprawde jestem,bo niczego nie dokonałem,ale dokonam.Przyznaje natomiast to że często jecze ale kur.. powiedz mi z czego mam być zadowolony niby skoro jesteś takim "mądrym" obserwatorem Forum.Jęczenie skończy się pewnie wraz z etapem znalezienia pracy.Zresztą po co ja Ci to pisze skoro i tak nie uwierzysz...

 

 

 

 

no CN to chyba ma taka osobowsc - raczej...

Błąd-nie mam takiej osobowosci,przynajmniej kiedyś sie nie dolowałem,a wrecz przeciwnie pomimo tego co mnie spotykało staralem się nie dolować,i przede wszystkim inaczej myślałem o sobie i wierzylem w siebie,to raczej okoliczności spowodowały to kim teraz jestem i przez co teraz przechodze i co w sobie musze znowu odbudować i powoli drobnymi kroczkami to robie.Kolejny krok do odbudowy będzie jutro.Poza tym mam stwierdzoną depresje,żeby nie bylo wątpliwosci :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to jak nie osobowosc to depresja- wiec wiaodmo ze to ma wplyw na samoocene

 

czlowiek nerwica powodzenia w dalszych krokach i blagam nie mow ze nie dasz rady z prawo jazdy bo moja kolezanka zdrowa juz 7 raz oblala ale stara sie tym nie przejmowac;)

dasz rade tu nie tylko umiejetnosci sie licza ale i szczescie;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cz.n. jak śmiesz w ogóle na mnie naskakiwać? Spójrz na siebie: bez wartości, bez humoru, wykształcenia, wyglądu, niczego... Nikt nie jest w stanie przeczytać wszystkich twoich postów bo pewnie zachorowałby na raka mózgu! To kontener crapu! I nie takim tonem do mnie pół-człowieku!

P.S. bana mam im Arsch!

 

[*EDIT*]

 

...masz szczęście, że nie należysz do moich przypadkowych znajomych, z którymi piję wódkę. Po jednym seansie zacząłbyś kochać życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×