Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Kobietki, tulę i masuję :*

 

Ja oglądając trochę robiłam ćwiczeń, bo zaczęłam ćwiczenia na brzuch, a jak siedzę przed TV to się trochę rozciągam, bo to proste, wystarczy siedzieć w odpowiedniej pozycji.

 

Jestem bardzo zmęczona wprowadzaniem pozytywnych zmian w swoim życiu, więc teraz siedzę przed TV z kiełbasą, też trochę zdołowałam przy tej pogodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ja zamiast popcornu mam pieczywo chrupkie z kiełbasą :D

Taki akurat spoko nawyk mi został z byłych związków, zagryzanie wędlin przed telewizorem, bo to nie są takie puste kalorie jak chrupki czy coś.

 

No ale dzisiaj endorfinki opadły i mi się wydaje, że nikt nie ma dla mnie czasu i ludziom d. zawracam na internecie.

 

A miałam mieć taki fajny dzień dla siebie :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry :D

 

Po normalnie przespanej nocy wcale nie czuję się rewelacyjnie. Już nie wnikam, nie analizuję dlaczego... :?:

Mam tylko nadzieję, że będzie lepiej. Powinno być, bo tego bardzo chcę :mrgreen:

Czekam na mecz, w ramach Pucharu Polski Legia-Lech, na Stadionie Narodowym :D Lubię futbol niezmiennie...

Mam wiele książek ciekawych, ale meczu nie odpuszczę :D

Nie byłam jeszcze dzisiaj na spacerze, ale wieczorem na pewno udam się. Wczoraj wieczorem odbyłam długi, szybki, chód wokół osiedla. Byłam zmęczona, ale i łatwiej zasnęłam. Może jednak troszkę przesadziłam, bo znacznie wzrósł mi poziom glukozy, co może wskazywać na zbyt duży wysiłek... :mhm:

 

Miłego wypoczynku życzę Wszystkim :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Witaj Kochana. Cieszę się, że lepiej się czujesz dzisiaj :D

Taki spacer mobilizuje oragnizm, a i cieszy duszę, bo odwiedziny i pamięć o Zmarłych dają siłę i radość.

 

Ja wczoraj też gotowałam rosół, bo uwielbiam go, a zapach jest cudowny, to fakt :!:

Będę dzisiaj piekła muffinki z miodem i sokiem pomarańczowym-bardzo proste, szybie, bardzo smaczne-też pieknie pachną :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Jak nie urok to... Lapek mi się zepsuł, przegrzewa się i co jakiś czas robi pierdut. Właśnie wymodziłam posta, a tu sryt... :evil:

 

jasaw, Najważniejsze, że pospałaś Kochana! Organizm ma siłę i na pewno będzie lepiej!

 

mirunia, Widzę też o szyjkę dbasz... Ja uwielbiam szale i apaszki, mam całkiem pokaźną kolekcję, raz że taka słabośc we francuskim stylu :105: , dwa marznę, jak szyi nie opatulę.

U mnie też słońce, ale bardzo zimny wiatr.

 

Dziś biorę na noc pierwszy raz pełną dawkę nowego leku, po benziaka nie sięgnęłam, choc bywa blisko, więc dajemy mu szansę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, tak, zadowolona jestem, że poszłam, byłam z Bliskimi, a przy okazji wyspacerowałam się po słońcu "łykając" wit. D3.

Narobiłaś mi apetytu tymi muffinkami... jeżeli możesz, proszę podaj przepis :D może lada dzień upiekę (kupię miód, bo wyskrobałam wszystko :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, O! witaj :papa: to może cholera człowieka wziąć, jak w trakcie pisania lapek robi sryt! Trza go schłodzić.

 

Tak, lubię szaliki i apaszki wielkie okręcone wokół szyi, bo mam ją bardzo czułą na chłód... lubię ciepełko. Ale z kolei nie znoszę golfów, bo mnie duszą, drażnią i najczęściej mam dekolty (serki, owalne) :D Widocznie moja tarczyca się buntuje na golfy ;)

 

Co porabiasz, byłaś na słoneczku?

Ciekawa jestem, jak jutro się będziesz czuła po nowym leku, trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, coś w tym jest, bo mój monsz tarczycowiec nie może nosic golfów, nawet teraz, gdy już mu tarczycę wycięli.

Ja dziś byłam na targach śniadaniowych, na spacerze i w sklepie , bo musiałam pilnie młodemu parę rzeczy kupic. Brzmi dumnie, ale było strasznie. Jednak miałam dzisiaj na tyle rozumu, żeby siebie przekonac, że w domu na pewno lepiej mi nie będzie, a przynajmniej jakoś uwagę odwrócę. No to wzięłam stoperan, proch na serducho, dużo samozaparcia i wylazłam. Lepiej się czuję przez sam fakt, że taka jestem dzielna, o!

A nowy lek, cóż, połowka tabsa się przyjęła, tzn. nie rozwaliła mnie, byle gorzej nie było, a na efekt trzeba będzie czekac. Bylebym mogła iśc do pracy, to przeczekam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, miałaś fajny, wyjściowy dzionek... stawiłaś czoła wszelkim strachom. Tak, Kochana jesteśmy dzielne i już! Pomimo "demonów" pod skórą, dajemy radę... pierś do przodu, strachy do tyłu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, mirunia, kosmostrada, Hey Kobietki :***********

Ja dzis nie czuje sie najlepiej , nie dosc ze w domu zmarzlam wczoraj to wnocy malo spalam bo ten ciul z dolu zas maltretowal swoja biedna dziewczyne.

Wyszlam do sklepu , chcialam kupic pomidorki , taki mnie lęk chwycil :shock: na chwil pare ze nie wiedzialam gdzie jestem .Ale nic to stanelam na uboczu , poodychalam troche powpieralam sobie ze jest niezle i podejscie po pomidory zrobilam drugie i je kupilam. Pozniej bylam jeszcze na herbatce u znajomej ktora spotkalam na placu targowym a na koniec w Rossku i biedrze . Liner kupilam dzis bez klopotu bo byly szafy podokladane.

 

I dumam czy zas mnie lęki beda meczyc? :comone::comone::comone::comone: czy to jakis epizod byl jeden bo wczoraj nie wyszlam nigdzie.

 

kosmostrada, Kochana wielki masz ode mnie order za te starania! Dzielna Dziewczynka!!!!!!!!!! :great::great::great::great::great::great::great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, nie płakaj :Dchat.gif

 

Płatuś, to masz bardzo cenne pomidory, okupione lękiem... :bezradny: ale skończyło się dobrze i na pomidorach nie poprzestałaś :great:

Przesrane mamy z tą k...cą :time:

Najważniejsze, nie rozpamiętywać!

 

Księżna Kate urodziła córkę! :great::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, :* Pewnie chciałam ci coś jeszcze napisać, ale się spieszyłam :mhm:

 

Dobra, jestem, smuty mi przeszły, po prostu grałam sobie w grę i rozmyślałam o artykułach, które bym chciała napisać. Nie mogę jeszcze ruszyć z blogiem, bo czekam aż mi udostępnią hosting (miał być gratis, kurczę blade, już do nich pisałam i mam nadzieję, że po weekendzie mi się wytłumaczą), ale już mogę sobie zacząć sobie planować co nieco.

No i wracam do grania, bo mi dobrze idzie, jestem na końcówce scenariusza z moją pierwsza postacią :105::brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki kochane, tak mnie zagrzałyście do walki, że wyskoczyłam do rosska po eyeliner. :D Kupiony i jeszcze biała kredka.

Teraz dosyc wrażeń, bo aż mi słabo, herbatka i byle do wieczora.

 

platek rozy, Plateczkowa, to na pewno taki tylko epizod lękowy. No ale pomidorki kupiłaś! :great:

Jaki eyeliner wreszcie nabyłaś? Ja wzięłam l'oreala w pisaku, bo nie umiem rysowac pędzelkiem, zawsze coś sknocę.

 

cyklopka, Kochana, przeszło i to najważniejsze. Organizm pewnie teraz trochę jest zakręcony tymi zmianami i może trochę fisiowac, ale dojdzie do równowagi. W końcu uczysz się życ pełnią życia. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak mam za dużo życia, to zawsze się mogę schować w książce albo grze, gdzie prawdziwe życie nie ma prawa wstępu. 8)

 

Ja wzięłam l'oreala w pisaku, bo nie umiem rysowac pędzelkiem, zawsze coś sknocę.

Mnie pędzelek tak łaskocze, że namalowałabym sobie węża plamistego :P Teraz się uczę obrysowywać oko cieniem, nie tylko kredką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×