Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie nadal smutek, depresja, pusto w głowie, z dziećmi mam dobry kontakt, nie czuję przed nimi jakichś oporów, mogę się przed nimi wyżalić, natomiast przed żoną czuję ciągle niechęć i nasza rozmowa jest raczej zdawkowa niż jak przyjaciele. Już nie wieżę żonie, że rozumie moją chorobę, prawda jest zupełnie inna, narazie jest spokój aż do następnej kłótni i znowu usłyszę że jestem leniem, nierobem i że tylko nad sobą ubolewam. Uważam że takim właśnie zachowaniem udowadnia swój brak zrozumienia mojej choroby. Zdaję sobie sprawę że może czegoś nie rozumieć, wiec możemy porozmawiać, ale to nie znaczy że trzeba się kłócić i nadawać do leni. Wydaje mi się że żeby kogoś rozumieć to trzeba chcieć, zdobyć jak najwięcej informacji na dany temat, czy problem drugiej strony, a potem rozmawiać bo inaczej dochodzi niechęci jeden do drugiego. Mój ChAD tym się właśnie charakteryzuje że gdy mam depresję to nie potrafię nic robić, wszystkiego nienawidzę nawet samego siebie, mam pusto w głowie i chćbym chciał się czymś zająć (bo przecież nieraz prubowałem), to i tak po chwili żucam tą robotą z niesamowitym obrzydzeniem, brakiem motywacji, itd. Dlatego chcę dojść do remisji choroby, to jest najlepsza opcja, bo hipomania znowu za bardzo mnie nakręca, ale jest mi bardzo ciężko z tą chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Smartfon co chwilę nawalał, wiecznie brakowało pamięci na cokolwiek, powoli działał itd. :( Nie miałam pakietu internetowego, więc w sumie mogłam go wywalić, skoro łapał tylko domowego neta. :evil: Ale to, co zrobił w ten weekend, przeważyło szalę goryczy. Wczoraj i dziś nie zadzwonił budzik (mimo że nastawiony) i zaspałam! :evil: Dobrze, że jeszcze w piątek zadzwonił, bo zaspałabym na test. :evil: Musiałam wrócić do starego, zwykłego fona. :why: Czuję się jak ostatnia zacofana wieśniara, wstyd się z tym pokazać. :( Powinnam dostać nagrodę dla posiadaczki najgorszego, najbardziej zabytkowego sprzętu elektronicznego, bo przecież mam jeszcze "tablet", który wiecznie się zacina, wyłącza przy próbie zainstalowania czegokolwiek i nie reaguje na dotyk. :evil::(

 

A do tego obtarłam sobie pięty balerinami. :( W niczym nie mogę chodzić, bo w adidasach z kolei obtarłam sobie palec, który przez kilka tygodni nie chciał się zagoić. :why::(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

hobbyturysta, Hadziajland = kraina ludzi, którzy są zacofani i srają jeszcze przez drąg, bo nie wiedzą co to kibel. ;) Czyli wszystko na południe od Noteci. ;)

 

Śmiej się śmiej z moich problemów, ale ciekawe jak będziesz się śmiał, gdy zostaniesz bezrobotny, bo nawali Ci telefon i zaśpisz to pracy, z której Cię wyrzucą. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie

w nocy o 3 ciej godzinie budzę sie z bombą myśli i przeżyć w głowie

znowu dziecko ma problemy w szkole

a ja nie wiem co robić czy iść do szkoły i rozwiązywać sprawy czy pozwolić umrzeć śmiercią naturalną konfliktom w szkole -chodzi konkretnie o 1 nauczycielke która krytykuje moją córke lat 11,a która niechce iść do szkoły na jej lekcje,

w każdym razie zrobie jej przerwe tygodniową od szkoły może problem ucichnie i umrze śmiercią naturalną bo ja to tak nazywam -w miarę upływu czasu

Wcześniej jak usiłowałam rozwiązać problemy córki chodząc do szkoły to niejednokrotnie było potem gorzej

więc może lepiej nie rozwiązywać dziecka spraw w szkole a pozwolić by sprawy ucichły same

bardzo chciałam sie wygadać bo nie mam do kogo

a ciągle tłuke sie z myślami sama budze sie w nocy zawsze o 3 ciej i tak do 6 rano aż pójde do pracy tam sie uspokajam

praca to jest jedyne miejsce gdzie kompletnie nie myśle o niczym ,odrywam sie kompletnie od problemów

najszczęśliwsza jestem w pracy ,a w domu bombardują mnie różne myśli ,

musiałam sie wygadać i już mi lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nadal depresja, chyba Lamotrix nie zaczął jeszcze działać, dzisiaj 6 dzień. Odczuwam jakby nawet czasem nasilały się objawy depresyjne, chociaż z drugiej strony np wieczorem jakby znowu mniej i staję się bardziej aktywny. Wkuża mnie to wszystko, na potęgę zapominam, moi domownicy nie umieją się przyzwyczaić żeby mi przypominać coś, następnie już nie pamiętam jak to jest być normalnym tzn w remisji ChADu. Nie umiem się skupić na jakimś zajęciu czasem przyjdzie moment że chciałbym coś zrobić i zanim podejdę do tematu to włącza się totalna dezoriętacja, pojawiają się myśli o swojej niezaradności, niechęci do wszystkiego, załamuję się i to pogłębia mój stan, zaczynam odwracać się od wszystkiego i od wszystkich, zamykam się w sobie, idę słuchać muzyki, która mnie uspokaja. Od 6 dni mam nową nadzieję w Lamotrixsie i ona podtrzymuje mnie na duchu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nadal depresja, chyba Lamotrix nie zaczął jeszcze działać, dzisiaj 6 dzień. .

Właśnie przypomniałeś mi o wzięciu leków :)

Lamotrix jest bardzo dobry mnie dobrze wyciągnął... trzeba poczekać...

 

....

moje jęczenie dziś znowu przez byłego.... zadzwonił do mnie... oczywiście nie odebrałam ale mnie to męczy... zasnęłam i śniły mi się powody tego dlaczego dzwoni... ale ciesze sie ze nie odebralam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzis przy okazji czyszczenia dysku natknełam sie na rozne fotografie. Pieprzone relikty przeszłosci. Cos we mnie pękło i nie powstrzymałam łez. Tyle skonfrontowanych ze soba watkow,historii. Fala emocji. Przeroznych- nawet nie wiem jakich. Co za podły nastrój. Najchetniej wymazałabym sobie pamięc zachowujac tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Wystarczy jedno słowo na terapii a to samo sie dzieje. Nawet tam nie moge rozmawiac. Ciagle te głupie łzy albo niepohamowany smiech.Kiedy to minie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj czułem się paskudnie praktycznie cały dzień z bólem głowy, dzisiaj nie wiem, wstałem przydżumiony, nieprzyjemne uczucie, poranna kawa zawsze dodaje mi energii na parę godzin, jest to istotne szczególnie rano. Follow_, dzięki za pocieszenie, cała moja nadzieja w tym Lamotrixsie, narazie 50mg do jutra potem w górę o 25mg. Ostatnio w domu jest ok, domownicy mają humor, a więc na mnie też to ma wpływ, nie jestem taki spięty. Od pewnego czasu lubię być sam w domu, nie wiem dlaczego przecież samotność mnie dobija, może dlatego że nie ma nade mną wielkiego brata (mojej żony), która ciągle mnie obserwuje. Nadzieja podtrzymuje mnie na duchu, co bym zrobił bez tej nadziei, chyba bym już dawno zginął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc depreszki. Bylam ostatnio u psychiatry, pierwszy raz. Mialam ciezki okres w zyciu i potrzebowałam pomocy. Niestety jest gorzej, pan mnie lekcewazyl, dal jakis test, po ktorym wyszlo, ze mam ciezka depresje, wywiad ze mna trwal 25 minut - gosc nie chcial mnie słuchać, byl nieprzyjemny. Powiedzial ze jak chce sie wygadac to żebym poszla do psychologa. Za wizyte 45 min skasowal mnie 150zl. Przepisal leki - efectin er i mirzacen. Nie wzięłam ich, poniewaz sie boje. Pracuje z roznymi maszynami, musze byc na nogach caly dzien. Jestem daleko od domu i lęki mnie zjadaja:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzis przy okazji czyszczenia dysku natknełam sie na rozne fotografie. Pieprzone relikty przeszłosci. Cos we mnie pękło i nie powstrzymałam łez. Tyle skonfrontowanych ze soba watkow,historii. Fala emocji. Przeroznych- nawet nie wiem jakich. Co za podły nastrój. Najchetniej wymazałabym sobie pamięc zachowujac tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Wystarczy jedno słowo na terapii a to samo sie dzieje. Nawet tam nie moge rozmawiac. Ciagle te głupie łzy albo niepohamowany smiech.Kiedy to minie...

 

Mam podobnie, nadal trzymam stare zdjęcia na komputerze związane z przeszłością. Na szczęście zmieniłam już telefon gdzie nie ma starych smsów..

A humor u mnie średni miałam dziś załatwić trzy ważne sprawy i niestety się pokomplikowało, najgorsze że z na tą całą papirologię nie mam wpływu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×