Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Kuba-001, pisząc teksty typu

Widzisz warga Ci lata język Ci lata te tabletki działaja na motoneurony jak nic ! Nie bierz dziewczyno tego dziadostwa a jak juz chcesz to pobierz ale nie długo i nie mieszaj tego z żadnym nawet najsłabszym alkoholem.Kup sobie trening autogenny i ćwicz.

szkodzisz innym ludziom. Nie mówiąc już, że to są teorie wyssane z palca i nie sprawdzające się. Uroiłeś sobie chorobę oraz to, jak należy leczyć wszystkich na forum. Na mnie np. Twoje leczenie nie działa i co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Namiestnik - :)

 

---- EDIT ----

 

Tak naprawde to nie ma nawet jak doweisc ze ten akurat proszek spowodowal chorobe..jesli takowa jest...to jest choroba tak rzadka i ciezka to zdiagnozowania, ze do tej pory nawet nie do konca wiadomo skad sie bierzee...

Zatem nie straszmy sie;)

 

Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

efectin tez powinien pobudzać do działania ( słowa lekarki). Mnie dopiero dawka 150 rozruszała, bo na 75 ciągle byłam senna i zmęczona.Ale jak sobie przypomnę swoje życie bez leku to ja nie mogłam podnieść się z łóżka a co dopiero mówić o jakiejś energii. To właśnie są podobno objawy depresji. Chociaż teraz też miewam senne dni, ale bardziej kładę to na karb niższego ciśnienia. Bo na lęki jest naprawdę bardzo skuteczny.

Zresztą wydaje mi się ,że nie ma idealnego leku dla wszystkich. To kwestia indywidualna. Trzeba chyba metodą prób i błędów eskperymentować z tabletkami, nie każdy tylko ma siłę przetrwać :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam Moklar,słabo na mnie działał jeśli chodzi o nastrój ,wtedy też leczylam sie na leki,nie miałam wtedy tak wielkich problemów z chęcią do działania Dzieki za rady.Mam nadzieję ,że lekarz coś poradzi,bo tak nie może być.leczę sie długo,leków też było wiele,już tracę cierpliwość chyba mam ta straszną lekoopornosc.Potwierdzam Efectin to był dla mnie dobry lek,niestety do czasu,no ,ale widać taki już ze mnie przypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam:) pierwszy raz trafiłam na to forum jakies 1.5 roku temu (ale tylko jako czytelnik), jak zaczełam brać efectin, żeby się przekonac czy tylko ja mam takie trudne początki. Teraz trafiłam tu po raz drugi, ponieważ planuje już go odstawic. Pod koniec wakacji sama sobie stopniowo przeszłam z dawki 150 na 75, a od jakis 2 m-cy po rozmowie z lekarzem zaczęłam brać efectin er 75 co drugi dzień, bo już miałam wrażenie że zaczyna zamulać mnie ten lek. Na razie jest dobrze, ale boje się odstawic go całkowicie. Jak przeleciałam sobie wyrywkowo ten temat, to trafiłam na wypowiedzi osób, że po jakimś czasie wróciły do brania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli nie jestes gotowa, to powiedz to lekarzowi i nie odstawiaj, takie jest moje zdanie. zreszta czas matury to nie jest chyba dobry i spokojny okres na odstawienie tabletek. Ja sama poczułam ze jest już chyba ten czas, żeby odstawic. Ale tak jak byłam odważna, jak zaczełam brac co drugi dzien, ze teraz to już będzie z gorki skoro się czuje dobrze, tak teraz po tych 2 m-cach już nie jestem. Tylko moja lekarz to chyba nie planuje mi dac jakis innych tabletek, tak jak czytałam inni dostawali, a ja się boje tak z dnia na dzień przestać brac, wolalabym cos dostac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarka mi powiedziała ,że leczenie efectinem powinno trwać pół roku od osiągnięcia "zadowalającego" stanu. Później powinno się pomału odstawiać go. Ja dopiero ten zadowalający stan osiągnęłam od miesiąca. A jestem na nim już 4 miesiące, z tym , że od miesiąca mam wyższą dawkę. Chciałabym jak najszybciej zejść z tego leku bo pomimo tego ,że dzięki niemu mogę funkcjonować to jednak jestem bardzo wyciszona po nim , tych negatywnych ale i pozytywnych reakcji u mnie się nie uświadczy teraz. Zblokował mnie na maxa .

:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej dokucza drżenie rąk, to przez efectin, nie raz jest to bardzo krępujące. Czasami jest to mniej widoczne, ale jak chodzę do szkoły, to nie potrafię utrzymać długopisu w ręce, a w domu filiżanki, cała się trzęsę. Denerwuje mnie to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też tak miała Kaju,drżenie rąk, nóg, w środku dygotki. Ale najbardziej trzęsły mi się ręce. Czasami nie byłam w stanie pomalować sobie rzęs, brwi ....teraz jakoś mi przeszło. Ale ja w takich chwilach telepacji brałam sobie mentowal i troszkę pomagał.

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaju - absolutnie nie odstawiaj teraz leku!!!Przejdz na nic spokojnie mature i dopiero wtedy pomyśl o tym! Ja zrobiłam ten błąd..brałam go dość długo i stwierdziłam, że dobrze jest - odstawiam..akurat sobie przed ślubem z 2 miesiące zafundowałam terapie odstawienną. Pomijając, że odstawianie to koszmar..tydzien minimum spędziłam w domu, bo ledwo żyłam..to jak narkoman bez prochu:(..jakos przeżyłam..ale co z tego jak zły moment i nerwica wróciła zaraz po 1,5 miesiąca;///I spowrotem do procha...więc warto go odstawić w dobrym, spokojnym momencie..i jeszcze najlepiej po psychoterapii!

 

Evaz - ja też brałam w pierw co drugi dzien itp..ale i tak rozwaliło mnie odstawianie..wyjątkowo ciężko go "porzucić":)

 

Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słyszałam Supperbabka od swojej lekarki, że depresja i nerwica bardzo często niestety powracają, nie da się tego cholerstwa wyleczyć na dobre. Ale zbyt wczesne odstawienie leku tez powoduje nawrót choroby. A z tym odstawieniem tez podobno każdy reaguje inaczej. Niektórzy podobno w ogóle nie doświadczyli żadnych skutków odstawiennych.Obym i ja należała do tego grona :D . Co prawda jak na razie u mnie nie ma mowy o odstawieniu ale wiem ,że kiedyś on nadejdzie i troszkę się tego obawiam.Oczywiście już na zapas... :D .Ja przechodzac z dawki 75 na 150 nie odczywałam nic a nic. Ale poczatki kuracji były koszmarne...brrrrr.

pozdrawiam was cieplutko w tą zimnicę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ponoworocznie:)) 28 grudnia zaczęłam odstawiać effectin. Na razie z 75 ER do 37,5. Bałam się trochę ale jest git! nic się wielkiego nie dzieje, może ciut gorzej śpię ale może to spowodowały liczne podróże, więc jeszcze nie mówię ze to akurat przez zmniejszenie dawki. Nawet pokuszę się o stwierdzenie, że czuję się lepiej bo normalniej - wróciły mi emocje:))

Pod koniec stycznia odstawiam na amen.

Lęki wracają jak nie pracujemy nad sobą, nie biorą się z kosmosu - musimy się siebie nauczyć, rozwiązać problemy, dlatego właśnie wskazana jest terapia.

Ja chodzę na terapię, od miesiąca też na jogę, która faktycznie daje niesamowite efekty!!

Trzymajcie się dzielnie i nie skupiajcie na sobie za bardzo bo tacy ludzie jak my wszystko są w stanie sobie wkręcić.

Sny są faktycznie niesamowite.

Parestezje się zdarzają ale nie jest to żadne telepanie tylko takie mocniejsze dreszcze - nic strasznego, nawet to śmieszne jest:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja będę schodzić z dawki 150 stapelia , ale to za jakiś czas. NA razie leki + psychoterapia = powrót do zdrowia. Mnie się jednak trzęsły niesamowicie ręce po tym leku przynajmniej na początku i od czasu do czasu mam takie uczucie jakby " prąd mnie kopnął "

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Superbabka – tego rozwalenia się boje, tym bardziej, że początki były koszmarne, więc zakończenie w moim przypadku może być równie „efektowne”

 

Stapelia – odstawiasz i koniec, żadnych innych tabletek nie będziesz miała, żeby w razie czego jakoś „złagodzić” odstawienie.

Ja swojego czasu przez 2 tyg z efectinem brałam jeszcze xanax sr. Teraz go zawsze mam przy sobie, i kiedy zdarzy mi się naprawdę gorszy dzień to go biorę i się boje, że jak jeden odstawie od tak, to zacznę xanax brać częściej, dlatego bym chciała moc się czymś „wspomóc” przy definitywnym odstawieniu.

Na jogę też zaczęłam chodzić i zbiegło się to akurat z moim początkiem brania leków i muszę powiedzieć, że nie potrafiłam zrobić na poczatku nawet żadnych ćwiczeń wyciszających i rozluźniających, od razu mnie głowa nawalała. I rzeczywiście, joga pomogła mi „uspokoic”. Chociaż z drugiej strony tak się czasem zastanawiam ile w tej pomocy jest jogi a ile tabletek:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Superbabka – tego rozwalenia się boje, tym bardziej, że początki były koszmarne, więc zakończenie w moim przypadku może być równie „efektowne”

Ja również miałam koszmarne początki, dlatego boję się tego odstawienia. Ale przed maturą nie będę go odstawiać, bo jeszcze źle zareaguje i porażka. Z Efectinem lepiej mi się żyje niż bez niego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałam też niefajne początki ale nie ma reguły, nie każde odstawianie kończy się katastrofą. Zresztą ja sobie tłumaczę, że znam już te objawy, wiem co to parestezje, skoki ciśnienia czy telepania wiec nie będę się aż tak tego bała. Jako, że równolegle leczę się u lekarza zielarza to jestem obstawiona ziołami, może mi będzie łatwiej. Głęboko w szufladzie mam afobam ale boję się go brać, więc nie biorę:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani:)

Prawdą jest, że każdy inaczej przechodzi początki i odstawianie..jak brałam go terz po raz 3 w życiu to początki były bezbolesne..drugie odstawianie leku przeszłam super i do tego byłam bez prochów przez pół roku czy ponad..ale jak walnęło potem ze zdwojoną siłą - ech...wróciłam szybko do efectinu - no i odstawianie było koszmarem..też schodziłam po mału..co drugi dzień, 37,5 itp..brrr...

Ale teraz rozmawiałam z lekarką, że wpierw zastapi mi lżejszym lekiem..a potem odstawimy może;)

Przede wszystkim zaczęłam doskonałą psychoterapię..moja Psycholog jest CUD MALINA! Pierwszy raz mam taką super babeczkę:) Wprost uwielbiam do niej chodzić i szczerze wierzę, że mi pomoże;)

 

Buziaki wielkie

 

I nie odstawiać mi leku od tak:)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Od trzech dni zazywam efectin, narazie w tej mniejszej dawce, Wszystkie moje objawy nerwicowe się nasiliły tzn: zawroty głowy, przyspieszone bicie serca, problemy ze spaniem, pobudzenie, jestem dziwnie otępiała i nie moge sie skoncentrować. Zastanawiam się czy powinnam go odstawić czy zaczekać jeszcze kilka dni bo być może to minie??!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj .

wytrzymaj!kilka dni temu pisalam o innym leku-fevarin-.tez zczynalam brac i myslalam ze zwariuje!mdlosci,oslabienie,lęki-bleeeeeeee!dostalam od lekarza afobam na poczatek-doraznie przez tydzien.zjadlam tylko 3 tabl 0,25 w najgorszych chwilach-pomagal mi.

 

dziasiaj 11 dzien brania a ja juz czuje lekka poprawe ,objawy uboczne zniknęly :P

poczatek jest trudny ale to mija po kilku dniach.

 

 

zycze wytrwalosci w walce z tym dziadowstwem-grrrrrrr! :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×