Skocz do zawartości
Nerwica.com

"Spotykam się" z zajętym facetem


Rekomendowane odpowiedzi

ja bym chciała, żeby zerwał z tamtą i był ze mną. ale to się chyba nie wydarzy.

 

na majówkę przyjeżdżam do jego miasta , planuję wtedy się odezwać, że jestem. ona , z racji tego, że to długi weekend, też na pewno przyjedzie (no chyba ze on pojedzie do niej). jeśli znów nie będzie miał dla mnie czasu wykorzystam to jako punkt zaczepienia i powiem, że taki rodzaj relacji już mi nie odpowiada. bez tłumaczenia się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze powinnam mu powiedzieć, ze trochę to przemyslalam, ze woz albo przewoz, ale z drugiej strony boje sie jego reakcji, bo skoro tyle czasu akceptowalam taka sytuacje to czemu to sie zmienilo.

Tak właśnie powinnaś zrobić ;) Nie powinnaś się przejmować jego reakcją, tylko właśnie wygarnąć mu co czujesz, że Ci taki układ nie pasuje. Masz do tego prawo, masz prawo do swojej godności, ale musisz o nią zawalczyć, bo w takiej relacji długo nie pociągniesz :?

Może być też tak, że koleś wcale nie kręci, tylko rzeczywiście nie potrafi się zdecydować na jedną dziewczynę ( takie przypadki w obie strony opisywali już ludzie na forum ), ale to tylko świadczy o jego niedojrzałości.

 

A czy to ważne czego on od Ciebie chce?

Myślę, że ważne. Że dziewczyna zasługuje przynajmniej na wyjaśnienia, jak już na nic innego ! Łatwiej żyć ze świadomością, że wiemy, co z czego wynika i dlaczego tak jest. Niedomówienia są moim zdaniem najgorsze, bo mogą dawać złudną nadzieję, a jednocześnie być pożywką dla nieciekawych uczyć - złości, frustracji, bezsilności, agresji, a w konsekwencji nienawiści :?

 

Trzeba też wziąć pod uwagę, że to jest znajomość dość długo trwająca i tym bardziej wyjaśnienia byłyby jak na miejscu. Żeby zacząć nowy rozdział, trzeba najpierw zamknąć stary. Inaczej się nie da niczego nowego zbudować i zaufać kolejnej osobie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tej sytuacji nie da się 'wyjść z twarzą'. Boisz się, że jak powiesz mu co czujesz, to on się wystraszy i wycofa. Taka świadomość powoduje, że tkwisz w sytuacji bez wyjścia. Jemu jest dobrze mając swój wianuszek kobiet, które pragną go. Dobrze to wpływa na jego samopoczucie. Może myśli, że ty też traktujesz to jako zabawę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez sadze , ze bedzie brneła w to dalej bo Wenusjanka wyglada mi na osobe calkowicie niesamodzielna. Swoje kontakty z tym kolesiem uzaleznia nie od swojej decyzji, tylko czy on znajdzie czas czy nie znajdzie, co on powie czy pomysli. Kobieta-bluszcz.Gosciu to widzi i dlatego robi sobie, co mu wygodnie a ona sie podporzadkowuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakkolwiek byś tego nie skończyła, nie będzie Ci później lekko. Uzależniłaś się od niego. Najzdrowiej by było, mimo wszystko, porozmawiać z nim, mając gdzieś to co sobie pomyśli/powie albo jak zareaguje. Tu chodzi o Ciebie, zadbaj o siebie, nie o niego. Zostaw go, ale jeśli uskutecznisz sytuację "gilotynę" i nagle znikniesz, to później będziesz tylko schła jak roślina, która desperacko potrzebuje wody. Kiedy z nim zerwiesz, ale poprzedzając to rozmową, to też będzie bolesne, jak cholera, ale myślę, że to będzie lepsze rozwiązanie niż zniknięcie. Czym prędzej poznaj nowych ludzi, jakieś nowe zajęcia, zajmij się czymś, a jego... zostaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik,

"Każdy, kto kiedykolwiek zbudował jakieś nowe niebo, znajdował moc do tego dopiero we własnym piekle."
swieta prawda.

 

podziwiam za cierpliwosc, a autorka i tak zrobi swoje :twisted:

kochanek jest jak gówno,ktore przykleiło się do buta i wlecze za Tobą. Chodzisz z tym gownem tak długo dopóki nabierzesz sił by je umyc i zapominasz na zawsze ze ono tam bylo.

Ale z wiekiem zaczyna się rozumieć ze skakać w kupę nie jest żadną frajdą.

 

Ale zescie do łóżka nie poszli wydaje mi się to niepojęte, a nawet nieprawdziwe,haha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik,
"Każdy, kto kiedykolwiek zbudował jakieś nowe niebo, znajdował moc do tego dopiero we własnym piekle."
swieta prawda.

 

podziwiam za cierpliwosc, a autorka i tak zrobi swoje :twisted:

kochanek jest jak gówno,ktore przykleiło się do buta i wlecze za Tobą. Chodzisz z tym gownem tak długo dopóki nabierzesz sił by je umyc i zapominasz na zawsze ze ono tam bylo.

Ale z wiekiem zaczyna się rozumieć ze skakać w kupę nie jest żadną frajdą.

 

Ale zescie do łóżka nie poszli wydaje mi się to niepojęte, a nawet nieprawdziwe,haha.

 

Nie poszliśmy, bo dla mnie bylby to 1szy raz. Taka krepujaca prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wenusjanka, podsumowując, to Twój - nie wiem jak go nazwać- "kolega" od pikantnych smsów, chowa sobie pannę na przelecenie na wypadek, jak by mu z tamtą nie wyszło i całkiem nieźle mu to wychowanie idzie, bo tańczysz, tak jak Ci zagra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy musi sam dostać w tyłek inaczej nic nie zrozumie. Widocznie jej mało, tyle ze tracic swoje najpiekniejsze lata na takiego kolesia...to nawet ja sie szybciej ogarnełam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem Wam wszystkim naprawdę bardzo wdzięczna, za wszystkie porady i krytykę. Potrzebowalam tego,zeby ktos wreszcie potwierdzil moje zdanie, ze tak byc nie powinno. Od momentu napisania pierwszego postu nie rozmawiałam z nim. I nawet jesli sie odezwie,juz bede wiedziala jak się Zachować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Ja to wszystko rozumiem. Tylko ja nadal nie wiem, czego on do cholery w takim razie ode mnie chce. ..

A czego niby chcieć powinien? Może zwyczajnie lubić Cię, spotkania z Tobą - generalnie pasi mu stan obecny.

Nie bardzo widzę przyczyn, do wieszania psów na kolesiu. Przynajmniej z opisu one nie wynikają. Jeśli jakies wynikają, to z nadinterpretacji napisanej treści.

Jak ktoś pisze, że przez lata nie potrafił ustalić sytuacji, tylko się pławił w martyrologii zawieszonego w próżni uczucia - sorry winnetou.

Zaniechania i iluzje. Roszczenia, co on powinien - nic nie zrobił, to ona sobie coś wyobraża.

Niezbyt to rezolutne.

Niezbyt rezolutna jest też większość komentarzy - moim zdaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy musi sam dostać w tyłek inaczej nic nie zrozumie. Widocznie jej mało, tyle ze tracic swoje najpiekniejsze lata na takiego kolesia...to nawet ja sie szybciej ogarnełam.

Sorry za off-topa, ale nie mogłam się powstrzymać ... śliczny masz ten nowy avatar :105: A język jak zwykle cięty :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy musi sam dostać w tyłek inaczej nic nie zrozumie. Widocznie jej mało, tyle ze tracic swoje najpiekniejsze lata na takiego kolesia...to nawet ja sie szybciej ogarnełam.

Sorry za off-topa, ale nie mogłam się powstrzymać ... śliczny masz ten nowy avatar :105: A język jak zwykle cięty :mrgreen:

:mrgreen: dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem Wam wszystkim naprawdę bardzo wdzięczna, za wszystkie porady i krytykę. Potrzebowalam tego,zeby ktos wreszcie potwierdzil moje zdanie, ze tak byc nie powinno. Od momentu napisania pierwszego postu nie rozmawiałam z nim. I nawet jesli sie odezwie,juz bede wiedziala jak się Zachować

i powodzenia, nikt Ci tu nie radzi zeby dowalic tylko zebys byla naprawde szczesliwa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×