Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego tak sceptycznie podchodzicie do osób z CHAD ? ?

dlaczego miałby ktoś nie żyć ....

Mam w rodzinie oprócz ojca jeszcze wujka z CHAD, a przed wujkiem jego ojca....

Mój ojciec się trzyma, wujek zresztą też , mimo kamieni na drodze... żyją .

 

 

To tylko taka metafora.

Ostatnio Widmo nieco narzekał, wiec obawiam sie, że może "zdycha".

Miejmy nadzieję, że postępuje jednak wg własnej teorii, że kto się dobrze czuje, ten na forum nie zagląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale CHAD nie jest chorobą śmiertelną , ponoć.

 

Za wikipedią:

 

"Stany mieszane należą do najniebezpieczniejszych faz w przebiegu zaburzeń afektywnych. Podobnie jak w depresji pojawiają się wtedy endogenne i egzogenne myśli samobójcze, wynikające często z zaburzonej oceny siebie i otoczenia.

Współczynnik podejmowanych prób samobójczych w stanach mieszanych jest kilkakrotnie wyższy niż w depresji. Współczynnik dokonanych samobójstw jest kilkanaście razy wyższy"

 

" Zaburzenie afektywne dwubiegunowe z częstą zmianą faz występuje u 5-15% chorych. Od 10 do 15% chorych popełnia samobójstwo."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem buntownikiem biorę tylko Lamotryginę i czuję się dobrze ;)

Ja podobnie (lamitrin 100+100). Czasem dokładam tylko coś na sen, kiedy mam problemy. Nie chcę mózgojebów, bo po nich nie jestem w stanie pracować. Wezmę doraźnie jakby coś się działo niepokojącego, znaczy nadchodził odlot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coraz częściej zastanawiam się nad sensem mojego istnienia, mam ChAD typu II od czterech miesięcy męczy mnie depresja, już trzy razy miałem zmieniane leki , i dalej nic jedynie spanie mi się poprawiło. Jestem załamany coraz częściej myślę , o moim braku celowości mojego życia, coraz częściej czuję się jak pasożyt, bo w tej depresji jestem bezproduktywny nie mogę wykrzesać z siebie ani krzty ochoty czy motywacji do pracy, mam wyrzuty sumienia, bo żona i dzieci pracują a ja siedzę na chorobowym z brakiem wizji na przyszłość. Wiem że da się wyjść z tej depresji tyko trzeba dopasować leki bo u mnie za każdym razem pomagają inne i dlatego tak długo to wszystko trwa, a ja coraz bardziej się załamuję czy tym razem uda się dopasować leki. Coraz więcej we mnie zwątpienia, coraz częściej zastanawiam się czy to aby nie sen, myśli mam coraz bardziej destrukcyjne. We wtorek idę do lekarza i liczę na kolejne zmiany w lekach bo obecne mi nie pomagają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że da się wyjść z tej depresji tyko trzeba dopasować leki bo u mnie za każdym razem pomagają inne i dlatego tak długo to wszystko trwa, a ja coraz bardziej się załamuję czy tym razem uda się dopasować leki.

Kazimierz , może ten specyfik :

http://www.gazeta.psychiatria.com.pl/index.php/wydawnictwa/2011-vol-11-no-2/memantyna-w-leczeniu-zaburzen-afektywnych?aid=38

,,,, otwórz dokument i poczytaj .

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robert skoro wiosna i lato wkurwiają cie do białości bo z zazdrością patrzysz na uśmiechnięty,zakochany,odżyty,bawiący i energetyzujący się zdrowy świński motłoch który wymaga na każdym kroku gloryfikacji od nas chorych za to że jest zdrowy i dupeczki na wyścigi odsłaniające

to co zimą zasłaniają to idz do aeroklubu.jest taki w gliwicach.umów się z ryszardem ptaszkiem i poproś go żeby leciał nad aresztem śledczym,radiostacją,cmentarzem lipowym i szpitalem psychiatrycznym w toszku.można czasem zobaczyć z góry jak na spacerniaku biją się pięściami po brzuchach.szkoda że nie widać jak się gwałcą. albo idz na strzelnicę

EMJOT.jest taka w chorzowie.tylko przynieś puszkę na sznurowadle którą przywiążesz tam gdzie normalnie jest tarcza

i zamów jakiegoś kałacha,pepesze,M4,mosina czy walthera P99.możesz też walić z kałacha z kolimatorem tyleż jest on często rozregulowany i trafienie graniczy z cudem.z każdym oddanym strzałem ujdzie z ciebie wkurwienie w trymigas.

właśnie tak możesz bawić się sam ze sobą i do tych czynności nie potrzeba ani koleżków ani dupeczek.możesz też skoro będzie lato wykąpać się w jeziorze czechowisko między gliwicami a pyskowicami tyle że często tam ludzie włażą na siebie a woda syf kiła i mogiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale CHAD nie jest chorobą śmiertelną , ponoć.

 

Oczywiście, że jest. Jak słusznie zauważył Intel ChADowców najwięcej gryzie piach po samobóju ze wszystkich chorób psychicznych.

 

Co bierzecie i jak się czujecie?

 

450 convulexu, 0,5 rispoleptu, 25 mg kwety i daje radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×