Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Od 16 zaczynam czuć pozytywne działanie leku. Poprawił się nastrój, zwiększyła się trochę energia. Nie ma żadnego stanu lękowego i po wczorajszej chujni nie widać śladu. Pewnie to chwilowe i jutro będzie kapa, ale dobre i to. Skoro nastrój lepszy to dzisiaj odpalam Liverpool - Newcastle na kolacje. Powiem wam ,że od razu inaczej się patrzy na życie:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bode Miller, ze 3 tyg. temu wyciągnąłem z szafki zapas paroksetyny...

wizyta u szamanki dopiero 4 maja, do tego czasu postaram się nie grzebać w lekach i zobaczyć jak się paro rozkręci

właściwie paro z miejsca odjęła mi znaczną część lęków, co już jest dużym sukcesem

 

wellbutrinu nie znam, ale widzę, że działa na dopaminę

trochę mam obawy, czy mi po tym nie odbije

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert Ty też masz mu dużo do zawdzięczenia, w najgorszym okresie jaki przeżywałeś po kilku głębszych nie zawsze pamiętałeś co pisałeś.

Zawsze mogłeś się zwrócić do Niego o wykasowanie niepotrzebnie napisanych w uniesieniu alkoholowym tekstów.

... i tylko żałowałem, że od dłuższego czasu przestał się udzielać...

Był jedną z opok tego wątku.

 

Żegnaj przyjacielu, coraz mniej nas dożywa sędziwego wieku.
:(

 

Twoja historia dotycząca żony bardzo mną wstrząsneła.

Dla mnie Twoje zachowanie i reakcja są niepojęte.

Świadczy to tylko o tym jak bardzo ludzie sie od siebie różnią.

Ja bym zamienil ich życie w piekło. Piekło strachu, niepewności i dożywotniego przyjmowania wszelakich , najbardziej nawet podłych kłód rzucanych przeze mnie pod nogi. Każdy celny i bolesny cios doprowadzałby mnie do czasowej hipomanii.

Za zwykły flirt tak bardzo sterroryzowałem obie zainteresowane osoby że do dzisiaj na samą myśl przechodzą mnie rozkoszne dreszcze. Pielęgnuję potrzebę zemsty z największym pietyzmem i potrafię podsycać ją każdego dnia realistycznymi filmikami, ktore sobie wyświetlam w głowie. Potrzeba eskalacji odwetu potrafi stać sie sensem mojego życia.

Póki co strasznie cierpię nie mogąc odpłacić każdemu z nawiązką za wszystkie spotkane krzywdy i afronty.

Stąpam po kruchym lodzie, a nie mogę sobie pozwolić póki co na jego przedwczesne załamanie.

Z wielką radością spojrzę kiedyś w zadziwione i niedowierzające oczy tym, którym się wydaje że się upiekło. To kwestia czasu i odpowiednich ku temu okoliczności. Zemsta najlepiej smakuje na zimno. Chociaż pierwsze wybuchy sprokurowane "na gorąco" również są niepokojąco pociągające.

Czytałem Twojego posta już wielokrotnie i czuję za każdym razem przyjemne podniecenie.

Bardzo często myślę o tym jak to fantastycznie by bylo znaleźć sie w podobnej sytuacji. Naprawdę.

Znaczna część świata stałaby się znów cudownie i krystalicznie czarno-biała.

I nie będę pisal bzdur typu "podziwiam Cię za rozsądek i opanowanie oraz umiejętność kalkulacji " i tak dalej.

Współczuję jeżeli Cię ta sytuacja dobiła i nadal dobija.

Oczywiście nigdy nie udzielam nikomu w takich sytuacjach absolutnie żadnych rad. To zawsze jest chamskie l nie na miejscu.

Mam nadzieję że naprawdę obrana przez Ciebie droga jest najlepszą z możliwych zważając na wszelkie okoliczności i niuanse, ktore tylko Ty znasz.

Trzymaj sie

to wez wiatrówkę i idz na żaby.wtedy poczujesz że role się odwróciły i żaby będą równie bezbronne jak ty a ty będziesz równie kapryśny i pokopany jak los.żaby przyjmą z pokorą każdy śrut jaki i kiedy im poślesz.raz poczuje się jak to jest od strony losu.dzieci umierające na raka w hospicjach to właśnie takie ruchome cele dla losu bo starzy mu sie znudzili bo jest ich większość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś do żab nie mam przyjemności strzelać. Może taka solidarnośc upodlonych?

Do ludzi, gdyby nie odpowiedzialnośc karna, waliłbym bez opamietania.

Nienawidzę ludzi.

 

To zrozumiałe, głupi przykład, mi nawet byłoby szkoda tych biednych żab.

Do zwierząt i przyrody mam spory szacunek, często większy niż do człowieka.

Największym zagrożeniem dla człowieka jest drugi człowiek.

 

A ciekaw jestem Robert, jak ty reagujesz na małe dzieci ? jak ty to przetrwałeś,

płaczące i histeryzujące dziecko to najbardziej wkur*iająca rzecz jaka może

być, dlatego dziwię się, że byłeś w stanie to przetrwać bo masz syna. No chyba, że to było

wybitnie spokojne dziecko. Ale sam wiesz jakie dzieci potrafią być "potworne".

 

Podaj 10 najbardziej irytujących ciebie cech ludzi których tak bardzo nienawidzisz,

bo ciekaw jestem czy nienawidzisz ich z ogółu czy pod jakimś kątem, chce porównać

to ze swoimi odczuciami i sprawdzić czy to ma podłoże "toksycznego" domu czy może

konkretnych wydarzeń i sytuacji z przypadkowymi ludźmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście instynkt tacieżyński :D w jakims stopniu tłumi negatywne emocje związane z uciązliwością małych dzieci.

Bardziej doskwierała mi niechęc czy nienawiśc wobec samego siebie ,że dziecko mnie drażniło czy też obnażało moją niemoc w związku z niemożnością należytego zajęcia się nim.

Inna sprawa że zacząłem zdychać jak mój młody miał... kurcze nie pamiętam.... jakieś 4-5 lat???

Wcześniej było fantastycznie. Poczucie życiowej misji, chęć wykazania się, sprostaniu przeciwnościom i tak dalej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intel ło jezu jakiś ty bidny nie szczęśliwy normalnie męczennik wspólczesny jezus.Beka z typa 8)

 

Jeśli tak ci zależy to możesz opierdolić mi kutacha. Poważnie. Elegancko z połykiem. Nawciągam się amfy żeby dłużej to trwało. Wszystko po to, abyś miał jak najdłuższą , fantasmagoryczną przyjemność wynikającą z realizacji życiowej misji polegającej na ssaniu pał, a w prostej linii wynikającej z retrospekcji z okresu dzieciństwa kiedy to tatusiowi obciągałeś . Wcześniej oczywiście wyjebię ci zęby aby również mnie mogło być przyjemnie.

Tak więc kiedy? Bo aż mnie dreszcze przechodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś do żab nie mam przyjemności strzelać. Może taka solidarnośc upodlonych?

Do ludzi, gdyby nie odpowiedzialnośc karna, waliłbym bez opamietania.

Nienawidzę ludzi.

tu masz rację.gdyby nie odpowiedzialność karna.najlepiej by tu zacząć odstrzał od doroty rabczewskiej i wojciecha cejrowskiego oraz wszelakich szmalcownych i popularnych lalusiów którzy podnoszą dupe wyżej niż srają

 

-- 15 kwi 2015, 14:00 --

 

 

To zrozumiałe, głupi przykład, mi nawet byłoby szkoda tych biednych żab.

Do zwierząt i przyrody mam spory szacunek, często większy niż do człowieka.

Największym zagrożeniem dla człowieka jest drugi człowiek.

 

pewnie.w takim razie los jest genialny skoro morduje młode dzieci rakiem niczym nieszczęsne prosiaki z chowu przemysłowego i powoduje że mają przesrane na starcie skazująć na hospicjum do końca ich życia zamiast zająć się tymi którzy na śmierć zasłużyli czyli skurwysynami ze śmietanki towarzyskiej i bandytami.los nie wie kogo mordować rakiem czy aidsem i przykład żab jest tu jak najbardziej na miejscu.

 

-- 15 kwi 2015, 14:08 --

 

 

Wcześniej oczywiście wyjebię ci zęby aby również mnie mogło być przyjemnie.

wystarczy posiadać dziedziczne schorzenie zwane próchnicą podminowującą i wyjebiesz wszystkie zęby pod państwową sztuczną szczękę bo ich leczenie bedzie nieopłacalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wystarczy posiadać dziedziczne schorzenie zwane próchnicą podminowującą i wyjebiesz wszystkie zęby pod państwową sztuczną szczękę bo ich leczenie bedzie nieopłacalne.
:D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×