Skocz do zawartości
Nerwica.com

samotnosc powodem ?


Artek_waz

Rekomendowane odpowiedzi

witam!

zastanawialem sie ostatnio nad korzeniami mojej nerwicy i stanach depresyjnych i tutaj doszedlem tylko do jednego wniosku (jesli chodzi o depresje), a mianowicie o moja byla dziewczyne z ktora znalem sie 3 lata a nie jestem z nia juz od prawie 2 Choc minelo juz tyle czasu to codziennie potrawie o niej myslec. Nie widujemy sie w ogole jako kolega/kolezanka. Przez te 2 lata zdazylo mi sie ja spotkac kilka razy na miescie moze i pogadac chwile a tak to nic. Nic do niej juz nie czuje ale dlaczego codziennie o niej mysle? Mnie sie wydaje ze nie chodzi o nia tylko o samotnosc w jakiej sie znajduje juz od tych wspomnianych 2 lat. Mysle ze przyczyny depresji moga takie byc, a czy nerwicy ? Odpowiedz na pytanie chcialbym Wam zosatwic. Co o tym wszystkim myslicie ? Czy samotnosc moze doprowadzic do takich zaburzen w psychice czlowieka ? Bardzo chcialbym poznac druga polowke ale przez to wszystko co sie ze mna obecnie dzieje nie jestem na silach, nie czuje sie nawet jak facet choc mam 21 lat dopiero. Wszyscy znajomi mi sie dziwia, ze jest wszystko ze mna w porzadku wiec w czym problem ? Otoz Ci co przeszli przez depresje badz nerwice wiedza w czym problem

Czekam na odpowiedzi a moze taki topic juz istnieje ? jesli tak to prosze o linka i z gory przepraszam

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sądzę, że samotność może być powodem gorszego nastroju, który z czasem może zmienić się w nerwicę bądź depresję. Najgorsze jest to, że aby poznać kogoś należy najczęściej być otwartym, radosnym uśmiechniętym, a gdy nie ma na to siły, to po prostu pozostaje się w tym błędnym kole samotności. Też uważam, że większość moich problemów z psychiką wynika ze zwyczajnej, ludzkiej chęci bycia kochaną i potrzebną. Czasem to się może wydawać takim jakimś błahym (?) powodem depresji, ale przecież ból czy cierpienie nie dzieli się na gorsze i lepsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem samotność jest bardzo związana z depresją. W końcu potrzeba miłości kochania i bycia kochanym, potrzeba kontaktu z rówieśnikami jest niezwykle istotna. Człowiek samotny zaczyna z czasem czuć się coraz gorze i coraz gorzej funkcjonować. Popada w stany depresyjne i uzależnienia, co z kolei utrudnia zawieranie nowych konaków/znajomości i błędne koło samotności się zamyka. Czasem depresja powoduje samotność a czasem odwrotnie samotność jest przyczyną depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w zadnym wypadku samotnosc nie jest przyczyna depresji, a jedynie pojmowanie siebie jako samotnym, czucie sie odizolowanym itp. jesli rozumie sie swoja samotnosc i akceptuje to nie ma problemu, a z tego co piszesz to czujesz smutek przez to ze nie godzisz sie z byciem samemu i uwazasz ze nie majac drugiej polowki jak to nazwales, jestes nieszczesliwy. Mysle, ze jesli zmienisz swoje przekonania i zaczniesz dostrzegac, ze samemu mozna czuc sie dobrze, bo tylko Ty jestes odpowiedzialny za swoje szczescie, to minie ta depresja :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×