Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,mam pytanie odnośnie leków,lub terapii,które stosujecie i takich,które skutecznie pomagają wam w problemach z bezsennością.Ja męczę się przeszło 3 miesiące .Śpię po 2-3 godziny a mój najdłuższy sen w tym czasie to było może około 5 godzin no i był to sen płytki,przerywany.Lekarz przypisał mi Tritico CR w dawce 1/3 tabletki przed snem i jestem rozczarowany.Lek biorę od przeszło miesiąca i nie widzę żadnej poprawy.Słyszałem,że ten lek odpręża,natomiast u mnie w ogóle nie hamuje napięcia i wrażenia wysokiego poziomu adrenaliny przed snem.Po tym leku jestem ciągle wybudzony i nie mogę zasnąć.Nadmienię jedynie,że od samego początku stosuje się do zasad higieny snu no i dbam o to żeby mieć dużo ruchu za dnia .Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

janusz262, z tego, co czytałam opinie innych ludzi na forum na wiele osób Trittico nie zadziałało dobrze. Być może tak jest również u Ciebie, a być może bierzesz zbyt małą dawkę. Natomiast bardzo dużo osób ( w tym ja ) chwali sobie mirtazapinę lub mianserynę ... praktycznie usypiają od pierwszego zażycia osoby mające bardzo duże problemy z bezsennością :great: Do dyspozycji są także małe dawki neuroleptyków, ale zazwyczaj przepisywane, jak te pierwsze nie pomogą lub jako dodatek do nich. Zachęcam Cię, żebyś poszedł jak najszybciej do swojego lekarza i poprosił o zmianę leku. Po cholerę masz się dłużej męczyć ? Jak Ci Trittico nie pomogło do tej pory, to już raczej nie pomoże

( możesz ewentualnie pokombinować z tą większą dawką, ale cudów bym nie oczekiwała ).

 

Są oczywiście także leki stricte nasenne, ale na razie nie chcę Ci nimi zawracać głowy, bo one są pomocne przy sporadycznych problemach ze snem, na dłuższą metę łatwo się od nich uzależnić i z czasem potrzeba coraz większych dawek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Arasha,dziękuję za ten wpis,naprawdę.Już parokrotnie słyszałem o mirtazapinie i właściwie nie rozumiem dlaczego mój lekarz upiera się ciągle przy tym Tritico.Może jest na kontrakcie z producentem i może powinienem poszukać innego specjalisty....Szczerzę powiedziawszy ,to ja chcę jedynie normalnie spać i ogólnie boję się leków,no i nie chcę się szprycować chemią,ale nie daję już sobie rady:( .Ogólnie kiedyś zażywałem Effectin ER(,który szybko odstawiłem )na fobię społeczną,z której wyleczyłem się sam i sam dałem sobie radę z lękami,natomiast bezsenność to zupełnie inna bajka i naprawdę mówię szczerzę ,że fobia społeczna przy bezsenności to pikuś.I wiem co mówię,bo moja fobia społeczna to nie był jakiś epizod,tylko zmarnowała mi pół życia w totalnej izolacji przed ludzmi.Staram się pozytywnie myśleć,dużo biegam,dbam o higienę snu a teraz siedzę o godzinie 01.12 po 2 godzinach snu z ostatniej nocy.Jestem półprzytomny i w myślach błagam o ten sen..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

janusz262, doskonale wiem, o czym piszesz, bo sama jestem na prochach na spanie od 10 lat ( obecnie nawet na 2 ). A pieprzenie, że jak się zmęczysz, to zaśniesz, to sobie można między bajki włożyć. Owszem, sprawdza się, ale u osób nie mających problemów ze snem :mrgreen: My choćbyśmy rowy przekopali, o naturalnym śnie możemy sobie tylko pomarzyć :time:

Nie mam pojęcia, co kieruje Twoim lekarzem, że tak upiera się przy Trittico :bezradny: Być może po prostu ma większe doświadczenie w zapisywaniu go pacjentom i tyle. Oczywiście może mieć z tego jakieś profity, ale nie musi. Nie wiem, jak wygląda Twoja sytuacja, jeśli chodzi o dostęp do psychiatry ( małe, duże miasto, NFZ, prywatnie, dojazdy, etc. ), ale uwierz mi, że warto dokonać zmiany, jeżeli nie widzisz żadnych oznak poprawy, a lekarz nie widzi potrzeby spróbowania z innym lekiem. Sama jestem ciekawa, jak na Ciebie zadziałałaby mirta lub miansa. Większości osób pomagają i przede wszystkim są dobrze tolerowane ( poza zwiększeniem apetytu i ryzykiem przybrania kilka kilo na wadze, ale to już zależy od indywidualnej przemiany materii danej osoby, poza tym wspominasz o aktywności fizycznej, więc myślę, że nie byłoby większe problemu, nie ma co uprzedzać faktów, zawsze można przerwać branie, gorzej moim zdaniem nie spróbować ! ). Ja zanim zaczęłam brać mirtę przez ponad 3 lata brałam mocno uzależniający alprazolam zapisywany zasadniczo na lęki i który powinno się stosować max do 6 tyg. dlatego nie musisz mi tłumaczyć, jakim problemem jest bezsenność :silence:

Zawalcz o siebie, nie męcz się dłużej, zwł. że bezsenność, jak piszesz, jest na chwilę obecną Twoim jedynym problemem. Doskonale rozumiem, że nie chcesz brać niepotrzebnie leków, bo sama też się boję skurczybyków ( zapewne z innego powodu niż Ty ). Trzymaj się chłopie i daj znać, jak zaczniesz brać coś innego. Tu są działy tematyczne o wszystkich lekach i zawsze na pewno ktoś z chęcią rozwieje Twoje wątpliwości albo sam się dokopiesz do odp. Pozdrawiam serdecznie ;)

 

A tak w ogóle to szacun, że poradziłeś sobie sam z fobią społeczną bez prochów :uklon:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz usunąć bodziec, który odpowiada za bezsenność. Może być to jakaś osoba, która przebywa z Tobą w nocy. Może być to jakiś przedmiot, którego nawet nie podejrzewasz. Może być to łóżko, na którym śpisz. Najlepiej zmienić całe otoczenie i zobaczyć czy w innych miejscach problem będzie dalej występował. Jeżeli tak to należy zrezygnować , np. z łóżka i zobaczyć czy na podłodze możesz już zasnąć. Trzeba kombinować. Musisz znaleźć punkt zapalny, który uruchamia Twoją bezsenność i go wyeliminować. Możesz też spróbować go zaakceptować jeżeli potrafisz, mi się nie udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mialam takie cos jak bylam w poradni zaburzen snu.To sie nazywa dzienniczek snu.Jak znajde to na necie to wkleje link

a tak na marginesie nigdy nie jestes w stanie ocenic ile dokladnie spisz.Musialabys sprawdzac co minute zegarek a czas kiedy zasypiasz to skad masz wiedziec ile uplynelo czasu od obejrzenia ktora byla godzina?

 

-- 22 gru 2014, 16:01 --

 

mam :) to jest takie cos jak ja mialam :

 

http://www.sen-instytut.pl/SkaleKwestionariusze/DzienniczekSnuTabelaryczny.pdf

 

 

a tu masz inne:

http://www.sen-instytut.pl/multimedia/skale.html

 

Bardzo łatwo można ocenić, ile się śpi, wystarczy zastosować się do pewnego schematu. Ja na przykład, gdy zasypiam patrzę co każde pół godziny na zegarek, to samo po przebudzeniu. W ten sposób jestem w stanie ocenić ile spałem z dokładnością do pół godziny.

 

Jest natomiast prawdą że niektórzy zaniżają czas który przeznaczają na sen ponieważ, nie potrafią, go oszacować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiki14321, Ja nie mam żadnych natrętnych myśli i właśnie z tego powodu zasypiam jak dziecko. Psychiatra mnie się pytała chyba z 3 razy czy mam jakieś problemy ze spaniem, a ja ciągle konsekwentnie odpowiadałem, że nie mam najmniejszych. Chyba ją to dziwiło bo nie pasowało do jakiejś jej układanki. Problemy ze spaniem mam tylko przed stresującymi sytuacjami, wtedy jestem zbyt roztrzęsiony i ciężko mi zasnąć, a tak na co dzień gdy nic nie muszę to na luziku zasypiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość z nas na forum ma problemy z sennością w ciągu dnia. Ja to miewam średnio 5 razy w tygodniu. Dzisiaj obudziłem się o 5.30 bez szans na kolejne zaśnięcie. I jest to jeden z takich dni, kiedy już po przebudzeniu wiedziałem, że cały dzień będę sflaczały i tylko czekał będę na wieczór i na łóżko. Kurcze, może ktoś by wymyślił sennościomierz, który mierzyłby poziom niewyspania. Jak wy sobie dajecie radę z nadmierną sennością? Dodam, że jak dotąd wyniki badań krwi nie wskazywałyby na żadne obiektywne przyczyny mojego nastroju. Więc sennościomierz byłby takim obiektywnym miernikiem, bo wiadomo, każdy ma inne odczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj znowu wybudziłem się o trzeciej i tym razem chcialem dospać do rana, chociaż raz w tym tygodniu . Wziąłem 2 tabletki nasen i co , i nic . i tak nie umiałem zasnąć , w w końcu spałem ale w jakimś tam półmroku półśnie . l teraz mnie tylko łeb boli , nic więcej i jestem zly a dzisiaj tez musze iść na druga zmianę do pracy .

 

Musze znaleźć przyczynę tych wybudzeń nocnych bo już jest coraz gorzej z każdym dniem . Na psychiatrów w mojej okolicy nie ma co liczyć , bo to same koniowaly , pytanie do kumatych , jakie badania krwi można wykonać przy bezsenności .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość z nas na forum ma problemy z sennością w ciągu dnia. Ja to miewam średnio 5 razy w tygodniu. Dzisiaj obudziłem się o 5.30 bez szans na kolejne zaśnięcie. I jest to jeden z takich dni, kiedy już po przebudzeniu wiedziałem, że cały dzień będę sflaczały i tylko czekał będę na wieczór i na łóżko. Kurcze, może ktoś by wymyślił sennościomierz, który mierzyłby poziom niewyspania. Jak wy sobie dajecie radę z nadmierną sennością? Dodam, że jak dotąd wyniki badań krwi nie wskazywałyby na żadne obiektywne przyczyny mojego nastroju. Więc sennościomierz byłby takim obiektywnym miernikiem, bo wiadomo, każdy ma inne odczucia.

 

 

nie każdy ma problemy z sennościa a tu jest wątek bezsennosci a to juz jest różnica tym bardziej ,że ty spisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po Trittico nadal nie śpię. Potrafię kotłować się całą noc z boku na bok. Bolą mnie od tego kości i mięśnie. Miliony męczących myśli przepływają mi wtedy przez głowę. Jeśli nad ranem uda mi się usnąć choć na chwilę to natychmiast śnią mi się potworne koszmary. Wybudzam się, po chwili zasypiam i koszmarów część dalszy. Jestem wykończona psychicznie i fizycznie. Nie wiem jak długo tak jeszcze pociągnę. W ciągu dnia jestem padnięta, nie mogę się nad niczym skoncentrować, mam kłopoty z pamięcią i logicznym myśleniem. Nie wspominając o potwornym zmęczeniu. Nie potrafię nawet chwilę stanąć w kolejce do kasy bo robi mi się słabo. Koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, próbowałaś brać jakieś inne leki ? Jak długo już bierzesz Trittico ? Doskonale wiem, co to bezsenność i bardzo Ci współczuję, ale z tego, co czytałam na forum trazodon nie działa na wszystkich nasennie, więc może warto byłoby pomyśleć nad zmianą. Nie warto się tak męczyć. Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już chyba nie umiem usnąć bez leków a czasami nawet z nimi nie śpie :/ Jestem obecnie na Asertin 50,ostatnie dwie noce praktycznie nie przespałem.Na noc brałem często mianseryne ale ze względu na puchnięcie po niej,odstawiłem.Zolpidem czasami mnie uśpi czasami nie.Jak brałem Escitalopram w dzień to powodował u mnie przymus położenia sie po paru godzinach od zażycia,może rozwiązaniem byłby powrót do escitalopramu i brania go na wieczór zamiast rano wtedy ten przymus położenia sie snu przypadał by na noc ? Co o tym myślicie ? Czy próbował ktoś brać antydepresanty na noc ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arnibarni, chłopie ja śpię na prochach od 10 lat, obecnie już na 2. Zaczynałam od benzo ( alprazolam - ponad 3 lata ), później w Poradnii Zaburzeń Snu przepisali mi mirtazapinę, którą biorę do dziś w różnych dawkach ... początkowo super mnie usypiała, ale z czasem musiałam brać w środku nocy Estazolam ( kolejne benzo ), co nie było żadnym rozwiązaniem, więc zwiększyłam mirtę do 45 mg. Po roku przestała super działać, za to jeść się chciało okropnie, więc zmniejszyłam do 30 mg ( dawki wyjściowej ) i dołożyłam kwetiapinę w dawce 50 mg ( 25 jest za słaba ) i na tym śpię obecnie, przy czym najpierw biorę mirtę, a po godz. lub jak nie zasnę dodatkowo Ketilept.

 

Nie słyszałam, żeby brać esci na noc, chyba jedynie na początku leczenia, żeby przetrwać skutki uboczne :? Na pewno nie jest to lek nasenny. Zresztą skoro bierzesz sertralinę, to chcesz łączyć 2 SSRI ... Próbowałeś brać starą, poczciwą hydroksyzynę ... sporo osób usypia !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem kiedyś Hydroksyzyne ale ona mnie nie usypia bardziej zamula,Trittico tez nie działa.Mianseryna była dobra do czasu jak sie nie zaczęłem robić opuchnięty na twarzy i brzuchu,no i to cholerne zamulenie przez reszte dnia.Od paru lat walcze z bezsennoscią ale teraz to już jest jakieś apogeum.Wszelkie leki ziołowe zioła sa za słabe.Rady typu wywietrz sypialnie,nie stresuj sie nie są dla mnie.Nie staram sie panikować ale żadna jakość takiego życia.Myślałem zeby zamienić sertraline na escitalopram.Nie żeby brać dwa razem.Powiedz mi czy mirtazapina tak jak mianseryna powoduje puchnięcie na twarzy ? I czy też tak zamula na drugi dzień ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arnibarni, ja się opuchnięta nie czuję, ale niestety apetyt do godz. od zażycia się pojawia i z tego wynikają dodatkowe kilogramy ( chyba, że masz bardzo stresujący czas, mnie początkowo lęki odchudziły przy braniu mirty ), ale czytałam opinię paru osób, które coś wspominały o tym puchnięciu i zatrzymywaniu wody. Ja tego nie mam. Dopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz :bezradny: A myślałeś o małych dawkach jakiegoś neuroleptyku - kwetiapina, chlorprothixen ?

 

Aha ... odnośnie zamuły to mam, ale trudno mi określić, na ile jest wynikiem depresji, a na ile wynika z zażywanych leków :? Ja jestem od 10 lat non stop zmęczona, więc trudno odnieść mi się jednoznacznie do jakiegoś leku, bo ani jednej nocy nie przespałam na czysto :?

 

Wiem, że rady typu higiena snu, czy wietrzenie pokoju można sobie darować, jak komuś załączy się faza na niespanie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że mianseryna i hydroksyzyna zamula na drugi dzień,łeb ciężki,mirtazapina pewnie działą podobnie do mianseryny,bo to zblizone leki do siebie.Kwetiapiny Chloroprotiksenu nie próbowałem,to neuroleptyki z tego co słyszałem.Może sie zastanowie nad tym.Na razie jeszcze pojade na zolpidemie pare dni jeszcze.Myśle ze twoje zmęczenie jest w dużej części związane z braniem mirtazapiny.Szukam jeszcze jakiś srodków na allegro nasennych może jakies kompleksy ziołowe itp.Melatonina już podejrzewam że za słaby kaliber dla mnie brałem 10 mg i średnio działało.Są jeszcze te skłądniki typu GABA,L-Tryptofan,5-HTP ale na ile to pomaga to nie wiem,wiem też ze nie powinno sie ich łączyć z ssri,bo teoretycznie grozi zespołem serotoninowym.Musze kombinować :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×