Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szpitale/Kliniki/Poradnie/Terapie - adresy, opinie - WĄTEK ZBIORCZY


Rekomendowane odpowiedzi

Do Rybnika nie idz poznałem gościa który tam był i nie wypowiadał się pozytywnie...Nie,nie byłem w innym szpitalu prócz Szopienic.

W lecie jest nawet fajnie ,bo można pograć w siatkówkę plażową i posiedziec na zewnątrz ,a nie tylko siedzieć w środku.Są 4 oddziały na dole schizofrenicy, ludzie po próbie samobójczej,chorzy na umyślę ,w mani.Ich się spotyka na podwórku i jak idzie na swój oddział to widać jak zombi chodzi po korytarzu(niefajny widok ,bo strasznie zniszczenie ludzie) w dodatku Ci co wychodzą to mają specjalne przepustki i nie mogą sobie wyjść jak ci z ostatniego piętra (zaburzenia afektywne i nerwicowe, tam Cie przydzielą)

Mi się trafił pokój 2 osobowy ,ale raczej nie będziesz miała tyle szczęścia i dostaniesz taki w którym jest 6 łóżek(jak się ktoś wypisze z pokoju gdzie są 3,2 łózka to bardzo często ludzie proszą o przeniesienie).Problem w tych szpitalach jest taki ,że często przyjmują recydywę która przyszła żeby nie iść do pierdla.Dwóch gości takich mieliśmy z tego jeden poj.eb z którym musiałem się użerać nikt go nie lubił ,a jak dochodziło do jakiejś afery to pielegniarki nie reagowały.Nie powinno być problemu i powinnaś się łatwo skumać z tymi "normalnymi" ludzmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem raz w szpitalu na swoim pierwszym odwyku. Masakra. Musiałem spać na materacu bo nie było wolnych łóżek, po kilku dniach się znalazło dopiero. Kontakty nie działały żeby ktoś nie wsadził tam czegoś i żeby go nie poraziło. Żeby naładować telefon musiałem prosić siostry o to ale to było zależne od ich widzi mi się, trzeba było być grzecznym. Na dwór do kiosku nie mogłem wychodzić, żebym czasem po kryjomu nie brał leków, że niby ktoś miałby mi je przywieźć do szpitala :shock: Czasem ginęły mi różne przedmioty, np. fajki, bo wyszedłem na obiad. W międzyczasie ktoś mi po szafkach grzebał. Codziennie męczył mnie taki jeden dziadek, nie wiem co mu było ale był bardzo chory psychicznie. Brał sobie ode mnie z pokoju różne rzeczy ot tak po prostu, co prawda oddawał później ale musiałem go o to prosić. Był taki jeden pielęgniarz, cały czas się darł na pacjentów, strach było się odezwać.

 

Na drugi odwyk chciałem pojechać do prywatnej kliniki. Ale odechciało mi się po rozmowie z właścicielem, prowadzącym tą placówkę. Aha, na zdjęciu to wszystko wyglądało pięknie a jak tam przyjechałem to makabra. Wyglądało to jak duża chata a obok obora. Wszystko gnije odrapane, widzę jacyś ludzie pracują noszą coś, worzą. brak chodnika, wszędzie błoto. Widziałem łapki na myszy. No ale nic, to ma być odwyk, więc nie musi być tak pięknie, aby tylko dobrzy lekarze byli. Wchodzę tam na gorę, żadnych pielęgniarek, czy czegoś takiego. Rozmawiałem z szefem całym i okazało się że laptopa nie wolno mieć, trzeba będzie pracować (to ci ludzie właśnie których widziałem wcześniej). Jak się zacząłem dziwić temu wszystkiemu to pan się zdenerwował i zaczęło mu oko latać. Zaczał podnosić głos na mnie. I wtedy wszystko mówiło mi: uciekaj stąd! No i tak zrobiłem, wyszedłem czym prędzej stamtąd.

 

Później pojechałem już do normalnej kliniki, wszystko było dobrze oprócz najważniejszego. Lekarz nie znał się na odwyku i obciął mi dawkę leków od razu o połowę. Nie wolno tak robić, oczywiście on tego nie wiedział.

 

Od tamtej pory nie korzystam z żadnych szpitali czy klinik i obym nie musiał nigdy więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem raz w szpitalu psychiatrycznym ,a pozniej na odwyku.Jak dla mnie odwyk połączony z oddziałem dla chorych na zaburzenia psychiczne jest bez sensu.W Rybniku i Szopienicach tak to własnie wygląda na dole odwyk a u góry ludzie chorzy psychicznie.Ci z odwyku nie są w ogóle pilnowani,bo są robione codziennie narkotesty ,które "niby" kontrolują pacjentów.Problem w tym ,że narkotesty nie wykrywają dopalaczy,a to idzie na potęgę.W Szpienicach latali mając oczy jak 5 złotówki i nikt im tego nie mógł udowodnić.W Rybniku jest tak samo ,bo mi koleś z odwyku opowiedział..

 

abrakadabra xx Mnie nie spotkały sytuacje które opisałeś ,ale i tak niemilo wspominam i za żadne skarby niechce tam trafic..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli ryzyk fizyk.

 

Boję się trochę.

Chciałabym tam iść... Na prawdę... nie wiem czemu jestem tak zdesperowana że moje koszmary mogą stać się rzeczywistością którą sama stworzę....ale chciałabym by i mi żyło się lepiej i ludziom w moim otoczeniu.

Boję się trochę... że chłopak mnie zostawi. Że uzna mnie za prawdziwą wariatkę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też swego czasu myślałem o leczeniu w Szopienicach, tyle, że na II oddziale ukierunkowanym na leczenie OCD. Niestety ordynator ma tam swoich pacjentów i ciężko jest się tam dostać tak "z zewnątrz". Natomiast nie wiem czy na oddziale afektywnym też robią takie problemy z przyjęciem na oddział ?

Czy oprócz Szopienic znacie jakieś ośrodki stacjonarne w południowej Polsce, które są przeznaczone wyłącznie dla osób z zaburzeniami afektywnymi?

Nie chcę się leczyć na ogólnopsychiatrycznym, bo wiadomo z czym się to przeważnie wiąże, można wyjść jeszcze bardziej chorym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Krakowie jest ośrodek, gdzie leczenie trwa 6 miesięcy. Nie pamiętam dokładnie, jak to się nazywa, ale na pewno łatwo znaleźć informacje. No i z tego, co wiem, to jest kilkuetapowa kwalifikacja i trzeba wykazać się dużą motywacją do wyleczenia, żeby tam się dostać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panuje taka opinia ale to jest mit. Można osobiście się przejść do rejestracji i zapytać jak sprawa wygląda albo podejść do ordynatora-dr Siwka. Skierowanie normalne,od psychiatry prowadzącego. Jakie są terminy ciężko mi powiedzieć-ja trafiłam w trybie pilnym,miałam wpisane myśli samobójcze. Oddział jak najbardziej polecam,codzienne rozmowy ze swoim lekarzem prowadzącym,konkretna psychoterapia grupowa chyba 3 razy w tygodniu z tego co pamiętam. Codziennie rano obchód-za każdym razem w innym składzie. Konkretnie zajmują się każdym pacjentem.Standardowo pobyt trwa trzy tygodnie. Polecam z czystym sumieniem,mnie wyciągnęli z ciężkiej depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maleńka, właśnie dziś zrobiłem tak jak napisałaś i zostałem przyjęty, chyba przez zastępcę ordynatora dr Skalskiego. Przeczytał wpisy w mojej kartotece sprzed 4 lat, następnie zadał kilka pytań i na tej podstawie wypisał mi skierowanie na oddział A, czyli oddział zaburzeń afektywnych. Muszę tylko poczekać na przyjęcie na oddział ok. miesiąca, bo musi się zrobić miejsce po wypisach pacjentów kończących leczenie.

Z twojego opisu wynika, ze to kompetentna placówka, w której można uzyskać pomoc. Co ważne indywidualnie podchodzą do każdego pacjenta, a to się nie często zdarza zwłaszcza w dużych szpitalach. Szkoda tylko, że to oddział zamknięty, ale w sumie chyba nie ma tak dużego rygoru, żeby nie można było opuszczać oddziału ?

Czy oprócz codziennego obchodu, rozmów ze swoim lekarzem i psychoterapii grupowej są jeszcze jakieś zajęcia np: relaksacyjne, ćwiczenia fizyczne czy trening uważności ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poleci ktoś oddział dzienny we Wrocławiu? Nie orientuję się w tamtejszych szpitalach i przychodniach. Chodzi o leczenie zaburzeń nastroju, lęków. Nie wiem gdzie ile się czeka, ale fajnie jakby nie dłużej niż 3 miesiące.

Na ulicy Pasteura przy klinice jest dobry ale czeka się dość długo na kwalifikację chyba koło miesiąca . Jest też na Wybrzeża Korzeniowskiego przy szpitalu psychiatrycznym tam czeka się krótko , po rozmowie zazwyczaj w ciągu tyg. idzie się na grupę . Co do tego oddziału ja mam złe wspomnienia , ale są tacy którzy go chwalili .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×