W co wierzycie?

co tam jest? rzeczywistość niezależna od umysłu i na niego obojętna, czy umysł może przetrwać śmierć ciała? na ten moment raczej nie, choć w przyszłości wobec postępu technologicznego nie wykluczam.

Argish, fakt, zapomniałem, że się do nich zapisałem! W potwora i w naukę zatem.

Czym prędzej skasuj tego posta, bo minister cyfryzacji może to zwęszyć....

Właśnie! To wkurzające, że tak zwalczają tę grupę wyznaniową. Jest to przecież mniej niebezpieczna sekta od chrześcijaństwa czy islamu, a jednak ciągle mają pod górkę.

W Wielką Colę :'>

wierzycie że ktoś steruje wami i waszym życiem ?

Ja w nic nie wierzę. A tym bardziej w siły wyższe. Tylko losowy przypadek decyduje o tym jacy się urodziliśmy a nie jakieś przeznaczenie czy Bóg.

A ja dalej w Madokę

nie w co, a w kogo...W LUDZI!!!

każda wiara jest subiektywna, bo nikt nie wie jak naprawdę jest

każda wiara jest subiektywna, bo nikt nie wie jak naprawdę jest

Uważam się za agnostyka :)

Wierzę w ludzi, przynajmniej staram się.

W ludzi??? Pod jakim względem w nich wierzycie?

każda wiara jest subiektywna, bo nikt nie wie jak naprawdę jest

Niektózi wiedzą, np. ateiści i pastafarianie.

Chyba każdy wyznawca danej religii uważa, że to jego religia głosi prawdę.

Wierze w miłość :-)

-- 3 kwi 2015, o 16:04 --

Wierze w miłość :-)

Wierzę w to, że marnie skończę. Samobójstwo (nie teraz jeszcze) albo gdzieś w szpitalu psychiatrycznym, być może powrócę do wszystkich nałogów i się wykończę a najgorsza opcja będę żył w coraz gorszym stanie długie lata. Daję sobie na to 80% szansy a 20 na wyzdrowienie.

Ja tam wierzę tylko w siebie i swoje własne siły.

Nie uważam, żeby jakaś siła nadludzka kierowała moim życiem. Wszystko co osiągam i tracę wynika z moich własnych czynów.

W pralkę,że pierze przynajmniej dopóki jest prąd i bęben nie został wpier*** przez kamień/brak innych uszkodzeń

i w to że nic nie wierzę

A także w mojego guru i towarzysza - czarno-czerwono-fioletową ektoplazme o imieniu Bob.

abrakadabra xx, powiało pesymizmem okrutnym Jesteś świadomy swoich słabości, więc walcz z nimi, jesteś mocnym człowiekiem

-- 03 kwi 2015, 18:46 --

Ja wierzę w siłę miłości, serdeczności, przyzwoitości, dobra, jakkolwiek to brzmi...

jasaw, dzięki, jeszcze walczę. Dobrze, że ty jesteś bardziej optymistyczna

abrakadabra xx, to prawda. Odpuściałam wiele, nie pozwalam złym emocjom na dobijanie mnie...jest mi lepiej

W Aslana i Narnię

W to że Boga nie ma (Ateizm)

ja jestem rodzimowiercą słowiańskim

No właśnie, w co wierzycie, że ten gatunek będzie rozwijał się dalej w takim tempie jak dotychczas i wszelkie wojenne zagrożenie minie wraz z rozwojem intelektu i zrozumienia, czy rozwój technologii wyprzedzi nasze prymitywne zapędy (już wyprzedził) i prędzej się wybijemy zanim nastanie pokój? A może będziemy na okrągło odbudowywać naszą cywilizację po każdej zagładzie (o ile ktoś do odbudowywania zostanie)? A może świat ulegnie stagnacji i nie będziemy dalej się rozwijać bo przeciwnicy postępu jak i obrońcy moralności to uniemożliwią (może w pewnych kwestiach słusznie?), a może będziemy rozwijać się bardzo powoli acz konsekwentnie i żadna zagłada nie nastąpi, tylko ciągły postęp? Jak skończy ludzkość? Ja stawiam na ciągły powolny postęp intelektualny i emocjonalny z lekką obawą o szaleńców którzy mogą ten postęp uniemożliwić i doprowadzić do zagłady.