Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kto z was jeszcze wierzy w miłość?


Rekomendowane odpowiedzi

Opisałaś stan zakochania

 

Nie uważam tak. Zakochanie mówiąc kolokwialnie nieco rzuca się na mózg a miłość ma w sobie więcej logiki ^^

Ale ogólnie rzecz ujmując mamy baaaardzo odmienne zdaniew tej materii i wygląda na to, że każde z nas będzie przy nim twardo obstawać.

 

Przecież jest mnóstwo bezwartościowych ludzi, nie znasz mnie więc na jakiej podstawie przypuszczasz coś takiego? To są utarte slogany używane do pocieszenia innych.

 

Dla mnie każdy człowiek ma jakąś wartość. I tak należy do innych podchodzić. Jeśli ktoś świadomie nastawia się przeciwko całemu światu to jest to jego wybór że robi wszystko by pozbawić siebie jakichkolwiek wartości, ale nie wynika to z samego faktu bycia człowiekiem.

A na jakiej podstawie twierdzisz, że jest "mnóstwo bezwartościowych ludzi"? Znasz ich tak dobrze żeby o nich wydawać takie opinie, oceniać innych aż tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto z was jeszcze wierzy w miłość?

nie wierze , bo Buka mówi , że mam małe cycki :cry:

A to akurat jest nieprawda przynajmniej z tych fot Twoich co na forum są. Buka może jest innej orientacji i sie nie zna.

W porównaniu do tych desek co czasem widuje na mieście to u ciebie droga kupmi jest ej, ołkej :great:

Płaska kobieta to coś tak marnego i słabego jak...hm..no nie wiem....piwo bezalkoholowe. No po co komu takie coś? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, co jest logicznego w miłości? Możesz wymienić te logiczne cechy? :)

 

Skąd wiesz, że każdy ma jakąś wartość? Żeby móc o tym rozmawiać zacznijmy od ustalenia czym jest wartość.

 

Za słownikiem języka polskiego wartość to:

2. «cecha tego, co jest dobre pod jakimś względem»

3. «posiadanie zalet»

 

Ok, literalnie masz rację bo (prawie) każdy człowiek ma jakąś zaletę. Jednak musimy porównać różne zalety, ocenić ich ważność. Ważniejsze jest to, że ktoś ma ciekawą pasję i jest w tym dobry od np umiejętności gry w warcaby. Albo ważniejsza jest empatia od umiejętności wymyślania fajnych żartów. Różni ludzie mogą mieć różne hierarchie ważności. Dla wyjaśnienia sprawy wymyśliłem teraz indywidualną skalę oceny wartości człowieka gdzie istnieje szereg ważnych cech nadających ludziom wartość i oceniam ich subiektywnie wg swojej skali ważności.

 

Dla mężczyzny są to takie cechy:

- pasja, umiejętności (0-30) 0, 5

- inteligencja (0-30) 10, 15

- styl, smak, gust (0-25) 0, 5 (gdybym miał kasę i dobrze się ubierał)

- umiejętności praktyczne i zdolność do rozwiązywania problemów (0-15) 0, 0

- ambicja (0-15) 3, 5

- empatia, dobro (0-15) 8, 12

- luz (0-10) 9, 10 (dzięki jaraniu squna)

- poczucie humoru (0-10) 5, 7

- pewność siebie (0-10) 2, 4

- praca (0-10) 0, 1

- inteligencja społeczna (0-10) 8, 10

-spryt (0-10), 7, 10 (kłóci się to nieco z moralnością)

- wygląd (0-5) 2, 4 (jak pójdę na siłkę)

- wykształcenie, wiedza teoretyczna (0-5) 1, 2 (teoretycznie mogę się obkuć ale nie ma na to szans z powodu niskiej ambicji

 

Razem do zdobycia jest 200 pkt. W nawiasie jest skala ocen, obok pogrubione to moja intuicyjna, subiektywna ocena samego siebie (55), a podkreślone to potencjał jaki jestem w stanie wydobyć z siebie pracując nad sobą(90).

Współczynnik społeczny Hitmana podawany w procentach gdzie ocena 200 pkt = 100%

Mam 22,5% co daje mi ocenę 2/10

Mój potencjał to 45% co dawałoby mi 4,5/10

 

Średnia wartość to średnia subiektywnych ocen, które tworzą wartościowanie społeczne. A więc ludzie poniżej nie mają w ogóle wartości, ludzie na średnim poziomie mają jakąś wartość ale są przeciętniakami i jest ich najwięcej co wynika z rozkładu średniego a jakaś część ludzi jest ponad kreską i są to ludzie wartościowi (jest ich zdecydowana mniejszość). Ja jestem zdecydowanie pod kreską (oceną 5/10) i mam potencjał żeby być niewiele pod nią.

 

Analogiczne oceny mogę wystawić kobietom, przy czym granica żebym poszedł z jakąś do łóżka to moja subiektywna ocena 7/10 a żebym się zakochał 9-10/10. Obiektywnie kobieta, z którą poszedłbym do łóżka będzie miała ocenę 3/10 a żebym się zakochał 5-6/10. Czyli taka kobieta musi nisko się cenić (poniżej jej obiektywnej oceny) żeby być ze mną ale tego typu kobiety mają bardzo duży potencjał do rozwoju więc jak taka się ogarnie to mnie zostawi. Kobieta potrzebuje podziwiać faceta za coś żeby ją pociągał (jeśli jest zdrowa i nie ma zaburzeń) więc mam do wyboru kobiety, które cenią się na 1 a potencjał na takie, które cenią się na 3,5. Ale samoocena to rzecz płynna, do zmiany więc wraz ze wzrostem samooceny tej dziewczyny stracę ją a nie mogę być w związku, w którym dbam o niską samoocenę swojej partnerki bo nie jestem chujem. Jest jeszcze możliwość, że kobieta mylnie oceni mnie wyżej i tak dzieje się przeważnie przy pierwszym poznaniu (sam nie bardzo wiem dlaczego) ale to musi prysnąć po czasie.

 

Jeśli chodzi o wartość ludzi to znam wiele osób, które są jeszcze bardziej bezwartościowe ode mnie. Oto przykłady ludzi bezwartościowych wg skali seksualno społecznej jaką przed chwilą przyp;ierdoliłem:

https://www.youtube.com/watch?v=UGq7sNXFrcM

https://www.youtube.com/watch?v=wl7FqakesK0

 

 

A już sam fakt, że istnieją takie mechanizmy doboru sprawia, że związki są po prostu dopasowaniem ludzi pod względem społecznym a nie żadną miłością. Żeby była miłość musiałbym wiedzieć, że partnerka ma realną wartość i że ja ją mam i partnerka musiałaby wiedzieć, że ona ma realną wartość i że ja ją mam. W przeciwnym przypadku będzie to dobranie się dwóch niepełnosprytnych sierot o czym już przedtem pisałem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to tylko małe trybiki w tym mechanicznym świecie. Wszystko się rządzi pewnymi prawami, mającymi władzę nad takimi odczuciami jak miłość. Nigdy nie można być pewnym tej drugiej osoby, choćby nie wiem jak bardzo w kimś była zakochana zawsze istnieje ryzyko że ulegnie tym naturalnym instynktom. Liczy się pogoń za szeroko rozumianą przyjemnością i unikaniem nie przyjemności. Nie możemy wyrzec się całkowicie tych popędów (nie tylko o sex tu chodzi), więc jesteśmy niepewnym materiałem do uskuteczniania miłości. Miłość to coś kruchego i ulotnego, złożenie się kilku odczuć na raz w to jedno, kiedy zacznie coś szwankować wszystko zaczyna się sypać. Nawet samego siebie nie można być pewnym, nie można zagwarantować że zawsze już będzie kochało się tą samą osobę. Cały czas jesteśmy sterowani instynktami i zawsze istnieje ryzyko że coś, jak nie tej drugiej połówce to nam "odbije". A skoro nie ma pewności co do tej drugiej strony, cały czas trzeba żyć w nie pewności że to obecne piękne uczucie może pewnego dnia się skończyć. Sami też możemy stwierdzić że jednak ta druga osoba to jednak nie to, bo nowa sąsiadka jest fajniejsza i randki z nią są bardziej ciekawe niż z tamtą. I co wtedy, prosta droga do tego wszystko aby wszystko się schrzaniło.

 

Właśnie dlatego przestałem szukać kogoś jako materiału na miłość. Nie dla mnie jest ta ciągła nie pewność co do tego kruchego uczucia. (a tak swoją drogą to nigdy wcześniej nie przypuszczałem że będę kiedyś pisał o takich rzeczach, co te zaburzenia robią z człowieka, miłostki jakieś, madafaka ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, Pewności nie będziesz miał nigdy i lepiej mieć tego świadomość nikt nie jest naszą własnością.Taki zdrowy dystans do tego by się nie męczyć na przyszłość.To trudne ale nie niemożliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mężczyzny są to takie cechy:

- pasja, umiejętności (0-30) 0, 5

- inteligencja (0-30) 10, 15

- styl, smak, gust (0-25) 0, 5 (gdybym miał kasę i dobrze się ubierał)

- umiejętności praktyczne i zdolność do rozwiązywania problemów (0-15) 0, 0

- ambicja (0-15) 3, 5

- empatia, dobro (0-15) 8, 12

- luz (0-10) 9, 10 (dzięki jaraniu squna)

- poczucie humoru (0-10) 5, 7

- pewność siebie (0-10) 2, 4

- praca (0-10) 0, 1

- inteligencja społeczna (0-10) 8, 10

-spryt (0-10), 7, 10 (kłóci się to nieco z moralnością)

- wygląd (0-5) 2, 4 (jak pójdę na siłkę)

- wykształcenie, wiedza teoretyczna (0-5) 1, 2 (teoretycznie mogę się obkuć ale nie ma na to szans z powodu niskiej ambicji

 

Ja bym widział to zupełnie inaczej w skali 100 punktowej wyglądało by u mnie to tak( chodzi mi głównie o czynniki wpływające na powodzenie u kobiet)

40 pkt- szeroko pojęta zaradność życiowa( praca, zarobki, posiadanie własnego lub wynajmowanego mieszkania, własne auto, samodzielność życiowa. Ja bym miał z 2 pkt

20 pkt- styl bycia czyli "dobra gadka", poczucie humoru, zdolność przykuwania uwagi innych. - carlos- 1 pkt

15 pkt- wygląd- carlos- 7 pkt

15 pkt- zdecydowanie, odwaga, pewność siebie, ogólnie tzw męskość - carlos- 0 pkt

5 pkt- opiekuńczość, empatia, dobry charakter, carlos- 3 pkt

4 pkt- brak nałogów, carlos- 3 pkt

1 pkt- inteligencja, wiedza- 0,5 pkt

 

czyli mam 16,5 pkt na 100. :mrgreen: nic dziwnego że nie ciesze się powodzeniem. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 pkt- wygląd- carlos- 7 pkt

Aleś poleciał ... aż mi tu narcyzmem ( jak na Ciebie ) zapachniało :mrgreen:

 

5 pkt- opiekuńczość, empatia, dobry charakter, carlos- 3 pkt

Co to znaczy empatia według Carlosa :roll: ? Jakieś konkrety !

 

1 pkt- inteligencja, wiedza- 0,5 pkt

Czemu inteligencji przypisujesz tak małe znaczenie ? Czyżbyś uważał, że debile cieszą się większym powodzeniem wśród kobiet :roll: ?

 

Oj, Carlos, Carlos ... :mrgreen:

 

-- 29 mar 2015, 20:38 --

 

Miłość to coś kruchego i ulotnego, złożenie się kilku odczuć na raz w to jedno, kiedy zacznie coś szwankować wszystko zaczyna się sypać. Nawet samego siebie nie można być pewnym, nie można zagwarantować że zawsze już będzie kochało się tą samą osobę.

Oj, to prawda :bezradny: I to nie tylko w kontekście miłości, tak myślę :?

 

Cały czas jesteśmy sterowani instynktami i zawsze istnieje ryzyko że coś, jak nie tej drugiej połówce to nam "odbije".

I to jest przykre, ale niestety prawdziwe, zwł. jak człowiek jest niestabilny emocjonalnie !

 

Sami też możemy stwierdzić że jednak ta druga osoba to jednak nie to, bo nowa sąsiadka jest fajniejsza i randki z nią są bardziej ciekawe niż z tamtą.

:lol::lol::lol: ... myślę, że to jedynie fobikom społecznym nie grozi :roll:

 

Właśnie dlatego przestałem szukać kogoś jako materiału na miłość.

Gorzej będzie, jak ten materiał sam się / Cię znajdzie :pirate:

 

tak swoją drogą to nigdy wcześniej nie przypuszczałem że będę kiedyś pisał o takich rzeczach, co te zaburzenia robią z człowieka, miłostki jakieś

Godzina robi swoje ... wystarczy spojrzeć na czas wysłania tego posta, inne tłumaczenia zbędne.

 

Widzę, że nie tylko ja tej nocy próbowałam uchwycić zmianę czasu 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu inteligencji przypisujesz tak małe znaczenie ? Czyżbyś uważał, że debile cieszą się większym powodzeniem wśród kobiet :roll: ?
inteligencja życiowa ujęta była w zaradności a mi chodziło typowe IQ które często do niczego się nie przydaje po za rozwiązywaniem tych testów.

 

 

carlosbueno napisał(a):

15 pkt- wygląd- carlos- 7 pkt

 

Aleś poleciał ... aż mi tu narcyzmem ( jak na Ciebie ) zapachniało :mrgreen:

to i tak mniej niż połowa i chyba tylko na tle innych cech wygląda tak wypasiono.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, moim zdaniem w Twoim podejściu wychodzi zafiksowanie wokół pewnych cech. Po tej hierarchii to widać, że ona moim zdaniem nie przystaje do tego na co patrzą kobiety. Patrzysz przez swój pryzmat bo to Twój kompleks. Ja starałem się w swoim diagramie uwzględnić zdanie kobiet, z którymi rozmawiam, badaniami społecznymi i zdaniem ludzi, którzy są skuteczni w podrywie i zdradzają swój sposób na to i cechy, które im w tym pomagają. Można wyróżnić te cechy i każda laska patrzy nieco inaczej ale myślę, że mój wskaźnik jest bliższy średniej ;)

 

Praca, zarobki, auto to pierdoły. Nie znam kobiety, która się na to patrzy, chyba że jest materialistką ale ja takich kobiet nie uwzględniam w swoim targecie :)

Inteligencję oceniasz strasznie nisko a to jest bardzo wysoka umiejętność, która jest uznawana za wymóg u mężczyzny jak i u kobiety i jest jedną z podstaw oceny człowieka jako wartościowego. Poza tym wiedza nie jest tym samym czynnikiem co inteligencja - wiedza jest raczej do wyuczenia a kobieta nie jest nauczycielką żeby kogoś przepytywać. Warto znać ciekawe informacje i mieć wartościowe, ciekawe rozkminy. Najlepiej jeśli potrafi się być inteligentnym i cynicznym romantykiem :) Brak nałogów to w ogóle abstrakcja wg mnie. Faceci z nałogami są często bardzo atrakcyjni tylko, że nie mogą być żulami. Brak nałogów może oznaczać "ciepłe kluchy". Nie mówię, że od razu oznacza i każda dziewczyna tak myśli ale... swoją drogą każdy ma jakiś nałóg i całe życie składa się głównie z nich. Nałogi czyli przywiązania do czegokolwiek bywają potrzebami pierwszego rzędu albo pragnieniami, które są przyczyną cierpienia. Związek z kobietą też jest nałogiem. I tu wchodzi w grę bardzo ważny czynnik - kobiety są hipergamiczne czyli oczekują, że ich partner jest lepszy od nich samych, bardziej wartościowy wg ich skali. Pomijając fakt, że większość facetów nie spełnia tych wymagań kobiet a stało się tak pod wpływem kultury - nie bez powodu dawniej mężczyźni zabraniali kobietom się rozwijać bo tym samym gwarantowali sobie to, że będą im potrzebni. Kobiety rywalizujące z facetami często/przeważnie wyprzedzają ich. Są skuteczniejsze. Może nie mają tylu filozoficznych myśli i czysto teoretycznej inteligencji na takim poziomie jaki potrafią rozwinąć mężczyźni ale i tak większość mężczyzn tego nie rozwija a ci, którzy to robią przegrywają z prawdą. Facet jest atrakcyjny kiedy ma inne rzeczywistości niż kobieta. Jedną z takich rzeczywistości są nałogi, innym męskie spotkania a najważniejszymi pasja i bycie w czymś dobrym. Nałogi i męskie spotkania to atawizm ale w pewnym stopniu działa na kobiety jeśli nie jest to towarzystwo meneli :D

 

carlosbueno, jesteś inteligentny i to jest twoja zaleta a zbagatelizowałeś to żeby wyszedł ci niższy wynik :D Co nie zmienia faktu, że i tak masz przejebane podobnie do mnie.

W twojej skali mam 30 a za pierwszy punkt 0 więc coś jest nie tak :D

 

zima, cyfry są dobrą metaforą oddającą prawdę bardziej dokładnie niż same słowa. Nie liczę tego tak dosłownie tylko w przybliżeniu ale tak jest dokładniej niż gdybym opisał to samo bez cyferek :D I zgadzam się, że można dojść do wniosku, że wszytko to nihilistyczny badziew. Dużo jest relatywizmu ale nie aż tak. Raczej jest ze wskazaniem na to, że jest do dupy niż, że jest relatywnie co dawałoby jakąś furtkę czemuś sensownemu :P Ale fajnie zauważyć, że jest jeszcze marihuana, hip hop i graffiti :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No z takim podejściem..... :nono: nawet czytać się nie chce. Czemu podchodzić do siebie aż tak krytycznie? Może własnie gdybyś pozwolił się komuś bliżej poznać, to nie tylko Ty sam odkryłbyś w sobie coś, czego dotąd nie zauważałeś, ale i ta osoba mogłaby w Tobie to zobaczyć, być może pokazać Ci to.
Dokładnie, czasami druga osoba może coś zobaczyć czego my nie widzimy. Jeszcze jest kwestia przyjęcia tego i dojrzenia rzeczywiście tego w sobie. My - czyli ludzie, którzy są tu na forum to przeważnie mają o sobie niskie mniemanie, nie widzą często szans na zmiany, zatracają się w tym dołowaniu się itd.
Mieć dzieci - uważam, że to niemoralna konsekwencja tych narkotyków. Potem dziecko się rodzi i staje się takim samym niewolnikiem emocji i popędów jak rodzice.
- to najlepsze, poddajmy się wszyscy eutanazji, bo to i tak bez sensu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×