ALPRAZOLAM (Afobam, Alpragen, Alprazolam Aurovitas, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR)

ja biore zomiren razem z lexapro. bralam niestety codziennie i czuje, ze sie uzaleznilam... jestem na etapie powolnego schodzenia z tego. ale nie powiem bo dziala rewelacja

Chciałbym powiedzieć że ten lek został już wycofany ze sprzedaży. Brałem go ponad rok. Na sam koniec konczylem juz dawką 1mg przed snem i bylo wszystko ok. Zastąpiłem go lekiem o nazwie Afobam i też dobrze działa.

WITAJCIE

Zomiren jeszcze jest w sprzedazy,ale ma zajebiste skutki uboczne,uwazajcie na ten lek podnosi tez cisnienie...

zamknietywsobie,

Afobam wcale nie jest lepszy od zomiren bo 100 razy szybciej uzaleznia..

pozdrawiam

Afobam i Zomiren to jest to samo!

Zomiren jest w sprzedaży, ale

1. Apteki niechętnie go wydają bo jest tani.

2. Często go nie ma w hurtowni.

Niewiele droższy jest Alprox.

Wszystkie te leki silnie uzależniają i szybko rośnie tolerancja na nie (wymagają coraz większych dawek).

Są raczej do brania doraźnego niż na stałe. Maskują objawy nerwicy, działają lekko antydepresyjnie.

Uważajcie na te leki - bo one naprawdę uzależniają. Nie po pierwszej paczce - ale po kilku już mogą.

fakt temn lek bardzo uzaleznia- niestety przekonalam sie o tym na wlasnej skorze.

a namiestnik ma racje afobam i zomiren to to samo ( xanax tez).

A leku ciagle brakuje w hurtowniach

Mi powiedziała lekarka że mam go brać w czasie napadów lęku ale nie jakoś codziennie .. po prostu od czasu do czasu. Sama nie wiem czy go w ogóle kupować.. W sumie to już nie mam takich napadów ,więc..

Wiesz - on trwały jest - może warto kupić i trzymać na wszelki wypadek. Jak byś miała jakiś większy atak to wziąć tyle co doktor kazała. Wolałbym by Cię to nigdy nie spotkało - ale w razie czego będziesz mieć pod ręką.

Niestety, mam to samo spostrzeżenie odnośnie braku leku w aptekach i hurtowniach. Xanax jest na zawołanie, bo jest ponad 2 razy droższy. Skończyło się na Afobamie, który jest chociaż trochę tańszy niż Xanax. Na mnie działa rewelacyjnie (jak każdy lek oparty na alprazolamie) ale wiadomo, że uzależnia, więc stosuję bardzo rzadko (średnio 2-3 razy na miesiąc) , w wyjątkowo nerwowych sytuacjach. W wypadku dni o których wiem, że będą pełne nerwów, biorę Promazin, a na codzień wystarcza Mirtor, który działa długofalowo na uspokojenie.

Jak dla mnie afobam czyli (xanax,alprazolam) to lek przede wszsytkim przeciw lękowy a uspokaja i usypia jedynie minimalnie.Na uspokojenie i przeciw drgawką polecam relanium czyli (diazepam) lub tranxene czyli (klorazepat,cloranxen) a senność to nie zadanie relanium lecz jego skutek uboczny który może a nie musi wystąpić bo mnie relanium np. pobudza,wcale po nim nie śpię.Minusem jest to że relanium może pozostawać we krwi nawet 4 doby a afobam 0d 6-12h.Czytałem nawet ze do 3-ch godzin i dlatego uzależnia o wiele bardziej niż (relanium)

A alkohol.No cóż zdarzało mi sie popijać wszystkie te leki nim i nic mi sie nie działo oczywiście zależy jaka dawka leku i ile alkoholu.Do alkoholu nie polecam jedynie antikolu bo kończy sie bardzo często zejściem śmiertelnym.

Witam.

Mam pytanie.

Byłam dziś u lekarza internisty z pewnym problemem.A mianowicie,że nie śpię praktycznie od dwóch miesięcy,a jak śpię to dwie-trzy godziny i dochodzą do tego koszmary.Lekarz przepisał ma właśnie Afobam, leku nie wykupiłam,chciałam najpierw sprawdzić cóż to jest. I nigdzie nie doszukałam się informacji ,że jest to lek wspomagający zasypianie. I nie wiem czy po prostu nie znalazłam, czy lekarz popełnił błąd.Możecie mi coś na ten temat powiedzieć?

Zależy co jest problemem w zasypianiu. Afobam sam z siebie działa nieco usypiająco. Poza tym mocno usuwa lęki - więc jeżeli to one są problemem to może pomóc.

Niestety jest też i gorsza strona medalu. Jest uzależniający. Branie go każdego dnia na noc niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem.

[ Dodano: Wto Cze 20, 2006 10:30 pm ]

nie wiem, co dust mial na mysli, piszac o dawce 50 mg (!), to raczej niemozliwe, moze mial na mysli 0,5, 50 mg by Cie kotku zabiło, lepiej nie probowac, serialnie,to jak 50 łyknietych pigulek po 1mg kazda.

Przypuszczalny odjazd na zawsze na łono Abrahama.

Takie sprostowanie do mojego postu sprzed ponad dwóch lat,jak jeszcze pisałem pod starym nickiem (Dust) .

Zażywałem oczywiście dawkę 0.5 mg a nie jak napisałem omyłkowo 50mg.

Teraz też zażywam alprazolam ale pod inną postacią (Alprox) ale to identyczne leki.

Pozdr.

Zomiren jak dla mnie to rewelacja Postawil mnie w dosc szybkim czasie na nogi.Niestety po 8 miesiacach kazano mi go odstawic.Od tamtej pory minely ponad 2 lata.Eksperymentowano na mnie z roznymi lekami,tragedia.wreszcie zmienilam lekarza i biore nadal zomiren w najmniejszej dawce razem z innym lekiem i jak narazie just ok Jak dla mnie jest to dobry lek na lęki...i usmiech na twarzy..

A w jakich dawkach go zażywałaś i zażywasz teraz jeżeli można spytać?I jak przeszłaś przez odstawianie leku?

Pozdrawiam!

Witaj RafQ Jak go brałam wcześniej zaczynałam od 0.25 mg raz dziennie rano.Pożniej stopniowo mi podwyższano do 0.5mg 2 razy dziennie.A po 2 miesiącach brałam 1mg 2 razy dziennie .Czułam się świetnie po nim,a z racji tego,że podobno on uzależnia po 8 miesiącach musiałam go odstawić.Nie miałam z tym problemu.Stopniowo go odstawiałam zmniejszając dawki.Lekarz dawał mi 3 miesiące na odstawienie,a ja odstawiłam go w 1 miesiąc.teraz biorę raz dziennie 0.25mg na przemian z Miklarem i jak narazie jest ok.Pozdrawiam

Alprazolam to jedyny lek który pomaga mi na lęki.Trochę boję się uzależnienia ale wolę zażyć niż wegetować i żyć w ciągłym strachu.Twoja wypowiedź trochę mnie pocieszyła gdyż sporo czytałem o benzodiazepinach i dużo osób porównuje odstawianie tych leków z odwykiem po twardych narkorykach.Jak widać nie wszyscy się męczą i odstawiają te leki w warunkach szpitalnych;).

Pozdr.

Nie znam tego leku o którym piszesz ,ale to nieistotne.Każdy z nas wie co to lęk,fobia społeczna itp.Najważniejsze by był skuteczny i miał jak najmniej skutków ubocznych.Pozdrawiam.

Alprazolam czyli leki tj. Xanax,Alprox,Zomiren,Afobam itp.

Staram sie nie czytac ulotek,wiec nawet nie wiem z jakiej "rodziny"moje leki pochodza Ja przerobilam troche tych leków i od paru dni biore nastepny,zobaczymy.....ale Zomiren zdecydowanie na mnie działa..

Ja brałem Xanax od 6 lat, po 6 mg dziennie! Odwyk trwał ok. miesiąca, od miesiąca jestem czysty, objawy abstynencyjne prawie ustąpiły, tylko bardzo się pocę. Piszę to po to, żeby powiedzieć: to gówno silnie uzależnia ale można z tego wyjść, trzeba trochę samozaparcia!

Pozdro!

Ja brałem Xanax od 6 lat, po 6 mg dziennie! Odwyk trwał ok. miesiąca, od miesiąca jestem czysty, objawy abstynencyjne prawie ustąpiły, tylko bardzo się pocę. Piszę to po to, żeby powiedzieć: to gówno silnie uzależnia ale można z tego wyjść, trzeba trochę samozaparcia!

Pozdro!

Po tak długim okresie zażywania tak wysokich dawek widze że super sobie poradziłeś z odstawieniem,gratuluje .

Ja też zażywam ten lek ale doraźnie wraz z innymi antydepresantami.Przerobiłem już praktycznie wszystkie specyfiki dostępne na rynku i żaden nie zwalczył lęku jaki cały czas odczuwam oprócz alprazolamu (Xanax).

Póki co żebym normalnie mógł funkcjonować muszę zażywać go w mniejszych lub większych dawkach (w zależności od potrzeby) i narażać się na uzależnienie .Jednak wolę to niż ciągłe uczucie strachu,który jest niekiedy tak silny że kompletnie mnie paraliżuje i uniemożliwia normalne życie.

Pozdrawiam!

Rafał

Ja jeszcze biorę 150 mg Anafranilu i 90 mg Lerivonu na noc. Dzięki takiej mieszance nie mam żadnych lęków i w miarę normalny nastrój.

Ja również zażywam mianseryne (Lerivon) z tym że z Efectinem 150mg(SNRI).Ta mieszanka poprawia nastrój (który i tak jest zmienny) ale niestety nie zwalcza lęków .

Ja też byłem wcześniej na tych lekach i też miałem lęki, niepokoje, brałem wtedy dużo Xanaxu żeby jakoś funkcjonować... Proponuję Ci zmienić Efectin na Anafranil, u mnie to podziałało, na początku jest dość kiepsko, ale po miesiącu już jest OK! Poza tym Anafranil jest za darmo...

Anafranil już przerabiałem i wtedy przechodziłem na niego właśnie z Efectinu (z tym że wtedy zazywałem 75 a w tej chwili 150mg).Niestety na dłuższą metę nie działał na mnie a miał trochę męczące objawy uboczne (m.in silne pocenie się).Z resztą przez ponad 4 lata próbowałem już wszystkiego i tylko ta kombinacja,którą teraz zażywam trochę pomaga.

Wogóle lekarze mówili mi (i wciąż to powtarzają) że to dziwne że jestem tak odporny na leki i oni już nic nie są w stanie wymyślić bo wszystko wypróbowali.

Gdyby nie benzo to pewnie już dawno straciłbym pracę.Tak to jakoś sobie radzę a bywało dużo gorzej.

Pozdr.