Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Mili89, Ardash Dziękuje Wam za miłe słowa :) Tak, ja też podziwiam moją mamę, znajomi, rodzina, a nawet lekarze....Chciałabym chociaż w drobnej części mieć tyle optymizmu w sobie i patrzeć na świat tak jak Ona :)

 

Odnośnie hydroxyzyny, miałam z nią krótką przygodę ale odstawiłam bo byłam później nie do życia, tylko mi się spać chciało. Przerzuciłam się na nervosol, ziołowy syropek, który na mnie wyjątkowo działa. Nie jest szkodliwy, można spróbować :)

 

Po wczorajszej zumbie wszystko mnie dzisiaj boli, czuje się jak stara babcia...w krzyżu mnie łamie, nogi mnie bolą haha wychodzi jaka zastana jestem, cudowna kondycja :D

 

 

A może dzisiaj odłóżcie lęk na jutro ? I zróbcie sobie jeden dzień chillu ? Choroby nie uciekną, a dzisiaj taka piękna pogoda :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, kazdy czlowiek kochana ma wezly chlonne wiesz?;) wiec nic dziwnego, ze jak naciskasz, macasz to wkoncu je wyczuwasz- a i uwazaj! bo po takim naciskaniu Ci sie zrobia 3x wieksze! nie wolno tak robic :nono::nono:

ja teraz tez mam wyczuwalne wezly na szyji, po prawej mam juz troche czas - po przeziebieniu ! mam nadzieje, ze jutro lekarka Cie uspokoi i przestaniesz tam sie naciskac, dotykac itp bo zrobisz sobie krzywde wkoncu !

 

co do badan- to ja jestem w Anglii i teraz nawet jak mnie korci to nie moge sama ich zrobic, moge tylko prosic lekarza o skierowanie, a oni niechetnie je daja ....mialam badania pare tyg temu wiec pewnie mi sie nie uda ich naklonic- a chcialam zbadac b12 i ferrytyne... zobaczyc jak to teraz wyglada ...

 

wzielam w nocy Setaloft- po 3 dniowej przerwie w braniu spowodowanej grypa zoladkowa- masakra... w nocy nie moglam usnac...czemu ja glupia wzielam ten lek na noc :roll::roll:

zastanawiam sie czy bedzie odrazu dzialal czy znow usze miesiac czekac ??

nie bralam przy grypie, bo i tak by sie nie wchlonal...

 

a te zawroty glowy czytalam, ze moge miec przez nagle odstawienie leku :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, Kochana jak nie brałas 3 dni to żadna przerwa. on tak szybko nie wypłukuje się z organizmu. 3 dni to w ogóle nie ma znaczenia. stęzenie utrzymuję sie 2 tygodnie.

Ja kiedys wyjechałam na weekend i nie brałam 4 dni Pani dr powiedziała ,że spoko bo stężenie w organzmie jest. jakby bylo ponad tydzien to mogłoby zacząć się coś dziać w działań niepożądanych jak przy nagłym odstawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malenstwo31 Dziękuje, staram się być silna dla niej, ale wiadomo że nie zawsze się to udaje, zdarzają się i momenty gorsze ale to chyba naturalne, jesteśmy tylko ludźmi. Oswoiłam się z tą chorobą, ze śmiercią - jakkolwiek to brzmi, nie myślę tylko o sobie, o tym że zostane sama, co ja biedna zrobię etc. Ważne żeby nie cierpiała, żeby jej nic nie bolało a ja sobie jakoś poradzę, najwyżej zamkną mnie w pokoiku bez klamek ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olga_xxx, tez Cie podziwiam... to naturalne, ze sa lepsze i gorsze momenty- wazne, ze jestes blisko Mamy i ze do wielu kwestii podchodzisz inaczej... najistnotniejsze jest byc blisko osoby ktora sie kocha, wspierac, spedzac razem czas- aby to wszystko maksymalnie wykorzystywac ...tule mocno:*

 

Aurelitka, mi sie kiedys jakis gruczol pod pacha powiekszyl i okazalo sie ze od antyperspirantu- po depilacji zapalenie sie zrobilo- a ja myslalam, ze to wezel bylam przerazona- tylko ja nie musialam naciskac zeby to czuc- to byla gula widoczna golym okiem- pomysl jak ja sie wtedy balam :zonk: ...

a Ty tam nie macaj, bo bedziesz cala popuchnieta :nono: ale Tobie mozna mowic i mowic.... :(

 

Malenstwo- a jak u Ciebie na tym Setalofcie? jest lepiej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co...tak sobie myslę, i ta mysl mnie przerasta..., że takie zycie w lęku, strachu, depresji, braku równowagi bardzo obciąza organizm. jesteśmy ciągle na bacznosci, w spieciu, ...i gdy jestem osłabiona to coś mnie weźmie naprawdę. Ale coś powaznego, np. r... nie chce wymawiać głosno nazwy tego okropnego choróbska.

To błedne koło. Boję się, że zachoruję ale nie umiem powstrzymac tego strachu, i ten strach jest niszczycielski. Na siłę chcę sie nie bać ale jest jeszcze gorzej. Obwiniam siebie, że jak zachoruję to będę sama sobie winna, no ileż można się tak bać o wszystko?

Nefretis mam to samo :cry: Strach...strach...i jeszcze raz strach....Jak slysze slowo " r.." to od razu oblewaja mnie poty, robi mi sie slabo, czuje sie jakbym zaraz miala zemdlec. Ciagle sie boje, ze zachoruje, ze dzie i zachoruja maz, mama....

Nie potrafie pozbyc sie tego strachu...on definiuje moje zycie. Nawet jak sa momenty, ze jest dobrze to zawsze gdzies tam w glowie czai sie mysl, ze moze wlasnie w tym momencie rozwija sie u mnie albo u moich bliskich jakas okropna choroba....

 

Co do jedzenia to masz racje, z roku na rok to coraz gorszy syf...trudno znalezc czyste, zdrowe produkty. Ja raczej zawsze jadlam zdrowo. Tyle, ze slodkie lubilam.Ale od prawie roku nie jem cukru :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, ja odstawiłam go w sumie z dnia na dzień. Brałam pół tabletki bo po całej miałam jeszcze większy lęk. Powiedziałam o wszystkim mojej pani doktor i wróciłam do mojego pierwszego leku. Tyle że jeszcze go nie biorę. Gdzieś od miesiąca nie biorę nic. Czasami coś zimowego. Jutro wykupie receptę i zacznę brać leki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, Kochana węzeł pod pachą. wiesz ,że ja kiedyś prawie z płaczem umawiałam się do lekarza bo miałam węzel po pacha wielkości grocha. wpadlam po pracy do domu ,żeby sie przebrac i ogarnąc. dotykam ta pache przed lustrem. przestraszona jak mało kiedy. Pojechałam do lekarza i....... okazało sie,ze to nie węzeł a ogromny pryszcz! lekarz jak mocno wcisnał wyszła ropa! jaki wstyd.

wez zrób tak:) dziś robiłam to na terapi

kartak i długupios. na gorze napisz liczbe ludzi w sowjej miejscowości.

pod tym napisz ile ludzi moze mieć powiekszony wezeł pod ta liczba ile z nich poszla do lekarza poniżej ile z nich lekarz skirował na kolejne badania ponizej ilu usłyszało diagnoze grożnej choroby, taki diagram i zobacz jakie jest prawdopodobienstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka Powiększone węzły moga byc od czegokolwiek, jaki rak ?! To tylko MY hipochondrycy z góry zakładamy najgorsze, wiem po sobie. Ile razy byłam u lekarza z rakiem hah, ile razy patrzyli na mnie z politowaniem, ale i tak największą kompromitację przeżyłam ze stwardnieniem rozsianym :D

Nie martw się na zapas :)

 

Btw. Jutro czeka mnie cały dzień na onkologii, najgorsze w tym wszystkim jest chyba słuchanie historii od ludzi czekających w kolejce brrr nienawidzę tego ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, Pojechałam do lekarza i....... okazało sie,ze to nie węzeł a ogromny pryszcz! lekarz jak mocno wcisnał wyszła ropa! jaki wstyd.

Malenstwo kurka wodna...to ci dopiero byl obciach :lol:8):hide::hide:

 

Aurelitka a Tobie nalezy sie porzadne lanie :nono::nono: Po co grzebalas pod pacha???

 

-- 18 mar 2015, 20:29 --

 

Olga duzo sily zycze jutro Twojej mamie i Tobie (bo wnioskuja, ze z mama idziesz na te onkologie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×