Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

395 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      240
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

lunatic, hmm, to niedobrze, ale może w końcu ktoś ci pomoże raz a dobrze. Cały czas trzymam kciuki.

 

A u mnie co? Właśnie jestem w trakcie odstawiania esci i lamitrinu. Zejścia z 10 mg na 5 w ogóle nie odczulam. Teraz biorę 5 mg co drugi dzień, dopiero 3 dzień w ten sposób, ale jest ok,cociaz czuje się lekko "zakręcona". Jeżeli schodzenie z tego leku jest takie to spoko, wchodzenie to był koszmar i mam nadzieję, że już nigdy więcej esci :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuję Waszej pomocy w określeniu, czy mój lek działa.

Escitil biorę od 10 stycznia. Teraz od 3 tygodni Elicea (najpierw jedna, potem półtora, od niedawna 2 tabletki)

Przed tym, jak lek zaczął działać przez dwa miesiące rzeczywiście było źle. Ciągle spałem, myśli samobójcze, brak apetytu, czy chęci na cokolwiek.

Teraz wygląda to tak, że jest lepiej. Wróciłem do życia, przytyłem, jakoś funkcjonuje, ale...no własnie, nie na 100%. Nadal są momenty, szczególnie wieczorami, kiedy łapie lęki. Miałem na takie momenty Afobam, ale mi się skończył, a nie stać mnie aktualnie na kolejny, bo tani nie jest. Mam problemy z nauką, nie mogę się skupić i ogólnie bywa źle.

Z jednej strony na + powrót do życia, na - dość dużo nie dobrych momentów i w sumie sam nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy lek działa, czy trzeba go zmienić. Może powinienem jeszcze poczekać, czy ta dawka 2 tabletek zacznie działać? Jak powinienem się czuć, przy dobrze dobranym leku?

Help.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dramat i dobra wiadomość w jednym.. Miałem robioną gastroskopie i kolonoskopie, i wszystko jest OK.. Wszystko z nerwów, tyle czasu leczenia, prawie żadnej poprawy, chyba już opadam z sił, ale na pocieszenie marne, jestem zdrowy fizycznie :lol:

 

ehh, inaczej sobie to wyobrażałem, ale trudno..

 

nawet nie pisze juz o koszcie wizyty w gabinecie i w aptece, bo chyba znów w depresje wpadne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, jestem tutaj nowa.

od 14 dni biorę DEPRALIN w dawce pół tabletki.

Od dzisiaj biorę Depralin w dawce 10 mg-czyli cała tabletka.

 

Czasem mam nieregularną pracę serca? Czy to jest normalne przy tym leku?

Do tego biorę Xanax sr 0,5 - 2 tabletki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi jest cholernie ciężko znaleźć aktualnie idealną dawkę escitalopramu.

Waham się ciągle między 10 a 15mg.

Kiedy dłużej biorę 10mg - to czuję, że jednak smutku i lęku trochę jest.

A kiedy biorę 15mg - to za mocno mnie to zamula, dodatkowo bardzo osłabia i cięzko mi to wytrzymać,

sięgam wtedy po kawę, która nic nie pomaga, a finalnie wspieram się amisulprydem (50mg), który przy 15mg escitalopramu

nie może się przebić przez serotoninę i też nie działa. A nie mogę sobie pozwolić na przeczekanie tego efektu zamulenia,

bo mam obowiązki i rodzina nie daje mi spokoju, a to też się odbija na nastroju.

 

Więc finalnie jest to mój problem, próbuję brać 12,5mg ale ciężko równo podzielić tabletkę z nastrojem też nie jest stabilnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bierz więcej miansy, np 60mg, powinna niwelować zamułę w ciągu dnia (w tej dawce mianseryna działa noradrenalinowo).

ja wczoraj 120 mg , bo kurde już nie usypia i dorzuciłem 50 mg zolpidemu i jakoś się wyspałem w końcu

 

-- 24 mar 2015, 09:01 --

 

Jeżeli benzodiazepiny to nie psychotropy to ssri to ca cukierki nimm2 (Łakocie i witaminy) :mrgreen:

 

-- 24 mar 2015, 10:00 --

 

Pomyliłem dział heh :P

 

no właśnie patrze do czego to odpowiedz do jakiego postu i nie moge znaleźc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz wybrać, albo ratowanie życia, albo libido testosteron i bolesny upadek na dno, z którego wyjść jest bardzo trudno :)

 

Wolałbym jednak ratować życie, bo jest tylko jedno.

 

ja biore Escitilopram od 3 miesięcy i nie mam problemu z libidem w dawce 20mg.

 

Jedynie po paroksetynie była lipa. Dwa dni po odstawieniu i przejsciu na Escitilopram wszystko wróciło do normy.

 

Mimo wszystko, nawet jeśli by tak nie było, to wole pocierpieć, i wyjść, niż opaść na jeszcze większe dno.

 

Albo wóz, albo przewóz. Niestety :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dramat i dobra wiadomość w jednym.. Miałem robioną gastroskopie i kolonoskopie, i wszystko jest OK.. Wszystko z nerwów, tyle czasu leczenia, prawie żadnej poprawy, chyba już opadam z sił, ale na pocieszenie marne, jestem zdrowy fizycznie :lol:

 

ehh, inaczej sobie to wyobrażałem, ale trudno..

 

nawet nie pisze juz o koszcie wizyty w gabinecie i w aptece, bo chyba znów w depresje wpadne..

 

Czyli bakterii nie było... A jaki lek Ci dali?

 

-- 25 marca 2015, o 20:56 --

 

Bierz więcej miansy, np 60mg, powinna niwelować zamułę w ciągu dnia (w tej dawce mianseryna działa noradrenalinowo).

 

wyższe dawki mi szkodzą zamiast pomagać.

 

U mnie to samo ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczas dzisiejszej wizyty u psycholożki zostałam wzięta za łeb i zaciągnięta do psychiatry, powiedzieli, że mam depresję (że ponieważ ujarzmilismy lęki, to teraz depresja dochodzi do głosu) odstawili Escitalopram(bralam 20mg) i dali wenlę.

Mam juz dość tego wszystkiego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hewlot, skoro nie masz poważniejszych problemów to polecałbym raczej terapie, nie warto iść na łatwizne i wchodzić w psychotropy, skoro nie uprzykrza Ci ten stan życia zanadto. Sam bym nigdy nie uwierzył jakby ktoś mi powiedział, że będę już prawie rok pod wpływem tych "cudownych" środków. Naszczęscie jest już lepiej i można powiedzieć że paraxinor i escitil uratowały mnie od totalnej destrukcji ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, bo antydepresanty mają działać antyneurotycznie, korygować/maskować te negatywne cechy osobowości będące skutkiem problemów somatycznych, społecznych i innych.

Od tego to jest raczej psychoterapia, chyba, że ktoś jest w takim stanie, że nie wyrabia na co dzień i nie jest w stanie gdziekolwiek dotrzeć. Chemia to powinna być ostateczność ( zwł. jak lekarz nie widzi jakichś szczególnych wskazań ! ). Bo potem się siedzi latami w antydepresantach, zmienia jedne na drugie, a efektu na dłuższą metę nie ma. W zaburzeniach osobowości farmakoterapia powinna być dodatkiem do psychoterapii, nie na odwrót ( co innego w jakichś zaburzeniach psychotycznych czy urojeniach lub jak komuś depresja uniemożliwia normalne funkcjonowanie, to już inna sprawa i w takich przypadkach leki są już nieodzowne ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, bo antydepresanty mają działać antyneurotycznie, korygować/maskować te negatywne cechy osobowości będące skutkiem problemów somatycznych, społecznych i innych.

 

fajne masz marzenia, popieram :D ale takie rzeczy to może za 100 lat, bo na razie medycyna - psychofarmakologia raczkuje.

chemią złego świata nie zmienisz, a jeśli już zmienisz, to efekt może być bardziej chory niż sama choroba.

a żadna terapia też w tym nie pomoże, dopóki świat będzie taki popierdolony, statystyki nie kłamią, samobójstwa stają się plagą,

a to oznacza, że problemy przerastają ludzi. z resztą większość ludzi z tego forum jest już po wielu terapiach a choroba nadal

ich trawi, więc byłbym sceptyczny jeśli chodzi o ten temat, psychoterapia może pomóc wielu ludziom, ale dla wielu to o wiele

za mało, konflikty wewnętrzne są zbyt silne, zbyt zakorzenione... szkoda gadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłem u psychiatry, gdyż przestraszyłem się potencjalnych skutków ubocznych i poprosiłem o zmianę, zanim zacząłem brać. najpierw chciała dać Trazodon, ale potem stwierdziła, że po przemyśleniu da jednak Mobemid, i że praktycznie nie powinienem odczuwać jego skutków, ma nie być żadnych skutków ubocznych, więc zobaczymy.

 

Don Kamillo, tylko, że ja nie jestem w jakiejś mega tragicznej sytuacji, po prostu się stresuję i siedzę w domu i tyle, nie mam tak jak inni ludzie z o wiele cięższymi chorobami, którzy bez leków nie przeżyją ;p nawet moja pani doktor się śmiała, że jakbym poszedł na terapię grupową to by się okazało, że w sumie to jestem całkiem zdrowy.

 

jak się raz wpierdolisz już tego nie wyjdziesz , rób co uważasz. od siebie mogę ci powiedzieć że antydepresanty tylko rozwalą ci homeostaze w mózgu . puki można sobie radzić bez leków to trzeba sobie radzić bez leków ,żaden lek który weźmiesz nie będzie obojętny dla twojego zdrowia w przyszłosci . pamiętaj o tym . wdepniesz raz nie wyjdziesz. nie sluchaj tych debili psychiatrów , bo potem jak przyjdziesz po pomoc to ci nie pomoże. będzie dalej cie karmił prochami . z tego się nigdy nie wychodzi , ludzie co zaczeli brać psychotropy będą je łykać do końca życia . takie moje zdanie. są przypadki co nie biorą ale znikome

 

-- 28 mar 2015, 01:15 --

 

Patryk29, bo antydepresanty mają działać antyneurotycznie, korygować/maskować te negatywne cechy osobowości będące skutkiem problemów somatycznych, społecznych i innych.

Od tego to jest raczej psychoterapia, chyba, że ktoś jest w takim stanie, że nie wyrabia na co dzień i nie jest w stanie gdziekolwiek dotrzeć. Chemia to powinna być ostateczność ( zwł. jak lekarz nie widzi jakichś szczególnych wskazań ! ). Bo potem się siedzi latami w antydepresantach, zmienia jedne na drugie, a efektu na dłuższą metę nie ma.

 

Arasha przemówiła ludzkim głosem :) + dla ciebie . popieram

 

-- 28 mar 2015, 01:18 --

 

Patryk29, bo antydepresanty mają działać antyneurotycznie, korygować/maskować te negatywne cechy osobowości będące skutkiem problemów somatycznych, społecznych i innych.

 

fajne masz marzenia, popieram :D ale takie rzeczy to może za 100 lat, bo na razie medycyna - psychofarmakologia raczkuje.

chemią złego świata nie zmienisz, a jeśli już zmienisz, to efekt może być bardziej chory niż sama choroba.

 

popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak się raz wpierdolisz już tego nie wyjdziesz , rób co uważasz. od siebie mogę ci powiedzieć że antydepresanty tylko rozwalą ci homeostaze w mózgu . puki można sobie radzić bez leków to trzeba sobie radzić bez leków ,żaden lek który weźmiesz nie będzie obojętny dla twojego zdrowia w przyszłosci . pamiętaj o tym . wdepniesz raz nie wyjdziesz. nie sluchaj tych debili psychiatrów , bo potem jak przyjdziesz po pomoc to ci nie pomoże. będzie dalej cie karmił prochami . z tego się nigdy nie wychodzi , ludzie co zaczeli brać psychotropy będą je łykać do końca życia . takie moje zdanie. są przypadki co nie biorą ale znikome

 

 

Dobrze pisze benzowiec84 jak już raz się wpierdolisz to nie wyjdziesz z tego. To sa jak takie legalne narkotyki a psychiatrzy to dilerzy .

 

W ogóle to ostatno byłem u psychiatry nowego i powiedziałem że mam w majtach wszystko oklapnięte czy to od lekóe [ specjalnie się zapytałem choć wiedziałem prawde] a on , że to przez niska samoocenę ,że co do kurny nedzy takie bajki to miedzy książki. A ludzi do niego multum bo większość po recepty tylko diler .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×