Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

halux, choruję od 8 lat (w tym czacie trzy razy miałem manię, najdłużej 8 miesięcy latałem z psychozą), ostatnio w tamtym roku we wrześniu, ale krótko, bo miałem wypadek i mnie spacyfikowało szybko (po pierwsze nie mogłem chodzić, po drugie dostałem mózgojeba)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o kurwa 8 miesięcy! piękny wynik. Ja 2x po miesiącu, ale takiego nasilenia to może tydzień. Pierwszą manię miałem cięższą. Miałem nawet takie coś, że myliłem zwykłych ludzi ze znanymi osobami np, na jednej sali leżałem z Rzeźniczakiem z legii i choćby Januszem Wajsem. Pojebało mnie wtedy równo. a przed szpitalem potrafiilem sie na plazy bo to nad morzem bylo rzucić na dziewczynę i tak z dupy zacząć ją całować(jakoś nie uciekała:P),a najlepsza była ta wielka siła, która aż rozpierała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hipomania super stan (człowiek jest bogiem), ale mania z pełną psychozą już nie (uciekałem przed kosmitami i wszystkich podejrzewałem, że są w zmowie). Jeśli chodzi o te 8 miechów, to było za pierwszym razem. Pewnie byłoby dłużej, gdyby się ojciec nie zorientował (generalnie mieszkałem wtedy sam) i nie wpakował mnie na siłę do wariatkowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest? kiedy występuje hipomania, pomiędzy jakimi fazami? bo ja sam już nie wiem. Przy pierwszej manii miałem hipomanię wcześniej przed nią, ale przy ostatniej nie miałem. Może te leki tak stabilizują, że się hipomanii nie odczuwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nie każdy w hipomani czuje się bigiem. U mnie hipomania okazywała się niesamowitą kreatywnością, jak kiedyś wspominałem interesuję się malarstwem. Malowanie obrazów stawało się dla mnie czymś prostym, łatwym, mogłem twożyć pomysły same cisły mi się do głowy, częściowo to wykożystałem, ale później mialem co innego na głowie, rodzina, dzieci, budowa domu, praca zawodowa ponad siły, a poźniej pojawił się alkohol który w dużej mierze przyczynił się do tego że przez 25 lat nie chwyciłem pedzla do ręki. Ale hipomania dawała znać o sobie w każdej dziedzinie nawet o tym nie wiedząc poprostu czułem się wyjątkowy, inny, lepszy. Aż w końcu 15 lat temu przyszła załamka, depresja tak głęboka że chcialem odebrać sobie życie i od tego czasu się leczę z rożnym skutkiem, ale jakoś trwam. Najgorsze u mnie są depresje z którymi sobie nie radzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halux, to chyba zależy. Nie ma jednego wzorca. U mnie zwykle zaczynało się powoli od hipo właśnie, a potem coraz bardziej się rozkręcało aż do psychozy. Ale ten ostatni raz też było chyba bez fazy hipo, od razu mnie wrzuciło w pełną psychozę. A leków wtedy nie brałem w ogóle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, ale Ty masz po prostu inną postać ChAD, koledzy Kazimierz i Halux - tak samo jak ja - mają klasyczną ChAD I - tak mi się wydaje przynajmniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam rozpoznaną ChAD II tzn. typ w większości depresyjny.

 

-- 15 mar 2015, 10:56 --

 

INTEL 1, Mi się wydaje że masz właśnie ChAD I typ maniakainy tylko ukierunkowaną na taką agresję a może jeszcze autoagresję. Ja we wcześniejsztch latach też przechodziłem taką wkurwomanię, nienawidziałem siebie i wszystkich w okół, na wszystko i na wszystkich byłem zły, miałem problemy w domu i w pracy bo z wszystkimi się kłuciłem, dlugo by jeszcze pisać, teraz mam inaczej bo mam więcej depresji może nawet lekooprnej, a żadziej hipomanię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jebać lit. Było dobrze, ale dawka 500mg tak ściągnęła mnie w dół, że robi się niebezpiecznie. Odstawiam. Bez lamotryginy również jest dupa.

A niecaly tydzien temu pisales:

"Moim najgłupszym krokiem w leczeniu w ostatnim czasie było odstawienie litu. Dlaczego to zrobiłem? Dlatego, że było zbyt spokojnie i szalone podróżowanie już nie sprawiało mi przyjemności. Byłem na drugim końcu Polski i czułem się po prostu... zwyczajnie"

Wiec jestes przekonany, ze to wina litu?

Nie chodzi o to czy lit czy cos innego Ci sluzy czy nie.

Chodzi o to, ze takimi skokami w farmakologii faktycznie nie jestes w stanie sie o tym przekonac.

 

-- 15 mar 2015, 12:55 --

 

Psychiatra mi mówił, że im rzadsze manie tym większe prawdopodobieństwo, że kiedys się tych leków nie będzie brało.. 3.5 roku to już kawał czasu. Jak długo chorujesz Nicholas1981.

Ja po 2.5 latach grzecznego brania litu jestem bez lekow.

Byl on podawany w pierwszym rzucie i tolerowalem go idealnie.

Mialem tez wylacznie hipomanie.

 

-- 15 mar 2015, 13:00 --

 

Jak to jest? kiedy występuje hipomania, pomiędzy jakimi fazami? bo ja sam już nie wiem. Przy pierwszej manii miałem hipomanię wcześniej przed nią, ale przy ostatniej nie miałem. Może te leki tak stabilizują, że się hipomanii nie odczuwa?

To zalezy od typu chad.

W chad II wystepuja wylacznie hipomanie.

Bardzo latwo pomylic hipomanie z dobrym nastrojem stad moze ten drugi przypadek?

Dlatego wazna jest czujnosc. W zasadzie (niestety czesto po fakcie) zawsze mozna wyroznic okres ktory zwiastuje nadejscie hipomanii/manii.

 

-- 15 mar 2015, 13:07 --

 

Myślę że nie każdy w hipomani czuje się bigiem.

W zasadzie hipomania to jak butelka wodki dla alkoholika.

Duzo mozna wysnuc analogii.

Z czasem przypadki, kiedy hipo jest tworcze i przyjemne i bez konsekwencji staja sie coraz rzadsze.

Ale wiekszosc chadowcow nadal ma ciag do hipomanii.

Do tego stopnia, ze normalny stan (a zycie wiekszosci ludzi jest nudne szare i przewidywalne - powiedzcie im to to sie obraza :D )

uwaza nawet za stan subdepresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurde, też już chciałbym nie brać tych leków... ale mój przypadek staje się co raz bardziej beznadziejny... Trudno się z tym pogodzić, a w szczególności myślę osobie młodej. Takie to życie jest poryte i niesprawiedliwe. Jeden ma wszystko, a drugi nic. Ale walczę by wyszarpać z tego życia jak najwiecej. Każdy dzień to walka. No pain, no gain ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zażywał ktoś z was neurotop? Depakina była jedynym lekiem spośród całej gromady, który jako jedyny mi pomógł. Niestety, cała masa objawów ubocznych.. zmienili mi na neurotop 1/1/2 i nie mam żadnych ubocznych objawów, a lek można by rzec mi pomógł w większej mierze, miewam okresy remisji i potrafię docenić "trzeźwość umysłu". Jeszcze biorę jedną tabletkę abilify rano, ale nie wiem po co. W każdym razie neurotop sobie chwalę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To neurotop to jest tegretol??! Oszukali mnie. Jak byłam w szpitalu dawali mi tegretol, a ja sie naczytałam sporo i nie chciałam zażywać. Płakałam, że nie wezmę tego leku. Lekarz powiedział, że zmienią mi na inny. A dali mi to samo tylko pod inną nazwą! Oszukańce...

 

Tegretol przy długim zażywaniu powoduje uszkodzenie ciałek krwi, neurotop też? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch tygodni biorę pernazynę, z ketrelem to mega mocny zestaw na niepokój i pobudzenie, wzięłam jako ostatnią deskę ratunku, bo czułam że jeszcze chwila i nie będę mogła usiedzieć w miejscu i zacznę przymusowo chodzić. Póki co bardzo mi to pomogło, nakręcenie się wyciszyło, depresja i dręczące myśli też się wyciszyły. Jest to niby medycznie bez sensu, mój zestaw leków, bo pernazyna zmniejsza efekt sertaliny, a ja biorę oba, ale chwilowo działa i czuję ulgę. Nie wiem jak długo potrwa, bo ostatnio każda zmiana leczenia daje dobry efekt, ale tylko na krótki czas. No ale odpoczywam, jest spokojnie, momentami błogo.

Nie mam już nic innego w odwodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tegretol przy długim zażywaniu powoduje uszkodzenie ciałek krwi, neurotop też? :shock:

Oba zawieraja ten sam stabilizator czyli karbamazepine.

Kazdy lek moze miec dzialania niepozadane.

 

Zagadka do Wszystkich - co to za straszny psychotrop? ;)

Możliwe działania niepożądane::

reakcje alergiczne takie jak: wysypka skórna, swędzenie skóry, utrudnione oddychanie, opuchlizna warg, języka, gardła lub twarzy

wysypka skórna lub złuszczanie się skóry o nieznanej przyczynie

problemy z oddychaniem

sińce lub krwawienia o nieznanej przyczynie

utrata wzroku która może być spowodowana nadmiernie wysokim ciśnieniem śródgałkowym

trudności w oddawaniu moczu - bardziej prawdopodobne u mężczyzn

zaburzenia czynności wątroby

(NIE GOOGLOWAC!)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znając życie, to jakiś łagodny i niegroźny lek, ale ulotka zasypana jest właśnie takimi skutkami ubocznymi. W sumie, to chyba nawet nie tylko psychotropy mają takie skutki uboczne wypisane.

 

Neurotop jest moim zdaniem ok. PODOBNO bardziej oczyszczony niż Tegretol, mimo że to jest to samo. Może coś w tym być, po neurotopie tak mnie żołądek nie napierdzielał. Efekt terapeutyczny był szybki.

 

 

Wczoraj na sen wziąłem kwetiapinę, ponoć z litem nie powinno się łączyć. Rano ledwo doleciałem do kibla. I to nie była nawet sraczka... To było jak szczanie dupą na brązowo. Stoperan + nifuroksazyd nie pomogły. Swoje trzeba było wylać. Może to zwykły przypadek. Nie wiem, objawów grypy nie mam, tylko ręce latają strasznie a mięśnie bolą.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też seksualność leży i kwiczy. Ale w sumie jest to objaw ,który ma pozytywy. Nie lata się za babami, nie wypierdala się hajsu i nie przeżywa się żadnych zawodów miłosnych. Nawet jak jakaś panna Cię spuści to po prostu ma się na to wszystko wyjebane:D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom czaty regionalne nie są takie złe, mnie kilka razy udało się wyrwać na nich jakieś panny ;) A i swój pierwszy seks też w ten sposób zaliczyłem - z laską poznaną na czacie :P Obecnie potrzeb seksualnych nie mam - i bardzo dobrze - z tych samych powodów, co Jack. Nie wywalam na nie kasy, nie doznaję zawodów i nie mam moralnych kaców, gdy coś nawywijam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam, znaczy potrzeby mam. Wprawdzie nie takie jak w manii, ale jednak... na szczęście jestem w stałym związku i mogę swoje potrzeby realizować :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam cały czas ochotę.. jeszcze nie było dnia ani godziny, bym nie miała chęci na seks. Nawet, kiedy mam obniżony nastrój i jestem w depresji to jedyne o czym myślę to seks. Jak nie mam z kim to sama rozładowuje napięcie, a po wszystkim siedzę i ryczę, gorsze myśli samobójcze itd. I wszystko przez orgazm. Takie napięcie schodzi i większy dół. Jednak mimo wszystko dalej mam ochotę. Nie rozumiem dlatego tego problemu u niektórych, brak zainteresowań podczas zaburzeń depresyjnych itd... U mnie zawsze popęd taki sam. I to wkurzające. ;/ :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×