Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

Nienormalna w Kościele zawsze był koszmar, maiłem wrażenie że wszyscy się na mnie gapią, a szczególnie że miałem problemy z cerą, nigdy nie usiadłem z przodu, nigdy w większym tłumie, zawsze najlepiej czułem się w końcu w kącie tam gdzie było najciemniej.

A co do lekcji to był koszmar jak brano mnie do odpowiedzi, normalnie blokowało mnie coś na maksa aż z trudem cokolwiek mówiłem mimo że umiałem a na tablicy nie mogłem nic napisać tak bardzo trzęsły mi się ręce, ledwo kredę trzymałem, przez to czesto odpuszczałem takie lekcje, można to właśnie jak ty powolnymi kroczkami pokonywać mimo że droga jest długa, ale warto, mnie wiele jeszcze rzeczy z tego pozostało, niektóre zniknęły ale myślę że dlatego iż teraz skupiam się na swoich atakach i myślach porąbanych i całą reszte mam gdzieś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pstryk-gratulacje:),

Chciałbym miec taką odwage jaką Ty masz.

 

trzeba być w totalnej desperacji i trzeba się kompletnie wkurzyć. Chyba

Pomimo bycia kompletnie zdesperowanym,i maksymalnie wkurzonym i tak nie porafie podjąć tak odważnego kroku....ale może kiedyś...>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica to chyba nie była kwestia odwagi - ja nie miałam wyboru :lol: Trzeba jeszcze złość ukierunkować na nerwicę a nie na siebie czy to, czego się boisz [lęki]. Czasem zdarza mi się gadać z nerwicą - mówię do niej w osobie trzeciej, jakby stała obok mnie a nie była we mnie no i oczywiście to nie są czułe słówka :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica to chyba nie była kwestia odwagi - ja nie miałam wyboru :lol: Trzeba jeszcze złość ukierunkować na nerwicę a nie na siebie czy to, czego się boisz [lęki]. Czasem zdarza mi się gadać z nerwicą - mówię do niej w osobie trzeciej, jakby stała obok mnie a nie była we mnie no i oczywiście to nie są czułe słówka :D

 

 

no i co pomaga jak do niej pobluzgasz troche??? moze i ja spróbuje:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh no pomaga bo wyizolowałam ją od siebie. Pomaga nie obwiniać się za to, co ona robi ze mną. Przecież ja wcale nie chcę bać się ludzi a oni wcale nie traktują mnie tak, jak to mi podszeptuje nerwica. Powiem Ci że to bardzo pomaga poznać siebie prawdziwą a nie siebie 'opętaną' przez nerwicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy kogoś po zotralu bolała głowa???

 

---- EDIT ----

 

znalazłam świetnego psychoterapeute!!! jesli mieszka ktoś niedaleko Sokołowa Podlaskiego chetnie podam namiary. Jestem po dwóch wizytach i czuję się zdecydowanie lepiej!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wierzcie ze nie mozna z tego wyjsc.Ja mialem fobie spoleczna a dzisiaj niektorzy sie pewnie dziwia bo stalem sie wrecz przesadnie smialy.Widocznie tak to juz z nami jest ze jak damy sobie z tym rade to wysoko odbijamy sie z tego dna.chetnie podziele sie z tym jak dalem sobie rade z moja ogromna niesmialoscia jesli tylko bedzie takie zainteresowanie.

Pozdrawiam

 

---- EDIT ----

 

samotniczka, chetnie cie poznam jeslis ladna:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim trzeba chciec byc smialym! Wiem,ze to banal ale taka jest prawda.Niektorym naprawde jest dobrze z niesmialoscia.Wszystko sobie odpuszczaja i tylko pare razy w miesiacu maja jakis stres w urzedzie i koniec.To wygodna pozycja.W moim przypadku potrzeba wziela sie stad ze zawsze chcialem byc kims.Wybic sie.Uswiadomilem sobie w ktoryms momencie,ze bez smialosci moge wszystkie rozumy pozjadac a i tak nic nie osiagne.Pracowalem nad soba przez wiele lat,mniej wiecej tak jak to robicie i to jest potrzebne i powinno biec swoja droga.Natomiast przelomowymi momentami dla mnie byly 3 potezne wstrzasy ktorych doznalem.Totalne ponizenie i osmieszenie.Za kazdym razem cos pekalo.Kolejne bariery zalamywaly sie.To bylo cudowne katharsis.Zupelnie zmienilem sie po tych wstrzasach.Odczuwam to nawet na poziomie chemii organizmu,hormonow itd.Nie bojcie sie wiec takiego totalnego wysmiania itp,bo to moze byc dla was przelom.

Wracajac jeszcze do pracy ktora wykonywalem nad soba przez wiele lat...bardzo pomagalo mi wczuwanie sie w znane postacie np Jozefa Oleksego,Pazure czy innych:) i to wtedy kiedy cos im nie wyszlo,popelnili jakas gafe.Wyobrazalem sobie wtedy jak ja bym sie zachowal na ich miejscu.Umarlbym ze stresu,a Oni-jak woda po kaczce to po nich splywalo.Uswiadomilem sobie ,ze w duzej mierze bierze sie to stad ,ze oprocz tego incydentu cos za nimi stoi,jakies osiagniecia,wiec ja jako widz tez przechodze nad tym do porzadku dziennego.Bo gdybym znal te osoby tylko przez to gafe ,a to pewnie uwazalbym za nieudacznikow itd.Wazne jest wiec aby miec swoje osiagniecia,wiedze,umiejetnosci,ktore traktuje sie troche jako pokrycie tych ewentualnych wpadek.

Prosta rada.Na najblizszym koncercie w waszej miejscowosci,wejdzcie na scene i niech dzieje sie co chce,niech sie smieja:)

I jeszcze jedna uwaga,osoby z malych miasteczek czy ze wsi powinny jednak wyjechac do duzego miasta.Tam jest latwiej...czlowiek wyrywa sie troche z takiego zakletego kregu malej miesciny co nie sprzyja smialosci.A w duzym miescie naprawde nikt na nas nie zwraca uwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest to znaczy ja np. w pewnym okresie miałem straszną fobię, nie mogłem nawet wyjść do sklepu bo myślałem czy się tam nie skompromituje, a kiedy maiłem praktyki na poczcie na okienku to ręce mi latały że nie mogłem nawet wydać komuś forsy, lipa okropna i długo by pisać :)

W każdym bądź razie myślę że z tym że pasuje nam taka fobia to chyba nie do końca prawda, owszem ja lubiłem swoją samotnie ale nienawidziłem swojej fobii, tego że skręcam przed znajomymi żeby tylko mnie nie zagadali itd.

Ale coś jest w tym co piszesz pokaznacociestac, że potrzeba jakiegoś bodźca, ja dotałem niezłego kosza od laski po półrocznym chodzeniu, byłem w strasznym stanie i w ogóle zostałem upodlony i po tym zdarzeniu zacząłem jakoś inaczej myśleć, zacząłem ćwiczyć, opalac się i inne takie i dostałem tej pewności siebie i fobia zmalała a przynajmniej do tego stopnia że nie przeszkadzała mi żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aga8420 rozumiem cię doskonale też w taki sposób zawaliłem studia :( i każdy myślał że po prostu nie dałem rady i nawet nikomu nie próbowałem tłumaczyć co i jak i dlaczego bo w sumie co powiem że bałem się? czego? jak sam do końca nie wiem :)

Tutaj potrzeba jakiegoś psychicznego przełamania ale doskonale wiem że to nie jest łatwe a wręcz niemożliwe czasem, bo niby teraz jest lepiej u mnie z tą fobią tyle że i tak ona co jakiś czas w pewnych sytuacjach się odzywa

 

---- EDIT ----

 

Aga8420 rozumiem cię doskonale też w taki sposób zawaliłem studia :( i każdy myślał że po prostu nie dałem rady i nawet nikomu nie próbowałem tłumaczyć co i jak i dlaczego bo w sumie co powiem że bałem się? czego? jak sam do końca nie wiem :)

Tutaj potrzeba jakiegoś psychicznego przełamania ale doskonale wiem że to nie jest łatwe a wręcz niemożliwe czasem, bo niby teraz jest lepiej u mnie z tą fobią tyle że i tak ona co jakiś czas w pewnych sytuacjach się odzywa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak chcę być śmiałą osobą, ale niestety nie potrafię. Po prostu boję się drwin, ironicznych uśmieszków, choć właśnie przez nieśmiałość można takich sytuacji doświadczyć. Taki przykład: pewna osoba, dusza towarzystwa, śmiała i pewna siebie powie coś, co nawet nie jest śmieszne, sprawi, że inni mimo wszystko będą się śmiali. Natomiast, gdybym ja powiedziałabym to samo, to efekt byłby zupełnie inny, wyśmialiby mnie, albo szemraliby po cichu, że jakaś głupia jestem. Gdy zabrałabym głos w jakieś sprawie, nikt by nie podzielił mojego zdania.

"Nie bojcie sie wiec takiego totalnego wysmiania itp,bo to moze byc dla was przelom." Ale ja się boję. Wystarczy, że powiem coś nie tak, popełnię jakąś gafę, a potem wciąż o tym myślę, gdybym mogła cofnąć czas i się poprawić. Takie błahostki zaprzątają moje myśli w odróżnieniu do osób, które od razu machnęłyby na takie coś ręką.

Ostatnio mam wrażenie, że klasa mnie nie lubi (jeśli chodzi o szkołę). Półtora roku minęło, poznali mnie. Niektórzy są dla mnie życzliwi tylko wtedy, gdy coś ode mnie chcą. Widzę jak się na mnie patrzą, złowrogo, kpiąco. Co ja im zrobiłam? Owszem tolerują moją obecność, ale nie zaszkodziłoby gdybym zniknęła. Widocznie nie ma we mnie nic, co sprawiałoby, że inni by mnie lubili, odczuwaliby sympatię do mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anonimowa u mnie w klasie jest tak samo;/ w sumie niby mam tam jakieś koleżanki, ale uwierz mi nie zawsze można na nich polegać. To jest liceum(chodzisz chyba do liceum prawda?) nie studia. Miałam okazje spędzic kilka dni w akademiku u kumpla i wydaje mi sie, że ludzie tak są kompletnie inni. Może to wynika z raCJI WIEKU?Niewiem, ale kiedy rozmawiałam z ojcem powiedział, że liceum wspomina zajeb****, więc doszliśmy do wspólnego wniosku, że zmieniły się czasy i zzmienili się ludzie. Widzisz teraz w szkole temat nr 1 to chłopak, dyskoteka w sobote i obgadywanie innych dziewczyn ,,bo o matko jak ona się dzis ubrała!". A co do fobii to polecam wystąpienia publiczne, przełamanie się. Mi jest lepiej po spektaklu w którym występowałam, coprawda trema jest dalej i to spora, ale chociaż mogę wyjść na scene;p.He he jutro kolejne wystąpienie, ale postaram się dać rade;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anonimowa bo mi się wydaje że wiesz jak to jest, a tak przynajmniej u mnie tak było, że ten brak pewności siebie widać po nas gołym okiem, ja też i do dziś jak się odezwe coś nie tak to później to analizuję czy nie wyszedłem na durnia, chama itd a inni powiedzą coś i leją na to.

Wszyscy widzą że my się cofamy, raczej nie wchodzimy w konflikty, nie kłócimy się o prawo do naszego zdania, a to ci silniejsi w sensie ci którzy mają więcej tej pewności wykorzystują niemiłosiernie, wiedzą że sprzeciw z naszej strony to dla nich nic.

Ja staram się ostatnio odzywać choćby w pracy, mówię to co myślę, nieważne do kogo, kiedyś to było nie do pomyślenia a teraz czasem to nawet wychodzi, z tym że jakaś ta wrażliwość i tak bierze górę, i jak się kotś np na mnie obrazi ta ja tego nie zlewam tylko próbuję zrobić żeby był zadowolony, naprawić to co źle zrobiłem :( i tu jest mój błąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak, najważniejsze to się odzywać! U mnie jest bardzo podobnie, ale wiem że nie moge odpuszczać, muszę się odzywać, walczyć o swoje. W pracy czasem jeżdze z kierowcą w trase, to praktycznie każdy z nich potrafi sie dopindalać do wszystkiego, w sumie to zauważyłem że od kiedy nie popuszczam, stawiam się (chociaż czasem na siłe się zmuszam bo wcale nie jest to u mnie naturalne) to oni odpuszczają i mam spokój. Nie mówie że wszędzie w życiu tak trzeba robić ale tutaj akurat to się sprawdza. Początkowo wymagało to ode mnie naprawde dużego samozaparcia, bo facet z fobią społeczną, zamknięty z drugim gościem w małej kabinie auta... gdzieś w trasie. A teraz to najczęściej nie robi na mnie prawie żadnego wrażenia. Musimy przezwyciężać swoje lęki :) czego i wszystkim życze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W życiu osobistym nie osiąglem niczego(...),nie mam nikogo,znajomych,a co dopiero drugiej poówki..........,nie pracuje.......Jestem na 3 roku studiów......

To o czym piszesz w 100% zależy tylko od ciebie.....zamiast się nad sobą użalac zrób coś z tym :roll:

 

 

Jestem na 3 roku studiów dziennych :mrgreen: , mam wspaniałą przyjaciółkę i fajne życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×