Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2

Artemizja, ja nein pije

Artemizja, a Ty przypadkiem nie pracujesz w jakieś "noclegowni" w górach? Tak mi się coś skojarzyło.

No tak, szczegolnie jak goscie jakas impreze rozkreca i leca skargi. A w jakich gorach?

Artemizja, najgorsze sa te zjazdy nastroju "uj wi dlaczego"

Ja tez uwielbiam wieczorne lezenie w lizeczku i ogladanie filmow

-- 13 mar 2015, 22:45 --

Arhol, idz spac

Artemizja, dokladnie mam tak samo

blah!blah!, Karkonosze. Nie chodzi już o samą specyfikę pracy, gości, grupy, imprezy, ale o to, że nie lubię tej pracy i nie jest ona w żaden sposób związana ani z moimi zainteresowaniami, ani wykształceniem. Jest, ponieważ daje mi pieniążki...

Karkonosze...No tak, szkoda mieć pracę, której się nie lubi ale przynajmniej masz ładne widoki i lekko alpejski klimat .

Ja dzisiaj mam taki dzien ze caly czas bym cos jadla

No, też mam ochotę na coś do jedzenia

blah!blah!, to co jemy?

-- 13 mar 2015, 23:20 --

Tylko cos kalorycznego

Artemizja, niestety. Ale ciezko sie do tego przyzwyczaic... albo to nawet niemozliwe.

Byleby do przodu :)

blah!blah!, i codzienny spacer przez góry i doliny, żeby się dostać do pracy

Dla mnie zarąbiście . Ale zrozumiałe, że nie każdy musi to lubić .

Aranjani, nie mam zbyt dogato zaopatrzonej lodówki....

blah!blah!, a masz ziemniaki ???

Generalnie jakoś nie jadam ziemniaków ale chyba mam. Ale ja kompletnie nie nadaję się do gotowania więc omijam kuchenkę szerokim łukiem .

blah!blah!, dobra... to ja zrobie frytki... o!!!

I do teggo camembert w panierce... o!!!

-- 13 mar 2015, 23:41 --

Artemizja, ja jakos nawet przyzwyczaic sie nie umiem

Co ja tu patrzę? Znowu jedzą! Cześć wszystkim

Nicholas1981, jol:) no ja wladnie pochlaniam pyszna buleczke

Aranjani, ja się nie skuszę, o tej porze nie jadam, bo potem spać nie mogę. Zresztą... jedzenie nigdy nie było moją pierwszą potrzebą

Artemizja,

Podrzucic Ci cos do jedzenia ?

-- 13 mar 2015, 23:56 --

Nicholas1981, wiem wiem . Moja potrzeba pierwsza tez nie jest... ale uwielbiam jesc

Artemizja, no niestety słyszałam, że w PL w tej branży ostro dociskają a podobno "koledzy" z pracy bywają strasznymi...* . Ale za to ja Ci pozazdroszę chociaż tych gór .

Aranjani, jak fryty to tylko z Maca, wybacz .

Artemizja, ja mogę ci martini trochę podrzucić

Aranjani, ja chyba nie. W sumie to czasem zapominam, że trzeba zjeść

Artemizja, powiedz mi kiedy zostanę modem, bo już nie mogę eis doczekać?

blah!blah!, bo moich jeszcze nie jadles

Artemizja, skladaj zamowienie

Artemizja, czas spróbować