Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zdrada i jej konsekwencje


Rekomendowane odpowiedzi

Ka_Po, ale dlaczego mi wmawiasz, że ja widzę w tym problem? Bo ja problemów nie widzę. Sam osobiście bardzo chciałbym mieć dzieci. Uważam, że jeżeli ktoś ma być z kimś innym kto ma dzieci to albo niech będzie z w pełni z nim i dziećmi, albo niech nie będzie.

 

A co do konkretnej sytuacji to bierze się kogoś z całym "dobrodziejstwem inwentarza". Tak uważam. Jak bym miał dziecko a ktoś by mi powiedział, Ty jesteś fajny, ale dziecko dla mnie porzuć to bym powiedział wypchaj się. Miłość do kogoś kogo się nie akceptuje w całości (włącznie z ewentualnymi dziećmi) nie jest dobra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, masz racje , coś mi się pomyślało chyba o prokreacji gatunku ludzkiego i jakoś tak na chłodno to napisałem nawet brzydko bym powiedział :roll:

 

Ps. to fantastyczne zaklęcia musisz znać :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej no Ka_Po teraz mi głupio, że zwróciłem uwagę. Ja się absolutnie przecież nie obrażam :D

A, że na namiętny też reaguję hihi :) to już taka osobna sprawa.

 

Cadarxx ma mam wrażenie dość mocne przeżycia za sobą i ... jak by to powiedzieć w pewien sposób skrzywione spojrzenie na kobiety w ogóle. Widać na dzieci też.

 

Zresztą ja też pewnie i w różnych względach wielu z nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, masz racje , coś mi się pomyślało chyba o prokreacji gatunku ludzkiego i jakoś tak na chłodno to napisałem nawet brzydko bym powiedział :roll:

 

Ps. to fantastyczne zaklęcia musisz znać :mrgreen:

 

Mogę Cię kilku nauczyć, są niezawodne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem jak widać jedyna na tym forum, którą też to zbulwersowało a mnie konkretnie słowo "bachor" bo to czy Ty nie mógłbyś czy mógłbyś się związać z taką bądź inną kobietą to jest twoja sprawa i każdy ma swoje , odmienne zdanie i TY i inni mają prawo je wyrazić , tylko dlaczego do jasnej cholery :evil::evil: ( sorki szlag mnie chce trafić) zawsze cierpią na tym dzieci :?::?:

a niech sobie nazywa dziecko jak mu się podoba.. co wam do tego?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a niech sobie nazywa dziecko jak mu się podoba.. co wam do tego?!

 

Dokładnie. Niektórzy nie mają co do roboty, nudzi im się, to na siłę szukają konfliktu. Nie uważam, żeby słowo "bachor" było choć trochę obraźliwe. Rzeczywiście to jest moja sprawa jak nazywam dzieci. Jak będę chciał, to mogę nazywać je szatanami i co?

 

acha BACHOR- odpowiedniki to: bobas, dzidzi , dziecko, kruszynka, maleństwo, niunia, słoneczko, skarbek itd itd.....

 

Jak w naszym kraju facet zbyt czule mówi o cudzych dzieciach albo o dzieciach ogólnie, to jest podejrzewany o pedofilię ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w naszym kraju facet zbyt czule mówi o cudzych dzieciach albo o dzieciach ogólnie, to jest podejrzewany o pedofilię ;) .

 

Buhahaha :lol: racja ;)

 

Wiecie, ja ostatnio robiłam prezentację rodzinie, która wychowuje dzieci bezstresowo. W kontakcie z taką 13-latką słowo bachor jest jak najbardziej na miejscu... :evil: aczkolwiek na określenie jej rodziców użyłabym bardziej obraźliwych słów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A najgorsze jest to, że winę zwala się na rodziców, a przecież rodzice nic nie mogą zrobić. Jak dzieciak będzie dobry, kulturalny, uprzejmy, to będzie kozłem ofiarnym, dziewczyny będą go olewały, kumple tak samo. Jedyna rada to właśnie nie puszczać ich do gimnazjum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chętnie swoje dzieci takim właśnie indywidualnym tokiem nauczania poprowadziłabym, przynajmniej do końca podstawówki, bo to każdy w miarę inteligentny rodzic potrafi. suzak29, to opcja tylko dla tych co mają czas i pomysł na swoje dziecko, można powiedzieć nawet bardziej ambitny i zdecydowanie trudniejszy, ale co za tym idzie z lepszymi efektami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cadarxx, a wtedy wszyscy zdechna z głodu bo rodzice bede dzieci edukowac

 

Nie wiem co to za problem poświęcić codziennie jedną godzinę, bo tyle spokojnie wystarczy, aby nauczyć swojego dzieciaka więcej, niż nauczy się w szkole przez ok. 7 godzin. Lekcje w szkołach są nieefektywne, nauczyciele marnują czas na wiele sposobów. Nie wspomnę już o bezsensowności większości przedmiotów. Najbardziej bezsensowne jest jednak wkuwanie na pamięć, a to jest właśnie priorytet w polskich szkołach i na uczelniach- byle wkuć regułkę, a to że mało kto ją rozumie, to nic.... Co z tego, że po tygodniu z głowy wszystko wyleci z głowy.

Z przedmiotów typu biologia, geografia o wiele więcej mozna opanować z filmów np. na Discovery lub Animalplanet. WF w szkołach to też beznadzieja, o wiele większą sprawność zdobywa się na podwórku, basenie, a w starszym wieku(ok. 16-18 lat) na siłowni.

Czytanie lektur też jest bezsensowne i mało przydatne. Nie zapomnę, jak nauczycielka polskiego w liceum straszyła wszystkich, że nie ma się szans zdać matury nie czytając obowiązkowych lektur. Ja ich nie czytałem, a zdałem zarówno pisemną jak i ustną na 4(streszczenia wystarczyły), podczas gdy wielu czytających napisało gorzej niż ja.

Matematyka... nie wiem po jaką cholerę potrzebna jest przeciętnemu człowiekowi umiejętność liczenia całek, macierzy itp., jak wielu nie potrafi nawet odejmować i bez kalkulatora są zgubieni ;) .

Z innymi przedmiotami jest podobnie.

 

Na studiach 90% przedmiotów jest niepotrzebnych. Bardzo mało czasu poświęconych jest na praktyki, a potem wielu nawet nie potrafi obługiwać ksera :roll: .

Ja żałuję, że poszedłem na studia, bo straciłem przez to kilka lat. A co mi to dało? Papierek, który i dla mnie i tak jest bezwartościowy, gdyż sam na siebie zarabiam i nie muszę u kogoś tyrać na etacie za marne 1000-3000 zł, z czego w większości przypadków połowa idzie na spłacenie kredyty mieszkaniowego ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co robisz, ale albo miałeś bardzo dziwne/kiepskie studia albo pracujesz w czym innym niż w tym do czego się na studiach przygotowywałeś.

 

Masz bardzo sztywne poglądy i wierzenia - ja uważam, że jak szkoła jest porządna to nie nauczysz dziecka w godzinę tego co w szkole na 7 lekcjach. W tym umiejętności życia w społeczeństwie. Mówię tu o dobrej szkole. Nie przeszkadza natomiast zawsze pracować z dzieckiem nad rozwijaniem jego własnych zainteresowań i nad poszerzaniem materiału ze szkoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×