Skocz do zawartości
Nerwica.com

zdrada


spmegan

Rekomendowane odpowiedzi

Musisz zapisać się i to psychiatry i do psychologa. nie ma wyjścia, musisz zacząć brać leki, a facetowi nie ma co mówić, bo nie zrozumie tego. Potem będziesz żałowała, że powiedziałas, przyniesie Ci to chwilową ulgę, a potem będziesz miala nowe myśli, znów powiesz o nich, będziesz myślała, ze juz nic innego sobie nie uroisz a za chwilę znów coś.. wiem to po sobie, nowe myśli są zawsze dopóki się nie wyleczyć. I uwierz mi, nic nie zrobiłaś, takie osoby z tą chorobą są jak nadalej od zdrady! wiem to! uwierz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rózne dziwaczne mysli zaczeły mi sie w lutym. Obwinianie się o różne nie miłe sprawy. Teraz nagle takie coś. W związku zdarzyło mi sie tylko raz niewinnie pocałować z moim dobrym kolegą(pocałunek trwał 2 sekundy), chłopak o tym wie, nigdy nie miałam przed nim tajemnic. Również powiedziałam mu o tych myslach, zapytał: tylko czy to aby na pewno wkręty czy rozważasz ze mogło coś sie wydarzyc" powiedziałam mu, ze wiedziałam, ze tak pomyśli. Troche mnie to zraziło. Jedna połowa mnie, wie, ze nigdy nie przekroczyłabym tej duzej granicy, i ze nigdy nic się nie wydarzyło. Zreszta nie mogłabym żyć z taka myslą przez tyle lat. Jednak inna połowa, wmawia mi, to co już wam pisałam..

Dziękuje wam za rady!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesć. Jestem nową osobą na forum. Mam podobny problem. Ja tez miałam myśli tylko ze ja uroiłam sobie ze moj facet mnie zdradzil co doprowadziło mnie do tego ze sama go zdradziłam z mysla zemsty. Czasami jak sobie o tym mysle czuje obrzydzenie do samej siebie :( prosze odpiszcie cos... pomóżcie mi:

 

-- 31 sie 2012, 20:18 --

 

Czesć. Jestem nową osobą na forum. Mam podobny problem. Ja tez miałam myśli tylko ze ja uroiłam sobie ze moj facet mnie zdradzil co doprowadziło mnie do tego ze sama go zdradziłam z mysla zemsty. Czasami jak sobie o tym mysle czuje obrzydzenie do samej siebie :( prosze odpiszcie cos... pomóżcie mi:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Od roku męczą mnie myśli dotyczące tego, że mogłam zdradzić swojego chłopaka... nie moge już sobie z nimi poradzić, tak bardzo go kocham, wiem, że raczej nie mogłabym niczego takiego zrobić, pisze ,,raczej", ponieważ sama już przez te myśli w to zwątpiłam. Otóż wszystko zaczęło się od pewnej imprezy, gdzie wmówiłam sobie że coś zaszło między mną a moim kolegą, ponieważ zawołał mnie do pokoju, żebym zobaczyła bo coś mi zrzucił z półki i się potłukło...byłam pijana, więc na drugi dzień wmówiłam sobie że może wtedy do czegoś doszło... na tej imprezie był również mój chłopak, później próbowałam kolegi się podpytać...oczywiście nie wprost bo nie wierzyłam w to, że do czegoś mogło dojść, a nie chciałam zrobić z siebie wariatki... nic mi nie powiedział oprócz tego że chciał mi wtedy tylko powiedzieć że ta półka spadła, a też był pijany i nie pamiętał tej sytuacji dopóki mu nie przypomniałam... następnie zaczęłam sobie wkręcać taką myśl co do innej sytuacji z innym kolegą, gdy byliśmy razem na wakacjach...razem z moim chłopakiem, a ja trochę wypiłam, położyłam się z chłopakiem spać, potem na chwile wstalam sie przebrac i nie kojarze momentu jak poszłam drugi raz spać...dlatego też wmówiłam sobie że na pewno wtedy coś z tym drugim kolegą mogło być... bardzo mnie męczą te myśli, nie mogę dać sobie z nimi rady... mało tego...odkąd zaczęłam czytać fora dot. nerwicy natręctw...zaczęłam sobie wkręcać że może coś było z kimś kogo mijam na ulicy... gdy ide do toalety w pracy to kilka razy sprawdzam czy na pewno jestem w niej sama, patrze na godzine zanim do niej wyjde i jak wróce... ponadto duzo wczesniej zanim to wszystko sie zaczelo ciagle sprawdzalam czy wylaczylam prostownice itd, panicznie balam sie ciazy... i tak mam do tej pory... strasznie dbam o czystosc, czesto myje rece, bo inaczej czuje sie brudna... powiedzcie mi czy to natrętne myśli, czy na prawde mogłam zdradzic swojego chłopaka i tego nie pamietac?? te mysli nie daja mi spokoju....mam potworne wyrzuty sumienia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Mam identycznie to samo Nie mogę sobie już poradzić z moimi natrętnymi myślami. Mam już dosyć.Zacznę od początku,bo u mnie zaczęło się od tego.W 2013 roku pod koniec maja wydarzyło się coś co zmieniło moje życie.W moim domu odbyła się impreza. Rodzice też byli i zaprosili swoich znajomych. Mam 21 lat. Byłam wtedy bardzo zmęczona i alkohol zwalił mnie z nóg jak nigdy.Urwał mi się film.Odzyskałam świadomość kiedy 50 letni znajomy rodziców obmacywał mnie.Po tym wszystkim uciekłam i położyłam się spać. Wiem ,że mnie nie zgwałcił , bo bym to pamiętała tym bardziej ,że byłam dziewica ,ale nadal jednak jest ta myśl ,że może jednak. Od 6 miesięcy mam chłopaka.On o niczym nie wie.Ale w wakacje byłam u kuzyna w domu i popiliśmy trochę , była jego znajoma, jego mama (mojaa ciocia) i jej partner. Pamiętam wszystko ,ale przez tamto wydarzenie nie mam zaufania do facetów i miewam natrętne myśli ,że może on mnie wykorzystał mimo tego ,że pamiętam wszystko i wiem ,że do niczego nie doszło.Druga sytuacja w sylwestra.Spędziłam je z chłopakiem u mojej cioci w domu. Był jej partner , mojej cioci koleżanka i jej mężczyzna. I znowu sytuacja się powtarza,że tej koleżanki facet mógł mnie wykorzystać ,choć wiem ,że nic takiego nie miało miejsca. I ta myśl ,że mogłam zdradzić chłopaka , którego bardzo kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego.Tak ciężko mi żyć z tymi myślami.Jest jeden sposób ,który pomaga mi o tym nie myśleć.Nie mieszkam razem z chłopakiem,ale kiedy on do mnie przyjeżdża na weekend jest koło mnie nie myślę wtedy o tych natrętnych myślach.Kiedy żegnam się z nim ,czekam tylko aż nadejdzie znowu weekend ,aż go zobaczę i nie będę o tym wszystkim myśleć. Nie wiem co mam zrobić.Pomóżcie. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Ale od tamtej pory , kiedy wydarzyła się tamta sytuacja z tym 50 letnim facetem ,zaczęłam unikać takich większych imprez ze znajomymi. Bywały ,ale akurat te sytuacje siedzą mi bardzo w głowie.Ciągle je aqnalizuje , choć wiem ,że nic się nie wydarzyło.Czasami też analizuje inne sytuacje ... Te natrętne myśli mnie wykańczają ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda. Ja także chciałabym się podzielić z Wami moją historią, przypadkiem trafiłam na te forum i olśniło mnie że aż tyle z Was ma taki problem jak ja. Oczywiście nie jest to powód do zadowolenia ale dodaje mi dużo otuchy. Moje problemy zaczęły się jakiś rok temu. Nie wiem dlaczego, nie znam przyczyny. Jestem z moim chłopakiem 3 lata, kocham go nad życie i panicznie boję się go stracić właśnie przez moje natrętne myśli. Chodzi o to, że od pewnego czasu zaczęłam sobie wmawiać czy po jakiejś imprezie czy po czymś, że go zdradziłam (chociaż oczywiście bez podstaw bo nic takiego sobie nie przypominałam, byłam z przyjaciółmi a do tego nie upijam się jak bela), gorzej nawet że zaczęłam sobie wmawiać od razu, że jestem w ciąży z jakimś kolesiem który nie jest moim chłopakiem, myśli mijały gdy dostawałam okres. Największy problem mam teraz :( Byłam na sylwestrze z dużą ekipą, przyjaciółmi i chłopakiem. Nie upiłam się też do nie przytomności, było osoby bardziej pijane, pamiętam z niego dużo ważnych rzeczy którymi się przejmowałam itd itp. no praktycznie większość imprezy + jestem na większościach zdjęć więc nigdzie raczej nie znikałam. Po powrocie do domu zaczęło się... no właśnie.... "a może z kimś uprawiałaś seks i nie pamietasz" "pewnie go zdradziłaś i zapomniałaś" "może nikt was nie widział..." po prostu moje życie jest zdruzgotane od 3 miesięcy, biorę tabletki anty, dostałam normalne krwawienia ale ciągle mam obawy, że przeciez mogłam zdradzić mojego faceta z jakimś chłopakiem...Rozmawiałam na ten temat z przyjaciółkami, które zapewniały mnie że nic nie zrobiłam, wręcz były przerażone moimi chorymi myślami. Proszę o jakąś pomoc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda. Ja także chciałabym się podzielić z Wami moją historią, przypadkiem trafiłam na te forum i olśniło mnie że aż tyle z Was ma taki problem jak ja. Oczywiście nie jest to powód do zadowolenia ale dodaje mi dużo otuchy. Moje problemy zaczęły się jakiś rok temu. Nie wiem dlaczego, nie znam przyczyny. Jestem z moim chłopakiem 3 lata, kocham go nad życie i panicznie boję się go stracić właśnie przez moje natrętne myśli. Chodzi o to, że od pewnego czasu zaczęłam sobie wmawiać czy po jakiejś imprezie czy po czymś, że go zdradziłam (chociaż oczywiście bez podstaw bo nic takiego sobie nie przypominałam, byłam z przyjaciółmi a do tego nie upijam się jak bela), gorzej nawet że zaczęłam sobie wmawiać od razu, że jestem w ciąży z jakimś kolesiem który nie jest moim chłopakiem, myśli mijały gdy dostawałam okres. Największy problem mam teraz :( Byłam na sylwestrze z dużą ekipą, przyjaciółmi i chłopakiem. Nie upiłam się też do nie przytomności, było osoby bardziej pijane, pamiętam z niego dużo ważnych rzeczy którymi się przejmowałam itd itp. no praktycznie większość imprezy + jestem na większościach zdjęć więc nigdzie raczej nie znikałam. Po powrocie do domu zaczęło się... no właśnie.... "a może z kimś uprawiałaś seks i nie pamietasz" "pewnie go zdradziłaś i zapomniałaś" "może nikt was nie widział..." po prostu moje życie jest zdruzgotane od 3 miesięcy, biorę tabletki anty, dostałam normalne krwawienia ale ciągle mam obawy, że przeciez mogłam zdradzić mojego faceta z jakimś chłopakiem...Rozmawiałam na ten temat z przyjaciółkami, które zapewniały mnie że nic nie zrobiłam, wręcz były przerażone moimi chorymi myślami. Proszę o jakąś pomoc...

Moze tyle nie pij, zreszta co na to twoj facet, nie mozesz z nim chodzic na imprezy czy co ? Na samym chlaniu zycie nie polega. W zyciu bym nie przypuszczal ze mozna miec taki problem jak Ty. Piszesz tak jakby upicie mialo dac usprawiedliwienie na zdrady a w razie W to nie pamietam to jest OKI.

Znalem taka jedna, tez\ chodzila na imprezy, zdradzala z kim popadlo , oczywiscie to nie jej wina tylko alkoholu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie bardzo mnie zrozumiałeś/łaś. O to chodzi, że ja się nie upijam. Pamiętam praktycznie wszystko doskonale. Jestem praktycznie zawsze najtrzeźwiejsza z towarzystwa. Chodzi mi o urojenia, że gdziekolwiek nie pójde tam myślę, że zdradzam chociaż kurcze no wiem, że to totalna bzdura ale nie umiem się pozbyć natrętnych myśli. Po prostu np są fragmenty z imprez które się pamieta jakoś mniej i "zdrowi" ludzie po prostu to ignorują bo to przeważnie nieistotne rzeczy. A ja od razu myślę, że jak nie pamiętam chociażby minuty czy nie umiem czegoś ułożyć w czasie to robię najgorsze rzeczy. Oczywiście, że nie chodzi o pijaństwo! W życiu nie chciałabym zdradzić mojego faceta bo kocham go nad życie i nie chcę go stracić, uważam że może to jest powód moich lęków. Proszę o zrozumienie mnie tym razem

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz myśli, że się boisz czy nie zdradziłaś faceta na imprezie lub nie jesteś w ciązy z innym kolesiem to moze po prostu zaprzestań imprez i odstaw całkowicie alkohol. Skoro się boisz ciąży i wmawiasz różne rzeczy to widocznie (czego nie twierdzę) musiałaś się z jakimś facetem przespać na którejś z imprez. Przecież dzieci się z powietrza nie biorą lub po prostu zapominasz co robisz, a to znów sprowadza się do jednego. Nie imprezuj.

Sorry, ale mi to u ciebie nie wygląda na jakąś nerwice czy inne natręctwa tylko coś musi być na rzeczy widocznie coś przeskrobałaś. Jeśli nie sypiasz z innymi to nie ma się czego bać, a ty się boisz więc..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie, nigdy w życiu nie przespałam się z nikim innym. Nigdy nie chciałam z nikim innym się przespać. Nie piję dużo, tak jak mówiłam. Po prostu po miesiącu to do mnie wraca, że może czegoś nie pamiętam chociaż byłam z wszystkimi, ciągle z przyjaciółkami więc nie ma takiej opcji. Widzę, że niestety nie znajde u Was zrozumienia a szkoda. Nic nie przeskrobałam. Nie mam żadnych objawów ciąży. Po prostu psychika mi tak siada zawsze nie wiem z jakich powodów.

 

-- 03 mar 2015, 18:28 --

 

Pozatym jak pijanym trzeba być, żeby nie pamiętać takich rzeczy? Ja naprawdę wszystko pamiętam, nie wiem dlaczego sobie takie rzeczy wmawiam. Bawię się jak inni a tylko ja mam takie problemy psychiczne. No nic, chyba wyjdę z tego forum chociaż znalazłam u siebie właśnie rozwiązanie bo mam identyczne obawy jak dziewczyny które wypowiadały się na poprzednich stronach a tu dowiaduję się, że to ja się puszczam chociaż w życiu czegoś takiego nie zrobiłam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Argish przeczytaj sobie cały wątek. Dziewczyna gdzieś pisała, że jest w 4 miesiącu ciąży a boi się, że to nie dziecko jej faceta chociaż, nie zdradziła go, nie pamięta niczego takiego ani nie chciała go zdradzić. Czy skoro każdy ma takie podejrzenia to znaczy, że jest coś na rzeczy? Troche to przeczy jakimkolwiek natręctwom bo wg. ciebie jeżeli ktoś ma nerwicę, że myśli że kogoś zabił a tego nie zrobił tylko sobie wmawia to znaczy, że "coś jest na rzeczy bo musiał coś przeskrobać i kogoś zabić..."

 

-- 03 mar 2015, 18:38 --

 

Wybacz mi po prostu napisałam posta z więlką chęcią zrozumienia moich lęków. Naprawdę nigdy nie napiłam się tak, żeby film mi się urwał. A nie rozumiem właśnie moich obaw co do tego, żebym go zdradziła. Po Waszych postach napadła mnie właśnie taka histeria, że kurcze a co jak masz/macie racje i coś zrobiłam chociaż nigdy w życiu nic nie chciałam zrobić, sama się boje być zdradzona i właśnie sama na tym sylwestrze nawet płakałam, że mój chłopak pisze z jakąś dziewczyną chociaż to ona do niego pisze głupoty nie on do niej. Przecież ktoś z 20 ludzi by zauważył, że coś zrobiłam złego. Większość czasu spędziłam z przyjaciółkami tańcząc i bawiąc się. Nikomu nie przyszły takie głupoty do głowy tylko mnie, naprawdę nie wiem co robić. Nie pamiętam ani mili sekundy żebym się do kogoś przystawiała albo z kimkolwiek coś zrobiła, nie jestem taka a sama robię z siebie w myślach najgorszego śmiecia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozdarta19, czytałam twój wątek a nie innej dziewczyny. Nie będę ci się tłumaczyć ze swojej opinii a i nie wmawiaj mi ze cie nazywam puszczalska czy inna bo tego nie napisałam. Porozmawiaj z psychologiem i chlopakiem. Swoją drogą ile ty masz lat?

 

-- 03 mar 2015, 18:39 --

 

Nie twierdzę że to nie jest nerwica i dlatego proponuję psychologa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałam, przepraszam. Wiem, zrobiłam z siebie trochę gówniare bo przez internet nie da się wszystkeigo wytłumaczyć klarownie. Przypominam jeszcze raz, że problem nie leży w piciu bo naprawdę nie upiłam się do nieprzytomności, nie wiem jak to wytłumaczyć, byłam jedną z najtrzeźwiejszych osób, wiedziałam co robię.

Mówiłam już chłopakowi, rozmawiałam z nim. Powiedział, że nie bardzo wie czemu tak sądze, czemu panikuje itp bo przecież dowiedziałby się o tym tak czy inaczej, że nie jest zły że takie coś mu mówię, bo zapewniałam go że go nie zdradziłam pomimo że ma tak natarczywe takie myśli że panikuje, mam histerię, czuję się maksymalnie zdołowana. Przyjaciółki mi mówią, że te myślenie to absurd, znają mnie, wiedzą że w życiu nic takiego bym nie zrobiła, że byłam ciągle z kimś i nie ma takiej opcji. Nie wiem co robić już z życiem. Lat mam 20

 

-- 03 mar 2015, 18:49 --

 

Po prostu jeszcze spanikowałam po Twoim poście i już totalnie się zgubiłam. To jest tak irracjonalny lęk a naprawdę nie wiem dlaczego go mam. Histeria i panika zżerają mnie od środka. Nie umiem normalnie funkcjonować bo ciągle mam takie natarczywe myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozdarta19, wyluzuj trochę bo bardzo się wszystkim przejmujesz. Nie masz nic na sumieniu i to jest najważniejsze po co wkręcić inne rzeczy a za chwilę zaczniesz analizować nie tylko co robisz ale i co mówisz. Psycholog dobra rzecz jak ci nie przejdzie to idź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci za zrozumienie mnie :) Wiem właśnie. Mam duże wsparcie ale ciągle panikuję, nie umiem odpędzić od siebie złych myśli. Nigdy się nie czułam złym człowiekiem a przez takie sprawy robię z siebie jakiegoś śmiecia choć wiem, że za chłopaka oddałabym życie, boje się go stracić właśnie przez takie moje fanaberie, że w końcu nie wyrobie psychicznie. Już i tak się trochę uspokoiłam właśnie po tym jak przeczytalam cały ten wątek bo dziewczyny tutaj miały identycznie jak ja. Wmawiały sobie zdradę. Niektóre opowieści były krecha w kręchę jak moje, myślałam, że tylko ja tak o sobie myślę. Próbuję się uspokoić ale właśnie to analizowanie jest najgorsze, jak już się uspokajasz to mózg znowu Ci wmawia, że wszystkie logiczne fakty, że nic absolutnie nie zrobiłaś są nic nie warte i oczywiście wszyscy się mylą

 

-- 03 mar 2015, 19:05 --

 

Jeszcze do tego naprawdę, nieźle mnie nastraszyłaś tym że coś przeskrobałam... Przecież nie mogłabym nie pamiętać tak ważnej rzeczy, nie możliwe, żebym od razu nie miała wyrzutów sumienia. A już byłam spokojniejsza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×