Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

hej dziewczyny,

 

nefretis - no proszę Cie, nie czytaj nic! już było z Tobą lepiej. ja też jak mi coś odpali i przcezytam coś to od razu mam złe samopoczucie przez kilka dni. nie masz raka jajnika, kiedy Ty zrozumiesz, że jeśli ma się raka i to zaawansowanego skoro są bóle to wszystko inne też się sypie? mam identyczne dolegliwości w brzuchu jak TY! a jeśli chodzi o pracę, moim zdaniem wspaniałym pomysłem byłoby znalezienie pracy - jeśli będziesz siedzieć w domu, będziesz miała za dużo czasu na wymyślanie i szukanie. bardzo źle, że nie masz się czym zająć.

 

dziewczyny, przepraszam, że zadaje takie pytanie prosto z mostu - nie boicie się, że Wasi mężczyźni Was zostawią jeśli nie dacie sobie spokoju z tymi chorobami i nie zaczniecie o siebie dbać? niby wygląd to nie wszystko, ale wszystko ma swoje granice.

 

mnie dziś boli dosłownie wszystko - każdy cm ciała, ale to dlatego, że wczoraj ćwiczyłam i mam zakwasy. dziś, żeby rozbić te zakwasy też ćwiczyłam i czuje się bardzo usatysfakcjonowana.

 

rano nie było tak kolorowo - kłuje mnie od kilku dni między łopatkami - martwie się, że to coś z płucami.

 

a przy anemii warto ćwiczyć - większy wysiłek - większa produkcja erytrocytów. ale nie można przesadzać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martini123, faktycznie sa dni w ktorych wygladam gorzej niz sie czuje ale staram sie jednak troche dbac o siebie zeby czasem uslyszec jakis komplement od meza ;) mysle ze gdyby mnie nie kochal znalazlby jakas mniej marudzaca i nie obsesyjnie szukajaca chorob przy kazdym strzyknieciu, ukluciu itp... na tym polega milosc- akceptuje sie wady partnera- nerwica to choroba- nie robimy przeciez tego wszystkiego celowo by kogos martwic czy irytowac... jesli ktos z nami jest to oznacza ze naprawde jjest z nami szczesliwy i zalezy mu na nas bez wzgledu co w tych glupiutkich glowkach czasem nam sie zrodzi ;)

 

ja tez ostatnio zaczelam cwiczyc, jesc sniadania- maz w szoku :) pierwsze zakwasy sa :) obiecalam sobie, ze naucze sie robic szpagat i tak sie rozciagam codziennie powoli a wszystko mam takie zastane- ale kiedys ten cel osiagne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż, raczej nie jest z tych co uciekają przed problemem. Raczej stara sie go rozwiązać. Ale też nic nie wykluczam, niewiem czy sama byłabym w stanie być z taką osobą jaką ja sie stałam... Wierze, żeby tego nie zrobił. Ten okres mam nadzieje kiedyś minie I jeszcze będzie miał to wynagrodzone :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chodziło mi o to, że jest nerwica - facet ucieka. chodzi mi o takie przypadki jak niektóre dziewczyny pisały, męczą się już kilka dobrych lat. Oczywiście, nie można uciekac przed problemem, ale wątpię, że facet jest szczęśliwy jak codziennie widzi swoją rozhisteryzowaną, nieumytą, rozczochraną żonę. nie można być szczęśliwy z osobą która sama nie jest szczęśliwa. dlatego właśnie próbuje dbać o siebie, skupie się na ćwiczeniach, dzięki czemu będę się lepiej czuć i przy okazji wyglądać :). mój facet mi kiedyś powiedział, że bycie z hipochondryczką to tak jak z alkoholiczką albo narkomanką że tak samo destrukcyjnie działa to na związek, dlatego pytam Was o zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz u mnie nie wyglada to tak, ze ja ciagle chodze placze krzycze i non stop o tym mowie- chyba doszlismy do takiego etapu, ze czasem cos powiem ale nie mecze tym caly dzien- on mnie pocieszy powie ze to nerwy albo ze minie i jest lepiej.

sa dni kiedy sie nie maluje chodze w koszulce samej po domu nie uczesana - ale chyba nawet bez nerwicy kobiety miewaja takie dni;)

staram sie jednak podobac mojemu mezczyznie, i mimo moich paranoji i siedzenia ciagle w googlach mam czas zeby zajac sie domem ugotowac cos (kocham gotowac) sprzatam zmywam i w lozku tez jest wszystko swietnie- a od kiedy biore Setaloft libido mi wzroslo :shock: co jest zaskoczeniem, bo czytalam raczej o obnizeniu popedu...

 

wiem, ze czasem bywam nieznosna i bardziej od meza to wspolczuje mojemu Tacie ktory rozmawia ze mna codziennie i to Jemu najczesciej zawracam glowe tysiacem objawow schorzen przez co mam duze wyrzuty sumienia, bo Tata na codzien w domu ma moja Mame, ktora na nerwice cierpi od 20 lat :(

nie wiem jak on to znosi ale zawsze przy niej jest wspiera Ja pomaga- dla mnie to ideal mezczyzny ... i dzieki niemu widze, ze zwiazek wlasnie polega na czyms wiecej, to tez odkrywanie naszych slabosci, radzenie sobie wspolnie- ja probuje nie zaniedbywac rodziny przez moje leki...chociaz czesto jest bardzo zle ale kazdego dnia walcze, bo mamy o wiele wiecej szczescia w zyciu niz nam sie wydaje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem tą, nie uczesaną, rozczochraną I rozhisteryzowana. Maluje sie tylko na " wielkie" wyjścia. Chociaż o swojej chorobie, objawach czy lękach nie mówie nikomu, nawet mężowI czasem może coś wspomne ale oni nie rozumieją tej choroby. Nie rzadko słysze nawet od mamy, że to nie jest normalne. Ale ja o tym wiem dlatego sie lecze, chodze do psychiatry I walcze ze sobą. Chcialabym uslyszec, ze nic ci nie jest, spokojnie. Ale zaraz jest zmiana tematu I ignorowanie mnie. Chciałabym też jakoś aktywnie spędzić czas np. na siłowni czy basenie ale moje dzieci (zbyt małe) póki co mi to uniemożliwiają. Ciągły płacz w domu też powoduje to że czasem uciekam gdzieś w swój własny świat I znowu skupiam sie na sobie. Był czas koedy w domu cały czas spałam, aż moja córka mówiła całej rodzinie że mama tylko śpi I śpi. Zrobiło mi sie wstyd I staram się bie spać w dzień o dziwo lepiej sie wtedy czuje. Ah dużo by pisać problem leży też gdzieś tu u mnie w domu, mam wrażenie że nie do końca radze sobie z wychowaniem dzieci. Przez chorobe staram sie im wynagrodzić czas kiedy jestem nie " obecna" I wchodza mi na głowe - doslłownie.

 

-- 26 lut 2015, 08:36 --

 

Ja jestem tą, nie uczesaną, rozczochraną I rozhisteryzowana. Maluje sie tylko na " wielkie" wyjścia. Chociaż o swojej chorobie, objawach czy lękach nie mówie nikomu, nawet mężowI czasem może coś wspomne ale oni nie rozumieją tej choroby. Nie rzadko słysze nawet od mamy, że to nie jest normalne. Ale ja o tym wiem dlatego sie lecze, chodze do psychiatry I walcze ze sobą. Chcialabym uslyszec, ze nic ci nie jest, spokojnie. Ale zaraz jest zmiana tematu I ignorowanie mnie. Chciałabym też jakoś aktywnie spędzić czas np. na siłowni czy basenie ale moje dzieci (zbyt małe) póki co mi to uniemożliwiają. Ciągły płacz w domu też powoduje to że czasem uciekam gdzieś w swój własny świat I znowu skupiam sie na sobie. Był czas koedy w domu cały czas spałam, aż moja córka mówiła całej rodzinie że mama tylko śpi I śpi. Zrobiło mi sie wstyd I staram się bie spać w dzień o dziwo lepiej sie wtedy czuje. Ah dużo by pisać problem leży też gdzieś tu u mnie w domu, mam wrażenie że nie do końca radze sobie z wychowaniem dzieci. Przez chorobe staram sie im wynagrodzić czas kiedy jestem nie " obecna" I wchodza mi na głowe - doslłownie.

 

-- 26 lut 2015, 13:30 --

 

Byłam dziś u stomatologa, okazało sie że to ósemka wypycha mi dziąsła :)! Zrobili mi przeswietlenie niema żadnego zapalenia, wszystko wporządku. Może do końca dnia będe miała spokój...

 

-- 26 lut 2015, 13:31 --

 

Byłam dziś u stomatologa, okazało sie że to ósemka wypycha mi dziąsła :)! Zrobili mi przeswietlenie niema żadnego zapalenia, wszystko wporządku. Może do końca dnia będe miała spokój...

 

-- 26 lut 2015, 13:32 --

 

Byłam dziś u stomatologa, okazało sie że to ósemka wypycha mi dziąsła :)! Zrobili mi przeswietlenie niema żadnego zapalenia, wszystko wporządku. Może do końca dnia będe miała spokój...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, kilka dni mnie nie było. zaraz bede czytac co u WAs. ja mialam urlop, wyobrażcie sobie ,że sama jechalam pociagiem 600 km w jedna strone i 600 w drugą. nic mi nie było:)

Dziś za to mialam szkolenie z pierwszej pomocy... musialam wziąć afobam w połowie. Jak nasłuchałam się o zawałach , wylewach, udarach naogladałam filmików z wypadkow to aż miałam wrażenie ,że zemdleje do tego zawroty głowy... No ale co powiem,że nie pojdę na szkolenie bo mam hipochondrie???:) pozdrawiam Was i czytam zaległości i przy okazji witam nowe osoby :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś za to mialam szkolenie z pierwszej pomocy... musialam wziąć afobam w połowie. Jak nasłuchałam się o zawałach , wylewach, udarach naogladałam filmików z wypadkow to aż miałam wrażenie ,że zemdleje do tego zawroty głowy... No ale co powiem,że nie pojdę na szkolenie bo mam hipochondrie???:) pozdrawiam Was i czytam zaległości i przy okazji witam nowe osoby :*

hehehe, ja miałem taki stres w momencie gdy musiałem przejść kurs bhp i był fragment o wypadkach w pracy :) nie musiałem co prawda brać uspokajacza, ale nieźle się nałykałem strachu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili pewnie, że każda kobieta czasem ma takie dni. przecież nie będziemy się malować i chodzić w szpilkach po domu. ja też zaczęłam ćwiczyć i nawet jeśli nie mam ochoty to się uśmiecham. kiedyś mój mi powiedział 'kiedyś byłaś ciągle uśmiechnięta a przez to piękniejsza', aż mi się płakać zachciało. zrobiło mi się go żal, że nie wie jak mi pomóc i się z tym męczy, tak samo jak ja. oczywiście mam nadal gorsze dni.

Paulinka będzie dobrze, terapia potrwa, ale wszystko wróci do normy, zobaczysz. Masz wspaniałego ojca i męża. ALE - staraj się dać mu też coś od siebie - małymi krokami do celu.

 

Mnie dziś znów kłuje między łopatkami, ale staram się na tym nie skupiać, nie czytam w google. I nadal mam zakwasy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rano miałem zawał a aktualnie choruję na raka nadnerczy (mam skierowanie na usg jamy brzusznej ze wskazaniem na nadnercza) :P

Ogólnie to przez ostatni rok przeszedłem zawałów kilkanaście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawelt, ja" zawał " miałam jeden, taki który zapadł mi w pamięć :) za to co drugi dzień choruje na "raka" oczywiście narządy stale się zmieniają.

 

malenstwo31, fakt, dziś jest wyjątkowo dobrze. Jeden z tych dni kiedy wiem, że sie z tego wylecze. Wiem, że jutro wszystko może wrócić, ale jakieś małe postepy juz zrobiłam. Więc jeśli jutro znów cofne się o krok, pojutrze postaram sie zrobić dwa do przodu. Takie czasem napady optymizmu miewam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Btw czy z badania krwi i moczu można wyczytać, że ma się raka? Krew mam ok mocz jak u mojego 4 letniego synka tylko lipidogram kiepski.. Cholesterol całkowity 225 a triglicerydy cos około 300 :hide: Usg dopiero 2 marca... Ciekawe ile zawałów do tego czasu będe miał.....

 

-- 26 lut 2015, 21:31 --

 

D@ri@nk@, córka mojej siostry miała coś podobnego w wieku z tego co pamietam 6 czy 7 lat.. Ogólnie cos tam miała z nerkami ale obyło się bez paniki i nie było to nic hardkorowego. Dostała jakiś tam antybiotyk i przeszło. Trzymam kciuki za córę. Moja w drodze dostawa jakoś na poczatku lipca :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Petek, też źle wygladam.. W pracy pytają się mnie co mi jest bo wyglądam jakoś "nieciekawie".

Mam mega wory pod oczami pewnie efekt palenia fajek i problemów ze spaniem. Ogólnie czuję się jakoś "wymiętolony".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Btw czy z badania krwi i moczu można wyczytać, że ma się raka?

 

Raka nie, ale jeśli coś się niedobrego dzieje w organizmie to i w morfologii będzie to widać, a lekarz rodzinny skieruje na dalsze badania. Przynajmniej z własnego doświadczenia to wiem.. moja mama miała problemy z anemią i niskim żelazem, jak się okazało po kilku latach stał za tym nowotwór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×