Nadmiar seksu a depresja

Ridllic chyba musisz iść się leczyć

Ridllic chyba musisz iść się leczyć

a dostane jakieś tabletki na tą moją chorobę i kiedy poznać ,że jestem zdrowy i czy większość z was idzie też masa pytań

ciekawe czy jest tu jakis erotoman?

To może zróbmy sobie jakąś terapię grupową. Ja mam takie objawy jak Ty, więc też chyba muszę iść na leczenie, bo coś jest nie tak...

a będziesz zdrowy chyba jak Ci się przestanie seks podobać...

Tak po dłuższym namyśle, to ja chyba nie chcę wyzdrowieć

---- EDIT ----

ciekawe czy jest tu jakis erotoman?

ekhm.... zdefiniuj słowo "erotoman"

ciekawe czy jest tu jakis erotoman?

miło mi buhaaa

Korba taka terapia grupowa pogłębiła by naszą nie uleczalną chorobę

Zdecydowanie niekontrolowana przerodziłaby się w seks grupowy

a witam, witam

wiedziałem ze jak o seksie mowa to zleci sie tu cała publika z tego forum...ale to tylko swiadczy o tym ze lubicie sie bzykac

yyyyy a to źle?

yyyyyyy nie...to dobrze ..

---- EDIT ----

skoro tak bardzo rozwinał sie ten watek to niech kazdy zainteresowany opisze charakter psychicznych i fizycznych doznan jakie ma podczas orgazmu

a co to forum erotyczne?

Nie lubię o tym pisać, wolę doświadczać.

namiestnik tylko nic nie mów moderce o czym tu sie pisze

zibimark to przypomina strzelanie z AKMS. bierzemy ''partnera'', ładujemy go,wprowadzamy pierwszy nabój do komory.naciskamy odpowiedni guzik i ... BUM!!! każdy działa.tyle że to partner ''strzela''.tyle że pociskami przypominającymi białko od jajka..to zawsze działa.

w zasadzie podczas spółkowania kazdy mysli o swoim zaspokojeniu w którym partner odgrywa role narzędzia

damn, powiedzcie, że to są jakieś jaja, to nie jest na serio...

lol...

nieboszczyk ciesz sie ze nie jestes trutniem który po spółkowaniu ginie ...nas na szczescie kobiety po tym akcie nie zjadają

kobiety nas nie zjadają ale zostawiają w pamięci specyficzne wydarzenia o których sie nigdy nie zapomni..niewiem co inni w tym takiego widzą.przecież sex ani nie uzdrawia ani nie daje wolności ani nie rozwiązuje problemów,nie zapewnia stabilnego i pewnego bytu w życiu,nie zapewnia pewnej przyszłości.co innego gdyby np uzdrawiał ciężkie choroby lub kalectwa,dawał wolność.

ale cieszy...bawi rozluźnia ,wprowdza człowieka w błogostan psychiczny ...no i zbliza do siebie...ludzi

zibimark to przypomina strzelanie z AKMS. bierzemy ''partnera'', ładujemy go,wprowadzamy pierwszy nabój do komory.naciskamy odpowiedni guzik i ... BUM!!! każdy działa.tyle że to partner ''strzela''.tyle że pociskami przypominającymi białko od jajka..to zawsze działa.

Stanowczo protestuje przeciwko porownywaniu aktu milosnego do strzelania.

A Ty masz jakas obsesje na punkcie broni, vide posty o strzelnicy.

w zasadzie podczas spółkowania kazdy mysli o swoim zaspokojeniu w którym partner odgrywa role narzędzia

Ja tak nie mysle, bo dla mnie partner to nie narzedzie, ale ktios kogo bardz bardzo bardzo mocno kocha, a akt milosny ta wiez umacnia

sebcio inaczej to wygląda kiedy jedna strona jest niesprawna sexualnie a przyjemność może dawać tylko innym.i patrzeć jak im sie zawsze świetnie udaje wejść na ''szczyt'' i całkowicie sie rozluznić.do tego za każdym razem.dlatego to przypomina strzelanie ze sprawnej broni..zawsze dochodzi błyskawicznie do wszystkich objawów.a one przerażają swoją spontanicznością.

Seks to złooo można się nie wyspać a bezsenność może spowodować depreche

ridllic ale czcionka...

dochodzi błyskawicznie do wszystkich objawów.a one przerażają swoją spontanicznością.

eee przerażają? Czemu? Co Cię przeraża? Mnie cieszy - zarówno u mnie jak i z drugiej strony.

No i nie tak błyskawicznie - trzeba się trochę nacieszyć.

Dla Ciebie nie ma w tym przyjemności? Tej odczuwanej w sobie i tej z czynienia komuś dobrze?